. Sadząc grusze dobre ogrodowe, należy sadzić w płonkach gruszek leśnych o 30 stop jedne od drugiej. Cierpkie są lekarstwem na laksacią żołądka; kto konstupacią cierpi naturalną, niech ich nie pożywa, bo się większej nabawi. Gdy grusza kamieniste wydaje frukta, trzeba ją okopać aż do najniższych korzeni, i cokolwiek tam jest ziemi kamienistej, stamtąd ją wykopać, innej ziemi przesianej rzeszotem tam nasypać zmieszanej z gnojem często polewając ono ruszone miejsce, by się korzenie chwyciły ziemi. Aby grusza obfity i słodki wydawała owoc, blisko korzenia świdrem dziurę w niej wywierć, wbij klin bukowy, albo dębowy, albo sosnowy, jako radzi Diophanes; albo lagru winnego odkopawszy
. Sadząc grusze dobre ogrodowe, należy sadzić w płonkach gruszek lesnych o 30 stop iedne od drugiey. Cierpkie są lekarstwem na laxacią żołądka; kto konstupacią cierpi naturalną, niech ich nie pożywa, bo się większey nabawi. Gdy grusza kamieniste wydaie frukta, trzeba ią okopać aż do nayniższych korzeni, y cokolwiek tam iest ziemi kamienistey, ztamtąd ią wykopać, inney ziemi przesianey rzeszotem tam nasypać zmieszaney z gnoiem często polewaiąc ono ruszone mieysce, by się korzenie chwyciły ziemi. Aby grusza obfity y słodki wydawała owoc, blisko korzenia swidrem dziurę w niey wywierć, wbiy klin bukowy, albo dębowy, albo sosnowy, iako radzi Diophanes; albo lagru winnego odkopawszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 383
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
frukta trwalsze i lepsze były rozszczepują korzenie, wodę zmlekiem, krwią cielęcą leją między nie, i tak skrapiając odwilżają.
2. Gruszka różnego rodzaju, Lubo pomiernie tłustej i wilgotnej ziemi potrzebuje, na którymkolwiek miejscu: polna jednak rola pługiem albo motyką często uprawiona najlepsza dla niej. Nie lubi zaś chudej, suchej, kamienistej i słonej ziemi. Propagacja jej przez wszelkie sposoby zwyczajne, najlepsza jednak przez zaskorne szczypienie. Potrzeba zaś strzec się przesadzać ją na ten czas gdy Księżyc w Raka albo Niedźwiatku. Pomaga jej sterkoracja, mchu obrywanie, okrzesywanie suchych gałązek.
3. Śliwy różnego Rodzaju, mogą być sadzone na zwyczajnej ziemi; lepiej jednak gdy
fruktá trwalsze y lepsze były rozszczepuią korzenie, wodę zmlekiem, krwią ćielęcą leią między nie, y ták skrapiáiąc odwilżáią.
2. Gruszka roznego rodzáiu, Lubo pomiernie tłustey y wilgotney źiemi potrzebuie, ná ktorymkolwiek mieyscu: polna iednák rola pługiem álbo motyką często upráwiona naylepsza dla niey. Nie lubi záś chudey, suchey, kámienistey y słoney źiemi. Propágácya iey przez wszelkie sposoby zwyczayne, naylepsza iednak przez zaskorne szczypienie. Potrzebá záś strzedz się przesadzáć ią ná ten czas gdy Xiężyc w Ráká álbo Niedźwiatku. Pomaga iey sterkoracya, mchu obrywánie, okrzesywánie suchych gáłązek.
3. Sliwy rożnego Rodzáiu, mogą bydź sádzone ná zwyczayney źiemi; lepiey iednák gdy
Skrót tekstu: DuńKal
Strona: E2v
Tytuł:
Kalendarz polski i ruski na rok pański 1741
Autor:
Stanisław Duńczewski
Drukarnia:
Paweł Józef Golczewski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
kalendarze
Tematyka:
astrologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
by się od Pana Boga z góry Synai wrócił z Jozuim: mówiąc do starszych: Czekajcie tu/ aż się wrócimy do was/ macie wszakże Aarona i Hura/ jeśli się trafi jaka trudność/ im przełożycie/ etc. Exo: 24. Nakoniec/ obszedszy wkoło Oreb/ przyszliśmy do drogi i dolizny kamienistej/ i ciasnej/ którąsmy się wrócili do klasztora Z. Katarzyny. Peregrynacja
POGRZEBU WTÓREGO ZA objawieniem Pańskim miejsce, Grób, Ciało Z. Manna etc.
A Tak 26 dnia miesiąca Wrześ: rano wstawszy tu w klasztorze Z. Katarzyny/ gotowalismy się wszyscy przez spowiedź świętą/ i insze nabożeństwa do oglądania Ciała Z.
by sie od Páná Bogá z gory Synái wroćił z Iozuim: mowiąc do stárszych: Czekayćie tu/ áż sie wroćimy do was/ máćie wszákże Aaroná y Hurá/ iesli sie tráfi iáka trudność/ im przełożyćie/ etc. Exo: 24. Nákoniec/ obszedszy wkoło Oreb/ przyszlismy do drogi y dolizny kámienistey/ y ciásney/ ktorąsmy sie wroćili do klasztorá S. Kátárzyny. Peregrynácya
POGRZEBU WTOREGO ZA obiáwieniem Páńskim mieysce, Grob, Ciáło S. Mánná etc.
A Ták 26 dniá mieśiącá Wrześ: ráno wstawszy tu w klasztorze S. Kátárzyny/ gotowálismy sie wszyscy przez spowiedź świętą/ y insze nabożeństwá do oglądániá Ciáłá S.
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 30
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
jachaliśmy ustawicznie w srogą górę mil 2, w pół drogi koniom wypocząwszy i samym sobie; tu wjachawszy na górę tak zboża jako też owoce, orzechy, nic nie dojrzałe a wyżej jeszcze na górach kędy śniegi zawsze leżą, rok od roku: zowią się te góry Alpes maritimes. Tuśmy zażyli drogi srodze złej kamienistej, a potem jachaliśmy znowu z góry milę wielką á la grande Chartreuse, (Kartuzja) do jednego miejsca między skałami, w srogiej jaskini pustej, kędy S. Bruno pokutował i na tem miejscu kościół teraz i klasztor srodze wielki Ojców Cartuzjanów, jakoż się to miejsce zowie Cartuzją. Wjazd do tej Cartuzjej skąd
jachaliśmy ustawicznie w srogą górę mil 2, w pół drogi koniom wypocząwszy i samym sobie; tu wjachawszy na górę tak zboża jako też owoce, orzechy, nic nie dojrzałe a wyżej jeszcze na górach kędy śniegi zawsze leżą, rok od roku: zowią się te góry Alpes maritimes. Tuśmy zażyli drogi srodze złej kamienistej, a potem jachaliśmy znowu z góry milę wielką á la grande Chartreuse, (Kartuzja) do jednego miesca między skałami, w srogiej jaskini pustej, kędy S. Bruno pokutował i na tem miescu kościół teraz i klasztor srodze wielki Ojców Cartuzjanów, jakoż się to miesce zowie Cartuzją. Wjazd do tej Cartuzjej zkąd
Skrót tekstu: GawarDzien
Strona: 122
Tytuł:
Dziennik podróży po Europie Jana i Marka Sobieskich
Autor:
Sebastian Gawarecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1646 a 1648
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1648
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wincenty Dawid
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Redakcja "Wędrowca"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1883