swej cnoty, Gdy wie, że służył ze wszytkiej swej siły Ojczyźnie miłej.
Wszytkich mianować panów, którzy w krześle Radą a ręką w rycerskim rzemieśle Drugim przodują, wojska i starszyny Wyliczać czyny,
Nie mej to głowy; niech kto z tych ożyje, Których popioły włoska ziemia kryje A ich pamiątki bluszcz obtoczył w koło Kamienne czoło.
Mnie zaś niechby to urazy nie niosło, Że mojej łodki niedołężne wiosło, Nie mając żaglów do lotnego biegu Trzyma się brzegu.
Cała ojczyzna wam, wielcy wodzowie, Wam, cne rycerstwo, na zwycięzkiej głowie Kładzie z wdzięcznością za trudy marsowe Wieńce laurowe.
Ciebie osobne czekają korony, Wielki marszałku, wodzu
swej cnoty, Gdy wie, że służył ze wszytkiej swej siły Ojczyźnie miłej.
Wszytkich mianować panow, ktorzy w krześle Radą a ręką w rycerskim rzemieśle Drugim przodują, wojska i starszyny Wyliczać czyny,
Nie mej to głowy; niech kto z tych ożyje, Ktorych popioły włoska ziemia kryje A ich pamiątki bluszcz obtoczył w koło Kamienne czoło.
Mnie zaś niechby to urazy nie niosło, Że mojej łodki niedołężne wiosło, Nie mając żaglow do lotnego biegu Trzyma się brzegu.
Cała ojczyzna wam, wielcy wodzowie, Wam, cne rycerstwo, na zwycięzkiej głowie Kładzie z wdzięcznością za trudy marsowe Wieńce laurowe.
Ciebie osobne czekają korony, Wielki marszałku, wodzu
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 500
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
i obłupili go z kory: potym się w nie ubrał którykolwiek z nich/ i tak ubrany chodził po ulicach miejskich skacząc i pląsząc w niej/ a wszyscy z ludu dawali mu cokolwiek. Trwała ta Comedia abo Tragedia tak długo/ aż się ona skora popsowała na nim: Pod czas też przywięzowano niewolnika na koło kamienne/ i dawali mu miecz i puklerz w ręce: potym wychodził na plac/ on który go chciał ofiarować także ubrany: jeśliż ten zabił niewolnika a ów przegrał/ to go też zaraz ofiarowano; a jeśliż wygrał/ zostawał wolnym/ i nazywał go wielkim Kapitanem. Piątej części, Księgi pierwsze. Jako tam
y obłupili go z kory: potym się w nie vbrał ktorykolwiek z nich/ y ták vbrány chodźił po vlicách mieyskich skacząc y pląsząc w niey/ á wszyscy z ludu dawáli mu cokolwiek. Trwáłá tá Comedia ábo Trágedia ták długo/ áż się oná skorá popsowáłá ná nim: Pod czás też przywięzowano niewolniká ná koło kámienne/ y dawáli mu miecz y puklerz w ręce: potym wychodźił ná plác/ on ktory go chćiáł ofiárowáć tákże vbrány: iesliż ten zábił niewolniká á ow przegrał/ to go też záraz ofiárowano; á iesliż wygrał/ zostawał wolnym/ y názywał go wielkim Cápitanem. Piątey częśći, Kśięgi pierwsze. Iáko tám
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 10
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
przez nią uszedł wiecznego potępienia. Ale on im mówił. Cóż mi ma spowiedź pomoc którym tak wiele złego nabroił. A oni na to: Więtsze jest Boskie miłosierdzie niżli złości twoje. Owa zaledwie za naleganiem ich zezwolił żeby mu przyzwano Kapłana Który gdy przyszedł i przy nim usiadł. Litościwy Pan który mocen jest oddalić serce kamienne a dać mięsiste: tak wielką skruchę w serce jego wlał/ iż częstokroć spowiedź poczynał/ a dla obfitości łez i żalu serdecznego/ w mowie ustawał. Aż z wielkim usiłowaniem na te się słowa zdobył. Panie/ zgrzeszyłem nad piasek morski/ mnich i kapłan jestem Zakonu Cistercieńskiego/ i nie dosyć mi było Apostatą
przez nię vszedł wiecznego potępienia. Ale on im mowił. Coż mi ma spowiedź pomoc ktorym ták wiele złego nábroił. A oni ná to: Więtsze iest Boskie miłośierdźie niżli złości twoie. Owa záledwie zá nálegániem ich zezwolił żeby mu przyzwano Kápłaná Ktory gdy przyszedł y przy nim vśiadł. Lutośćiwy Pan ktory mocen iest oddalić serce kámienne á dáć mięśiste: ták wielką skruchę w serce iego wlał/ iż częstokroć spowiedź poczynał/ á dla obfitośći łez y żalu serdecżnego/ w mowie vstawał. Aż z wielkim vśiłowániem ná te sie słowá zdobył. Pánie/ zgrzeszyłem nád piasek morski/ mnich y kápłan iestem Zakonu Cistercieńskiego/ y nie dosyć mi było Apostatą
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 54
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
/ Gdy wie/ że służył ze wszytkiej swej siły/ Ojczyźnie miłej.
Wszytkich mianować Panów którzy w Krześle Radą/ a ręką w Rycerskim rzemieśle Drugim przodują/ Wojska i Starszyny Wyliczać czyny.
Nie mej to głowy/ niech kto ztych ożyje/ Których popioły Włoska Ziemia kryje/ A ich pamiątki Bluszcz obtoczył w koło Kamienne Czoło.
Mnie zaś niech by to urazy nie niosło/ Ze mojej Łodki niedołężne wiosło/ Niemając Zaglów do lotnego biegu/ Trzyma się brzegu .
Któż by nie życzył/ żeby się wspomniało Tych wszytkich/ którym bić się tam dostało/ Któż by drugiemu zajrzał przez bój krwawy/ Nabytej sławy?
Czy niegodneż są
/ Gdy wie/ że służył ze wszytkiey swey śiły/ Oyczyźnie miłey.
Wszytkich miánowáć Pánow ktorzy w Krześle Rádą/ á ręką w Rycerskim rzemieśle Drugim przoduią/ Woyská y Stárszyny Wyliczáć czyny.
Nie mey to głowy/ niech kto ztych ożyie/ Ktorych popioły Włoská Ziemiá kryie/ A ich pámiątki Bluszcz obtoczył w koło Kámienne Czoło.
Mnie záś niech by to vrázy nie niosło/ Ze moiey Łodki niedołężne wiosło/ Niemáiąc Zaglow do lotnego biegu/ Trzymá się brzegu .
Ktoż by nie zyczył/ żeby się wspomniało Tych wszytkich/ ktorym bić się tám dostało/ Ktoż by drugiemu záyrzał przez boy krwáwy/ Nábytey sławy?
Czy niegodneż są
Skrót tekstu: SławWikt
Strona: Dv
Tytuł:
Sławna wiktoria nad Turkami od wojsk koronnych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
ś słowo Boże do serca przypuszczał: pod kazaniem (pod nabożeństwem) zgołabyś nie spał/ i z nikim nie rozmawiał; oczymabyś też po kościele tam i sam nie strzelał; a gdybyś się baczył być w służbie Bożej ospałym/ ba upornym i zatwardziałym: prosiłbyś Pana Boga/ aby odjął serce kamienne z ciała twego/ a dałci serce mięsiste: wzdychałbyś do Pana JEZUSA z onym Poëtą Krześciańskim:Rumpe mei lapidem cordis, Servator IESU: Ut mollita pio viscera melle fluant! Ezech. 36. v. 26. c. 11. v. 15. Paulin. in Panegyr. cit. Alard
ś słowo Boże do sercá przypusczał: pod kazániem (pod nabożeństwem) zgołábyś nie spał/ y z nikim nie rozmawiał; oczymábyś też po kośćiele tám y sám nie strzelał; á gdybyś śię baczył bydź w służbie Bożey ospáłym/ bá upornym y zátwárdźiáłym: prośiłbyś Páná Bogá/ áby odjął serce kámienne z ćiáłá twego/ á dałći serce mięśiste: wzdychałbyś do Páná IEZUSA z onym Poëtą Krześćiáńskim:Rumpe mei lapidem cordis, Servator IESU: Ut mollita pio viscera melle fluant! Ezech. 36. v. 26. c. 11. v. 15. Paulin. in Panegyr. cit. Alard
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 57.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680