. Znaczy nam tedy ten bicz Boży przy Niedźwiadku położony/ iż Pan gotuje się karać ludzie na ziemi/ co złemu swemi zwyczajami naśladują i representują Niedźwiadka a któżby ich wyliczył w tym wieku i kraju naszym? co niemiara się tego narodziło. Pomnię co stary Poeta Grecki powiedział: Sub omni lapide latetscorpius. Pod każdym kamykiem by namniejszym/ znajdziesz jadowitego niedźwiadka. Toż i teraz nie masz tej sprawy/ nie masz tego kupna/ tego kontraktu/ tego zapisu/ tej rozmowy priuatnej/ tego posiedzenia /tej zabawy/ coby pod nią/ jako pod kamieniem jakim Niedźwiadka nie było. Niech każdy o bliźnim swoim rozumie jako o zaraźliwym robaku
. Znáczy nam tedy ten bicz Boży przy Niedźwiadku położony/ iż Pan gotuie się káráć ludźie ná źiemi/ co złemu swemi zwyczáiámi náśladuią y representuią Niedźwiadká á ktożby ich wyliczył w tym wieku y kraiu nászym? co niemiárá się tego národźiło. Pomnię co stáry Poetá Grécki powiedźiał: Sub omni lapide latetscorpius. Pod káżdym kámykiem by namnieyszym/ znaydźiesz iádowitego niedźwiadká. Toż y teraz nie mász tey sprawy/ nie mász tego kupná/ tego kontráktu/ tego zapisu/ tey rozmowy pryuatney/ tego pośiedzenia /téy zabáwy/ coby pod nią/ iáko pod kámieniem iákim Niedźwiadká nie było. Niech káżdy o bliźnim swoim rozumie iáko o záráźliwym robaku
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
zamyśli, i czołga się głowa, tędy drugie; i całe ciało, według świadectwa Diodora Sycylijskiego i Lochnera.
Czytam in Annalibus Kwiatkiewicza, iż w Afryce u Nigrytów Nacyj jest species Wężów dziwnie jadowitych, zabijających, od których żeby tak wiele ludzi i innych nie ginęło zwierząt, sama natura pod gardłem dała mu torbeczkę z kamykiem, czyli kostką, która kołatanie czyniąc, gdy dokąd, albo skąd lezie, ludzi do strzeżenia się i chronienia przestrzega. O podobnym Wężu nazwiskiem Brazylijskim vulgo BONIUNINGO piszą, Józef Jezuita, z Brażylii Roku 1560, i Piotr Hiszpalski, że jest w No- De Reptilibus, albo o Gadzie
wym Świecie, który w ogonie
zamyśli, y czołga się głowa, tędy drugie; y całe ciało, według świadectwa Diodora Sycyliyskiego y Lochnera.
Czytam in Annalibus Kwiatkiewicza, iż w Afryce u Nigrytow Nacyi iest species Wężow dziwnie iadowitych, zabiiaiących, od ktorych żeby tak wiele ludzi y innych nie ginęło zwierząt, sama natura pod gardłem dała mu torbeczkę z kamykiem, czyli kostką, ktora kołatanie czyniąc, gdy dokąd, albo zkąd lezie, ludzi do strzeźenia się y chronienia przestrzega. O podobnym Wężu nazwiskiem Brazyliyskim vulgo BONIUNINGO piszą, Iozef Iezuita, z Brażylii Roku 1560, y Piotr Hiszpalski, że iest w No- De Reptilibus, albo o Gadzie
wym Swiecie, ktory w ogonie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 599
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Okrętów zbłąkanych, zawsze pływa et quidem jeżeli przodem płynie, dalszą znamienuje drogę, jeżeli z zadu za Okrętem, myślić każe o regressie, albo rzucić kotwicę.
PURPURA, albo Mureks jest Ryba z rodzaju Konkhliorum, albo Ostrearum, Pławów, Ostrygów, w orientalnych krajach wielkości osobliwej, w Ejropejskich subtelnej. Tę Rybę Rybacy kamykiem uderzają, w tym ona przez womit sok z siebie wypuszcza Ostrum nazwany, którym sukna farbują, Purpurą odtąd nazwane, na ustrojenie Monarszyńskich, Książęcych, Senatorskich Osób. Przedtym sami tylko Królowie na Paludamenta zażywali Purpury, i Konsules Rzymscy, jako Królów Następcy, Królewską Majestatem mający. Stąd mówi Wirgiliusz: Purpura Regum, i
Okrętow zbłąkanych, zawsze pływa et quidem ieżeli przodem płynie, dalszą znamienuie drogę, ieżeli z zadu za Okrętem, myślić każe o regressie, albo rzucić kotwicę.
PURPURA, albo Murex iest Ryba z rodzaiu Conchliorum, albo Ostrearum, Pławow, Ostrygow, w oryentalnych kraiach wielkości osobliwey, w Eyropeyskich subtelney. Tę Rybę Rybacy kamykiem uderzaią, w tym ona przez womit sok z siebie wypuszcza Ostrum nazwany, ktorym sukna farbuią, Purpurą odtąd nazwane, na ustroienie Monarszyńskich, Xiążęcych, Senatorskich Osob. Przedtym sami tylko Krolowie na Paludamenta zażywali Purpury, y Consules Rzymscy, iako Krolow Następcy, Krolewską Maiestatem maiący. Ztąd mowi Wirgiliusz: Purpura Regum, y
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Komisarze: gdyż częstokroć oferty czynione od arędarzów, tym co oprócz Pana kontraktują Panu wielką czynią krzywdę i defalkę i poddaństwu opresyą. Za kilka czerwonych danych Komisarzowi, Pan kilkadziesiąt traci. Alboż i to rozumny i sumienny kontrakt? w młynie stęp nie masz, tylko w domu poddany ma stępę nożną, albo na ławię kamykiem zrobi sobie krup, z tego arędarzowi dawać miarkę, nec decet nec licet: jest to niewola Egipska, za którą Pan Farao nie jeden, niech się nie dziesięciu plag od BOGA spodziewa, ale tysiącznych. Arędarz żyd nie powinien parobka i dziwki Chrześcijan trzymać, bo to niechrzest, bo to nie wierny: a czeladź
Komissarze: gdyż częstokroć offerty czynione od arędarzow, tym co oprucz Pana kontraktuią Panu wielką czynią krzywdę y defalkę y poddaństwu oppresyą. Za kilka czerwonych danych Kommissarzowi, Pan kilkadziesiąt traci. Alboż y to rozumny y sumienny kontrakt? w młynie stęp nie masz, tylko w domu poddany ma stępę nożną, albo na ławię kamykiem zrobi sobię krup, z tego arędarzowi dawać miarkę, nec decet nec licet: iest to niewola Egypska, za ktorą Pan Farao nie ieden, niech się nie dziesięciu plag od BOGA spodziewa, ale tysiącznych. Arędarz żyd nie powinien parobka y dziwki Chrześcian trzymać, bo to niechrzest, bo to nie wierny: á czeladź
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 363
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
święte i nierozdzielne towarzystwo z Woli i przejrzenia Bożego, a osobliwej przeciwko sobie łaski i miłości przezacnych Rodziców poślubioną już sobie jedyną Córę I. O. Książęcia Jegomości Wojewody Wileńskiego, Hetmana Najwyższego W.. X. L. i Księżnej Jejmości Wojewodzinej. Szczęśliwy dzień i pogodny zaprawdę, aby inter faustos zwyczajem Starych Rzymian białym kamykiem był naznaczony, którego bierzesz W. M. C. to, nad co ani Dom ten lubo Wielki nic większego i milszego dać, ani W. M. C. wziąć i życzyć sobie nie możesz. Bierzesz ukochane rozkoszy i pociechy Rodziców, a z niemi oraz to wszystko, cokolwiek splendore Natalium, i wszelaką
święte y nierozdźielne towarzystwo z Woli y przeyrzenia Bożego, á osobliwey przećiwko sobie łaski y miłośći przezacnych Rodźicow poślubioną iuż sobie iedyną Corę I. O. Xiążęćia Iegomośći Woiewody Wileńskiego, Hetmana Naywyższego W.. X. L. y Xiężney Ieymośći Woiewodźiney. Szczęśliwy dźień y pogodny zapráwdę, áby inter faustos zwyczaiem Starych Rzymian białym kamykiem był naznaczony, ktorego bierzesz W. M. C. to, nad co áni Dom ten lubo Wielki nic większego y milszego dać, áni W. M. C. wźiąć y życzyć sobie nie możesz. Bierzesz ukochane rozkoszy y poćiechy Rodźicow, á z niemi oraz to wszystko, cokolwiek splendore Natalium, y wszelaką
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 17
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
bywało pojechawszy do owego Zamczyska przed południem postawiwszy Barkę przy lądzie utaic się inter rudera nic się nie odzywając to owce powyłaziły na owe skały Delfiny okrutne, wielkie psy morskie i insze zwierzęta różne i pokładło się to Ku słońcu. One srogie brzuchy tłuste porozwalało. A napatrzywszy się już do woli owych dziwów to jeno było małym kamykiem tam cisnąc to się to wszystko w jednym mrugnieniu oka pochowało w wodę Powiedali tameczni mięszkancy choć to i zruśnicę strzeli do tego to darmo zepsuje nabicie bo zaraz i z postrzałem w morze wpadnie, choć tam i zdechnie to się komu inszemu dostanie bo morze niwiedziec gdzie wyrzuci. Delektowałem się wprawdzie spacjerem na Morz[...] le
bywało poiechawszy do owego Zamczyska przed południęm postawiwszy Barkę przy lądzie utaic się inter rudera nic się nie odzywaiąc to owce powyłaziły na owe skały Delfiny okrutne, wielkie psy morskie y insze zwierzęta różne y pokładło się to Ku słoncu. One srogie brzuchy tłuste porozwalało. A napatrzywszy się iuż do woli owych dziwow to ięno było małym kamykięm tam cisnąc to się to wszystko w iednym mrugnieniu oka pochowało w wodę Powiedali tameczni mięszkancy choc to y zruśnicę strzeli do tego to darmo zepsuie nabicie bo zaraz y z postrzałęm w morze wpadnie, choc tam y zdechnie to się komu inszemu dostanie bo morze niwiedziec gdzie wyrzuci. Delektowałęm się wprawdzie spacyerem na Morz[...] le
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 65v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Ofiary, Do której serce schnie, i obumira, Wprząż mnie pod ciężar równo z Herkulesem Pójdę ciągniony instynktu magnesem.
Długo ten dyskurs, dwóch kompanów trzymał, Całą noc nieśpiąc czas miły trawili. Aż się ku dniowi, Zefir trochę zdrzymał, Rozkazał Braci, by go nie budzili, ADOLF importun jak Zoraw kamykiem Zbudził go swoim niedyskretnym krzykiem. Wstawaj kochany przyjacielu z łoża, Przetrzej Dziecinnym snem zmorzone oczy, Patrz że Jutrzenka jak w Purpurze Roża, Złociste koła pod wóz słońca toczy, Już sobie jasny dzień wrota otwiera, Febus posiane perły z Rosy zbiera. Porwie się Dziecko zrządzi z niedospania, Ziewa, a coraz głowę
Ofiáry, Do ktorey serce schnie, y obumira, Wprząż mnie pod ciężar rowno z Herkulesem Poydę ciągniony instynktu magnesem.
Długo ten dyskurs, dwoch kompanow trzymał, Cáłą noc nieśpiąc czas miły tráwili. Aż się ku dniowi, Zefir trochę zdrzymał, Roskázał Bráci, by go nie budzili, ADOLF importun iák Zoraw kámykiem Zbudził go swoim niedyskretnym krzykiem. Wstáway kochany przyiacielu z łoża, Przetrzey Dziecinnym snem zmorzone oczy, Patrz że Jutrzenka iák w Purpurze Roża, Złociste koła pod woz słońca toczy, Już sobie iasny dzień wrota otwiera, Febus posiane perły z Rosy zbiera. Porwie się Dziecko zrządzi z niedospania, Ziewa, á coraz głowę
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 26
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752