Jego Mci przez Księcia Jego Mci Czartoryskiego, kasztelana wołhyńskiego 10, kupione: 1. Kanaczek diamentowy od Daniela Krakowskiego fl.600
2. Faworek diamentowy, od tegoż fl. 400
3. Zausznice rubinowe powszednie fl. 200
4. Zausznice rubinowe, wielkie, od Hogrefa fl. 1300
5. Za dorobienie kanaku rubinowego temuż Hogrefowi i przez co teraz dwa są kanaki rubinowe dawniejsze fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogrefowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jezus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
Jego Mci przez Księcia Jego Mci Czartoryskiego, kasztelana wołhyńskiego 10, kupione: 1. Kanaczek diamentowy od Daniela Krakowskiego fl.600
2. Faworek diamentowy, od tegoż fl. 400
3. Zausznice rubinowe powszednie fl. 200
4. Zausznice rubinowe, wielkie, od Hogreffa fl. 1300
5. Za dorobienie kanaku rubinowego temuż Hogreffowi i przez co teraz dwa są kanaki rubinowe dawniejsze fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogreffowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jesus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 111
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
Krakowskiego fl.600
2. Faworek diamentowy, od tegoż fl. 400
3. Zausznice rubinowe powszednie fl. 200
4. Zausznice rubinowe, wielkie, od Hogrefa fl. 1300
5. Za dorobienie kanaku rubinowego temuż Hogrefowi i przez co teraz dwa są kanaki rubinowe dawniejsze fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogrefowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jezus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
9. Za perły kałakuckie w Łucku Ksnie Jej M. kupione nawies waga wiele łutów ważą fl. 1362-
Krakowskiego fl.600
2. Faworek diamentowy, od tegoż fl. 400
3. Zausznice rubinowe powszednie fl. 200
4. Zausznice rubinowe, wielkie, od Hogreffa fl. 1300
5. Za dorobienie kanaku rubinowego temuż Hogreffowi i przez co teraz dwa są kanaki rubinowe dawniejsze fl. 460
6. Za dorobienie kanaku diamentowego temuż Hogreffowi, przez co teraz dwa są diamentowe kanaki fl. 896
7. Za krzyżyk Imię Jesus diamentowe Hogreffowi fl. 1300
8. Za krzyżyk Imię Maria diamentowy Abrahamowi fl. 1500
9. Za perły kałakuckie w Łucku Ksnie Jej M. kupione nawies waga wiele łutów ważą fl. 1362-
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 111
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
giną ręki ludzkiej czyny.
Niedźwiedź w kagańcu a koń na łyczaku My (lecz to teraz), przy Diony synie Nie urwiemy się, choć na pajęczynie.
Klej z wiśni ciecze, żywica z świerszczaku, Na starym dębie porasta mchu wiele, Na naszych ręku rodzą się bąbele.
Droższyś dziś złota, droższy i kanaku Świetnych promieni, gdyż przy kupie złota Midas od głodu dokończył żywota.
Jako papudze, krukowi i szpaku Nie dawają jeść, ażby Wprzód gadały, Tak i nas morzą, żebyśmy śpiewały.
Włoczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie: Toż i my czyńmy na to oblężenie.
Czas
giną ręki ludzkiej czyny.
Niedźwiedź w kagańcu a koń na łyczaku My (lecz to teraz), przy Dyony synie Nie urwiemy się, choć na pajęczynie.
Klej z wiśni ciecze, żywica z świerszczaku, Na starym dębie porasta mchu wiele, Na naszych ręku rodzą się bąbele.
Droższyś dziś złota, droższy i kanaku Świetnych promieni, gdyż przy kupie złota Midas od głodu dokończył żywota.
Jako papudze, krukowi i szpaku Nie dawają jeść, ażby wprzod gadały, Tak i nas morzą, żebyśmy śpiewały.
Włoczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie: Toż i my czyńmy na to oblężenie.
Czas
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 366
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, nie tak bywało w czasach owych poważnych, staroświeckich matron i inszych od powabności, lat i urody szacownych białychgłów, gdzie proporcja i dystynkcja miała się za prawo niepoślednie, lubo czasy szczęśliwsze i żyźniejsze zbytkowi we wszytkim bez mozołu i turbacji dopomagać mogły. Znać było panią od koloru i gatunku poważnych przystojności, od sztuki i kanaku szacowniejszych, od humoru i miejsca górniej szych. Służyło gatunkowi i kolorowi pomierne kroju, ale długo niewypracowne zażywanie, przystała gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materiach. Tymi się nie przez jeden imienia stopień zdobili sukcesorowie, nie wstydząc zażywania sukien z matek, z
, nie tak bywało w czasach owych poważnych, staroświeckich matron i inszych od powabności, lat i urody szacownych białychgłow, gdzie proporcyja i dystynkcyja miała się za prawo niepoślednie, lubo czasy szczęśliwsze i żyźniejsze zbytkowi we wszytkim bez mozołu i turbacyi dopomagać mogły. Znać było panią od koloru i gatunku poważnych przystojności, od sztuki i kanaku szacowniejszych, od humoru i miejsca górniej szych. Służyło gatunkowi i kolorowi pomierne kroju, ale długo niewypracowne zażywanie, przystała gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materyjach. Tymi się nie przez jeden imienia stopień zdobili sukcesorowie, nie wstydząc zażywania sukien z matek, z
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 292
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materiach. Tymi się nie przez jeden imienia stopień zdobili sukcesorowie, nie wstydząc zażywania sukien z matek, z babek i tam dalej spadkiem za błogosławieństwo pozostałych. Znać było i urzędniczkę od mierności we wszytkim poważnej, szlachciankę od posażnego kanaku i łańcucha złotego, córki ich od ułożenia warkoczów pod wieniuszkiem w klejnocie nad zamiar przyjemnego. Znać było, mówię, wszytkie i wydatnie każdą białogłowę od proporcji stroju do stanu, do kondycji i stopnia każdego. Znać było i cnotę gatunka w zażywaniu, bo go czasy, gdy tak potrzeba kazała, pod modę i krój
gatunkowi ozdoba w aksamitach, w toletach, w altembasach, w złotogłowach i w inszych nieobłudnego warsztatu materyjach. Tymi się nie przez jeden imienia stopień zdobili sukcesorowie, nie wstydząc zażywania sukien z matek, z babek i tam dalej spadkiem za błogosławieństwo pozostałych. Znać było i urzędniczkę od mierności we wszytkim poważnej, szlachciankę od posażnego kanaku i łańcucha złotego, córki ich od ułożenia warkoczów pod wieniuszkiem w klejnocie nad zamiar przyjemnego. Znać było, mówię, wszytkie i wydatnie każdą białogłowę od proporcyi stroju do stanu, do kondycyi i stopnia każdego. Znać było i cnotę gatunka w zażywaniu, bo go czasy, gdy tak potrzeba kazała, pod modę i krój
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 292
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i kończyk na drociku ostatnim zawiąż albo raz i drugi zakręć albo zadzierzgnij. Ostatni raz jakoby kraj/ złotą bląszką do koła okręć/ i zawiń na drociku. Poszło to wszystko jakoby na pajęczynkę/ albo robotę pajęczą. Srzodek tej roboty palcem trochę wygnieć żeby było lekko puklisto. A będzies miał śrzodek że tak rzekę święcącego kanaku. Ten srzodek włożywszy w owę obrączkę oczkowatą/ kończykami drociku krzyżowego do niejże przykręcisz/ aby się trzymał. Tym sposobem narobiwszy tych małych kanaczków niemało/ w jeden je wielki łacno złożysz drocikami/ sześć/ siedm/ ośm/ jakoby w rożą spiąwszy/ jeden w pośrzodku/ drugie około niego. A stanieć piękną ozdobą
i kończyk ná droćiku ostátnim záwiąż albo raz i drugi zákręć albo zádzierzgniy. Ostátni raz iakoby kray/ złotą bląszką do kołá okręć/ i záwiń ná droćiku. Poszło to wszystko iákoby ná páięczynkę/ albo robotę paięczą. Srzodek tey roboty pálcem trochę wygnieć żeby było lekko puklisto. A będzies miał śrzodek że ták rzekę święcącego kánáku. Ten srzodek włożywszy w owę obrączkę oczkowátą/ kończykámi droćiku krzyżowego do nieyże przykręcisz/ áby się trzymał. Tym sposobem nárobiwszy tych máłych kánáczkow niemáło/ w ieden ie wielki łácno złożysz droćikámi/ sześć/ śiedm/ ośm/ iákoby w rożą spiąwszy/ ieden w pośrzodku/ drugie około niego. A stánieć piękną ozdobą
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 99
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
. Regestr klejnotów, złota, srebra i innych rzeczy córki mej Księ żny Koszerskiej, napisany w poniedziałek przed niedzielą świąteczną w roku tysiącz sześćset piętnastem Klejnoty
Kanak w esy, w którym sztuk z tablicami rubinowemi piętnaście, między któremi na spodzie, więtsza, w której jest diament ostry i koronka z rubinkami. Na temże kanaku jest sztuk z perłami wielkich ośm, a to oprócz sztuczek drobnych, co temi sztuki spajano; za który klejnot złotych liczby polskiej pięćset i czterdzieści złotych.
Drugi kanak, w którem sztuk dziewiętnaście, to jest z diamentowemi tablicami pięć, z rubinowemu czterynaście; w temże sztuk z perłami dziesięć, w temże
. Regestr klejnotów, złota, srebra i innych rzeczy córki mej Księ żny Koszerskiej, napisany w poniedziałek przed niedzielą świąteczną w roku tysiącz sześćset piętnastem Klejnoty
Kanak w esy, w którym sztuk z tablicami rubinowemi piętnaście, między któremi na spodzie, więtsza, w której jest diament ostry i koronka z rubinkami. Na temże kanaku jest sztuk z perłami wielkich ośm, a to oprócz sztuczek drobnych, co temi sztuki spajano; za który klejnot złotych liczby polskiej pięćset i cztyrydzieści złotych.
Drugi kanak, w którem sztuk dziewiętnaście, to jest z diamentowemi tablicami pięć, z rubinowemu cztyrynaście; w temże sztuk z perłami dziesięć, w temże
Skrót tekstu: KlejSanGęb
Strona: 105
Tytuł:
Spis klejnotów wyprawnych Katarzyny z Uchańskich Sanguszkowej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
przy cnym Kupidynie — Nie urwiemy się, choć na pajęczynie. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Klej z wiśni ciecze, żywica z świerczaku, Na starym dębie mchu porasta wiele, Na naszych ręku rodzą się bąbele. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Droższyś dziś złota, droższy i kanaku Świetnych kamieni, gdyż przy kupie złota Midas od głodu dokończył żywota. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Włóczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie, Toż i my czyńmy na to oblężenie. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Jako w papudze, w sroce,
przy cnym Kupidynie — Nie urwiemy się, choć na pajęczynie. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Klej z wiśni ciecze, żywica z świerczaku, Na starym dębie mchu porasta wiele, Na naszych ręku rodzą się bąbele. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Droższyś dziś złota, droższy i kanaku Świetnych kamieni, gdyż przy kupie złota Midas od głodu dokończył żywota. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Włóczy do jamy bobak na bobaku, By miał na całą zimę pożywienie, Toż i my czyńmy na to oblężenie. Oj, nuże, nuże, nieboże pęcaku!
Jako w papudze, w sroce,
Skrót tekstu: MorszZWybór
Strona: 63
Tytuł:
Wybór wierszy
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975