rzekszy prawdę, kiedy ich kto nie ma.” 161 (F). DO PANA GOMOLIŃSKIEGO
G[...] mołyś po przezwisku, lecz z tak rzeźwą damą Żeniąc się, patrzaj, żebyś nie był rzeczą samą. 162 (D). ROZUM NA ZŁE OBRÓCONY
Oczywista ślepota i szatańskie czary: Co miał rozum naturze przybierać kantary, Jeśli go gdzie bydlęca pożądliwość kusi, To jeszcze w nią człowieka po niewoli musi. Nie je wół nad apetyt, nie pije koń więcej, Nie szczeka pies daremnie, i kto się bydlęcej Naturze, która jego życia jest prawidłem, Przypatrzy: bydło ludźmi, ludzie, rzecze, bydłem. Pije, je,
rzekszy prawdę, kiedy ich kto nie ma.” 161 (F). DO PANA GOMOLIŃSKIEGO
G[...] mołyś po przezwisku, lecz z tak rzeźwą damą Żeniąc się, patrzaj, żebyś nie był rzeczą samą. 162 (D). ROZUM NA ZŁE OBRÓCONY
Oczywista ślepota i szatańskie czary: Co miał rozum naturze przybierać kantary, Jeśli go gdzie bydlęca pożądliwość kusi, To jeszcze w nię człowieka po niewoli musi. Nie je wół nad apetyt, nie pije koń więcej, Nie szczeka pies daremnie, i kto się bydlęcej Naturze, która jego życia jest prawidłem, Przypatrzy: bydło ludźmi, ludzie, rzecze, bydłem. Pije, je,
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 77
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
10 wagi ma w sobie funtów, 200. Kula tej ma być funtów, 5. wystrzelić z niej może na godzinę 13 razy. Koni 9 potrzebuje do ciągnienia siebie. Innych nie specyfikuję, bo Cekwartem nikogo niechcę uczynić, tylko cokolwiek i w tej materyj rozumiejącym; żeby usłyszawszy o Kartaunach nie rozumiał przez to kantary, na których wiążą konie: przez Falkonetty nie rozumiał Falcones Krogulce, ale Species dział; i z tąd się zachęcił uczyć fundamentalnie Artyleryj, jeżeli chce być prochem wojennym, nie Domowym przykurzonym.
DZIAŁ przedtym srodze wielkich zażywano długich na stop 22. Mahomet II. Cesarz Turecki dobywając Konstantynopola Roku 1453. miał tak wielkie dwie
10 wagi ma w sobie funtow, 200. Kula tey ma bydź funtow, 5. wystrzelić z niey może na godzinę 13 razy. Koni 9 potrzebuie do ciągnienia siebie. Innych nie specyfikuię, bo Cekwartem nikogo niechcę uczynić, tylko cokolwiek y w tey materyi rozumieiącym; żeby usłyszawszy o Kartaunach nie rozumiał przez to kantary, na ktorych wiążą konie: przez Falkonetty nie rozumiał Falcones Krogulce, ale Species dział; y z tąd się zachęcił uczyć fundamentalnie Artilleryi, ieżeli chce bydź prochem woiennym, nie Domowym przykurzonym.
DZIAŁ przedtym srodze wielkich zażywano długich na stop 22. Machomet II. Cesarz Turecki dobywaiąc Konstantynopola Roku 1453. miał tak wielkie dwie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 239
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
aby konie nakarmione, napojone, pięknie ochę- O Ekonomice, mianowicie, o Koniach, Koniuszych.
dożone były, i przykryte, z pod nich wychędożono, na noc dobrze podesłano, siana nanoszono. Mają mieć Regestr wszytkich rzeczy stajennych, i naczynia ręką podpisany Pańską. Alias mieć powinni wswym dozorze, Wyciągacze, łańcuchy, kantary, uzdzienice, munsztuki, rzemień biały na reparacje; item Rzędy, kity różne bogate. siodła, kulbaki, olstra, pokrowce, czapraki dywdyki, kanczugi oprawne, szory różne, chędogie, opatrzone, czy całe, i rzemień do nich czarny na reperacje. Do nich należy dozierać, aby dla Masztalerzów były łopaty,
aby konie nakarmione, napoione, pięknie ochę- O Ekonomice, mianowicie, o Koniach, Koniuszych.
dożone były, y przykryte, z pod nich wychędożono, na noc dobrze podesłano, siana nanoszono. Máią mieć Regestr wszytkich rzeczy staiennych, y naczynia ręką podpisany Pańską. Alias mieć powinni wswym dozorze, Wyciągacze, łańcuchy, kantary, uzdzienice, munsztuki, rzemień biały na reparacye; item Rzędy, kity rożne bogate. siodła, kulbaki, olstra, pokrowce, czapraki dywdyki, kanczugi oprawne, szory rożne, chędogie, opatrzone, czy całe, y rzemień do nich czarny na reperacye. Do nich należy dozierać, aby dlá Masżtalerzow były łopaty,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 482
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
szlachectwo kupił, i honor z urzędem, Choć tamten zasługami nadeń miał i laty. Więc kiedy gęste idą kolejno wiwaty, Za każdą kotły, trąby (czego dziś nawykną Panowie, ba, i chudszy na bankietach) krzykną, Dał pokój, póki trzeźwy był, ów żołnierz stary, Tylko na kostroucha cicho gryzł kantary. Podpiwszy: „Bodajże cię haniebnie zabito! Lepsze u mego konia, niźliś ty, kopyto. Starszym szlachcic i żołnierz od ciebie nierówno!” A potem w pysk: „Ustępuj twarogowi gówno! Mnie to miejsce należy, bom go w krwawym pocie Zasłużył; tyś go kupił; do sukiennic,
szlachectwo kupił, i honor z urzędem, Choć tamten zasługami nadeń miał i laty. Więc kiedy gęste idą kolejno wiwaty, Za każdą kotły, trąby (czego dziś nawykną Panowie, ba, i chudszy na bankietach) krzykną, Dał pokój, póki trzeźwy był, ów żołnierz stary, Tylko na kostroucha cicho gryzł kantary. Podpiwszy: „Bodajże cię haniebnie zabito! Lepsze u mego konia, niźliś ty, kopyto. Starszym szlachcic i żołnierz od ciebie nierówno!” A potem w pysk: „Ustępuj twarogowi gówno! Mnie to miejsce należy, bom go w krwawym pocie Zasłużył; tyś go kupił; do sukiennic,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 608
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się, panie, zdziwisz, gdy w tak młodym lecie. Uniżenia nie wspomnię i, choć w takiej dobie, We wszytkim rozumienia podłego o sobie; W stroju mierna i czując żywot swój niewielki. Nabożna: szukać drugiej świata wzgardzicielki, Choć ją Bóg był do świata z każdej stworzył miary; Ale żądzom przybierać umiała kantary. W mowie skromna, w czytaniu ustawiczna, zgoła Niewczasowna, nigdy złej drogi do kościoła. Na dobre myśli z musu, nigdy nie szła rada: To bankiet, to dobra myśl, to u niej biesiada, Kiedy cię w domu miała, a z wielkiej ochoty, Luboś wracał z obozów, zawsześ
się, panie, zdziwisz, gdy w tak młodym lecie. Uniżenia nie wspomnię i, choć w takiej dobie, We wszytkim rozumienia podłego o sobie; W stroju mierna i czując żywot swój niewielki. Nabożna: szukać drugiej świata wzgardzicielki, Choć ją Bóg był do świata z każdej stworzył miary; Ale żądzom przybierać umiała kantary. W mowie skromna, w czytaniu ustawiczna, zgoła Niewczasowna, nigdy złej drogi do kościoła. Na dobre myśli z musu, nigdy nie szła rada: To bankiet, to dobra myśl, to u niej biesiada, Kiedy cię w domu miała, a z wielkiej ochoty, Luboś wracał z obozów, zawsześ
Skrót tekstu: PotZabKuk_I
Strona: 538
Tytuł:
Smutne zabawy ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
treny, lamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
miarę pobłaży, Albo wagę przeniesie, albo nie doważy. Nie każe tego kościół i święte synody; Wam to krzywo, którzy z nim szukacie niezgody, Przeto, podobnych tobie, o takie potwarze, Sprawiedliwą w kanonach swoich klątwą karze. Zgódźcie się tylko z nami w fundamentach wiary, Na te drobniejsze rzeczy łacniej o kantary. Czemuż wy też w kościele, skąd wasz wódz premudry, Wirtemberskim, chowacie swego Lutra pludry? Nie lada relikwije, co w nich gwałcił mniszki. I skóra jeszcze kędyś wisi w Czechach z Żiżki: Radziłbym z niej nakrajać cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić
miarę pobłaży, Albo wagę przeniesie, albo nie doważy. Nie każe tego kościół i święte synody; Wam to krzywo, którzy z nim szukacie niezgody, Przeto, podobnych tobie, o takie potwarze, Sprawiedliwą w kanonach swoich klątwą karze. Zgódźcie się tylko z nami w fundamentach wiary, Na te drobniejsze rzeczy łacniej o kantary. Czemuż wy też w kościele, skąd wasz wódz premudry, Wirtemberskim, chowacie swego Lutra pludry? Nie leda relikwije, co w nich gwałcił mniszki. I skóra jeszcze kędyś wisi w Czechach z Żiżki: Radziłbym z niej nakrajać cyrulikom pasów, Darmo przeciw cesarzom czeka tołombasów.” Chciał jeszcze więcej mówić
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 366
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
potrzeba chować dziewczęciu. To jest najmilsza, gdzie stadło oboje zgodliwe, Ale gdzie żona abo mąż które z nich gniewliwe, Zdrada, zwada nie spodziewać się dobrego: Fuki, puki, uchowaj Boże każdego. 371. Trzecia.
Zaprzęgaj orły białe a nie konie (Użyczy Wenus wiatrów, a idź po nie) W kantary złote i lejc z karmazynu, Najmilszy synu!
Nie stawaj, proszę, bo koła ogniste, Pospiesz tym prędzej przez obłoki czyste,
Lazurom pięknym jasnością podobne, Światłem ozdobne.
A ja w swych gmachach paniej czekać będę. Gdy uciszony wedle niej usiądę, Dam potraw dosyć i rozkoszne wino, Piękna dziewczyno!
A przy
potrzeba chować dziewczęciu. To jest najmilsza, gdzie stadło oboje zgodliwe, Ale gdzie żona abo mąż ktore z nich gniewliwe, Zdrada, zwada nie spodziewać się dobrego: Fuki, puki, uchowaj Boże każdego. 371. Trzecia.
Zaprzęgaj orły białe a nie konie (Użyczy Wenus wiatrow, a idź po nie) W kantary złote i lejc z karmazynu, Najmilszy synu!
Nie stawaj, proszę, bo koła ogniste, Pospiesz tym prędzej przez obłoki czyste,
Lazurom pięknym jasnością podobne, Światłem ozdobne.
A ja w swych gmachach paniej czekać będę. Gdy uciszony wedle niej usiędę, Dam potraw dosyć i rozkoszne wino, Piękna dziewczyno!
A przy
Skrót tekstu: SzlichWierszeWir_I
Strona: 177
Tytuł:
Wiersze rozmaite JE. Mci Pana Jerzego z Bukowca Szlichtinka
Autor:
Jerzy Szlichtyng
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910