w słabym zdrowiu będącego który miał ekstraordynaryjny przypadek.
Kilką czyli więcej lat przedtem, jako przy wielkiej pobożności swojej lubił się i polowaniem zabawić, tak[...] ca jednego, będąc w Balbierzyszkach proboszczem, mszą odprawiwszy, spieszył na polowanie i kazał sobie na śniadanie kapłona upiec. Tego rozbierając, przyłomał widelec, który utkwił w kapłonie tak dalece, że śpiesząc się i z apetytem jedząc, połknął ten widelec więcej niż na cal długi, ani tego postrzegł. Przez lat niemało czuł zawsze ból w żołądku. Na resztę, gdy już ten widelec ad anum przychodził, począł w tym miejscu większy ból czuć i chorował. Jego tedy, imieniem księcia podkanclerzego
w słabym zdrowiu będącego który miał ekstraordynaryjny przypadek.
Kilką czyli więcej lat przedtem, jako przy wielkiej pobożności swojej lubił się i polowaniem zabawić, tak[...] ca jednego, będąc w Balbierzyszkach proboszczem, mszą odprawiwszy, spieszył na polowanie i kazał sobie na śniadanie kapłona upiec. Tego rozbierając, przyłomał widelec, który utkwił w kapłonie tak dalece, że śpiesząc się i z apetytem jedząc, połknął ten widelec więcej niż na cal długi, ani tego postrzegł. Przez lat niemało czuł zawsze ból w żołądku. Na resztę, gdy już ten widelec ad anum przychodził, począł w tym miejscu większy ból czuć i chorował. Jego tedy, imieniem księcia podkanclerzego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 299
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
w opasaniu ładna, W herbie ma A literę, szlachcianka jest cale, Kłaniałbym się jej nisko, kiedyby nie: Ale. KITA 134. DO JEDNEGO
Patrzyłem, kiedyś jechał z wielkim oczu bólem, Pod kitą w diamentach na Zamek przed królem, W turskiej z przeszłej chocimskiej wiktoryjej derce. Kapłonie-ć, rzekę cicho, raczej przy magierce Należą, nie bywszy tam: anuż znowu ona Cudzym pierzem upstrzona odyma się wrona. KORONY 135. ŻONA MĘŻOWI KORONA
Trzy w herbie mając, czwartą przybrałeś koronę, Pojąwszy dobrą, grzeczną i cnotliwą żonę; Bo chociaż każda żona koroną mężową, Lecz rzadko która
w opasaniu ładna, W herbie ma A literę, szlachcianka jest cale, Kłaniałbym się jej nisko, kiedyby nie: Ale. KITA 134. DO JEDNEGO
Patrzyłem, kiedyś jechał z wielkim oczu bólem, Pod kitą w dyjamentach na Zamek przed królem, W turskiej z przeszłej chocimskiej wiktoryjej derce. Kapłonie-ć, rzekę cicho, raczej przy magierce Należą, nie bywszy tam: anoż znowu ona Cudzym pierzem upstrzona odyma się wrona. KORONY 135. ŻONA MĘŻOWI KORONA
Trzy w herbie mając, czwartą przybrałeś koronę, Pojąwszy dobrą, grzeczną i cnotliwą żonę; Bo chociaż każda żona koroną mężową, Lecz rzadko która
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 455
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987