tamże. z Perdutą, tamże. z Kawiarem, 37. Kapłoni bigosek, 33. Kurczę z wątrobką, 35. Karczochy z Potrawą. 25. Kaulorepa z Potrawą, tamże, Kardy z Potrawą, 26. Kaulefiory z potrawą, tamże. Kapusta Włoska z potrawą, tamże Kruszka z Grząnkami tretowanymi. 28. Kapary z Potrawą, 32. Kiszki z kruszek Cielęcych, 63. Kapłonie, tamże. Jelenie albo Daniele. tamże. Kiełbasy Sarnie, 64. Kiełbasy z Parmazynem albo z Serem Holenderskim, albo prostym. Kełbasy Wideńskie, tamże.
Rybne Potrawy. Karp czarno, 49. Karp po Francusku, 54. z Spikiem,
támże. z Perdutą, támże. z Kawiárem, 37. Kápłoni bigosek, 33. Kurczę z wątrobką, 35. Kárczochy z Potráwą. 25. Kaulorepá z Potráwą, támże, Kárdy z Potráwą, 26. Kaulefiory z potráwą, támże. Kapustá Włoska z potráwą, támże Kruszká z Grząnkámi tretowánymi. 28. Kápáry z Potráwą, 32. Kiszki z kruszek Cielęcych, 63. Kapłonie, támże. Ielenie álbo Dániele. támże. Kiełbasy Sárnie, 64. Kiełbásy z Pármázynem álbo z Serem Holenderskim, albo prostym. Kełbásy Widenskie, támże.
Rybne Potráwy. Kárp czarno, 49. Kárp po Fráncusku, 54. z Spikiem,
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 100
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
kamiennego Na słupie, coś wojennego, Z marmura dziwna robota, Niedaleko od niej wrota. I przyjdę przed ogrodnika, Tego miejsca robotnika;
Aż tam drzewka cudzoziemskie, Jak u Pana, nie ziemieńskie: Pomorańcze, figi rosną, Wyniosłością wzgórę prostą. Kasztany z rozmarynami Tu nie bywały przed nami. Cytrony, także oliwne Kapary, owoce dziwne. Nuż karcochy, kauli, rappi, Salata oliwę trapi. Rzodkiew, cybul, ogórkones, Niezłe są miasto cytrones. Fenoci, seleny, kardy, Angury , pasternak, gwardy. Jako tam nasienia wiele, Znajdziesz tabak , sławne ziele, Którego pić lub nie mogę, Ogrodnikowi pomogę. Przeszedł
kamiennego Na słupie, coś wojennego, Z marmura dziwna robota, Niedaleko od niej wrota. I przyjdę przed ogrodnika, Tego miejsca robotnika;
Aż tam drzewka cudzoziemskie, Jak u Pana, nie ziemieńskie: Pomorańcze, figi rostą, Wyniosłością wzgórę prostą. Kasztany z rozmarynami Tu nie bywały przed nami. Cytrony, także oliwne Kapary, owoce dziwne. Nuż karcochy, kauli, rappi, Salata oliwę trapi. Rzodkiew, cybul, ogórkones, Niezłe są miasto cytrones. Fenoci, seleny, kardy, Angury , pasternak, gwardy. Jako tam nasienia wiele, Znajdziesz tabak , sławne ziele, Którego pić lub nie mogę, Ogrodnikowi pomogę. Przeszedł
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 72
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
żelazny a mokrz nań puści od zdrowego człowieka, żeby tą parą dobrze się podkurzył w ciepłym miejscu, rozrywa wszytkie powietrzne zarazy. Włoskie orzechy kto po rybach je, za driakiew mu stanie. Chronić się mają mleka, śmietan, syrów młodych ani nazbyt tłustych rzeczy. Owoce dojrzałe dobre są do jedzenia, Limonie i Kapary dobre, jednak słodkie rzeczy wszelakie w mor szkodzą, Bedlek także grzybów sttrzeć się. Czasów gorących gorczycę, czosnku, łuku zaniechaj, Sałata dobra, podróżnik albo salsa szczawiku. Napój Panom może być wino i piwo dobre, ale ubóstwu woda kryniczna dobra przeważona z bobkiem.
Na początku Wiosny albo na początku Jesieni rado się
żelazny á mokrz nań puści od zdrowego człowieka, żeby tą parą dobrze śię podkurzył w ćiepłym mieyscu, rozrywá wszytkie powietrzne zarázy. Włoskie orzechy kto po rybach ie, zá dryakiew mu stanie. Chronić śię maią mleka, śmietan, syrow młodych áni nazbyt tłustych rzeczy. Owoce doyrzáłe dobre są do iedzenia, Limonie y Kapary dobre, iednák słodkie rzeczy wszelákie w mor szkodzą, Bedlek tákże grzybow sttrzeć śię. Czasow gorących gorczycę, czosnku, łuku zaniechay, Sałata dobra, podrożnik álbo salsa sczawiku. Napoy Panom może być wino y piwo dobre, ále ubostwu woda kryniczna dobra przeważona z bobkiem.
Ná początku Wiosny álbo ná początku Jeśieni rado śię
Skrót tekstu: LubiecKsiążka
Strona: B2
Tytuł:
Książka bardzo potrzebna każdemu człowiekowi do uchronienia się morowego powietrza
Autor:
Paweł Lubiecki
Drukarnia:
Daniel Vetter
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653