od ostatniego potomka tego domu darowana jest.
Dziewiętnasta Rożyców kratą mosiądzową zawarta/ która jest pogrzebem Filipa Padniewskiego Bisku. Krak. ozdobiona.
Dwudziesta Krzyża świętego podle drzwi zachodnich po prawej ręce/ w której grób marmurowy Każymirza trzeciego. Tamże jest pogrzebiona Elżbieta Ratuszanka fundatorka. Ma ta kaplica relikwij i aparatów ochędożnych dosyć.
Dwudziesta pierwsza Kapella abo kościołek podziemny świętego Lenarta/ od Bodzienty Biskupa Krakowskiego nadany. Przewodnika.
Dwudziesta wtóra Jagełowa miedzy filarami przeciw krzcilnicy/ kratą żelaźną zawarta: w której jest grób marmurowy tegoż Króla Jageła/ i ołtarz z obrazem starym/ na którym namalowano Jageła/ jako Litwę do chrztu/ a Jadwiga do u niej z koroną przywodzi
od ostátniego potomká tego domu dárowána iest.
Dźiewiętnasta Rożycow kratą mośiądzową záwárta/ ktora iest pogrzebem Philippá Pádniewskiego Bisku. Krák. ozdobiona.
Dwudźiesta Krzyżá świętego podle drzwi zachodnich po práwey ręce/ w ktorey grob mármurowy Káżimirzá trzećiego. Támże iest pogrzebioná Helżbietá Rátuszanká fundatorká. Ma tá káplicá reliquiy y áppáratow ochędożnych dosyć.
Dwudźiesta pierwsza Kápellá ábo kośćiołek podźiemny świętego Lenartá/ od Bodźienty Biskupá Krákowskiego nádány. Przewodniká.
Dwudźiesta wtora Iágełowa miedzy filárámi przećiw krzćilnicy/ kratą żelaźną záwárta: w ktorey iest grob mármurowy tegoż Krolá Iágełá/ y ołtarz z obrázem stárym/ ná ktorym námálowano Iágełá/ iáko Litwę do chrztu/ á Iádwigá do v niey z koroną przywodźi
Skrót tekstu: PrzewKoś
Strona: 16
Tytuł:
Przewodnik abo kościołów krakowskich [...] krótkie opisanie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Jakub Siebeneicher
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
przewodniki
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
sobą wodząc wiele czystych chórów, Wielki tłum niewiast i orszak aniołów. Nad nią baldachim nieoszacowany Z klejnotów wszytek noszono ubrany, Ze szczerych niemal złożonych promieni (Takich Oryjent nie rodzi kamieni!) Osoba sama inne statecznością I zacną wszytkich tłumiła godnością. Matka to była niebieskiej Bogini, Święta Przeczystej Panny ochmistrzyni. Tak jej niebieska kapella śpiewała, Tak ją w tryjumfie głośnym wysławiała: — Tyś matka Matki Stwórce przedwiecznego, Tyś porodziła Matkę Boga twego, Przeto na złotym odpoczywasz tronie I wiecznie mieszkasz na świętym Syjonie! Ciebie i nieba, i wsze kraje znają, I ludzie obchód Tobie wyrządzają! — Tak jej niebieska melodia brzmiała, A ona
sobą wodząc wiele czystych chórów, Wielki tłum niewiast i orszak aniołów. Nad nią baldachim nieoszacowany Z klejnotów wszytek noszono ubrany, Ze szczerych niemal złożonych promieni (Takich Oryjent nie rodzi kamieni!) Osoba sama inne statecznością I zacną wszytkich tłumiła godnością. Matka to była niebieskiej Bogini, Święta Przeczystej Panny ochmistrzyni. Tak jej niebieska kapella śpiewała, Tak ją w tryjumfie głośnym wysławiała: — Tyś matka Matki Stwórce przedwiecznego, Tyś porodziła Matkę Boga twego, Przeto na złotym odpoczywasz tronie I wiecznie mieszkasz na świętym Syjonie! Ciebie i nieba, i wsze kraje znają, I ludzie obchód Tobie wyrządzają! — Tak jej niebieska melodyja brzmiała, A ona
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 48
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
się spełniła/ Tym to dołem staremu/ Młoda Zona była. Fraszek. Viryplaca.
Teraźniejszym zagęszczonym rozwodom potrzebna. MIał Cerkiew zawołaną Rzym/ jednej Bogini/ Zwała się Viryplaca lub Mężobłagini. Tam Mąż z Zoną/ jeżeli niechęć z sobą mieli Wonej swe miarkowali niesnaski Kapelli. Zabiegając rozwodom/ których teraz siła/ Potrzebna by Kapella taką w Polsce była. Do Serujenta.
Quem Deus odit seruire facit, Plantis KTo ma swoi szplachec Roli/ a w kraju rodzajnym. Na cóż się on czynić ma sługą rękodajnym? Jeżeli serujencie chcesz być za pokojem/ Niebądź że tedy cudzym/ gdy możesz być swojem. Minucie.
KTo Kalendarzom/ łgarzom/
sie spełniłá/ Tym to dołem stáremu/ Młoda Zoná byłá. Frászek. Viriplaca.
Teráźnieyszym zágęszczonym rozwodom potrzebna. MIał Cerkiew záwołáną Rzym/ iedney Bogini/ Zwáłá sie Viriplácá lub Męzobłagini. Tám Mąsz z Zoną/ ieżeli niechęć z sobą mieli Woney swe miárkowáli niesnáski Kápelli. Zábiegáiąc rozwodom/ ktorych teraz śiłá/ Potrzebna by Kápellá táką w Polscze byłá. Do Seruienta.
Quem Deus odit seruire facit, Plantis KTo ma swoi szpláchec Roli/ á w kráiu rodzáynym. Ná cosz sie on czynić ma sługą rękodáinym? Ieżeli seruiencie chcesz bydź zá pokoięm/ Niebądź że tedy cudzym/ gdy możesz bydź swoiem. Minućie.
KTo Kálendarzom/ łgarzom/
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 78
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
A gdy na sobie poznacie się sami, Zwać się możecie Ziemskiemi Bogami. Przypadł do gustu słuchającym nowy Pan, że łaskawie z niemi się obchodzi, Spojrzą po sobie: słodkieć to rozmowy, On i skrupuły od nas powywodzi, On nas utuczy przy swobodnym czasie, W ścisłym nie będzie zamykał tarasie. A w tym Kapella zagrała na Sali, Maszki parami wchodzą w różnych strojach, Tu Regencja Fortecy zachwali Wesołość, którą słyszą na Pokojach, Niedługo myśląc gotowa do drogi, Tanecznej, ładnie moderuje nogi. Już menuety zaczynają pląsać, Tańce Angielskie, potym Sarabandy, Kapriole też umieją wytrząsać, Wnet się wpraszają do Szatańskiej Bandy, Metr ich piekielny
A gdy ná sobie poznacie się sami, Zwać się możecie Ziemskiemi Bogami. Przypadł do gustu słuchaiącym nowy Pan, że łaskáwie z niemi się obchodzi, Spoyrzą po sobie: słodkieć to rozmowy, On y skrupuły od nas powywodzi, On nas utuczy przy swobodnym czasie, W ścisłym nie będzie zámykał tárasie. A w tym Kapella zágrała ná Sali, Maszki párami wchodzą w rożnych stroiach, Tu Regencya Fortecy záchwali Wesołość, ktorą słyszą ná Pokoiach, Niedługo myśląc gotowa do drogi, Taneczney, ładnie moderuie nogi. Już menuety záczynaią pląsać, Tańce Angielskie, potym Sarabandy, Kapryole też umieią wytrząsać, Wnet się wpraszaią do Szatańskiey Bandy, Metr ich piekielny
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 189
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
już już ponękany. I jak mieczem siecze Szyje Hydrze i ścięte chyżem ogniem piecze Z zapaloną pochodnią, by z szyje surowej Z srogiemi jady nowe nie wyrosły głowy Siedmiołbemu smokowi. Każda tam wyraźna Rzecz i persona była. Wszytko to żelazna Igła odmalowała, iż oko skwapliwe Ujrzawszy sądzić mogło za persony żywe. Dabułchana – turecka kapella.
Tamże konkurencją miedzy boginiami O złote jabłko było widzieć jedwabiami Wyrażoną, gdzie w sądzie Parysowem złoty Frukt był konferowany nie Junonie w cnoty Bogatej, ani mądrej Palladzie, lecz miała Respekt Wenus, że gładkość jej triumfowała. Owdzie też z Hippomenem zawod Atalanta Dla złotego jabłuszka (trafiwszy na franta) Przegrawa, a zwycięzca
już już ponękany. I jak mieczem siecze Szyje Hydrze i ścięte chyżem ogniem piecze Z zapaloną pochodnią, by z szyje surowej Z srogiemi jady nowe nie wyrosły głowy Siedmiołbemu smokowi. Każda tam wyraźna Rzecz i persona była. Wszytko to żelazna Igła odmalowała, iż oko skwapliwe Ujrzawszy sądzić mogło za persony żywe. Dabułchana – turecka kapella.
Tamże konkurrencyą miedzy boginiami O złote jabłko było widzieć jedwabiami Wyrażoną, gdzie w sądzie Parysowem złoty Frukt był konferowany nie Junonie w cnoty Bogatej, ani mądrej Palladzie, lecz miała Respekt Wenus, że gładkość jej tryumfowała. Owdzie też z Hippomenem zawod Atalanta Dla złotego jabłuszka (trafiwszy na franta) Przegrawa, a zwycięzca
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 46
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949