też nigdzie walnych blisko jarmarków i tak walny czteroniedzielny zrobił się jarmark. Bywali kupcy z Wrocławia z materiami, suknami i galanteriami, kupcy z Moskwy z futrami, z Chocimia z końmi i towarami tureckimi, tak dalece, że choć dyskretne jarmarkowe biorąc, czynił jarmark rasieński 10 000 zł.
Wkrótce zatem ociec mój do znacznych kapitałów począł przychodzić. Spadła potem sukcesja na matkę moją w płockim województwie, po bracie rodzonym Leonie Kępskim, podkomorzycu płockim, i po stryju rodzonym Mikołaju Kępskim, kasztelanie raciążskim, a nominowanym wojewodzie mazowieckim, który lubo miał za sobą Kryską, podkanclerzankę koronną, jednak był bezdzietny, w której sukcesji matka moja wzięła dwie majętności:
też nigdzie walnych blisko jarmarków i tak walny czteroniedzielny zrobił się jarmark. Bywali kupcy z Wrocławia z materiami, suknami i galanteriami, kupcy z Moskwy z futrami, z Chocimia z końmi i towarami tureckimi, tak dalece, że choć dyskretne jarmarkowe biorąc, czynił jarmark rasieński 10 000 zł.
Wkrótce zatem ociec mój do znacznych kapitałów począł przychodzić. Spadła potem sukcesja na matkę moją w płockim województwie, po bracie rodzonym Leonie Kępskim, podkomorzycu płockim, i po stryju rodzonym Mikołaju Kępskim, kasztelanie raciążskim, a nominowanym wojewodzie mazowieckim, który lubo miał za sobą Kryską, podkanclerzankę koronną, jednak był bezdzietny, w której sukcesji matka moja wzięła dwie majętności:
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 395
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i propinacją uzurpują sobie; przy tym żadnej kamienicy w Miastach, i Miasteczkach, i żadnego Domostwa, i roli miejskiej bez kościelnego Długu nie ma, potym na ratuszach. Miejskich i synanogogach żydowskich znacznie zapisane summy; a co większa co rok do nowiciatów wstępowanie zakonnych, tak męskich, jako i panieńskich, nie mało importują kapitałów w posagach; przy kościołach rezydujące wdowy, znaczne Summy, jedne dają drugie Zapisują przez Testamenta, niepomiarkowane legacja, Potym Jura Parochialia jako to wytyczne Dziesięciny, Meszne, ofiaty w kościołach, kolendy, odzapowiedzi, od ślubu, od krztu, od wywodu, od pogrzebu, od dzwonienia zapłaty, i te wszystkie
y propinacyą uzurpuią sobie; przy tym zadney kamienicy w Miastach, y Miasteczkach, y zadnego Domostwa, y roli mieyskiey bes koscielnego Długu nie ma, potym na ratuszach. Mieyskich y synanogogach zydowskich znacznie zapisane summy; a co większa co rok do nowiciatow wstępowanie zakonnych, tak męskich, iako y panienskich, nie mało importuią kapitałow w posagach; przy kosciołach rezyduiące wdowy, znaczne Summy, iedne daią drugie Zapisuią przez Testamenta, niepomiarkowane legacya, Potym Jura Parochialia iako to wytyczne Dziesięciny, Meszne, ofiaty w kosciołach, kolendy, odzapowiedzi, od slubu, od krztu, od wywodu, od pogrzebu, od dzwonienia zapłaty, y te wszystkie
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 88
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
póki się nie urwie, nie puści. 160. GDZIE NIEPRZYJACIEL LEPSZY OD PRZYJACIELA
U mnie nad przyjaciela nieprzyjaciel to ma, Że tamten nie postrzeże albo się też sroma; Ten moje niedostatki i gdzie człek wykroczy, Zregiestrowawszy, zawsze stawia mi przed oczy. 161. POCHLEBCY
Poszli bardzo pochlebcy dworscy na liczmany: Raz wielkich kapitałów ważą miliony, Czasem tysiąc, czasem sto, jako je położy, Jednako nigdy, zawsze taniej albo drożej; Aż i grosz, aż i szeląg, potem cyfrą gołem, Na koniec z liczmannicą ujźrzysz je pod stołem. 162. ZAZDROŚCIWY
Frasuje się zazdrosny człowiek; wiem ja, czemu: Dobrze się komuś stało,
póki się nie urwie, nie puści. 160. GDZIE NIEPRZYJACIEL LEPSZY OD PRZYJACIELA
U mnie nad przyjaciela nieprzyjaciel to ma, Że tamten nie postrzeże albo się też sroma; Ten moje niedostatki i gdzie człek wykroczy, Zregiestrowawszy, zawsze stawia mi przed oczy. 161. POCHLEBCY
Poszli bardzo pochlebcy dworscy na liczmany: Raz wielkich kapitałów ważą milijony, Czasem tysiąc, czasem sto, jako je położy, Jednako nigdy, zawsze taniej albo drożej; Aż i grosz, aż i szeląg, potem cyfrą gołem, Na koniec z liczmannicą ujźrysz je pod stołem. 162. ZAZDROŚCIWY
Frasuje się zazdrosny człowiek; wiem ja, czemu: Dobrze się komuś stało,
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 301
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, będąc samemu Bogu w Lucyperze za nią strąconym obrzydłą. Secundo, ludzie około dziecka będące, by najpoczciwsi, skuszą się, widząc źle lokowane, to jest w ręku takich, skąd zepsucie ludzi według starego przysłowia: Złe położenie wielu zbawić może. Tertio, przywykszy rozdawać, źle gdy się ta pańskość niepotrzebna niedostarczeniem animuszowi kapitałów urwać musi. Quatro, a kogoż ta diabelska mamona, ile z prostoty nie skusi? Dzieciuk do lat przychodzący na jakowe od rodziców nieukontentowanie nie może-li ludzi, mając przy tym tę mamonę, przekupić na różne, co tylko są i być mogą, ekscesa? Dla tych tedy, jako i dla innych
, będąc samemu Bogu w Lucyperze za nią strąconym obrzydłą. Secundo, ludzie około dziecka będące, by najpoczciwsi, skuszą się, widząc źle lokowane, to jest w ręku takich, skąd zepsucie ludzi według starego przysłowia: Złe położenie wielu zbawić może. Tertio, przywykszy rozdawać, źle gdy się ta pańskość niepotrzebna niedostarczeniem animuszowi kapitałów urwać musi. Quatro, a kogoż ta diabelska mamona, ile z prostoty nie skusi? Dzieciuk do lat przychodzący na jakowe od rodziców nieukontentowanie nie może-li ludzi, mając przy tym tę mamonę, przekupić na różne, co tylko są i być mogą, ekscesa? Dla tych tedy, jako i dla innych
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 193
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
srodze życzę ostrożnie, by przy najpirwszych listownych za sobą rekomendacjach, ale też akomodując się mu, najpirwszy każdy z was w respekcie feldmarszałka tegoż niemylnie będzie. Przy tym po boku jego ustawnie będąc, nieopisany profit. Pro primo da zupełną informacją, jak się sprawować i z kim przestawać, pro secundo a wieleż warto kapitałów przysłuchania się ordynansom i dyspozycjom jego, przy tym też i egzekucjom onych niezliczonych nigdy dla poczciwego kawalera sum, ile dla takiego, który swe życie tak chwalebnym, ślicznym chce pędzić rzemiesłem.
Pamiętając o tym, że raz umrzeć trzeba, nie lepiej, że tedy pole, na którym się padnie, trochę (gdy nie
srodze życzę ostrożnie, by przy najpirwszych listownych za sobą rekomendacjach, ale też akomodując się mu, najpirwszy kóżdy z was w respekcie feldmarszałka tegoż niemylnie będzie. Przy tym po boku jego ustawnie będąc, nieopisany profit. Pro primo da zupełną informacją, jak się sprawować i z kim przestawać, pro secundo a wieleż warto kapitałów przysłuchania się ordynansom i dyspozycjom jego, przy tym też i egzekucjom onych niezliczonych nigdy dla poczciwego kawalera sum, ile dla takiego, który swe życie tak chwalebnym, ślicznym chce pędzić rzemiesłem.
Pamiętając o tym, że raz umrzeć trzeba, nie lepiej, że tedy pole, na którym się padnie, trochę (gdy nie
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 193
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wysłano umyślnych do Pryncypalniejszych miast handlownych we trzech częściach tego Królestwa leżących, z oznajmieniem o pomyślnym obrócie Interesów Amerykańskich w Parlamencie, i dowiadujemy się, iż z okazji tej wielkie były festyny w Bristol, Liverpool, Birmingham etc. Jeden z skutków szczęśliwych, które wypłynęły z tego postempku Patriotycznego, ten jest, iż znaczniejsi Posessorowie kapitałów w tym Mieście, ofiarowali Gubernio Summy, którychby potrzebowało na rok teraźniejszy pod kondycjami od tegoż Gubernium podanemi. Z Listu pisanego D. 11. tego miesiąca z Gibraltaru, dowiadujemy się iż dnia 30. Stycznia była tam straszliwa burza. Śnieg i grad spadł na czternaście stop. Wielka liczba ludzi zginęła, i
wysłano umyślnych do Pryncypalnieyszych miast handlownych we trzech częściach tego Królestwa leżących, z oznaymieniem o pomyślnym obróćie Interessow Amerykańskich w Parlamenćie, i dowiaduiemy śię, iż z okazyi tey wielkie były festyny w Bristol, Liverpool, Birmingham etc. Ieden z skutkow szczęśliwych, które wypłynęły z tego postempku Patryotycznego, ten iest, iż znacznieyśi Possessorowie kapitałow w tym Mieśćie, ofiarowali Gubernio Summy, którychby potrzebowało na rok teraźnieyszy pod kondycyami od tegoż Gubernium podanemi. Z Listu pisanego D. 11. tego mieśiąca z Gibraltaru, dowiaduiemy śię iż dnia 30. Stycznia była tam straszliwa burza. Snieg i grad spadł na czternaśćie stop. Wielka liczba ludźi zginęła, i
Skrót tekstu: GazWil_1766_13
Strona: 4
Tytuł:
Gazety Wileńskie
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1766
Data wydania (nie wcześniej niż):
1766
Data wydania (nie później niż):
1766