miary światem, Nie możesz być czym inszym, tylko reformatem. Klasztor tedy i drogę do nieba mu bitą Zaleca: „Ponieważ się Rzecząpospolitą Bawić ojcowskim nie masz idąc woli strychem, Prośże Boga za wszytkich swoich krewnych mnichem.” I błazna, i mądrego, szlachcica i gbura Okryje, kto się tylko uda do kaptura. Pojąć, nie rzkąc do tego nie chce mieć ochoty: „Czemuż mam boso chodzić — rzecze — mając boty? A czemuż bez koszule spać i bez piernata? Od tego len i pierze; nie chcę reformata.” „Skaranie moje z całym — rzecze ociec — domem;
Przynamniej gospodarzem i bądź
miary światem, Nie możesz być czym inszym, tylko reformatem. Klasztor tedy i drogę do nieba mu bitą Zaleca: „Ponieważ się Rzecząpospolitą Bawić ojcowskim nie masz idąc woli strychem, Prośże Boga za wszytkich swoich krewnych mnichem.” I błazna, i mądrego, szlachcica i gbura Okryje, kto się tylko uda do kaptura. Pojąć, nie rzkąc do tego nie chce mieć ochoty: „Czemuż mam boso chodzić — rzecze — mając boty? A czemuż bez koszule spać i bez piernata? Od tego len i pierze; nie chcę reformata.” „Skaranie moje z całym — rzecze ociec — domem;
Przynamniej gospodarzem i bądź
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 144
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nieba, byle cnota chciała. 517. DO ŁYSEGO
Jakbyś talent zakopał, śmiele to mogę rzec, Albo więc zapaloną świecę skrył pod korzec, Co oboje za wielką Pismo liczy winę, Kiedyś odział jamułką tę swoję łysinę. Trudno skryć, co na wierzchu posadzi natura: Alboś w rzędzie złocistym nie widał kaptura? A ty go, odpuść, proszę, nowąć manijerą, Lecz nie do ładu, nosisz pod skórzaną derą. 518. DO ŁYSEGO SĘDZIEGO W KAPTURZE
Najprawdziwszym cię mogę nazwać słowem, Z kolegów twoich sędzią kapturowem. Wszyscy okryci czuprynami, a ty, I sędziaś, bracie, i kapturowaty.
Grubym co prawda
nieba, byle cnota chciała. 517. DO ŁYSEGO
Jakbyś talent zakopał, śmiele to mogę rzec, Albo więc zapaloną świecę skrył pod korzec, Co oboje za wielką Pismo liczy winę, Kiedyś odział jamułką tę swoję łysinę. Trudno skryć, co na wierzchu posadzi natura: Alboś w rzędzie złocistym nie widał kaptura? A ty go, odpuść, proszę, nowąć manijerą, Lecz nie do ładu, nosisz pod skórzaną derą. 518. DO ŁYSEGO SĘDZIEGO W KAPTURZE
Najprawdziwszym cię mogę nazwać słowem, Z kolegów twoich sędzią kapturowem. Wszyscy okryci czuprynami, a ty, I sędziaś, bracie, i kapturowaty.
Grubym co prawda
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 413
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Znać było i cnotę gatunka w zażywaniu, bo go czasy, gdy tak potrzeba kazała, pod modę i krój rektyfikowały, ale nie psowały, a jako niejako pracowita nad zamiar bywała, tak diament i złoto szacunek swój zawsze trzymały w każdą przerobienia potrzebę idąc bez szkody i zawodu. Znać było i mieszczkę od kabata i kaptura w kolorze, do twarzy i stanu przystojnego. Znać było i służałe ich białogłowy od kitlika, ściągaczki i więzi warkocza albo rańtucha przyzwoitej. Kurwa jeżeli się w cnocie czasów i przystojności za cud zjawiała, to pewnie nie do pysznej emulacji, ale do wstydu i sprośności swojej pozór stroju trzymała, kuny kościelnej w
Znać było i cnotę gatunka w zażywaniu, bo go czasy, gdy tak potrzeba kazała, pod modę i krój rektyfikowały, ale nie psowały, a jako niejako pracowita nad zamiar bywała, tak dyjament i złoto szacunek swój zawsze trzymały w każdą przerobienia potrzebę idąc bez szkody i zawodu. Znać było i mieszczkę od kabata i kaptura w kolorze, do twarzy i stanu przystojnego. Znać było i służałe ich białogłowy od kitlika, ściągaczki i więzi warkocza albo rańtucha przyzwoitej. Kurwa jeżeli się w cnocie czasów i przystojności za cud zjawiała, to pewnie nie do pysznej emulacyi, ale do wstydu i sprośności swojej pozór stroju trzymała, kuny kościelnej w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 292
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
Z. Bazyli od nauki, świątobliwości, i triumfów nad Heretykami, Magnus nazwany. Dekret gdy na wygnanie jego pisał Walens Cesarz Heretyk, pióro atramentu trzykroć nie puściło, Krzesło się zacęsło, ręka strętwiała Cesarzowi. Zakon jego totum implevit Orientem. Nikt tam nie chodzi w Mitrze Biskupiej, kto pierwej nie nosi Zakonu tego Kaptura, a tym samym Ordo ten jest Seminarium Greckich Biskupów. Co było Świętych tamże, Z. Bazylego jaśnieli promieniami. Na samej Gorze Atos, vulgo Mons Sanctus, zwanej, jest Klasztorów Z. Bazylego Zakonu 24. w których rachują więcej nad sześć tysięcy Zakonników, i byłoby więcej, tylko ich rozboje infestant,
S. Bazyli od nauki, świątobliwości, y tryumfow nad Heretykami, Magnus nazwany. Dekret gdy ná wygnánie iego pisał Walens Cesarz Heretyk, pioro atramentu trzykroć nie puściło, Krzesło się zatzęsło, ręka strętwiała Cesarzowi. Zákon iego totum implevit Orientem. Nikt tam nie chodzi w Mitrze Biskupiey, kto pierwey nie nosi Zákonu tego Kaptura, á tym samym Ordo ten iest Seminarium Greckich Biskupow. Co było Swiętych tamże, S. Bazylego iaśnieli promieniami. Ná samey Gorze Athos, vulgo Mons Sanctus, zwaney, iest Klásztorow S. Bazylego Zakonu 24. w ktorych rachuią więcey nad sześć tysięcy Zakonnikow, y byłoby więcey, tylko ich rozboie infestant,
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1028
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Franciszek spuszczają trzy lampy srebrne zaswiecone, atu z wierzchu lamp także srebrnych wisi dwanaście. O tej prawdzie kroniki Zakonne, Historycy, inni i wszyscy Peregrynańci czynią relacją, o której żadnego dubium mieć nie potrzeba. 4to. Czy mieli Księża przedtym żony?
Wiele nie utrzymanych i zgorszonych, wtedy najbardziej, gdy Marcin Luter od kaptura przeszedł do kwefa, i połamawszy BOGU uczynione Vota czystości, stał się z lutra łotrem Panieństwa; w tedy mowie, namnożyłosię tej kwestyj między Katolikami po dziś dzień tającej się, ale między Heretykami po całej Anglii, Danii, Szwecyj, Saksonii, Niemczech bardziej gło snej: która z Katolikami ustawicznej kontrowersyj jest materią; ale
Franciszek spuszczaią trzy lampy srebrne zaswiecone, átu z wierzchu lamp także srebrnych wisi dwanaście. O tey prawdzie kroniki Zakonne, Historycy, inni y wszyscy Peregrynańci czynią relacyą, o ktorèy żadnego dubium mieć nie potrzeba. 4to. Czy mieli Xięża przedtym żony?
Wiele nie utrzymanych y zgorszonych, wtedy naybardzièy, gdy Marcin Luter od kaptura przeszedł do kwefa, y połamawszy BOGU uczynione Vota czystości, stał się z lutra łotrem Panieństwa; w tedy mowie, namnożyłosię tey kwestyi między Katolikami po dźiś dzień taiącèy się, ále między Heretykami po całey Anglii, Danii, Szwecyi, Saxonii, Niemczech bardzièy gło sney: ktòra z Katolikami ustawicznèy kontrowersyi iest materyą; ále
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 11.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Cucullus właściwie jest nagłowacz dzieci maleńkich w powiciu; dlatego i Mnisi go zażywają, uznając się parvulos z pokory Świetej. Jest znakiem niewinnej Duszy, mówi: Dorothaeus doctrina 1. num: 17. Tenże Cucullus starożytnych czasów był servilis habitus, dla tego Mnisi go się chwycili, jako servi et mancipia Xsti. Kaptura tego według Kasjana Autora była przedtym długość po ramiona, i szyje. U niektórych Mnichów był kaptur aż po kostki, jako patet z. żywota Z. Benedykta Ananieńskiego; ale ten Świety postanowił był, tylko na łokci dwa, alias po kolana. Zakonnicy Z. Franciszka jakiego zażywali Jakich strojów na głowie zażywano?
kaptura
Cucullus właściwie iest nagłowacz dzieci maleńkich w powiciu; dlatego y Mnisi go zażywaią, uznaiąc sie parvulos z pokory Swietey. Iest znakiem niewinney Duszy, mowi: Dorothaeus doctrina 1. num: 17. Tenże Cucullus starożytnych cżasow był servilis habitus, dla tego Mnisi go się chwycili, iako servi et mancipia Xsti. Kaptura tego wedlug Kasyana Autora była przedtym długość po ramiona, y szyie. U niektorych Mnichow był kaptur aż po kostki, iako patet z. żywota S. Benedykta Ananieńskiego; ale ten Swiety postanowił był, tylko na łokci dwa, alias po kolana. Zakonnicy S. Franciszka iakiego zażywali Iakich stroiòw na głowiè zażywano?
kaptura
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 83
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Kaptura tego według Kasjana Autora była przedtym długość po ramiona, i szyje. U niektórych Mnichów był kaptur aż po kostki, jako patet z. żywota Z. Benedykta Ananieńskiego; ale ten Świety postanowił był, tylko na łokci dwa, alias po kolana. Zakonnicy Z. Franciszka jakiego zażywali Jakich strojów na głowie zażywano?
kaptura, jest kontrowersja. Jedni świadczą u Anselma Soleriusza że Święty Franciszek nosił się modą pasterzów, bez głowy nakrycia z włosami zapuszczonemi: Synowie jego, et Instituti sequaces, aż do czasu Z. Bonawentury, tegoż Zakonu Purpurata, który w Narbonie w Francyj na Kapitule generalnej Roku 1260. do habitu przydał kaptur, jako
Kaptura tego wedlug Kasyana Autora była przedtym długość po ramiona, y szyie. U niektorych Mnichow był kaptur aż po kostki, iako patet z. żywota S. Benedykta Ananieńskiego; ale ten Swiety postanowił był, tylko na łokci dwa, alias po kolana. Zakonnicy S. Franciszka iakiego zażywali Iakich stroiòw na głowiè zażywano?
kaptura, iest kontrowersya. Iedni swiadcżą u Anselma Soleriusza że Swięty Franciszek nosił się modą pasterzow, bez głowy nakrycia z włosami zapuszczonemi: Synowie iego, et Instituti sequaces, aż do cżasu S. Bonawentury, tegoż Zakonu Purpurata, ktory w Narbonie w Francyi na Kapitule generalney Roku 1260. do habitu przydał kaptur, iako
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 84
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
w Asyżu. W Pizie mieście Włoskim u OO. Conventuales, alias Franciszkanów, jest w zakrystyj habit Z. Franciszka z kapicą piramidalną do habitu przyszytą. Kardynał także Vitriacus (podczas Krucjaty alias wojny Świętej) w Egipcie widział Z. Franciszka z Ludwikiem Z. Królem Francuskim, tam będącego w kapturze. Musi tedy być kaptura usus jeszcze od niego. Ja żadnej tu nie kładę decyzyj, abym synów Z. Franciszka zakochanych w Chrystusie, nie pobudził ad bella nullos habitura triumpbos. Dostało mi się wprawdzie czytać summarium bullarum różnych Papieżów i Testimonia do druku podane, gdzie WW. OO. Kapucyni pro parte sui mają dokumenta, że Z.
w Assyżu. W Pizie mieście Włoskim u OO. Conventuales, alias Franciszkanow, iest w zakrystyi habit S. Franciszká z kapicą piramidalną do habitu przyszytą. Kardynał także Vitriacus (podczas Krucyaty alias woyny Swiętey) w Egypcie widział S. Franciszka z Ludwikiem S. Krolem Francuskim, tam będącego w kapturze. Musi tedy bydź kaptura usus ieszcze od niego. Ia żadney tu nie kładę decyzyi, abym synow S. Franciszka zakochanych w Chrystusie, nie pobudził ad bella nullos habitura triumpbos. Dostało mi sie wprawdzie czytać summarium bullarum rożnych Papieżow y Testimonia do druku podane, gdzie WW. OO. Kapucyni pro parte sui maią dokumenta, że S.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 84
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Za to wszyscy wygnani z Moskwy, ale mała to kara dla godnych ognia i tortur Będąc wygnani, najpierwej osiedli w Rzeczyckim Powiecie przy Chalcu za Homlem i pod Łojowem, stamtąd w Polskie Ukraińskie zbliżyli się kraje. Strzygą się jak Laicy w Zakonach, nigdy nie golą, na plecach do koszuli mają łatę przyszytą nakształt kaptura, pod szyją koszulę rozerzniętą, w białych siermięgach chodzą. W Cerkwiach Schizmatyckich i Uniackich nie bywają: krzyża ni wody święconej nietykają. Język mają Rusko Moskiewski i ritus niby Graecos. Z Dziewkami zmarłemi, by w panieństwie na świat tamten nieszły. wszeteczność wywierają. G. G. G.
Claudius GALENUS bardzo
Za to wszyscy wygnani z Moskwy, ale mała to kara dla godnych ognia y tortur Będąc wygnani, naypierwey osiedli w Rzeczyckim Powiecie przy Chalcu za Homlem y pod Łoiowem, ztamtąd w Polskie Ukrainskie zbliżyli się kraie. Strzygą się iak Laicy w Zakonach, nigdy nie golą, na plecach do koszuli maią łatę przyszytą nakształt kaptura, pod szyią koszulę rozerzniętą, w białych siermięgach chodzą. W Cerkwiach Schizmatyckich y Uniackich nie bywaią: krzyża ni wody swięconey nietykaią. Ięzyk maią Rusko Moskiewski y ritus niby Graecos. Z Dziewkami zmarłemi, by w panieństwie na swiat tamten nieszły. wszeteczność wywieraią. G. G. G.
Claudius GALENUS bardzo
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 632
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, Co podczas żydowskiego krztu mu się przydało.” „Idź Waszeć do nieszczęścia, niech go tam kat rzeże! Niech się darmo nie boi, niech go kto przestrzeże.” 190. SĄDY KAPTUROWE
„Czemu sią kapturowym — pytam — sąd ów zowie, Którzy sądzą po śmierci królewskiej w Krakowie?” „Od kaptura — odpowie jeden z nich — jakoby, Że też kaptur należy zwykle do żałoby.” „Tak to — rzekę — bywało przedtem; dziś inaczej, Gdzie to słowo nie kaptur, lecz kapturę znaczy.” „Do czegóż to — ów znowu pyta mnie — stosować?” „Insza rzecz jest sędziom brać,
, Co podczas żydowskiego krztu mu się przydało.” „Idź Waszeć do nieszczęścia, niech go tam kat rzeże! Niech się darmo nie boi, niech go kto przestrzeże.” 190. SĄDY KAPTUROWE
„Czemu sią kapturowym — pytam — sąd ów zowie, Którzy sądzą po śmierci królewskiej w Krakowie?” „Od kaptura — odpowie jeden z nich — jakoby, Że też kaptur należy zwykle do żałoby.” „Tak to — rzekę — bywało przedtem; dziś inaczej, Gdzie to słowo nie kaptur, lecz kapturę znaczy.” „Do czegóż to — ów znowu pyta mnie — stosować?” „Insza rzecz jest sędziom brać,
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 630
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987