i z solą/ abo hałunem z winem. Plastr też może przykładać/ uwarzywszy liścia kapusty potłuczonej z winem i octem/ abo cimoliej z wodą stalowaną/ abo kowalską/ abo papierem szarym grubym/ octem ciepłym napojonym obwijać. Jeśli nabrzmiałość się czerwieni/ strzec aby się nie otworzyła/ abo ciało nie padło/ przykładać liście kapuściane z Cimolią/ rożą z maką/ cieciorki/ bobu i wielogrochu. Jeśli barzo brzemiennej sine nogi naciekają/ krwie upuścić miedzy siódmym księżycem i czwartym może. To częstokroć już doświadczeniem utwierdzono/ ale tylko gdzieby była pełność krwie/ inaczej krwie puszczać się nie godzi/ boby abo poroniła/ abo dziecię słabe urodziła/
y z solą/ ábo háłunem z winem. Plastr też może przykłádáć/ vwárzywszy liśćia kápusty potłuczoney z winem y octem/ abo cimoliey z wodą stalowáną/ ábo kowálską/ ábo pápierem szárym grubym/ octem ćiepłym nápoionym obwiiáć. Ieśli nábrzmiáłość się czerwieni/ strzec áby się nie otworzyłá/ ábo ćiáło nie pádło/ przykłádáć liśćie kápuśćiáne z Cimolią/ rożą z maką/ ćiećiorki/ bobu y wielogrochu. Ieśli bárzo brzemienney śine nogi náćiekáią/ krwie vpuśćić miedzy śiodmym kśiężycem y czwartym może. To częstokroć iuż doświádczeniem vtwierdzono/ ále tylko gdźieby byłá pełność krwie/ ináczey krwie puszczáć się nie godźi/ boby ábo poroniłá/ ábo dźiećię słábe vrodźiłá/
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: Ev
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Pan jak bydlę żyje, Niedziw, że się służący obrócą w bestie. Niech każdy żyje jak chce, za siebie odpowie, Dość, że jak trzeba było szczęście DAWIDOWI Służyło, bo kiedy się rachunkiem dzielili, Przy lidkupie z rozumem wraz zmysły stracili- Zaczął DAWID robotę, miał warsztat gotowy, Ścina jak na zagonach kapuściane głowy. Wraz żołnierze mszcząc się swych zabranych grabieży, Rąbią, kolą nieśpiących i tego co leży. Gwałt powstał po Obozie, lecz nie rychło wołać, Nie gotowi gotowym nie mogą wydołać. Krótko mówiąc, zbił zbójców przy Wszechmocnych Rządach, Kilkudziesiąt ich tylko uszło na Wielbłądach. Dopiero się co żywo do zdobyczy rzuci,
Pan iák bydlę żyie, Niedziw, że się służący obrocą w bestyie. Niech káżdy żyie iák chce, zá siebie odpowie, Dość, że iák trzeba było szczęście DAWIDOWI Służyło, bo kiedy się rachunkiem dzielili, Przy lidkupie z rozumem wráz zmysły strácili- Záczął DAWID robotę, miał wársztat gotowy, Sciná iák ná zágonach kápuściane głowy. Wráz żołnierze mszcząc się swych zábranych grábieży, Rąbią, kolą nieśpiących y tego co leży. Gwáłt powstał po Obozie, lecz nie rychło wołać, Nie gotowi gotowym nie mogą wydołać. Krotko mowiąc, zbił zboycow przy Wszechmocnych Rządach, Kilkudziesiąt ich tylko uszło ná Wielbłądach. Dopiero się co żywo do zdobyczy rzuci,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 72
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
rzeczy/ któreby skromnie chłodziły/ i kurzawą wywodziły parę/ jako gdybyś babkę/ soczewicę/ ośrzodkę chleba warzył w wodzie a przyłożył. Babczany deckokt/ chustkę omoczywszy/ na wierzch kłaść/ w occie warzony. korzeń też liliowy świeży/ uczyniwszy plastr z niego/ przykładać dobrze na wrzód/ a na wierzch liście kapuściane/ abo ćwiklane. Gnój bydlęcy suchy z wodą ciepłą skłoczony. Polną driakwią/ Przęsłką/ cauda equina, drudzy zowią skrzyp/ Szafirem otoczyć wrzód/ i przywiązać na niem. Nosić Karbunkuł karbon mającym dobrze/ Albertus Magnus widział wiele uleczonych noszeniem przy sobie Karbnkuł kamień drogi. Ale i Driakiew i Mitridatum nie zaniechać. Nauka
rzeczy/ ktoreby skromnie chłodźiły/ y kurzawą wywodźiły párę/ iako gdybyś bábkę/ soczewicę/ ośrzodkę chlebá wárzył w wodźie á przyłożył. Bábczány deckokt/ chustkę omoczywszy/ ná wierzch kłaść/ w ocćie wárzony. korzeń też liliowy świeży/ vczyniwszy plastr z niego/ przykłádać dobrze ná wrzod/ á ná wierzch liście kápuściáne/ ábo ćwikláne. Gnoy bydlęcy suchy z wodą ćiepłą skłoczony. Polną dryakwią/ Przęsłką/ cauda equina, drudzy zowią skrzyp/ Szafirem otoczyć wrzod/ y przywiązáć ná niem. Nośić Kárbunkuł karbon maiącym dobrze/ Albertus Magnus widziáł wiele vleczonych noszeniem przy sobie Kárbnkuł kámień drogi. Ale y Dryakiew y Mitridatum nie zániecháć. Náuká
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: E2v
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613