na tron. Drugi Festyn służył do Koronacyj, której ten dostępował, któryby choć na jednej Całego świata, praecipue o AMERYCE
był batalii, i niewolników przyprowadził na pobicie Bogom. Czym się popisując pompaticè z triumfem wjeżdżał przy trąb i aklamacyj, rezonancyj. Regalitatis znak, albo Korona była coś adinstar mitry, a bardziej kapuzy. Regnum ich było pacificum, przy mądrych i sprawiedliwych rządach, a poddaństwa miłości i posłuszeństwie. Nic złego o żadnym Królu swym tameczne Annales nie tradują, tylko o Tikociku, że struty. Zrazu tu Królów ubogich obierano, dlatego parcè żyjących, powoli przecież w bogactwa i aparencje wbijać się Poczęli. Metezuma I.
na tron. Drugi Festyn służył do Koronacyi, ktorey ten dostępował, ktoryby choć na iedney Całego świata, praecipuè o AMERICE
był batalii, y niewolników przyprowadził na pobicie Bogom. Czym się popisuiąc pompaticè z tryumfem wieżdżał przy trąb y akklamacyi, rezonancyi. Regalitatis znak, albo Korona była coś adinstar mitry, a bardziey kapuzy. Regnum ich było pacificum, przy mądrych y sprawiedliwych rządach, a poddaństwa miłości y posłuszeństwie. Nic złego o żadnym Królu swym tameczne Annales nie traduią, tylko o Tikociku, że struty. Zrazu tu Królów ubogich obierano, dlatego parcè żyiących, powoli przecież w bogactwa y apparencye wbiiać się poczeli. Metezuma I.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 594
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
kościoła kolegiaty do Zamku profesjonalnie wszyscy przytomni w Warszawie panowie, senatorowie i biskupi, tak łacińskiego, jako też ruskiego obrządku, po biskupiemu ubrani. Tam na nich król czekał w stroju zwyczajnym niemieckim, którego przestroiwszy w ubiór na kształt biskupiego: w albę, dalmatykę, kapę i sandały, na głowie tylko czapkę na kształt kapuzy niemieckiej czarną aksamitną z białym piórem i sztuką diamentową mającego, prowadzili ulicą Zamkową do tegoż kościoła, pod baldekinem przez czterech kasztelanów niesionym, z poprzedzającymi przed baldekinem insygniami królewskimi: to jest berłem, jabłkiem i koroną na wezgłowiach aksamitnych od senatorów niesionymi; także dwiema chorągwiami, które nieśli w niebytności wielkich chorążowie nadworni: Adam
kościoła kolegiaty do Zamku profesjonalnie wszyscy przytomni w Warszawie panowie, senatorowie i biskupi, tak łacińskiego, jako też ruskiego obrządku, po biskupiemu ubrani. Tam na nich król czekał w stroju zwyczajnym niemieckim, którego przestroiwszy w ubiór na kształt biskupiego: w albę, dalmatykę, kapę i sandały, na głowie tylko czapkę na kształt kapuzy niemieckiej czarną aksamitną z białym piórem i sztuką diamentową mającego, prowadzili ulicą Zamkową do tegoż kościoła, pod baldekinem przez czterech kasztelanów niesionym, z poprzedzającymi przed baldekinem insygniami królewskimi: to jest berłem, jabłkiem i koroną na wezgłowiach aksamitnych od senatorów niesionymi; także dwiema chorągwiami, które nieśli w niebytności wielkich chorążowie nadworni: Adam
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 150
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak