, ani Solinus ale Studiosus Curiositatis. Co tylko mirandum w Zwierzętach osobliwych, o tym mi traktandum w teraźniejszym dyskursie et non enumerandum wszystkich Species onych z Aldrowandem, Gesnerem, Gesą, którzy wyliczają Species 130 ZWIERZĄT.
ARMADyLLUS po Łacinie, Armadyllo po Hiszpańsku, jest Jeż uzbrojony Kirysyer, po całym ciele łuską mocną, jak Karaceną uzbrojony, na podobieństwo Jaszczurki pochodzący, uszy mający i pysk jak u Wieprza. Zdaje się z Jeża i Żółwia quid compositum. Miał w swojej Bibliotece Kircher takie Zwierzątko dla ciekawych ukontentowania.
JOSEFUS Jezuita piszący w Brazylii Anno Domini 1560 jakiegoś opisuje ZWIERZA anonime, który jak JEZ bardzo wielkiemi uzbrojony kolcami, które byle się
, ani Solinus ale Studiosus Curiositatis. Co tylko mirandum w Zwierzętach osobliwych, ò tym mi tractandum w teraznieyszym dyskursie et non enumerandum wszystkich Species onych z Aldrowandem, Gesnerem, Gesą, ktorzy wyliczaią Species 130 ZWIERZĄT.
ARMADILLUS po Łacinie, Armadillo po Hiszpańsku, iest Ież uzbroiony Kirysyer, po całym ciele łuską mocną, iak Karaceną uzbroiony, na podobieństwo Iaszczurki pochodzący, uszy maiący y pysk iak u Wieprza. Zdáie się z Ieża y Zołwia quid compositum. Miał w swoiey Bibliotece Kircher takie Zwierzątko dla ciekawych ukontentowania.
IOSEPHUS Iezuita piszący w Brazylii Annó Domini 1560 iakiegoś opisuie ZWIERZA anonimè, ktory iak IEZ bardzo wielkiemi uzbroiony kolcami, ktore byle się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 572
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, na Filipinach, na oboch Jawach Insułach, wielka ich znajduje się liczba, tak dalece, że gdyby Ludzka ich nie gubiła industria, i przezorność, o nowej z tamtych Krajów trzebaby pomyślić tranśmigracyj. Jest Zwierz ten podobny do Jaszczurki postacią, po całym ciele skorupą, a raczej twardą luską odziany, jak Karaceną; Języka z natury nie ma, czyli też jego nullum usum, Teste Plinio. Wielkości jest ekstraodrynaryjnej, znalezionej nie jeden długi na stop 50, inne na łokci 22 według Pliniusza: Crescit: quamdiu vivit . W wzroście tedy swoim, nie ma cônsistentiam, i pewnego od natury naznaczonego terminu. Seneka o tym
, na Philippinach, na oboch Iawach Insułach, wielka ich znayduie się liczba, tak dalece, że gdyby Ludzka ich nie gubiła industria, y przezorność, o nowey z tamtych Kraiow trzebaby pomyślić transmigracyi. Iest Zwierz ten podobny do Iaszczurki postacią, po całym ciele skorupą, a raczey twardą luską odziany, iak Karaceną; Ięzyka z natury nie ma, czyli też iego nullum usum, Teste Plinio. Wielkości iest extraordynaryiney, znalezioney nie ieden długi ná stop 50, inne na łokci 22 według Pliniusza: Crescit: quamdiu vivit . W wzroście tedy swoim, nie ma cônsistentiam, y pewnego od natury naznaczonego terminu. Seneka o tym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 576
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
. Dostają ich myśliwi tym sposobem. Ponieważ najbardziej wzroku Judzkiego nie nawidzą, tedy, gdy się wlepią w człeka jednego drudzy tym czasem na drzewa się wychwyciwszy, zabijają ich z góry; Zaraz mu odcinają pępek, który w grzbiecie nosi, aby się mięso nie zaśmierdziało, którego potym z gustem pożywają. Armanadyllo zwierz jak karaceną uzbrojony, którego jedzą tam mięso, jużem go opisał w Części I. Aten. Jest tu dosyć na górach Andes, jako też in Terra Firma Cercopithecorum, to jest Koczkodanów z długiemi ogonami, popielatych, srokatych, czarniawych. Owce Perwańskie tu osobliwsze, do mułów podobne, a bardziej do wielbłądów z długiemi szyjami
. Dostaią ich myśliwi tym sposobem. Ponieważ naybardziey wzroku Iudzkiego nie nawidzą, tedy, gdy się wlepią w człeka iednego drudzy tym czasem na drzewa się wychwyciwszy, zabiiaią ich z góry; Zaraz mu odcinaią pępek, ktory w grzbiecie nosi, aby się mięso nie zaśmierdziało, ktorego potym z gustem pożywaią. Armanadillo źwierz iak karaceną uzbroiony, ktorego iedzą tam mięso, iużem go opisał w Części I. Aten. Iest tu dosyć na gorach Andes, iako też in Terra Firma Cercopithecorum, to iest Koczkodanow z długiemi ogonami, popielatych, srokatych, czarniawych. Owce Perwańskie tu osobliwsze, do mułow podobne, a bardziey do wielbłądow z długiemi szyiami
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 619
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Totumfacki. Bohatyr i Totumfacki. Bohatyr i Totumfacki. Bohatyr i Totumfacki. ROZMOWA TRZYDZIESTA. TRZECIA. Bohatyr na Chrzcinach Jowiszowych Kumem Saturna został. BOHATYR i TOTUMFACKI.
B. SAturnus syn Uranów Monarchynie Jadajskich Prowincyj mając ociążoną płodem Zonę swą Opę, a nie spodziewając się prędkiego złożenia i połogu, wyprawuje czterech Korybantów, uzbrojonych karaceną, i czworograniqstemi buzdyganami, z Karocą czteroma śrogiemi Lwami zaprzężoną, zapraszając mnie gorąco do pałaców stolice swojej, na zawołany bankiet, oraz chcąc mnie mieć i kumem przyszłego potomstwa. T. Ta Solennitas i te Chrzciny, ba i ten bankiet musiał być koniecznie (jako więc mówią) skrzypiący, oziębły, pozny, nierychły
Totumfácki. Bohátyr y Totumfácki. Bohátyr y Totumfácki. Bohátyr y Totumfácki. ROZMOWA TRZYDZIESTA. TRZECIA. Bohátyr ná Chrzcinach Iowiszowych Kumem Sáturná został. BOHATYR y TOTVMFACKI.
B. SAturnus syn Vránow Monárchynie Iádáiskich Provincyi máiąc oćiążoną płodem Zonę swą Opę, á nie spodźiewáiąc się prędkiego złożenia y połogu, wypráwuie czterech Korybantow, vzbroionych káráceną, y czworográniqstemi buzdyganámi, z Károcą czteromá śrogiemi Lwámi zaprzężoną, zápraszáiąc mnie goraco do páłácow stolice swoiey, ná záwołány bánkiet, oraz chcąc mnie mieć y kumem przyszłego potomstwá. T. Tá Solennitas y te Chrzćiny, bá y ten bánkiet muśiał być koniecznie (iáko więc mowią) skrzypiący, oźiębły, pozny, nierychły
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 124
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
chyżo na świat. Czego żadnądojść nie mogąć miarą, sami przez się, tę twoję, jak ser utworzyli Filozofią, którąś być rozumiał do Chal- T. Panie mój, i najbystrzejsze dowcipy, dość tego nie mogą, co się nad przyrodzenie dzieje, jako to było wyciśnienie się Wmści z twardej opoki w pałaszu z Karaceną. B. Z pałaszem w Karacenie Błaźnie, nie w pałaszu z karaceną. Otoż ani szalone dowcipy, ani głowy łąmiąca filozofia, urodzenia i męstwa, nie pojmie , nie wyrozumie mojego. T. To słuszniejsza milczeć spokojnie, niż dowcipnemi łamać mózgowatą głowiznę. B. I w tym twego głupstwa odkrywasz nagość. T
chyzo ná świát. Czego żadnądoyść nie mogąć miárą, sámi przez się, tę twoię, iak ser vtworzyli Philosophią, ktorąś być rozumiał do Chál- T. Pánie moy, y naybystrzeysze dowcipy, dość tego nie mogą, co się nád przyrodzenie dźieie, iáko to było wyćiśnienie się Wmśći z twárdey opoki w páłászu z Káráceną. B. Z páłászem w Kárácenie Błaźnie, nie w páłászu z káráceną. Otoż áni szalone dowcipy, áni głowy łąmiąca philosophia, vrodzenia y męstwá, nie poymie , nie wyrozumie moiego. T. To słusznieysza milczeć spokoynie, niż dowćipnemi łamáć mozgowátą głowiznę. B. Y w tym twego głupstwá odkrywasz nagość. T
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 152
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
tę twoję, jak ser utworzyli Filozofią, którąś być rozumiał do Chal- T. Panie mój, i najbystrzejsze dowcipy, dość tego nie mogą, co się nad przyrodzenie dzieje, jako to było wyciśnienie się Wmści z twardej opoki w pałaszu z Karaceną. B. Z pałaszem w Karacenie Błaźnie, nie w pałaszu z karaceną. Otoż ani szalone dowcipy, ani głowy łąmiąca filozofia, urodzenia i męstwa, nie pojmie , nie wyrozumie mojego. T. To słuszniejsza milczeć spokojnie, niż dowcipnemi łamać mózgowatą głowiznę. B. I w tym twego głupstwa odkrywasz nagość. T. Zmilczeć Panu należy, milczeć rzecz potrzebna widzę, milczeć często z ust
tę twoię, iak ser vtworzyli Philosophią, ktorąś być rozumiał do Chál- T. Pánie moy, y naybystrzeysze dowcipy, dość tego nie mogą, co się nád przyrodzenie dźieie, iáko to było wyćiśnienie się Wmśći z twárdey opoki w páłászu z Káráceną. B. Z páłászem w Kárácenie Błaźnie, nie w páłászu z káráceną. Otoż áni szalone dowcipy, áni głowy łąmiąca philosophia, vrodzenia y męstwá, nie poymie , nie wyrozumie moiego. T. To słusznieysza milczeć spokoynie, niż dowćipnemi łamáć mozgowátą głowiznę. B. Y w tym twego głupstwá odkrywasz nagość. T. Zmilczeć Pánu należy, milczeć rzecz potrzebna widzę, milczeć często z vst
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 152
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695