i poprawy, I co go doznać możesz, nie poważasz sromu; Idź tedy — ale lepiej było siedzieć w domu. O SOBIE
Nie tyle Puszcza Niepołomska zwierza, Nie tyle ordy janczarskie żołnierza, Nie tyle pszczółek ukraińskie ule, Nie tyle włoskich kortegian gondule, Nie tyle babskich strzał krymskie sajdaki, Nie tyle gwoździ indyjskie karaki, Nie tyle wrzecion brabanckie kądziele, Nie tyle kółek młyn, co jedwab miele, Nie tyle śledzi od północy morze, Nie tyle różnych barw tęcza i zorze, Nie tyle Loret toczonych pacierzy, Nie tyle Wiedeń sieci i obierzy, Nie tyle gdański port łasztów tatarki, Nie tyle książek frankfurtskie jarmarki, Nie tyle wiosna
i poprawy, I co go doznać możesz, nie poważasz sromu; Idź tedy — ale lepiej było siedzieć w domu. O SOBIE
Nie tyle Puszcza Niepołomska zwierza, Nie tyle ordy janczarskie żołnierza, Nie tyle pszczółek ukraińskie ule, Nie tyle włoskich kortegian gondule, Nie tyle babskich strzał krymskie sajdaki, Nie tyle gwoździ indyjskie karaki, Nie tyle wrzecion brabanckie kądziele, Nie tyle kółek młyn, co jedwab miele, Nie tyle śledzi od północy morze, Nie tyle różnych barw tęcza i zorze, Nie tyle Loret toczonych pacierzy, Nie tyle Wiedeń sieci i obierzy, Nie tyle gdański port łasztów tatarki, Nie tyle książek frankfortskie jarmarki, Nie tyle wiosna
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 7
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
niewiedzącego. Zawięzują mu oczy chustką/ i tak ni ślepego prowadzą na Zamek. Nie może tedy nikt zgagnąć kto będzie Komendantem której nocy/ przez co się zabiega wszelakim Praktykom/ któreby na poddanie Miasta i zdradę knować miano. Prowadzili niegdy obywatele tameczni wielkie handle w stronach zachodnich/ i jest rozumienie/ że owe wielkie Karaki, co się zowią Argosie, tak sławne ogromnością swoją/ i znoszeniem niezmiernych ciężarów/ tak są przezwane z zepsowanego słowa/ Ragusie:pochodzącego od Raguzy. Port jest w tym Mieście/ nie tak dalece zdaru przyrodzenia/ jako barziej ręką ludzką wyrobiony. Księga Pierwsza,
Niektóre Powiaty Georgiej/ która przedtym Iberia, teraz
niewiedzącego. Záwięzuią mu oczy chustką/ y ták ni ślepego prowádzą ná Zámek. Nie może tedy nikt zgágnąć kto będźie Kommendántem ktorey nocy/ przez co się zábiega wszelákim Práktykom/ ktoreby ná poddánie Miástá y zdrádę knowáć miáno. Prowádźili niegdy obywátele támeczni wielkie hándle w stronách záchodnich/ y iest rozumienie/ że owe wielkie Karaki, co się zowią Argosie, ták sławne ogromnośćią swoią/ y znoszeniem niezmiernych ćiężarow/ ták są przezwáne z zepsowánego słowá/ Ragusie:pochodzącego od Raguzy. Port iest w tym Mieśćie/ nie ták dálece zdáru przyrodzenia/ iáko bárźiey ręką ludzką wyrobiony. Xięgá Pierwsza,
Niektore Powiáty Georgiey/ ktora przedtym Iberia, teraz
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 82
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678