, ażeby podskarbina nadworna lit., ponieważ podskarbianka nie chciała się podpisać Sapieżanką, ale Mokranowską, dała kartę na ten tysiąc czerw, zł, a podskarbina, dowiedziawszy się o tym, barzo niekontenta była i karty dać nie chciała. Trwała ta mięszanina aż do nocy. Była U podskarbinej faworytka Krypska, która pierwej za karlicę bywszy, potem wyrosła, a była nieprzyjaciółką Korytyńskiej. Hetman obligował pannę Krypską, ażeby podskarbinę, siostrę hetmańską, a panią swoją, do dania karty nakłoniła, ale nic nie wskórał. Poszedłem ja na resztę do Krypskiej i mówiłem jej, że się nie godzi z prywatnych niechęci zemsty publicznej, ile w takiej
, ażeby podskarbina nadworna lit., ponieważ podskarbianka nie chciała się podpisać Sapieżanką, ale Mokranowską, dała kartę na ten tysiąc czerw, zł, a podskarbina, dowiedziawszy się o tym, barzo niekontenta była i karty dać nie chciała. Trwała ta mięszanina aż do nocy. Była U podskarbinej faworytka Krypska, która pierwej za karlicę bywszy, potem wyrosła, a była nieprzyjaciółką Korytyńskiej. Hetman obligował pannę Krypską, ażeby podskarbinę, siostrę hetmańską, a panią swoją, do dania karty nakłoniła, ale nic nie wskórał. Poszedłem ja na resztę do Krypskiej i mówiłem jej, że się nie godzi z prywatnych niechęci zemsty publicznej, ile w takiej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 323
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
go mój dowcip, tu do ciebie sprosi. SCENA XIV
Sędzia, Omar, Arlekin Sędzia; WItam cię Panie Omar, w cnoty liczne sławny, W nabożeństwie żarliwy, w rzemieśle ustawny. Musiał cię BÓG obdarzyć swym błogosławieństwem, Czy masz siła Potomstwa, ciesząc się Małżeństwem. Omar; Jedynę tylko Córkę nazwaną brzydotą, Karlicę, krzywą, chramą, i z kurzą ślepotą. Trędowata. Sędzia; to, to, to. Omar: Garbata? Sędzia: ta wcale, Omar: I koszlawa? Sędzia: ta właśnie, Omar; z oczu płyną fale. Ręka krótsza od drugiej, na nogi kulawa, A gęba rozwalona, diabelska
go moy dowcip, tu do ciebie sprośi. SCENA XIV
Sędźia, Omar, Arlekin Sędzia; WItam cię Panie Omar, w cnoty liczne sławny, W nabożeństwie żarliwy, w rzemieśle ustawny. Musiał cię BOG obdarzyć swym błogosławieństwem, Czy masz siła Potomstwa, ciesząc się Małżeństwem. Omar; Iedynę tylko Corkę nazwaną brzydotą, Karlicę, krzywą, chramą, y z kurzą ślepotą. Trędowata. Sędźia; to, to, to. Omar: Garbata? Sędźia: ta wcale, Omar: Y koszlawa? Sędźia: ta właśnie, Omar; z oczu płyną fale. Ręka krotsza od drugiey, na nogi kulawa, A gęba rozwalona, diabelska
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: G
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
importancji. Nad wieczorem przybyli tu od IWYM panów kasztelana zamojskiego i generała artylerii Sołohubów braci rodzonych panowie Krojer i Przystanowski z ekpedicjami. 8. i 9. Nic nowego tak dalece. 10. IM pan Kościałkowski wojski wiłkomirski, zastawnik mój popielski przybył tutaj, który mi w korupcji, bym go wykupować nie kazał, karlicę i dwie smyczy chartów darował, udając to inaczej, z czegom ja był bardzo kontent, i akceptując, uczyniłem się tego nie znającym. 11. Polowałem na łosie, którym Bóg podobno zginąć ode mnie nie zaznaczył, kiedy jeszcze przed przybyciem moim w ostęp z tegoż wyszli. Sarnie się jednak,
importancji. Nad wieczorem przybyli tu od JWJM panów kasztelana zamojskiego i generała artylerii Sołohubów braci rodzonych panowie Krojer i Przystanowski z ekpedicjami. 8. i 9. Nic nowego tak dalece. 10. JM pan Kościałkowski wojski wiłkomirski, zastawnik mój popielski przybył tutaj, który mi w korupcji, bym go wykupować nie kazał, karlicę i dwie smyczy chartów darował, udając to inaczej, z czegom ja był bardzo kontent, i akceptując, uczyniłem się tego nie znającym. 11. Polowałem na łosie, którym Bóg podobno zginąć ode mnie nie zaznaczył, kiedy jeszcze przed przybyciem moim w ostęp z tegoż wyszli. Sarnie się jednak,
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 108
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak