. Jednę Rybę całą/ nierozdzielną/ na troje gotowaną; Warzony srzodek do Kasanatu/ smażona Głowa/ a Ogon pieczony/ ten odemnie przyjąwszy na dokończeniu tej Księgi Rozdziału trzeciego/ spodziewaj się większego Sekretu. Sekret drugi Kuchmistrzowski. Szczuka jedna całkiem nierożdzielna, nie rozkrajana; smazona Głowa, warzony srzodek do rosołu, albo Kaszanatu, pieczony Ogon, którą tak zrobisz.
Wezmij Szczukę/ jako wielką chcesz/ ogol trochę od głowy/ w srzodku zostaw łuszczkę/ od ogona też trochę ogol/ spraw/ natkniej na rozen mięsny/ ten srzodek z łuszczką/ obwiń chustą/ a obwiąż sznurkami/ zmaczawszy tę chustę w Occie winnym osolonym/ potrząsnij
. Iednę Rybę cáłą/ nierozdźielną/ ná troie gotowaną; Wárzony srzodek do Kássánatu/ smażona Głowá/ á Ogon pieczony/ ten odemnie przyiąwszy na dokończeniu tey Kśięgi Rozdźiału trzećieg^o^/ spodźieway się większego Sekretu. Sekret drugi Kuchmistrzowski. Szczuká iedná całkiem nierożdżielna, nie rozkráiána; smázona Głowá, wárzony srzodek do rosołu, álbo Kászánátu, pieczony Ogon, ktorą ták zrobisz.
Wezmiy Szczukę/ iáko wielką chcesz/ ogol trochę od głowy/ w srzodku zostaw łuszczkę/ od ogoná też trochę ogol/ spraw/ natkniey na rozen mięsny/ ten srzodek z łuszczką/ obwiń chustą/ á obwiąż sznurkámi/ zmáczawszy tę chustę w Ocćie winnym osolonym/ potrząsniy
Skrót tekstu: CzerComp
Strona: 67
Tytuł:
Compendium ferculorum albo zebranie potraw
Autor:
Stanisław Czerniecki
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
kulinaria
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1682
Data wydania (nie wcześniej niż):
1682
Data wydania (nie później niż):
1682
Puści nazad ich wnuki.
Jest okuń, są karasie; nie tu koniec jeszcze: Są liny w grubej skórze, są i miękkie leszcze; Dogodzą w piątek wielce I płocice, i jelce.
Przyjadły mu się śledzie, przyjadł sztokfis suchy, Teraz wymyśla żółte, czarne, szare juchy, Młodszemu panu bratu Dobre do kaszanatu.
Nie tylko na się, robi i na pana pszczółka, Wysysając po łąkach wyborniejsze ziółka. Nie bądźcie tak uporne, Dajcie aby komorne.
Przyszedszy do pasieki (a cóż zbójca gorzej Czynić może?), każdy ul siekierą otworzy. W garści nóż, ogień w drugiej, Żałosne robi rugi.
Osobno susz,
Puści nazad ich wnuki.
Jest okuń, są karasie; nie tu koniec jeszcze: Są liny w grubej skórze, są i miękkie leszcze; Dogodzą w piątek wielce I płocice, i jelce.
Przyjadły mu się śledzie, przyjadł sztokfis suchy, Teraz wymyśla żółte, czarne, szare juchy, Młodszemu panu bratu Dobre do kaszanatu.
Nie tylko na się, robi i na pana pszczółka, Wysysając po łąkach wyborniejsze ziółka. Nie bądźcie tak uporne, Dajcie aby komorne.
Przyszedszy do pasieki (a cóż zbójca gorzej Czynić może?), każdy ul siekierą otworzy. W garści nóż, ogień w drugiej, Żałosne robi rugi.
Osobno susz,
Skrót tekstu: PotNabKuk_I
Strona: 526
Tytuł:
Pieśni nabożne ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987