miłości u rodziców.
Urodziła się córka księstwu ichm., Tekla, Anno 1718, ale że nie donoszony był płód dwoma miesiącami, przeto żyła tylko w osobliwej Opatrzności niedziel trzy. Umarła ultimis Februarii. In Nomine Domini. AMEN. WIEK ŻYCIA MOJEGO.
Anno 1666. Urodziłem się z matki Aleksandry Konstancji Ogińskiej, kasztelanki trockiej, w Horce w powiecie słonimskim, 20 Aprila.
W siódmym roku dany jestem do akademii wileńskiej. Profesorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w gramatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy profesor mój; w retoryce pierwszego roku
miłości u rodziców.
Urodziła się córka księztwu ichm., Tekla, Anno 1718, ale że nie donoszony był płód dwoma miesiącami, przeto żyła tylko w osobliwéj Opatrzności niedziel trzy. Umarła ultimis Februarii. In Nomine Domini. AMEN. WIEK ŻYCIA MOJEGO.
Anno 1666. Urodziłem się z matki Alexandry Konstancyi Ogińskiéj, kasztelanki trockiéj, w Horce w powiecie słonimskim, 20 Aprila.
W siódmym roku dany jestem do akademii wileńskiej. Professorami byli: w infimie magister Chołchowski, na drugi rok magister Malijewski; w grammatyce magister Bystrzycki, In Sintaxi magister Mossakowski, In Poesi magister Jan Zabicki, kochany i najmilszy professor mój; w retoryce pierwszego roku
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 17
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
materii bogatej i pięknej sztukę.
8^go^ dałem kolacją w ogrodzie, na której był iksiądz biskup wileński, ip. Grużewski kuchmistrz w. księstwa lit., ip. Szemiot podkomorzy księstwa żmudzkiego, iksiądz Ancuta kanonik wileński, ip. wojewodzina witebska, ip. stolnikowa w. księstwa lit. z córkami, ipanny Kryszpinówne kasztelanki trockie siostrzenice moje i innych wiele. Tańcowaliśmy i hulali do jedenastej w nocy.
Wyjechałem do obozu die 13 Junii. Stanąłem pod Większniami i złączyłem się z oberszt-lejtnantem Lewenhauptem die 27 ejusdem. Pod Tryszkami 2 Julii napadł na obóz mój polski p. Ważyński ze dwunastu chorągwi insperate o zmroku:
materyi bogatéj i pięknéj sztukę.
8^go^ dałem kolacyą w ogrodzie, na któréj był jksiądz biskup wileński, jp. Grużewski kuchmistrz w. księstwa lit., jp. Szemiot podkomorzy księstwa żmudzkiego, jksiądz Ancuta kanonik wileński, jp. wojewodzina witebska, jp. stolnikowa w. księstwa lit. z córkami, jpanny Kryszpinówne kasztelanki trockie siostrzenice moje i innych wiele. Tańcowaliśmy i hulali do jedenastéj w nocy.
Wyjechałem do obozu die 13 Junii. Stanąłem pod Wiekszniami i złączyłem się z oberszt-lejtnantem Lewenhauptem die 27 ejusdem. Pod Tryszkami 2 Julii napadł na obóz mój polski p. Ważyński ze dwunastu chorągwi insperate o zmroku:
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 127
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
w dzień Teresy świętej kolacją dałem, na której był ip. hetman z jejmością, iksiądz biskup wileński, ip. Komorowski wojewoda brzeski z jej mością, ip. Grotus kasztelan żmudzki, ip. Grotus wojewoda inflancki, ip. Potocka podstolina w. księstwa lit., ip. Kryszpinowa starościna orszańska, ipanny Kryszpinówne kasztelanki trockie, ipan Tyzenhauz pisarz w. księstwa lit. i wiele innych ichmościów, z którymi do późna deboszowałem.
Do ip. Sapieżynej wojewodziny trockiej, z całą familią do Wenciszek w Prusiech, od Tylży mil dwie, folwarku arendowanego jeździłem, i tamem się przez dwa dni bawiąc nazad wróciłem się 25
w dzień Teresy świętéj kolacyą dałem, na któréj był jp. hetman z jejmością, jksiądz biskup wileński, jp. Komorowski wojewoda brzeski z jéj mością, jp. Grotus kasztelan żmudzki, jp. Grotus wojewoda inflancki, jp. Potocka podstolina w. księstwa lit., jp. Kryszpinowa starościna orszańska, jpanny Kryszpinówne kasztelanki trockie, jpan Tyzenhauz pisarz w. księstwa lit. i wiele innych ichmościów, z którymi do późna deboszowałem.
Do jp. Sapieżynéj wojewodziny trockiéj, z całą familią do Wenciszek w Prusiech, od Tylży mil dwie, folwarku arendowanego jeździłem, i tamem się przez dwa dni bawiąc nazad wróciłem się 25
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 133
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
dali mi antał wina węgierskiego i talarów pięćdziesiąt pokłonu.
Z Grodna na Kowno, na Wielonę, gdziem dwa dni u ip. Chodkiewicza wypoczął, na Jurbork, gdzie mię traktował ip. Bilewicz miecznik w. księstwa lit., i gdzie byli u mnie ip. Biegański starosta starodubowski z jejmością, i ipanny Kryszpinówne kasztelanki trockie siostrzenniczki moje rodzone, przyjechałem na kwaterę do Wojnuty, gdziem zastał pass od Regencji wolnego do Prus wjazdu.
Za tym pasem do Tylży przyjechałem 23 Augusti. Stamtąd często na kwaterę wybiegałem do Wojnuty polować. Jejmość do mnie z dziećmi i całą familią na kwaterę przyjechała dnia 10 Septembris, była u
dali mi antał wina węgierskiego i talarów pięćdziesiąt pokłonu.
Z Grodna na Kowno, na Wielonę, gdziem dwa dni u jp. Chodkiewicza wypoczął, na Jurbork, gdzie mię traktował jp. Bilewicz miecznik w. księstwa lit., i gdzie byli u mnie jp. Biegański starosta starodubowski z jejmością, i jpanny Kryszpinówne kasztelanki trockie siostrzenniczki moje rodzone, przyjechałem na kwaterę do Wojnuty, gdziem zastał pass od Regencyi wolnego do Prus wjazdu.
Za tym passem do Tylży przyjechałem 23 Augusti. Ztamtąd często na kwaterę wybiegałem do Wojnuty polować. Jejmość do mnie z dziećmi i całą familią na kwaterę przyjechała dnia 10 Septembris, była u
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 138
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, drugi raz Kossakowski, i często napijając się, bo to przez pięć niedziel trwało, zdrowia sobie nadrujnowałem, że diarei dostałem. Elensdorf dał się na resztę kondemnować i ja na Grabowskim i Parowińskiej kondemnatę otrzymałem.
Pod tenże czas konkurencja Zabiełły, marszałka teraźniejszego kowieńskiego, do żony jego Zofii Szczyttówny, kasztelanki mścisławskiej, u panien bernardynek w Wilnie rezydującej, zaczęta
była. Często temu konkurentowi asystowałem. Prawdziwie można się było przykładnej modestii tej pięknej damy napatrzeć i mądrych jej nasłuchać się dyskursów.
Gdy byłem w Wilnie, odebrałem wiadomość z Rasnej, że brat mój, teraźniejszy pułkownik, miał pojedynek z Czyżem, stolnikiem
, drugi raz Kossakowski, i często napijając się, bo to przez pięć niedziel trwało, zdrowia sobie nadrujnowałem, że diarei dostałem. Elensdorf dał się na resztę kondemnować i ja na Grabowskim i Parowińskiej kondemnatę otrzymałem.
Pod tenże czas konkurencja Zabiełły, marszałka teraźniejszego kowieńskiego, do żony jego Zofii Szczyttówny, kasztelanki mścisławskiej, u panien bernardynek w Wilnie rezydującej, zaczęta
była. Często temu konkurentowi asystowałem. Prawdziwie można się było przykładnej modestii tej pięknej damy napatrzeć i mądrych jej nasłuchać się dyskursów.
Gdy byłem w Wilnie, odebrałem wiadomość z Rasnej, że brat mój, teraźniejszy pułkownik, miał pojedynek z Czyżem, stolnikiem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 181
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, co teraźniejszego czasu jest aequi vocum, tedy to barzo uraziło książąt Radziwiłłów, Zbiegł na trybunał skarbowy teraźniejszy książę hetman wielki lit. i robiąc pluralitatem dla starostów buskich względem innych dóbr ruskich do opieki należących.
Na kadencją następującą mińską odsądzono od funkcji deputackiej Odachowskiego, deputata wołkowyskiego, przyjaciela Sapieżyńskiego, z, aktoratu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej, o preagrawacją czopowym szelężnym dóbr jej w wołkowyskim powiecie będących, którego czopowego był lustratorem tenże Odachowski. Interea ksiądz koadiutor wileński, vigore dekretu oczywistego wyżej wyrażonego, mnie jako pisarza naówczas grodzkiego brzeskiego użył do tradycji dóbr Drui in possessionem jego. Jeszcze naówczas z owej diarei nie wydobrzałem i dlatego prędko z Wilna
, co teraźniejszego czasu jest aequi vocum, tedy to barzo uraziło książąt Radziwiłłów, Zbiegł na trybunał skarbowy teraźniejszy książę hetman wielki lit. i robiąc pluralitatem dla starostów buskich względem innych dóbr ruskich do opieki należących.
Na kadencją następującą mińską odsądzono od funkcji deputackiej Odachowskiego, deputata wołkowyskiego, przyjaciela Sapieżyńskiego, z, aktoratu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej, o preagrawacją czopowym szelężnym dóbr jej w wołkowyskim powiecie będących, którego czopowego był lustratorem tenże Odachowski. Interea ksiądz koadiutor wileński, vigore dekretu oczywistego wyżej wyrażonego, mnie jako pisarza naówczas grodzkiego brzeskiego użył do tradycji dóbr Drui in possessionem jego. Jeszcze naówczas z owej diarei nie wydobrzałem i dlatego prędko z Wilna
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 183
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wiszniowca do śp. księcia Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., a stamtąd jechał do Brześcia na asesorię, dla rozsądzenia się o starostwo wilkijskie z Grotuzem, teraźniejszym surogatorem ziemskim żmudźkim, zaszczycającym się cesją w magdeburii worniańskiej przyznaną od wujenki swojej Grotuzowej, starościny wilkijskiej, z domu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej. Sejmik zaś brzeski był zerwany.
Po sejmiku tym pojechałem do Wielony do śp. Chodkiewicza, wojewody brzeskiego, oświadczając moją i brata mego dla niego addykcją oraz z przyszłych jego ku mnie gniewów chcąc się justyfikować, ale ta moja submisja inaczej była tłumaczona, to jest za chlubienie się zostania brata mego deputatem mimo
Wiszniowca do śp. księcia Wiśniowieckiego, wojewody wileńskiego, hetmana wielkiego W. Ks. Lit., a stamtąd jechał do Brześcia na asesorię, dla rozsądzenia się o starostwo wilkijskie z Grothuzem, teraźniejszym surogatorem ziemskim żmujdzkim, zaszczycającym się cesją w magdeburii worniańskiej przyznaną od wujenki swojej Grothuzowej, starościny wilkijskiej, z domu Kryszpinówny, kasztelanki trockiej. Sejmik zaś brzeski był zerwany.
Po sejmiku tym pojechałem do Wielony do śp. Chodkiewicza, wojewody brzeskiego, oświadczając moją i brata mego dla niego addykcją oraz z przyszłych jego ku mnie gniewów chcąc się justyfikować, ale ta moja submisja inaczej była tłumaczona, to jest za chlubienie się zostania brata mego deputatem mimo
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 218
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, że już mówił o mnie
z generałem Kamińskim, ojczymem jej, i znalazł dość łatwego. Zawszem dyfidował takowemu dla mnie sukcesowi, ale mi na resztę Eperiaszy wyperswadował, żem mu zaczął wierzyć w tym, w czym sobie barzo życzyłem.
Eperiaszy przywykł do takich profitów, bo od generałowej Kamińskiej, matki kasztelanki, brał pieniądze, obiecując wyswatać Krasińskiego, starostę przaśnyskiego, wdowca bezdzietnego, mającego trzykroć sto tysięcy intraty rocznej, o czym ja nie wiedziałem. Przywiązał mię tedy Eperiaszy tymi perswazjami do siebie, żem go musiał suplementować, lubo od wielu panów miał charitativa subsidia, ale to wszystko u utratnego jak w dziurawym worze
, że już mówił o mnie
z generałem Kamińskim, ojczymem jej, i znalazł dość łatwego. Zawszem dyfidował takowemu dla mnie sukcesowi, ale mi na resztę Eperiaszy wyperswadował, żem mu zaczął wierzyć w tym, w czym sobie barzo życzyłem.
Eperiaszy przywykł do takich profitów, bo od generałowej Kamińskiej, matki kasztelanki, brał pieniądze, obiecując wyswatać Krasińskiego, starostę przasnyskiego, wdowca bezdzietnego, mającego trzykroć sto tysięcy intraty rocznej, o czym ja nie wiedziałem. Przywiązał mię tedy Eperiaszy tymi perswazjami do siebie, żem go musiał suplementować, lubo od wielu panów miał charitativa subsidia, ale to wszystko u utratnego jak w dziurawym worze
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 260
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
lubo z chorym, osobliwie pod nocne pory prawie konającym, pojechałem do Równego. Tam przyjechawszy, me zastaliśmy ich w domu. Byli na polowaniu, gdyż kasztelanka wiska barzo dobrze strzelała, u Renardowej generałowej, która syna swego do niej swatała. Obligował mię generał Eperiaszy, abym wiersze od niego napisał do kasztelanki, przed śmiercią żegnające, które napisałem tenore sequenti:
Oto ta, która ze wszystkich sił dusza Tobie życzliwa gdy mną jeszcze rusza, Póki puls sercem bije i krew sączy, Żegna cię, nim się na wieki rozłączy. Ta częścią bóstwa i nieskazitelną Będąc, wyzuwszy postawę śmiertelną, Tym doskonalej twe cnoty obaczy I
lubo z chorym, osobliwie pod nocne pory prawie konającym, pojechałem do Równego. Tam przyjechawszy, me zastaliśmy ich w domu. Byli na polowaniu, gdyż kasztelanka wiska barzo dobrze strzelała, u Renardowej generałowej, która syna swego do niej swatała. Obligował mię generał Eperiaszy, abym wiersze od niego napisał do kasztelanki, przed śmiercią żegnające, które napisałem tenore sequenti:
Oto ta, która ze wszystkich sił dusza Tobie życzliwa gdy mną jeszcze rusza, Póki puls sercem bije i krew sączy, Żegna cię, nim się na wieki rozłączy. Ta częścią bóstwa i nieskazitelną Będąc, wyzuwszy postawę śmiertelną, Tym doskonalej twe cnoty obaczy I
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 260
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
na początek trybunału litewskiego do Wilna dla poparcia sprawy z Grabowskim i z Parowińską, oni też nas nie pozywali. Na wiosnę była złożona kombinacja w Wołczynie między księciem Lubomirskim, podstolim koronnym, a Flemingiem, podskarbim wielkim lit., o wniesienie Pociejowej, strażnikowej wielkiej W. Ks. Lit., z domu Zahorowskiej, kasztelanki wołyńskiej, na dobrach Pociejowskich Flemingowi podskarbiemu wiecznością przedanych opisane. Ja z bratem moim, teraźniejszym pułkownikiem, byliśmy ze strony Fleminga, a Baczyński, patron trybunalski lubelski, był z strony księcia podstolego koronnego,
zięcia strażnikowej lit., która kombinacja nie doszła. Wtem też przyszła wiadomość, że siostra strażnikowej lit. Pociejowej
na początek trybunału litewskiego do Wilna dla poparcia sprawy z Grabowskim i z Parowińską, oni też nas nie pozywali. Na wiosnę była złożona kombinacja w Wołczynie między księciem Lubomirskim, podstolim koronnym, a Flemingiem, podskarbim wielkim lit., o wniesienie Pociejowej, strażnikowej wielkiej W. Ks. Lit., z domu Zahorowskiej, kasztelanki wołyńskiej, na dobrach Pociejowskich Flemingowi podskarbiemu wiecznością przedanych opisane. Ja z bratem moim, teraźniejszym pułkownikiem, byliśmy ze strony Fleminga, a Baczyński, patron trybunalski lubelski, był z strony księcia podstolego koronnego,
zięcia strażnikowej lit., która kombinacja nie doszła. Wtem też przyszła wiadomość, że siostra strażnikowej lit. Pociejowej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 263
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986