potępieni co z początku cierpieć poczną/ na wieki cierpieć będą. Śmierć ta nie śmiertelna nigdy końca nie uzna; bo jest wieczna. Albowiem jako gdzieś mówi Grzegorz Z. na te nieszczęśliwe w piekle dusze/ przepuści Bóg śmierć bez śmierci/ koniec bez końca/ który zawsze się kończąc zawsze poczyna. Innym złoczyńcõ mąk i katowni/ śmierć wżdy końcem jest; potępiony Bóg śmierć odebrał/ a takich trawił/ aby wieczną śmierć/ żywo a nader żywo czując/ cięższymi nad śmierć mękami konali/ a końca i uwolnienia które więc śmierć przynosi/ na wieki nie mieli. 8. Ociężka/ przeciągła/ nieprzeczekana WIeczności! Przejdą długie tysiące lat/ przejdą
potępieńi co z początku ćierpieć poczną/ ná wieki ćierpieć będą. Smierć tá nie śmiertelna nigdy końcá nie vzna; bo iest wieczna. Albowiem iáko gdźieś mowi Grzegorz S. ná te nieszczęśliwe w piekle dusze/ przepuśći Bog śmierć bez śmierći/ koniec bez końcá/ ktory záwsze się kończąc záwsze poczyna. Innym złoczyńcõ mąk y kátowni/ śmierć wżdy końcem iest; potępioný Bog śmierć odebrał/ á tákich tráwił/ aby wieczną śmierć/ żywo á nader żywo czuiąc/ ćięższymi nád śmierć mękámi konali/ a końcá y uwolnieniá ktore więc śmierć przynośi/ ná wieki nie mieli. 8. Oćiężka/ przećiągła/ nieprzeczekána WIecznośći! Przeydą długie tyśiące lat/ przeydą
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 165
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
wyznaniem o przyszłym ciał zmartwychwstaniu kładli; że w ten czas wiele o tym ludzi powątpiewało. Tamże w Paryżu stwierdziła się moc i skutek szczerej pokuty za grzechy na młodzianie jednym/ o czym pisze Cesarius; ten w wielkie grzechy zabrnąwszy/ lub od sumnienia pokoju nie miał/ jednak ich się wstydał spowiadać/ i tak tej katowni sumnienia pozbyć. Przezwyciężył jednak wstyd ten szkodliwy/ i przed Kapłanem spowiedź począwszy/ tak był skruszony na sercu/ że dla łkania/ i łez ledwie co mógł wymówić. Więc mu Kapłan każe grzechy na karcie spisać/ z której gdy znowu prze wielkie łkanie mówić ni może/ dał kartę w ręce Kapłanowi/ żeby grzechy
wyznániem o przyszłym ćiał zmartwychwstániu kłádli; że w ten czás wiele o tym ludźi powątpiewało. Támże w Páryżu ztwierdźiłá się moc i skutek szczerey pokuty za grzechy ná młodźianie iednym/ o czym pisze Caesarius; ten w wielkie grzechy zabrnąwszy/ lub od sumnienia pokoiu nie miał/ iednák ich się wstydał spowiádać/ i ták tey kátowni sumnienia pozbyć. Przezwyćiężył iednák wstyd ten szkodliwy/ i przed Kápłánem spowiedź począwszy/ ták był skruszony ná sercu/ że dla łkania/ i łez ledwie co mogł wymowić. Więc mu Kapłan każe grzechy na karćie spisáć/ z ktorey gdy znowu prze wielkie łkánie mowić ni może/ dał kártę w ręce Kápłánowi/ żeby grzechy
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 7
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
zostawał, pytającym się i dziwującym niefortunie onego, odpowiedział rozsądnie: Omnia mea mecum porto: Wszystko co jest mojego z sobą noszę, pokazując przeto, że krom rozumu i cnot naszych, żadnej barziej nam należącej nie mamy własności. Drugi Anaksarchus od tyrana dziwnemi zmęczony okrucieństwy, żeby życzliwych Ojczyzny wyjawił synów, z mąk i katowni wołał: Tunde, contunde ossa Anaxarchi, non animum contundes; Tłucz, potłucz kości moje, ale umysłu nie zmiękczysz. Światła tedy są wielkie, i górejące pochodnie, wielcy ci ludzie, od których oświecony miewamy rozum; piękne ich przykłady, są nam przewodnikami do męstwa i stateczności; abyśmy ze krwie ich przelanej
zostawał, pytaiącym się i dziwuiącym niefortunie onego, odpowiedział rozsądnie: Omnia mea mecum porto: Wszystko co iest moiego z sobą noszę, pokazuiąc przeto, że krom rozumu i cnot naszych, żadney barziey nam należącey nie mamy własności. Drugi Anaxarchus od tyrana dziwnemi zmęczony okrucieństwy, żeby życzliwych Oyczyzny wyiawił synow, z mąk i katowni wołał: Tunde, contunde ossa Anaxarchi, non animum contundes; Tłucz, potłucz kości moie, ale umysłu nie zmiękczysz. Swiatła tedy są wielkie, i goreiące pochodnie, wielcy ci ludzie, od których oświecony miewamy rozum; piękne ich przykłady, są nam przewodnikami do męstwa i stateczności; abyśmy ze krwie ich przelaney
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 146
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
Pana miany Słońce już teraz przodkuje w podroży Zgodził na jedność Rzym z Egipcjany I za to pono dostał pomsty Boży Na Winowajców; że każdy, zich rzędu Za Synowskiego skarany Urzędu. CCIX. Jako i swego Aleksander wzajem Pomścił się Ojca, i Zabójców srogich Dostawszy, kazał swoim obyczajem Dać ich na przykład, do katowni mnogich Tych Octawiusz; co o nich zagajem Jako z Wielmożnych uczynił ubogich W dalszej co idzie doczytasz się Księdze Do jakiej mogą przyść Potężni nędze. Koniec Księgi Pierwszej. Przed statuą Pompejusza Cezar zabity upadł. Tego dnia gdy Cezar zabit, miała być komedia po skończonej Radzie; ale dla zaboju roschwiana, i Aktórowie do tumultu
Pana miany Słońce iuz teraz przodkuie w podroży Zgodźił na iedność Rzym z AEgypcyany I za to pono dostał pomsty Boży Na Winowaycow; że kazdy, zich rzędu Za Synowskiego skarany Vrzędu. CCIX. Iako y swego Alexander wzaiem Pomśćił śię Oyca, y Zaboycow srogich Dostawszy, kazał swoim obyczaiem Dać ich na przykład, do katowni mnogich Tych Octawiusz; co ó nich zagaiem Iako z Wielmoznych uczynił ubogich W dalszey co idźie doczytasz śię Xiędze Do iakiey mogą przyść Potęzni nędze. Koniec Xięgi Pierwszey. Przed statuą Pompeiusza Caezar zabity upadł. Tego dnia gdy Caezar zabit, miała bydz komedya po skonczoney Radzie; ale dla zaboiu roschwiana, y Aktorowie do tumultu
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 53
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693