Wszystka czerstwość, moc i siły, Mękom srogim ustąpiły, Ostatek krwie już się toczy, Srogą kładą śmierć przed oczy, Pana dręczą za sługi. Pełen razów, wszystek zbity Dla mych grzechów, i zabity, — Zdarz to Panie, że w godzinę Zgubną śmierci ścieżkę minę, Przez męki twej zasługi. W tej katowni twej tak srogiej, Wejrzyj na mię Jezu drogi, Spuść kropelkę krwie nadroższej, Nad miód i nad mleko słodszej I nad wymyślne smaki. Wejrz łaskawie, jak na Piotra, Magdalenę, i na łotra; Rzecz: Przez mękę i te rany, Dziś ci żywot znowu dany, Człowiecze ladajaki. Nie gardź Panic choć
Wszystka czerstwość, moc i siły, Mękom srogim ustąpiły, Ostatek krwie już się toczy, Srogą kładą śmierć przed oczy, Pana dręczą za sługi. Pełen razów, wszystek zbity Dla mych grzechów, i zabity, — Zdarz to Panie, że w godzinę Zgubną śmierci ścieżkę minę, Przez męki twej zasługi. W tej katowni twej tak srogiej, Wejrzyj na mię Jezu drogi, Spuść kropelkę krwie nadroższej, Nad miód i nad mleko słodszej I nad wymyślne smaki. Wejrz łaskawie, jak na Piotra, Magdalenę, i na łotra; Rzecz: Przez mękę i te rany, Dziś ci żywot znowu dany, Człowiecze ledajaki. Nie gardź Panic choć
Skrót tekstu: KochBerTur
Strona: 60
Tytuł:
Rytm świętego Bernarda
Autor:
Wespazjan Kochowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1668
Data wydania (nie wcześniej niż):
1668
Data wydania (nie później niż):
1668
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wierszem i prozą
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Polska
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1859
wiarę jego radzie, nie patrząc mu w zęby. Jam jeszcze w Padwi został profesorem, a tu Praktykuję medelę.” „Równi — mówię — katu Młodzi, bo każdy pierwej kilkuset umorzy — Rzekę na to — niż kilku uleczą doktorzy. Znałem kata: nie bywszy w Padwi profesorem, Tylko w swojej katowni, wżdy pomagał chorem.” 537. NA TOŻ DRUGI RAZ
Co do księdza, choćby się w samym święcił Rzymie, Młody, pyszny, bo się to zawsze z sobą zejmie, Jeśli jeszcze do tego głowę trunkiem puszy, Doktor ludzi na ciele, on morzy na duszy. Lepiej każdy, znając się sam na
wiarę jego radzie, nie patrząc mu w zęby. Jam jeszcze w Padwi został profesorem, a tu Praktykuję medelę.” „Równi — mówię — katu Młodzi, bo każdy pierwej kilkuset umorzy — Rzekę na to — niż kilku uleczą doktorzy. Znałem kata: nie bywszy w Padwi profesorem, Tylko w swojej katowni, wżdy pomagał chorem.” 537. NA TOŻ DRUGI RAZ
Co do księdza, choćby się w samym święcił Rzymie, Młody, pyszny, bo się to zawsze z sobą zejmie, Jeśli jeszcze do tego głowę trunkiem puszy, Doktor ludzi na ciele, on morzy na duszy. Lepiej każdy, znając się sam na
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 330
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987