, niestetyż! – rozjątrzenia nowe nie zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nią wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto
, niestetyż! – rozjątrzenia nowe nie zaleczą już zioła i Machaonowe, bo się te rozszerzają tak barzo w mym ciele, jak od broni pogańskiej gdy więc ginie wiele; rany, które rabują skrytych myśli końce i pod ciężką doktorską ręką bolejące, albowiem zbytnie grzechy zraniły mi duszę, przywiódszy ją już cale o ciemne katusze. Jeszczem nadto strapiona i pszczelną puchliną, której wymiot wstrzymany jest wielką przyczyną. Rwie nadętość i kiszki, bo się wiatr w nię wraża, piersi też cicho kancer Wenery zaraża. W tym wszytkim gdym pomocy doktorskiej żądała, zawsze mię obietnica zdrowia oszukała. Jakoż za nic takiego w swych naukach praca – kto
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 37
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, który w żywocie swym nosiła. T. Patrz jakowe abortus. B. Proserpina leżąc wznak od onego razu, przyszedszy trochę do siebie, zemdlonym poczęła wołać głosem. Ách ach niestetyż, ach niestetyż zabiram. Pluton słysząc lubo ranny, daje Plenipotencją pospolitemu ruszeniu Szatańskiemu, aby mnie żywo pojmawszy do wiecznej wrzucili katusze, wiąząc ręce i nogi siarczystemi padalcami, co się woczemgnieniu stało. T. Otozci, na co przyszedł Bohatyr straszny, na dnie samym siedzi okopciałego rarasu, z którego wyniść, hoc opus, hic labor est. B. Niedesperowałem jednak myśląc o śrzodkach i sposobach do wyniścia z ciemnej skały, abym
, ktory w zywoćie swym nośiłá. T. Pátrz iákowe abortus. B. Proserpiná leżąc wznák od onego rázu, przyszedszy trochę do śiebie, zemdlonym poczęłá wołáć głosem. Ách ách niestetysz, ách niestetysz zábiram. Pluton słysząc lubo ránny, dáie Plenipotentią pospolitemu ruszeniu Szatánskiemu, áby mie żywo poimawszy do wieczney wrzućili kátusze, wiąząc ręce y nogi śiárczystemi pádálcámi, co się woczemgnieniu stáło. T. Otozći, ná co przyszedł Bohátyr straszny, ná dnie samym śiedźi okopćiáłego rárásu, z ktorego wyniść, hoc opus, hic labor est. B. Niedesperowałem iednák myśląc o śrzodkách y sposobách do wyniśćia z ćiemney skáły, ábym
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 42
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695