, Synu Boży! Jam zgrzeszył, Ciebie o me złości sieką; Żebym ja był zdrów, Tyś dzisia kaleką. Ty, coś dopiero uzdrawiał tak wielu, Mieć przyjaciela w całym Izraelu
Nie możesz, żeby w tak szkaradym znoju Wodyć, nie żółci, podał do napoju. Jezu, do srogiej idący katusze, Odejm, odejm grzech brzydki od mej dusze. Niech nie zostaje jedna kropla na niej Krwie, którą z Ciebie ci toczą tyrani. 458. NA NIEDZIELĘ KWIETNIĄ
Patrzając na akt dzisiejszego testu, Gdzie nie w tysiącu, mniej rzekę, nie we stu, Jaką królowie ziemscy mają, modą, Wszech królów króla kalwakaty
, Synu Boży! Jam zgrzeszył, Ciebie o me złości sieką; Żebym ja był zdrów, Tyś dzisia kaleką. Ty, coś dopiero uzdrawiał tak wielu, Mieć przyjaciela w całym Izraelu
Nie możesz, żeby w tak szkaradym znoju Wodyć, nie żółci, podał do napoju. Jezu, do srogiej idący katusze, Odejm, odejm grzech brzydki od mej dusze. Niech nie zostaje jedna kropla na niej Krwie, którą z Ciebie ci toczą tyrani. 458. NA NIEDZIELĘ KWIETNIĄ
Patrzając na akt dzisiejszego testu, Gdzie nie w tysiącu, mniej rzekę, nie we stu, Jaką królowie ziemscy mają, modą, Wszech królów króla kalwakaty
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 386
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
roztyrki Sprawiedliwie niegodnym tej go czynią bierki.” (245)
Nie zaraz się pospólstwo głupie w tym rozgarnie: Tedy jawnego zbójcę wyjmą z złodziejarnie, Który katowskie piątna już ma na swym ciele, A Chrystusa, że chorych uleczył tak wiele, Tylko że nań coś wiedzą ich faryzeusze, Zabiciu przysądziwszy, wrzucą do katusze? Różni różnie, lecz skoro wda się w to starszyna: Barabasz człek cnotliwy, na Chrystusa wina. Dwu, trzech zabił Barabasz, choćby i dwunastu, Nic to nie jest — całemu Chrystus grozi miastu. (251)
Insza wolta w pospólstwie, skoro go przerobi Duchowieństwo: wnet jako gęsi więc do zobi Drą
roztyrki Sprawiedliwie niegodnym tej go czynią bierki.” (245)
Nie zaraz się pospólstwo głupie w tym rozgarnie: Tedy jawnego zbójcę wyjmą z złodziejarnie, Który katowskie piątna już ma na swym ciele, A Chrystusa, że chorych uleczył tak wiele, Tylko że nań coś wiedzą ich faryzeusze, Zabiciu przysądziwszy, wrzucą do katusze? Różni różnie, lecz skoro wda się w to starszyna: Barabasz człek cnotliwy, na Chrystusa wina. Dwu, trzech zabił Barabasz, choćby i dwunastu, Nic to nie jest — całemu Chrystus grozi miastu. (251)
Insza wolta w pospólstwie, skoro go przerobi Duchowieństwo: wnet jako gęsi więc do zobi Drą
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 575
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
gorzej niż z pogromu, I w ogień, nie tylko w las między wilki, z domu. To pieścić i nad duszę plugastwo przekładać, Której, choć ciało zgnije, nie możesz postradać, Którą, robakiem bywszy tak marnym, tak drobnym, Równymeś się aniołom, Bogu stał podobnym, Która cię z tej katusze trosk, żalów i bólów W nieśmiertelny niebieskich poczet wpisze królów. Obacz, porwi się z grzechów, niech gnuśny wół orze, Niech, gdy się swojej wstydzi, w cudzej chodzi skórze. Dość mu słomy. Duszę strój, karm, pój i pieść, bo ta, Gdy cię ciało w grób, z grobu
gorzej niż z pogromu, I w ogień, nie tylko w las między wilki, z domu. To pieścić i nad duszę plugastwo przekładać, Której, choć ciało zgnije, nie możesz postradać, Którą, robakiem bywszy tak marnym, tak drobnym, Równymeś się aniołom, Bogu stał podobnym, Która cię z tej katusze trosk, żalów i bólów W nieśmiertelny niebieskich poczet wpisze królów. Obacz, porwi się z grzechów, niech gnuśny wół orze, Niech, gdy się swojej wstydzi, w cudzej chodzi skórze. Dość mu słomy. Duszę strój, karm, pój i pieść, bo ta, Gdy cię ciało w grób, z grobu
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 445
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
okęszonych srogiej wojny nużą.
100 “Boże, któryś się nie wzdrygał umierać, gdyś piekielnego kawalkował smoku, co śmiał swą władzą w Twe dziedzictwo wdzierać i znowuś w niebo przeniesion w obłoku, nie racz nad nami z swą się rozpościerać sprawiedliwością i wywiąż mu z troku, świętą krwią swoją z szatańskiej katusze, oswobodzone chrześcijańskie dusze.
101 Co mały Dawid w on czas był z olbrzymem, co Elizeusz prorok samowtóry, gdy go syryjskie z miastem Dotaimem otoczy wojsko ciężkiej armatury,
tom ja jest, kiedy przeciwko mnie z Krymem złączy potęgę hardy Turczyn, który trzech części świata monarchiją wsparty, przez moję głowę jeszcze siąga czwartej.
okęszonych srogiej wojny nużą.
100 “Boże, któryś się nie wzdrygał umierać, gdyś piekielnego kawalkował smoku, co śmiał swą władzą w Twe dziedzictwo wdzierać i znowuś w niebo przeniesion w obłoku, nie racz nad nami z swą się rozpościerać sprawiedliwością i wywiąż mu z troku, świętą krwią swoją z szatańskiej katusze, oswobodzone chrześcijańskie dusze.
101 Co mały Dawid w on czas był z olbrzymem, co Elizeusz prorok samowtóry, gdy go syryjskie z miastem Dotaimem otoczy wojsko ciężkiej armatury,
tom ja jest, kiedy przeciwko mnie z Krymem złączy potęgę hardy Turczyn, który trzech części świata monarchiją wsparty, przez moję głowę jeszcze siąga czwartéj.
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 41
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996
przy złodzieju lice Wieszają u szubienice. Mnie mało po nich, atoli Dopłaci się nimi roli Stargowanej u garncarza. Ostatek tym, co ołtarza Pilnowali przez dwie nocy, Śpiewając ze wszytkiej mocy. Nie daj się walać tym worom, Zanieś je, chłopcze, kantorom!
Chorus Słyszycie lament Judaszowej dusze, Idąc do wiecznej piekielnej katusze, Gdzie ją grzech, jako się sam wyspowiedał, Na męki ognia siarczystego przedał. Wszyscy a wszyscy jednę wadę mamy, Że, popełniwszy, dopiero grzech znamy! I Adam dotąd nie wiedział, że nagi, Aże wziął jabłko od żony w posagi
Z obwarowanej zakazem jabłoni; Dopiero wstydem podchodzą mu skroni, Kryje się
przy złodzieju lice Wieszają u szubienice. Mnie mało po nich, atoli Dopłaci się nimi roli Stargowanej u garncarza. Ostatek tym, co ołtarza Pilnowali przez dwie nocy, Śpiewając ze wszytkiej mocy. Nie daj się walać tym worom, Zanieś je, chłopcze, kantorom!
Chorus Słyszycie lament Judaszowej dusze, Idąc do wiecznej piekielnej katusze, Gdzie ją grzech, jako się sam wyspowiedał, Na męki ognia siarczystego przedał. Wszyscy a wszyscy jednę wadę mamy, Że, popełniwszy, dopiero grzech znamy! I Adam dotąd nie wiedział, że nagi, Aże wziął jabłko od żony w posagi
Z obwarowanej zakazem jabłoni; Dopiero wstydem podchodzą mu skroni, Kryje się
Skrót tekstu: PotZmartKuk_I
Strona: 614
Tytuł:
Dialog o zmartwychwstaniu pańskim.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, gdy Herod szukał go na mary, Żem do Egiptu poszła dalekiego. Nie było końca żalu ani miary, Gdym go aże dnia znalazła trzeciego, W jerozolimskiej straciwszy go drodze; Dzień-em przydała opłakanej trwodze.
Przebóg, mogłażem na co patrzyć smutniej, Jako kiedy mu wspak związawszy ręce, Do katusze z nim siepacze okrutni Biegli z ratusza ku szkaradnej męce!
I kiedy oniż oprawce wierutni Rozbili ciało na krzyżu dziecięce; Które, zadawszy tysiąc tysięcy ran, Pozwolił z krzyża złożyć srogi tyran.
O nieszczęśliwe, o mieścisko sprosne! Gdzie tylko pojźrę, wszędzie, wszędzie znaki Śmierci i męki synowskiej żałosne, Macierzyńskiego serca
, gdy Herod szukał go na mary, Żem do Egiptu poszła dalekiego. Nie było końca żalu ani miary, Gdym go aże dnia znalazła trzeciego, W jerozolimskiej straciwszy go drodze; Dzień-em przydała opłakanej trwodze.
Przebóg, mogłażem na co patrzyć smutniej, Jako kiedy mu wspak związawszy ręce, Do katusze z nim siepacze okrutni Biegli z ratusza ku szkaradnej męce!
I kiedy oniż oprawce wierutni Rozbili ciało na krzyżu dziecięce; Które, zadawszy tysiąc tysięcy ran, Pozwolił z krzyża złożyć srogi tyran.
O nieszczęśliwe, o mieścisko sprosne! Gdzie tylko pojźrę, wszędzie, wszędzie znaki Śmierci i męki synowskiej żałosne, Macierzyńskiego serca
Skrót tekstu: PotZmartKuk_I
Strona: 616
Tytuł:
Dialog o zmartwychwstaniu pańskim.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987