skarał wygnaniem/ radzono Królowi. Lecz on niechciał tego uczynić: a gdy go pytano o przyczynę tego/ powiedział: Dla tego niechcę go wyganiać/ aby tułając się i tam i sam/ źle o mnie nie mówił.
Dwaj pacholcy oba nie pewni/ pozwali się przed sąd Filipa Króla: Król zrozumiawszy ich kauzę/ taki dekret uczynił. Jednego skazuję na wygnanie/ a drugi za nim niech goni.
Gdy się chciał kusić o jeden Zamek barzo mocny/ a szpiegowie dawali mu sprawę/ że jest Zamek niedobyty/ Tak rzekł: Wżdy jestli jaki przystęp/ aby mógł zaprowadzić tak wiele złota/ jako wiele osieł zanieść może?
skarał wygnániem/ rádzono Krolowi. Lecż on niechćiáł tego vcżynić: á gdy go pytano o przycżynę tego/ powiedźiał: Dla tego niechcę go wygániáć/ áby tułáiąc się y tám y sám/ źle o mnie nie mowił.
Dway pácholcy obá nie pewni/ pozwáli się przed sąd Filipá Krolá: Krol zrozumiawszy ich káuzę/ táki dekret vcżynił. Iednego skázuię ná wygnánie/ á drugi zá nim niech goni.
Gdy się chćiał kuśić o ieden Zamek bárzo mocny/ á szpiegowie dawáli mu spráwę/ że iest Zámek niedobyty/ Ták rzekł: Wżdy iestli iáki przystęp/ áby mogł záprowádźić ták wiele złotá/ iáko wiele ośieł zanieść może?
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 98
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
: Pozbieraj to sobie/ bo ty nie jesteś Temistoklem.
ARYSTIDES miał z jednym Adwersarzem swym sprawę przed Senatem Ateńskim/ i skoro ją przełożył/ Senat zaraz chciał skazać za Arystidem/ przychylnym mu będąc: lecz on rzekł: Proszę posłuchajcie pierwej przeciwnej strony/ jako prawo uczy. Księgi Wtóre.
Tenże/ gdy sądził kauzę jednę: a Actor w tym przypomniał Adwersarzowi swemu/ że szkalował za ocznie Arystyda/ chcąc go tak w nienawiść podać: tak na to rzekł/ nic się nie biorąc za to: O swą krzywdę mów jeśli ją masz/ nie o moję: bo ja teraz siedzę na sądzie twej kauzy/ nie mojej. Dawny
: Pozbieray to sobie/ bo ty nie iesteś Themistoklem.
ARISTIDES miał z iednym Adwersarzem swym spráwę przed Senatem Atheńskim/ y skoro ią przełożył/ Senat záraz chćiał skázáć zá Aristidem/ przychylnym mu będąc: lecż on rzekł: Proszę posłuchayćie pierwey przećiwney strony/ iáko práwo vcży. Kśięgi Wtore.
Tenże/ gdy sądźił kauzę iednę: á Actor w tym przypomniał Adwersarzowi swemu/ że szkálował zá ocżnie Aristydá/ chcąc go ták w nienawiść podáć: ták ná to rzekł/ nic się nie biorąc zá to: O swą krzywdę mow ieśli ią masz/ nie o moię: bo ia teraz śiedzę ná sądźie twey kauzy/ nie moiey. Dawny
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 113
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ostrzegająca; tam princeps, uśmielony skłonnością rad duchownych i świeckich i przyłączeniem się po więtszej części stanu rycerskiego, zmocniony żołnierzem, ubezpieczonym pomocą cudzoziemskich krajów. Wojciech: Co u nas niepodobnego, wszystko u Pana Boga podobno. Czując się być liberrimos in conscientiis nostris, w niewdzięczności naszej tymże żadnej przyczyny nie dawszy, mamy kauzę sprawiedliwą; zaczym ile nas, tyle nas, w głośne trąby, bębny uderzywszy, krzyknąwszy onym głosem staropolskim: Kto cnotliwy, Boga się bojący, praw i wolności miłujący, do kupy tam prosić będziemy i teraz Pana Boga. aby on sam cudownie consilia nasze do takiej zgody wiódł, actus nostros tak dyrygował ablatis practicis
ostrzegająca; tam princeps, uśmielony skłonnością rad duchownych i świeckich i przyłączeniem się po więtszej części stanu rycerskiego, zmocniony żołnierzem, ubezpieczonym pomocą cudzoziemskich krajów. Wojciech: Co u nas niepodobnego, wszystko u Pana Boga podobno. Czując się być liberrimos in conscientiis nostris, w niewdzięczności naszej tymże żadnej przyczyny nie dawszy, mamy kauzę sprawiedliwą; zaczym ile nas, tyle nas, w głośne trąby, bębny uderzywszy, krzyknąwszy onym głosem staropolskim: Kto cnotliwy, Boga się bojący, praw i wolności miłujący, do kupy tam prosić będziemy i teraz Pana Boga. aby on sam cudownie consilia nasze do takiej zgody wiódł, actus nostros tak dyrygował ablatis practicis
Skrót tekstu: RozSynCz_II
Strona: 144
Tytuł:
Rozmowa synów z matką
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
/ nie służyli. Tylkoć (mowi) jedno to miasto Edwów/ napewniejsze zwycięstwo Francuzom odwłacza/ wszytkie inne poważnością swoją hamuje i zatrzymawa/ które gdyby się z drugimi spiknęło/ nie mieliby tu więcej miedzy nami miejsca Rzymianie. Przyznawam/ że mię sobie dobrodziejstwem niejakim obowiązał Cezar/ wszakże tak/ gdym sprawiedliwą kauzę miał/ i przed nim wygrał/ ale przedsię Ojczystej wolności więcej jestem powinien. Bo co za przyczyna wżdy/ że Edwi przed Cezarem prawują się raczej/ niżeli Rzymianie przed Edwy? Prędko on lud młody/ i względem urzędu swego wielkiego/ i wspominaniem upominków na swą stronę przywiódł/ że się i pierwszemi do tego ofiarowali
/ nie służyli. Tylkoć (mowi) iedno to miásto Edwow/ napewnieysze zwyćięstwo Fráncuzom odwłacza/ wszytkie inne poważnośćią swoią hámuie y zátrzymawa/ ktore gdyby sie z drugimi spiknęło/ nie mieliby tu więcey miedzy námi mieyscá Rzymianie. Przyznawam/ że mię sobie dobrodźieystwem nieiakim obowiązał Cezár/ wszakże ták/ gdym spráwiedliwą kauzę miał/ y przed nim wygrał/ ale przedśię Oyczystey wolnośći więcey iestem powinien. Bo co zá przyczyná wżdy/ że Edwi przed Cezarem práwuią sie ráczey/ niżeli Rzymiánie przed Edwy? Prędko on lud młody/ y względem vrzędu swego wielkiego/ y wspominániem vpominkow ná swą stronę przywiodł/ że sie y pierwszemi do tego ofiárowáli
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 175.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
uciekające aż do rzeki/ gdzie był z piechotnym ludem Wercyngetoryks usiadł/ gonili/ barzo wielu ubili/ co ostatek bacząc/ i by ich nie ogarniono bojąc się/ także pierzchnęli/ zaczym wszędzie ich bito/ trzech przednie zacnych Edwów pojmano i do Cezara przywiedziono/ Kota Hetmana konnych/ który z Konwiktolitanem na przeszłym Sejmie miał kauzę/ także Kawaryla/ co po odeszciu i rebelizowaniu Litawikowym nad piechotą był starszym/ trzeciego Eporedoryksa/ który przed przyjazdem Cezarowym/ Edwom hetmanił przeciwko Sekwanom. Bacząc Wercynetoryks/ że mu konnego wszytkiego rozpędzono/ piechotę którą był przed obozem uszykował/ znowu do obozu wwiódł/ i tudzież zaraz do Aleksyej miasta Mandubijskiego szedł/ prędko
vćiekáiące áż do rzeki/ gdźie był z piechotnym ludem Wercyngetoryx vśiadł/ gonili/ bárzo wielu vbili/ co ostátek bacząc/ y by ich nie ogárniono boiąc sie/ tákże pierzchnęli/ záczym wszędźie ich bito/ trzech przednie zacnych Edwow poimano y do Cezárá przywiedźiono/ Kotá Hetmáná konnych/ ktory z Konwiktolitanem ná przeszłym Seymie miał kauzę/ tákże Káwárylá/ co po odeszćiu y rebellizowániu Litáwikowym nád piechotą był stárszym/ trzećiego Eporedoryxá/ ktory przed przyiázdem Cezárowym/ Edwom hetmánił przećiwko Sekwanom. Bacząc Wercynetoryx/ że mu konnego wszytkiego rospędzono/ piechotę ktorą był przed obozem vszykował/ znowu do obozu wwiodł/ y tudźiesz záraz do Alexyey miástá Mándubiyskiego szedł/ prędko
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 194.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
dawano mu znać/ iż to broją niektórzy radą swoją/ a trocha ich jest/ aby mu za rozkazaniem Senatu/ część jaką wojska odjęto/ wszakże ani o Labienie co takowego chciał rozumieć/ abo wierzyć/ ani też/ aby przeciwko Senatowi miał co działać/ mógł na sobie wymoc/ gdyż tak sądził/ że kauzę swoję nie trudno miał wygrać/ za wolnym wotowaniem Senatu wszytkiego. Abowiem Gajusz Kurio Tribunus plebis/ wziąwszy w obronę i kauzę i wszytkę eksistymacją i dostojeństwo Cezarowo/ częstokroć to był obiecał Panom Radom/ że/ jeśliby komu straszne były Cezarowe wojska/ ponieważ też Pompejuszowa chciwość Panowania i także żołnierz nie pomału trwoży miasto/
dawano mu znáć/ iż to broią niektorzy rádą swoią/ á trochá ich iest/ áby mu zá roskazániem Senatu/ część iáką woyská odięto/ wszákże áni o Lábienie co tákowego chćiał rozumieć/ ábo wierzyć/ áni też/ áby przećiwko Senatowi miał co dźiáłáć/ mogł ná sobie wymoc/ gdyż ták sądźił/ że kauzę swoię nie trudno miał wygráć/ zá wolnym wotowániem Senatu wszytkiego. Abowiem Gáius Kuryo Tribunus plebis/ wźiąwszy w obronę y kauzę y wszytkę existymácyą y dostoieństwo Cezárowo/ częstokroć to był obiecał Pánom Rádom/ że/ ieśliby komu strászne były Cezárowe woyská/ ponieważ też Pompeiuszowá chćiwość Pánowánia y tákże żołnierz nie pomáłu trwoży miásto/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 241.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
jaką wojska odjęto/ wszakże ani o Labienie co takowego chciał rozumieć/ abo wierzyć/ ani też/ aby przeciwko Senatowi miał co działać/ mógł na sobie wymoc/ gdyż tak sądził/ że kauzę swoję nie trudno miał wygrać/ za wolnym wotowaniem Senatu wszytkiego. Abowiem Gajusz Kurio Tribunus plebis/ wziąwszy w obronę i kauzę i wszytkę eksistymacją i dostojeństwo Cezarowo/ częstokroć to był obiecał Panom Radom/ że/ jeśliby komu straszne były Cezarowe wojska/ ponieważ też Pompejuszowa chciwość Panowania i także żołnierz nie pomału trwoży miasto/ może się tym sposobem przy wolności i prawie swoim bez bojaźni Rzeczypospolitej zostać/ jeśli z obojej strony lud rozpuszczą/ armaty wszelkiej
iáką woyská odięto/ wszákże áni o Lábienie co tákowego chćiał rozumieć/ ábo wierzyć/ áni też/ áby przećiwko Senatowi miał co dźiáłáć/ mogł ná sobie wymoc/ gdyż ták sądźił/ że kauzę swoię nie trudno miał wygráć/ zá wolnym wotowániem Senatu wszytkiego. Abowiem Gáius Kuryo Tribunus plebis/ wźiąwszy w obronę y kauzę y wszytkę existymácyą y dostoieństwo Cezárowo/ częstokroć to był obiecał Pánom Rádom/ że/ ieśliby komu strászne były Cezárowe woyská/ ponieważ też Pompeiuszowá chćiwość Pánowánia y tákże żołnierz nie pomáłu trwoży miásto/ może sie tym sposobem przy wolnośći y práwie swoim bez boiáźni Rzeczypospolitey zostáć/ ieśli z oboiey strony lud rozpusczą/ ármaty wszelkiey
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 241.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
cieszy się z zbioru jego (o czym przykładów gwałt); także i po tych najemnych łgarzach. Ano Dębowski, Odrzywolski, Kumelski, Milewski, Laskowski, Gryncza i inszy, u diabła jedni są, a zbiór ich u dwu. Najemnymi łgarzami dlatego je zowię, że ja, kiedybym miał jaką niesprawiedliwą kauzę, wstydziłbym się jej popierać; ale najmę prokuratora, dam mu co, a on za mnie łże i łże tak dobrze, że ziemia schnie, czyniąc z białego czarne, a z czarnego białe. Atoż i tymby się zabieżało, kiedyby był gęstszy człowiek w Koronie godny, bo gdyby ci pokój
cieszy się z zbioru jego (o czym przykładów gwałt); także i po tych najemnych łgarzach. Ano Dębowski, Odrzywolski, Kumelski, Milewski, Laskowski, Gryncza i inszy, u dyabła jedni są, a zbiór ich u dwu. Najemnymi łgarzami dlatego je zowię, że ja, kiedybym miał jaką niesprawiedliwą kauzę, wstydziłbym się jej popierać; ale najmę prokuratora, dam mu co, a on za mnie łże i łże tak dobrze, że ziemia schnie, czyniąc z białego czarne, a z czarnego białe. Atoż i tymby się zabieżało, kiedyby był gęstszy człowiek w Koronie godny, bo gdyby ci pokój
Skrót tekstu: RewerListCzII
Strona: 254
Tytuł:
Rewersał listu szlachcica jednego do drugiego pisany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918