/ Barziej Małżeńską na przyjaźń przysięgą/ Wszędzie zgraje Pacholęce/ Palą pochodnie Jarzęce.
Na stołach wety/ i napoje buczne/ A Wiole grzmią w kątach słodkomruczne/ Nie tej miłość chce słodyczy/ Inszej czeka dziś zdobyczy.
Jaką więc zwykła odbierać w Cytaerze/ Do niej się spieszno/ bo noc krótka bierze/ Widzisz tego Kawalera/ Wnim Marsowa wszytka Cera.
Humor zwrodzoną wespół wspaniałością/ A oczy żywą pałają miłością. Wejrz na Damę zwątpisz zgoła/ Człeka widzisz czy Anioła.
Jak purpurowym spłonąwszy rumiencem/ Smutne ma zlubym pożegnanie wieńcem. Jak do swej się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Księgi Trzecie.
Ale pość musi
/ Bárźiey Małżeńską ná przyiáźń przyśięgą/ Wszędźie zgráie Pacholęce/ Palą pochodnie Iárzęce.
Ná stołách wety/ y napoie buczne/ A Wiole grzmią w kątách słodkomruczne/ Nie tey miłość chce słodyczy/ Inszey czeká dźiś zdobyczy.
Iáką więc zwykłá odbieráć w Cythaerze/ Do niey się spieszno/ bo noc krotka bierze/ Widźisz tego Káwálerá/ Wnim Mársowa wszytká Cerá.
Humor zwrodzoną wespoł wspániałośćią/ A oczy żywą pałáią miłośćią. Weyrz ná Dámę zwątpisz zgoła/ Człeká widźisz czy Anyołá.
Iák purpurowym spłonąwszy rumięncem/ Smutne ma zlubym pożegnánie wieńcem. Iák do swey się bierze do ni/ Lubo ona trochę stroni. Kśięgi Trzećie.
Ale pość muśi
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 164
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
. cześnikowej, z któremi tydzień miałem zabawy i dobrej konwersacji, na której z inszymi nie schodziło, bo siła gości z sejmu lubelskiego miała Warszawa.
24^go^ przypadały imieniny moje, które z łaski Bożej odprawiłem dobrze; miałem na obiedzie gości tych: iksiędza Arenta prowicjała jezuickiego, cum Kasztelą Socio ip. Paca kawalera; ipanią Ankiewiczową z córką, ipana Ogińskiego starostę gorzdowskiego, ipana Grotuza starostę wilkiskiego, ip. Szweryna, ip. Eperiaszego. Wiązał mnie ip. wojewoda podlaski antałem wina starego i parą pistoletów paryskich; ip. Róża z Ogińskich Krasińska starościna warszawska, wiązała mnie antałem głównego wina przy inszych podarunkach; insi wiązali bagatelami.
. cześnikowéj, z któremi tydzień miałem zabawy i dobréj konwersacyi, na któréj z inszymi nie schodziło, bo siła gości z sejmu lubelskiego miała Warszawa.
24^go^ przypadały imieniny moje, które z łaski Bożéj odprawiłem dobrze; miałem na obiedzie gości tych: jksiędza Arenta prowicyała jezuickiego, cum Kasztelą Socio jp. Paca kawalera; jpanią Ankiewiczową z córką, jpana Ogińskiego starostę gorzdowskiego, jpana Grothuza starostę wilkiskiego, jp. Szweryna, jp. Eperyaszego. Wiązał mnie jp. wojewoda podlaski antałem wina starego i parą pistoletów paryzkich; jp. Róża z Ogińskich Krasińska starościna warszawska, wiązała mnie antałem głównego wina przy inszych podarunkach; insi wiązali bagatelami.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 114
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wolnej w Warszawie rezydencji i dla litewskich dóbr zachowania reszty, i dla żony bezpieczeństwa, która z dziećmi nie mogłaby być inaczej secura miesz- kać. Miałem przeto plausum u dworu i kredyt u króla i konfidencją.
14 Septembris częstowałem u siebie ip. Pocieja kasztelana trockiego, ip. Kryszpina starostę orszańskiego, Paca kawalera i innych.
18^go^ byli u mnie na obiedzie: ip. podskarbina w. księstwa lit., ip. starościna warszawska, księżna jejmość starościna golubska, ip. starosta żmudzki (z którym solenne ongi traktaty były i przeszłych uraz amnestia), ip. Pac kawaler, ip. starosta sanocki, ip. starosta orszański
wolnéj w Warszawie rezydencyi i dla litewskich dóbr zachowania reszty, i dla żony bezpieczeństwa, która z dziećmi nie mogłaby być inaczéj secura miesz- kać. Miałem przeto plausum u dworu i kredyt u króla i konfidencyą.
14 Septembris częstowałem u siebie jp. Pocieja kasztelana trockiego, jp. Kryszpina starostę orszańskiego, Paca kawalera i innych.
18^go^ byli u mnie na obiedzie: jp. podskarbina w. księstwa lit., jp. starościna warszawska, księżna jejmość starościna golubska, jp. starosta żmudzki (z którym solenne ongi traktaty były i przeszłych uraz amnestya), jp. Pac kawaler, jp. starosta sanocki, jp. starosta orszański
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 115
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
najbardziej malkontent p. Ogiński i na dwór i na Pocieja. Zamieszali się tedy dużo. Wołłowicz też pisarz wiel. księstwa lit. promulgavit swój przywilej na podskarbstwo wielkiego księstwa litewskiego, ale to wszystko podobno niepewne. Vide infra.
Podjazd dwutysięczny litewski pod komendą p. Nowosielskiego zbił podjazd szwedzki czterechset koni i komendanta Funka grzecznego kawalera wziął żywcem, insi zniesieni i wycięci do szczętu.
Toruń 25 Septembris wybombardowany haniebnie zwłaszcza ta pierzeja gdzie August stawał. Posyłał król szwedzki, aby z fortecy kto chce wychodził, zwłaszcza białogłowy i dzieci, ale sasowie nikogo wypuścić nie chcieli. Szturm odłożony do kilku dni.
14^go^ Octobris Toruń wzięty nie szturmem, nie przez
najbardziéj malkontent p. Ogiński i na dwór i na Pocieja. Zamieszali się tedy dużo. Wołłowicz téż pisarz wiel. księstwa lit. promulgavit swój przywilej na podskarbstwo wielkiego księstwa litewskiego, ale to wszystko podobno niepewne. Vide infra.
Podjazd dwutysięczny litewski pod komendą p. Nowosielskiego zbił podjazd szwedzki czterechset koni i komendanta Funka grzecznego kawalera wziął żywcem, insi zniesieni i wycięci do szczętu.
Toruń 25 Septembris wybombardowany haniebnie zwłaszcza ta pierzeja gdzie August stawał. Posyłał król szwedzki, aby z fortecy kto chce wychodził, zwłaszcza białogłowy i dzieci, ale sasowie nikogo wypuścić nie chcieli. Szturm odłożony do kilku dni.
14^go^ Octobris Toruń wzięty nie szturmem, nie przez
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 224
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
przed swoją gospodą. „Proszę, panie, wróćcie się.” „Nie masz czasu” — rzecze. „Nie będzie też talera.” Wnet balwierz odwlecze Przedsięwziętą potrzebę, ochotnie pozwoli, Wraca się i owego z figlami wygoli. Widząc parę szóstaków: „Nie masz tu talera, A słowa nie dotrzymać szpeci kawalera.” „Któż ci go obiecował? — szlachcic go tym zbędzie — Wżdym ci zaraz powiedział: Talera nie będzie.” 16 (F). ROŻNE AFEKCJE KOŁTUNA
Ganiono, że prędko szła za mąż, jednej wdowie, Po pierwszym nieboszczyku; na co tak odpowie: Nie masz się czym urażać, nie
przed swoją gospodą. „Proszę, panie, wróćcie się.” „Nie masz czasu” — rzecze. „Nie będzie też talera.” Wnet balwierz odwlecze Przedsięwziętą potrzebę, ochotnie pozwoli, Wraca się i owego z figlami wygoli. Widząc parę szóstaków: „Nie masz tu talera, A słowa nie dotrzymać szpeci kawalera.” „Któż ci go obiecował? — szlachcic go tym zbędzie — Wżdym ci zaraz powiedział: Talera nie będzie.” 16 (F). ROŻNE AFEKCJE KOŁTUNA
Ganiono, że prędko szła za mąż, jednej wdowie, Po pierwszym nieboszczyku; na co tak odpowie: Nie masz się czym urażać, nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 18
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Nie pomyślajcie o nich myśliwcy i strzelcy, Niech was Ifigeniją Agamemnon straszy, Znajdzie się inszy jeleń do uciechy waszej. Wozom się na polskiego nieba dziś frambugu Przypatrując, jelenia widzę z koniem w cugu: Koń na ręce, a jeleń u dyszla podsobni; Zrazu nic mi się nad to zdało niepodobniej, Aż nierychło postrzegę kawalera z panną, Albo Tytana, cugiem składanym, z Dianą,
Co koń słoneczny, jeleń co miesięczny zdole, Jednym pojazdem w wielkie kwapiących się pole. Słońce spod chmur dopiero, miesiąc też na nowiu: Na kobiercu i jednym oboje wezgłowiu Zniewolonej pod dobrym Jowiszem fortuny, W wielkie, jakom rzekł, pole
Nie pomyślajcie o nich myśliwcy i strzelcy, Niech was Ifigeniją Agamemnon straszy, Znajdzie się inszy jeleń do uciechy waszej. Wozom się na polskiego nieba dziś frambugu Przypatrując, jelenia widzę z koniem w cugu: Koń na ręce, a jeleń u dyszla podsobni; Zrazu nic mi się nad to zdało niepodobniej, Aż nierychło postrzegę kawalera z panną, Albo Tytana, cugiem składanym, z Dyjaną,
Co koń słoneczny, jeleń co miesięczny zdole, Jednym pojazdem w wielkie kwapiących się pole. Słońce spod chmur dopiero, miesiąc też na nowiu: Na kobiercu i jednym oboje wezgłowiu Zniewolonej pod dobrym Jowiszem fortuny, W wielkie, jakom rzekł, pole
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 192
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
udali się pod Protekcją Szwedzką nie widząc się być bezpiecznemi w Ojczyźnie. Województwa Wielkopolskie wysłały Posłów do Króla prosząc o ewakuacją Sasów, a życząc zgody z Szwedami, jakoż w krótce Sasi wyszli z granic Polskich. SEJM w Grudniu zaczęty pod dyrekcją Szembeka Referendarza, a potym Kanclerza W. K. ale zerwany przez Paca Kawalera. Roku 1702. na tym Sejmie zerwanym w Styczniu zgoda stanęła miedzy Litwą i Sapie- hami. Z Senatus Konsylium wysłani Posłowie do Króla Szwedzkiego: Lipski Wojewoda Kaliski i Tarło Kuchmistrz do Traktowania o Pokój, ale już im dana pod Gródnem audiencja nie w Inflantach, i bez żadnego skutku, i owszem z pretensją detronizowania Króla
udali śię pod Protekcyą Szwedzką nie widząc śię być bespiecznemi w Oyczyznie. Województwa Wielkopolskie wysłały Posłów do Króla prosząc o ewakuacyą Sasów, á życząc zgody z Szwedami, jakoż w krótce Saśi wyszli z granic Polskich. SEYM w Grudniu zaczęty pod dyrekcyą Szembeka Referendarza, á potym Kanclerza W. K. ale zerwany przez Paca Kawalera. Roku 1702. na tym Seymie zerwanym w Styczniu zgoda staneła miedzy Litwą i Sapie- hami. Z Senatus Consilium wysłani Posłowie do Króla Szwedzkiego: Lipski Wojewoda Kaliski i Tarło Kuchmistrz do Traktowania o Pokóy, ale juz im dana pod Grodnem audyencya nie w Inflantach, i bez żadnego skutku, i owszem z pretensyą detronizowania Króla
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 123
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
, klęska, upadek i pustoszenie krajów dalej nieszerzyły, łaskawie akomodować i uspokoić pilnym staraniem i aplikacją tak usiłował, iż za przychylnością dobroci Boskiej, i przyjaznym się w to wdaniem Najjaśniejszego Cara J. M. przez J. O. Kścia Jerzego Dołhorukiego, Wielkiego Ekstraodrynaryjnego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego najwierniejszego, aktualnego Konsyliarza, Kawalera Orderów Z. Andrzeja i Białego Orła, o pokoju nietylko są przed się wzięte zamysły, ale dla tego z umowy między stronami zobopulnej, determinowany jest dwunasty dzień Miesiąca Czerwca w Roku 1716. Kongresowi w Lublinie naznaczonemu, który potym strony za wzajemnym między sobą zezwoleniem do Kazimierza, na koniec zaś do Warszawy przeniosły:
, klęska, upadek y pustoszenie kraiow daley nieszerzyły, łaskawie ákkommodować y uspokoić pilnym staraniem y applikacyą tak uśiłował, iż za przychylnośćią dobroći Boskiey, y przyiaznym się w to wdaniem Nayiaśnieyszego Cara J. M. przez J. O. Xćia Ierzego Dołhorukiego, Wielkiego Extraordynaryinego Posła, Namiestnika Czerniechowskiego naywiernieyszego, áktualnego Konsiliarza, Kawalera Orderow S. Andrzeia y Białego Orła, o pokoiu nietylko są przed się wźięte zamysły, ale dla tego z umowy między stronami zobopulney, determinowany iest dwunasty dźień Mieśiąca Czerwca w Roku 1716. Kongresowi w Lublinie naznaczonemu, ktory potym strony za wzaiemnym między sobą zezwoleniem do Kaźimierza, na koniec zaś do Warszawy przeniosły:
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: A2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
od Króla destynowanych, tojest Kanclerża obligowanego Acta Ordinis konotować, i Podskarbiego, który tenetur Archiva Orderu u siebie konserwować mieć karbonę z eleemozyn na wykupno niewolników. i na zaratowanie Kawalerów, cosu, non culpa suâ podupadłych, et in alia pia opera: że też Praecedentiam et Senium swojej kreacyj Kawalerowie będą obserwować: że za Kawalera zmarłego każdy da złotych 30 na Msze Święte, a sami tyle razy Salve Regina za dusze ich repetować, i jeżeli można, powinni drudzy Kawalerowie ktowi pogrzebowemu ad se w żałobie: że Insygnia Orderu obligowani są we trzy Miesiące O Wierze Katolickiej, którą zdobią Ordery
do rąk Kanclerza Ordynis, lub Królowi samemu oddać po zmarłym
od Krola destynowanych, toiest Kanclerża obligowanego Acta Ordinis konnotować, y Podskarbiego, ktory tenetur Archiva Orderu u siebie konserwować mieć karbonę z eleemozyn na wykupno niewolnikow. y na zaratowanie Kawalerow, cosu, non culpa suâ podupadłych, et in alia pia opera: że też Praecedentiam et Senium swoiey kreacyi Káwalerowie będą obserwować: że za Kawalera zmarłego każdy da złotych 30 na Msze Swięte, a sami tyle razy Salve Regina za dusze ich repetować, y ieżeli można, powinni drudzy Kawalerowie ktowi pogrzebowemu ad se w żałobie: że Insignia Orderu obligowani są we trzy Miesiące O Wierze Katolickiey, ktorą zdobią Ordery
do rąk Kanclerzá Ordinis, lub Krolowi samemu oddac po zmarłym
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1046
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
starodawnych, pierwszymi honorami znamienitych familiach żaluzją przyszła elewacja wojewody mazowieckiego a regimentarza do buławy wielkiej koronnej, który, jak jedni mówią, podczaszego krakowskiego, drudzy, że tylko szlachcica rodowitego syn, będący na twarzy piękny, w sobie hoży, rzeźwy i udatny, najprzód do dworu Lubomirskiego za pokojowego był wzięty. Potem był za kawalera u Leona Sapiehy, koniuszego lit., pod Olkinikami rozsiekanego, i z nim razem jako generałem cesarskim był oficerem w wojsku austriackim. Gdy zatem fatalna dla Sapiehów olkinicka nastąpiła transakcja, tedy wziąwszy abszejt od wojska austriackiego, udał się razem z Sapiehami do króla szwedzkiego Karola Dwunastego, któremu dawszy próbę swojej odwagi i rozumu,
starodawnych, pierwszymi honorami znamienitych familiach żaluzją przyszła elewacja wojewody mazowieckiego a regimentarza do buławy wielkiej koronnej, który, jak jedni mówią, podczaszego krakowskiego, drudzy, że tylko szlachcica rodowitego syn, będący na twarzy piękny, w sobie hoży, rzeźwy i udatny, najprzód do dworu Lubomirskiego za pokojowego był wzięty. Potem był za kawalera u Leona Sapiehy, koniuszego lit., pod Olkinikami rozsiekanego, i z nim razem jako generałem cesarskim był oficerem w wojsku austriackim. Gdy zatem fatalna dla Sapiehów olkinicka nastąpiła transakcja, tedy wziąwszy abszejt od wojska austriackiego, udał się razem z Sapiehami do króla szwedzkiego Karola Dwunastego, któremu dawszy próbę swojej odwagi i rozumu,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 72
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986