całym państwie angielskim wszytko profesja fidei kalwińska. Kościoła żadnego nie masz katolickiego, jeno jedna kapliczka w pałacu
królowej, in gratiam samej królowej, która jest katoliczka, ponieważ Portugalka, gdzie się msze odprawują przez kapelanów królowej. Ci póki są w pałacu utuntur habitu93 mniskiego, a jako debent egredi albo jechać z królową biorą kawalerskie suknie et arma ad latus, bo by byli pewnie a plebe ukamieniowani, gdyby apparerent in suo habitu kędy w mieście albo extra.
Civitas we wszytkie, jako zamorskie indyjskie, portugalskie towary abundantissima, ponieważ portowe, jako i cała Anglia wkoło ambitur mari, miasto. Ma też gentem adeo subtilis ingenii ad navigationes
całym państwie angielskim wszytko profesja fidei kalwińska. Kościoła żadnego nie masz katolickiego, jeno jedna kapliczka w pałacu
królowej, in gratiam samej królowej, która jest katoliczka, ponieważ Portugalka, gdzie się msze odprawują przez kapelanów królowej. Ci poko są w pałacu utuntur habitu93 mniskiego, a jako debent egredi albo jechać z królową biorą kawalerskie suknie et arma ad latus, bo by byli pewnie a plebe ukamieniowani, gdyby apparerent in suo habitu kędy w mieście albo extra.
Civitas we wszytkie, jako zamorskie indyjskie, portugalskie towary abundantissima, ponieważ portowe, jako i cała Anglia wkoło ambitur mari, miasto. Ma też gentem adeo subtilis ingenii ad navigationes
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 303
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
częstym jest u Ludzi wspominaniu że Nieprzyjacielską zębami Chwytał Nawę Nierówno świeższe tego zacnego Rycerza widzi świat merita, kiedy Nieprzyjacielskie Tela ore odbierając Intrepido wystrzelone podniebienie srebrną do śmierci szpontował Blachą bo inaczej kiedy mują do przemywania wyjęto słowa jednego przemówic niemokł,
O. Boże siłaszby na to Papiru wyszło kto by Czarnieckiego z młodych zaraz lat odwagi kawalerskie chciał wyterminowac dzieła należycie. Czegom się sam oczyma swymi na patrzył, a o młodszych zaś jego Latach, od starych nasłuchałem się Żołnierzów. Zeto i kilka razy na dzień Temu Polskiemu Hektorowi zginąć było trzeba. Bo jako Bitnego syn Gradywa zaraz z Młodu niejako Parys Delikatnym złotem ale Marsowym twardym skronie zdobił szyszakiem
częstym iest u Ludzi wspominaniu że Nieprzyiacielską zębami Chwytał Nawę Nierowno swieszsze tego zacnego Rycerza widzi swiat merita, kiedy Nieprzyiacielskie Tela ore odbieraiąc Intrepido wystrzelone podniebienie srebrną do smierci szpontował Blachą bo inaczey kiedy muią do przemywania wyięto słowa iednego przemowic niemokł,
O. Boze siłaszby na to Papiru wyszło kto by Czarnieckiego z młodych zaraz lat odwagi kawalerskie chciał wyterminowac dzieła nalezycie. Czegom się sąm oczyma swymi na patrzył, a o młodszych zas iego Latach, od starych nasłuchałem się Zołnierzow. Zeto y kilka razy na dzięn Temu Polskiemu Hektorowi zginąc było trzeba. Bo iako Bitnego syn Gradywa zaraz z Młodu nieiako Parys Delikatnym złotem ale Marsowym twardym skronie zdobił szyszakiem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 206
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
Domy, żony, i własne potomstwa. Kiedy jeden drugiemu przez moc bierze Państwa, Nas mają za Instrument zbytków i tyraństwa. Za co Królowie wojska, obietnicą tuczą, Tym czasem ich Rabunków, swywoli nauczą. Nim Pańska obietnica swój odbierze skutek, W Ojczyźnie lament, ucisk, płacz,codzienny smutek
Jeźli chcą wyprobować Kawalerskie serca, Doznają że co żołnierz, to Tchorz, to wydzierca. Cudze tylko komory, stodoły, szpichlerze, Z wróblami nawiedzają, odważni Rycerze. Cóż z tąd BÓG ma za Honor, co za pomoc wiara? Piekłu chyba na korzyść, stanie ta ofiara. Obrzydła Niebu, wierze, bezbożna danina, Gdy Chrześcijan
Domy, żony, y własne potomstwa. Kiedy ieden drugiemu przez moc bierze Państwa, Nas maią zá Instrument zbytkow y tyraństwa. Zá co Krolowie woyska, obietnicą tuczą, Tym czasem ich Rábunkow, swywoli náuczą. Nim Pańska obietnica swoy odbierze skutek, W Oyczyznie láment, ucisk, płácz,codzienny smutek
Jeźli chcą wyprobować Káwalerskie serca, Doznaią że co żołnierz, to Tchorz, to wydzierca. Cudze tylko komory, stodoły, szpichlerze, Z wroblami náwiedzaią, odważni Rycerze. Coż z tąd BOG ma zá Honor, co zá pomoc wiára? Piekłu chyba ná korzyść, stanie ta ofiára. Obrzydła Niebu, wierze, bezbożna danina, Gdy Chrześcian
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 13
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
za dzieło swej prace i znoju! Bądź mu i sam przykładem, i niechaj to widzi, Ze w tym czego nauczasz nikt cię, nieuprzydzi. DIEGO. Co o przykłady, na co warczy zazdrość skryta Niech tylko dzieje moje, i żywot mój czyta! Tam obaczy w tym, co ma ręka dowodzieła, Postępki Kawalerskie, I odważne dzieła. Jako pomykać granic, Pospolitejrzeczy; Miast dobywać, szyk stawiać, prowadzić odsieczy. Jako wygrawać zawsze, nie cofać się krokiem; I sławę swą rozpuszczać, po świecie szerokiem. GOMES. Martwe to są przykłady, nie mają potęgi. I, żaden się Pan wojny nie nauczy z Księgi.
zá dzieło swey práce y znoiu! Bądź mu y sam przykładem, y niecháy to widzi, Ze w tym czego náuczasz nikt cię, nieuprzydzi. DIEGO. Co o przykłády, ná co warczy zázdrość skrytá Niech tylko dzieie moie, y żywot moy czytá! Tám obáczy w tym, co má ręka dowodziełá, Postępki Káwálerskie, I odwáżne dziełá. Iáko pomykać gránic, Pospoliteyrzeczy; Miast dobywać, szyk stawiać, prowádzić odsieczy. Iako wygrawać záwsze, nie cofać się krokiem; Y słáwę swą rozpuszczać, po świecie szerokiem. GOMES. Mártwe to są przykłády, nie maią potęgi. Y, żaden się Pán woyny nie náuczy z Xięgi.
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 113
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752