, tak i tych, którebyś chciał naprawić na zdrowie moje zdradliwie. Dufam Bogu memu, który mię z wielu niebezpieczeństw wynosił, że mnie od twego niecnotliwego i zdradliwego przedsięwzięcia obroni. Tyś godzien tego, żebym cię bił, boś zarobił na to. Ale dotąd, póki tego z siebie trybem kawalerskim nie zniesiesz, com ci na twoje pierwsze pisanie zadał, nie jesteś mi rówien. Ale kiedy sobie postąpisz przystojnym obyczajem, tedy upewniam cię, że cię nie dam nikomu inszemu bić, ale cię sam będę bił, bobym nie miał takiej uciechy z ciebie, kiedyby cię kto inszy miał bić,
, tak i tych, którebyś chciał naprawić na zdrowie moje zdradliwie. Dufam Bogu memu, który mię z wielu niebezpieczeństw wynosił, że mnie od twego niecnotliwego i zdradliwego przedsięwzięcia obroni. Tyś godzien tego, żebym cię bił, boś zarobił na to. Ale dotąd, póki tego z siebie trybem kawalerskim nie zniesiesz, com ci na twoje pierwsze pisanie zadał, nie jesteś mi rówien. Ale kiedy sobie postąpisz przystojnym obyczajem, tedy upewniam cię, że cię nie dam nikomu inszemu bić, ale cię sam będę bił, bobym nie miał takiej uciechy z ciebie, kiedyby cię kto inszy miał bić,
Skrót tekstu: JazStadListyCz_II
Strona: 186
Tytuł:
Korespondencja Jazłowieckiego z Diabłem-Stadnickim
Autor:
Hieronim Jazłowiecki, Stanisław Stadnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
proba jest prawdziwa Gdy za przedni Ornament Lwi skory zażywa I z tym Dom Lanckorońskich jawnie emuluje Kiedy się Lwem ognistym z dawna pieczętuje Wydziwic się niemogą Rzymianie swojemu Mariuszowi. I tak sercu odważnemu Który się wiązac niedał gdy mu ucinano Nogę I wielkie mu stąd Męstwa przyznawano Lecz i Polska swoim się szczyci Mariuszem Sławna tak kawalerskim jego Animuszem Ze Nietylko się trzymać ale rzec to mogę Ledwie sarknął kiedy mu urzynano Nogę Owszem gdy z jadowitej już kule przyczyny Widział koło postrzału nie mało Gangryny. Sam ją Symonetemu ultro prezentował I w którym miejscu rzezac Męsnie rozkazował Szesnaście razy piłą ostrą przeciągniono Brzytwą ciało przerzniąwszy niśli kosc urzniono A przecię. to on sercem
proba iest prawdziwa Gdy za przedni Ornament Lwi skory zazywa I z tym Dom Lanckoronskich iawnie aemuluie Kiedy się Lwem ognistym z dawna pieczętuie Wydziwic się niemogą Rzymianie swoiemu Maryuszowi. I tak sercu odwaznemu Ktory się wiązac niedał gdy mu ucinano Nogę I wielkie mu ztąd Męstwa przyznawano Lecz y Polska swoim się szczyci Maryuszem Sławna tak kawalerskim iego Animuszem Ze Nietylko się trzymać ale rzec to mogę Ledwie sarknął kiedy mu urzynano Nogę Owszem gdy z iadowitey iuz kule przyczyny Widział koło postrzału nie mało Gangryny. Sąm ią Symonetemu ultro prezentował I w ktorym mieyscu rzezac Męznie roskazował Szesnascie razy piłą ostrą przeciągniono Brzytwą ciało przerzniąwszy nisli kosc urzniono A przecię. to on sercem
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 274
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688