i proch szpetny Ani wiatr zły powionął — gospodarz tak skrzętny. On kuchmistrz, on piwniczny, on szafarz śpiżarny, Trzeźwi zawsze. Cóż po tym? — człowiek z niego marny!”
Druga o swym: „Mój zawsze ze psy, z ptakiem w pole, A o zającu tylko dyskursy przy stole: Jak kawalersko uciekł tak wielu obrotów, Co i jutro, i zawsze uczynić jest gotów. Kiedyś tam kuropatwa, raz w rok udziec sarni. Ja myślę o śpichlerzu, piwnicy, śpiżarni — A mój duszka jakiego dzień w dzień zwabi gościa, Jeść gwałt, pić kusztyk — mnie on o to nie waszmościa; Choć myśliwy
i proch szpetny Ani wiatr zły powionął — gospodarz tak skrzętny. On kuchmistrz, on piwniczny, on szafarz śpiżarny, Trzeźwi zawsze. Coż po tym? — człowiek z niego marny!”
Druga o swym: „Mój zawsze ze psy, z ptakiem w pole, A o zającu tylko dyskursy przy stole: Jak kawalersko uciekł tak wielu obrotów, Co i jutro, i zawsze uczynić jest gotów. Kiedyś tam kuropatwa, raz w rok udziec sarni. Ja myślę o śpichlerzu, piwnicy, śpiżarni — A mój duszka jakiego dzień w dzień zwabi gościa, Jeść gwałt, pić kusztyk — mnie on o to nie waszmościa; Choć myśliwy
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 50
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
ochoczo skoczył imp. Iskra porucznik imp. podkomorzego kor. samoszóst przeciwko ordzie, majaczącej na ćwierć mili od wojska; tam potężnie się
z harcownikiem ucierając, dwóch z koni zbiwszy Tatarów, sam na Krwawym Moście, miejscu nazwanym, z drugim towarzyszem, p. Bieleckim, z chorągwi im. ks. biskupa chełmińskiego, kawalersko occubuit; gdy położył tych Tatarów, ogień wydał, dzidą dwa razy pchnięty, ręka ucięta. Salwowany trochę był od towarzysza, Jabłońskiego, swego, ale tylko ten jeden do niego przybył, drudzy zaś z Wołoszą konia nieboszczykowskiego gonili; obaczywszy to nieprzyjaciel powrócił się nazad do nie dobitego, ten, co go chciał uprowadzić
ochoczo skoczył jmp. Iskra porucznik jmp. podkomorzego kor. samoszóst przeciwko ordzie, majaczącej na ćwierć mili od wojska; tam potężnie się
z harcownikiem ucierając, dwóch z koni zbiwszy Tatarów, sam na Krwawym Moście, miejscu nazwanym, z drugim towarzyszem, p. Bieleckim, z chorągwi jm. ks. biskupa chełmińskiego, kawalersko occubuit; gdy położył tych Tatarów, ogień wydał, dzidą dwa razy pchnięty, ręka ucięta. Salwowany trochę był od towarzysza, Jabłońskiego, swego, ale tylko ten jeden do niego przybył, drudzy zaś z Wołoszą konia nieboszczykowskiego gonili; obaczywszy to nieprzyjaciel powrócił się nazad do nie dobitego, ten, co go chciał uprowadzić
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 5
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
widzę, darmo lamentuję I zdrowie swoje, i głowę swą psuję. Pójdę pod Kraków ginąć insperacie. Toć czeka na cię.
Już idę teraz, gdzie mię oczy niosą, Czy szable, czy li krucy mię rozniosą. Po polskich krajach przecie pamięć będzie. Żeś zginął, Szwedzie.
Chociaż i zginę kiedy kawalersko, Kawaleryją wprzód przepłoszę polską, Sasom się dobrze dostanie po grzbiecie. Jeden cię zgniecie.
Tu mi się cieszyć przychodzi, że w polskiej Grobowcem będę ziemi, a nie w szwedzkiej. Wieść mię do grobu więc Polacy muszą. Psom cię rozprószą.
widzę, darmo lamentuję I zdrowie swoje, i głowę swą psuję. Pójdę pod Kraków ginąć insperacie. Toć czeka na cię.
Już idę teraz, gdzie mię oczy niosą, Czy szable, czy li krucy mię rozniosą. Po polskich krajach przecie pamięć będzie. Żeś zginął, Szwedzie.
Chociaż i zginę kiedy kawalersko, Kawaleryją wprzód przepłoszę polską, Sasom się dobrze dostanie po grzbiecie. Jeden cię zgniecie.
Tu mi się cieszyć przychodzi, że w polskiej Grobowcem będę ziemi, a nie w szwedzkiej. Wieść mię do grobu więc Polacy muszą. Psom cię rozprószą.
Skrót tekstu: WojDespBar_II
Strona: 784
Tytuł:
Na desperacją szwedzką w Polszcze echo odpowiada Szwedowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
To to taka wojna zdradliwa kiedy to tenże strój, taż moda. Bogdaj dotego wnaszej Polsce więcej Nieprzychodziło.
Wyjadę za przeprawę do naszych szyków, az król stoi Obstąpili go a on Ręce łamie turbuje się. Już tez w ten czas szczerze był frasobliwy. Posłał do Lubomirskiego że by mu dał Pole kawalersko wstępnym bojem nietak urywczą jako wilk. Odpowiedział. Niemoja rzecz Panu swemu dawać pole ustępnym bojem ale tylko jako ukrzywdzonemu bronić się jako mogąc. Tej krwie nie winnej którą opłakiwac muszę nie ja okazją ale sam król JoMSC a ci dobrzy konsyliarze co do tego przywiedli że by zgubili Ojczyznę Matkę. Ale jednak propter bonum Republicae pozwalam
To to taka woyna zdradliwa kiedy to tenze stroy, taz moda. Bogday dotego wnaszey Polszcze więcey Nieprzychodziło.
Wyiadę za przeprawę do naszych szykow, az krol stoi Obstąpili go a on Ręce łamie turbuie się. Iuz tez w ten czas szczerze był frasobliwy. Posłał do Lubomirskiego że by mu dał Pole kawalersko wstępnym boiem nietak urywczą iako wilk. Odpowiedział. Niemoia rzecz Panu swemu dawać pole ustępnym boiem ale tylko iako ukrzywdzonemu bronić się iako mogąc. Tey krwie nie winnej ktorą opłakiwac muszę nie ia okazyią ale sąm krol IoMSC a ci dobrzy konsyliarze co do tego przywiedli że by zgubili Oyczyznę Matkę. Ale iednak propter bonum Republicae pozwalam
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 203v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
we śrzodku uszykowany. Rozdzielony wytrzymuje pułk ten jako może impet szwedzki, gdzie od samego pułkownika Witowskiego chorąży szwedzki rajtarski poległ. Ale kiedy po nad jeziorem, na co dywizyja Lubomirskiego patrzyła, regimenty piechotne potężne z boku na ten pułk następować poczęły, zmieszał się trochę i odwodem uchodził.
Tu dopiero w posiłku będący pułk królewski kawalersko stawa, chorągwie obie zwłaszcza Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, usarska i pancerna, niemniej i sama pułkowa królewska, te dzielnością i męstwem natenczas wszystkim innym przodkowały i Szwedów już na on pułk Witowskiego wydanych spiera i lubo z swoją szkodą mężnie jednak nieprzyjacielowi wytrzymuje. Ale kiedy zaś insze pułki od piechoty i armaty szwedzkiej ustępować musiały,
we śrzodku uszykowany. Rozdzielony wytrzymuje pułk ten jako może impet szwedzki, gdzie od samego pułkownika Witowskiego chorąży szwedzki rajtarski poległ. Ale kiedy po nad jeziorem, na co dywizyja Lubomirskiego patrzyła, regimenty piechotne potężne z boku na ten pułk następować poczęły, zmieszał się trochę i odwodem uchodził.
Tu dopiero w posiłku będący pułk królewski kawalersko stawa, chorągwie obie zwłascza Myszkowskiego, wojewody krakowskiego, usarska i pancerna, niemniej i sama pułkowa królewska, te dzielnością i męstwem natenczas wszystkim innym przodkowały i Szwedów już na on pułk Witowskiego wydanych spiera i lubo z swoją szkodą mężnie jednak nieprzyjacielowi wytrzymuje. Ale kiedy zaś insze pułki od piechoty i armaty szwedzkiej ustępować musiały,
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 197
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
i porządkiem dobrym chcąc się Rok 1656
przez wojsko przebić gościńcem torownym, w pole gotowiusieńcy do boju wychodzą. Ledwie ordynowani do szturmu koni dopadli, tak się to prędko stało, a wtem igraszka wojenna zaczęła się. Prosto owi z taborem na pułk królewski i hetmański poszli, z którym gdy się zwarli, tak kawalersko wytrzymali, że lubo od wszystkiego prawie wojska ogarnieni byli (bo orda zwyczajem swoim, z boru tylko co dalej będzie, wyglądała) przecię jednak tak potężnie bronili się, że ze trzy godziny jakby taniec jaki w placu (rola była na krąg wsi obszerna) i tam i sam w kupie się trzymając, a gęsto
i porządkiem dobrym chcąc się Rok 1656
przez wojsko przebić gościńcem torownym, w pole gotowiusieńcy do boju wychodzą. Ledwie ordynowani do szturmu koni dopadli, tak się to prętko stało, a wtem igraszka wojenna zaczęła się. Prosto owi z taborem na pułk królewski i hetmański poszli, z którym gdy się zwarli, tak kawalersko wytrzymali, że lubo od wszystkiego prawie wojska ogarnieni byli (bo orda zwyczajem swoim, z boru tylko co dalej będzie, wyglądała) przecię jednak tak potężnie bronili się, że ze trzy godziny jakby taniec jaki w placu (rola była na krąg wsi obszerna) i tam i sam w kupie się trzymając, a gęsto
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 216
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
czująca; więc niech się uniżą. Przed Niebieskimi w świątnicach Triony Głów naszych prośby; jemu się zaś zbliżą Obfitych z tamtąd błogosławieństw plony Aby z swoimi Hetmany pospołu Zniósłszy Krym, dobył samego Stambołu. 119. Wielcy Mężowie; i wam słuszne dzięki Ojczyzna winna, zejście ją w tej chwili Przepadającą; zaszczytem swej ręki Dość Kawalersko i mężnie bronili. O czym gdy dalsze okrzyki, i dźwięki Zaczyna sława; i w duchu się sili. Ja pióro moje Panie; aż do zgonu Podnóżkiem ścielę, u twojego Tronu. Apostrophe ad Aquilas. Przeprawa za Dunaj. Utarczka pod Wiedniem. Ucieczka Nieprzyjaciół z placu. Książę de Croj, Potocki, i
czuiąca; więc niech się vniżą. Przed Niebieskimi w świątnicách Tryony Głow nászych prośby; iemu się záś zbliżą Obfitych z támtąd błogosłáwieństw plony Aby z swoimi Hetmány pospołu Znioższy Krym, dobył sámego Stámbołu. 119. Wielcy Mężowie; y wąm słuszne dźięki Oyczyżna winna, ześćie ią w tey chwili Przepadáiącą; zászczytem swey ręki Dość Káwálersko y mężnie bronili. O czym gdy dálsze okrzyki, y dźwięki Záczyna słáwá; y w duchu się śili. Ia pioro moie Pánie; ász do zgonu Podnożkiem śćielę, v twoiego Thronu. Apostrophe ad Aquilas. Przepráwá zá Dunay. Vtarczká pod Wiedniem. Vćieczká Nieprzyiaćioł z placu. Xiążę de Croy, Potocki, y
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: E2v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684