patrząc po tej głowie, Że jest to szczera prawda, nie przysłowie. 231. DO MelanchOLIKA
Dał mi jeść jaje bez soli Albo mnie na sucho goli, Oboje się godzi czartu, Kto ze mną siedzi bez żartu, Ziewa tylko, wąsy ciągnie, A co raz do kufla siągnie Albo sobie iszczę brodę, Ni kawka na niepogodę. Czyli mu co do mnie krzywo, Czy tylko gęba na piwo? Alboż mówić ze mną chciejcie, Albo się mym żartom śmiejcie. Po chwili, usnąwszy, społem Będziemy oba pod stołem. 232. (N). MelanchOLIK DO TEGOŻ
Czytam mu fraszki i żartowne dzieje: Siedzi jako
patrząc po tej głowie, Że jest to szczera prawda, nie przysłowie. 231. DO MELANKOLIKA
Dał mi jeść jaje bez soli Albo mnie na sucho goli, Oboje się godzi czartu, Kto ze mną siedzi bez żartu, Ziewa tylko, wąsy ciągnie, A co raz do kufla siągnie Albo sobie iszczę brodę, Ni kawka na niepogodę. Czyli mu co do mnie krzywo, Czy tylko gęba na piwo? Alboż mówić ze mną chciejcie, Albo się mym żartom śmiejcie. Po chwili, usnąwszy, społem Będziemy oba pod stołem. 232. (N). MELANKOLIK DO TEGOŻ
Czytam mu fraszki i żartowne dzieje: Siedzi jako
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 294
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
był w cale. Krzywonos grał na kornecie, puchacz na puzanie, Kur zaś tak pił, że i krople nie zostało w dzbanie; Sroka piwa nawarzyła w krężelowej dziurze, A szczygiełek wodę nosił w czerwonym kapturze. Indyk wszędzie burmistrzował, postrzegał wszystkiego, Aby szczury na policy nie pogryźli czego. Wrona piekła korowaje, kawka pomagała, Przetoż sobie obie nodze ciastem pomazała. W tym żurawie tańcowali snadź taniec goniony, A pawowie, jak panowie, podnieśli ogony. Wrona, kołacze upiększy, siadła na opałce, Przyniosła jej czapla rybek coś trochę w kobiałce. Od godnych trunków kulik klucze nosił I każdego uczęstował, kto go tylko prosił.
był w cale. Krzywonos grał na kornecie, puchacz na puzanie, Kur zaś tak pił, że i krople nie zostało w dzbanie; Sroka piwa nawarzyła w krężelowej dziurze, A szczygiełek wodę nosił w czerwonym kapturze. Indyk wszędzie burmistrzował, postrzegał wszystkiego, Aby szczury na policy nie pogryźli czego. Wrona piekła korowaje, kawka pomagała, Przetoż sobie obie nodze ciastem pomazała. W tym żurawie tańcowali snadź taniec goniony, A pawowie, jak panowie, podnieśli ogony. Wrona, kołacze upiększy, siadła na opałce, Przyniosła jej czapla rybek coś trochę w kobiałce. Od godnych trunków kulik klucze nosił I każdego uczęstował, kto go tylko prosił.
Skrót tekstu: ZbierDrużBar_II
Strona: 611
Tytuł:
Wiersze zbieranej drużyny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
.
Accipiter (Iastrząb) pipat.
Milvus (Kania) sipit.
Galli (Koguci) cucurriunt.
Galline (Kurki) gracillant.
Pavo (Paw) pugillat.
Columba (Gołąb) minurrit.
Hirundo (Iaskołka) trusat.
Aquila (Orzeł) clangit.
Corvus (Kruk) crocitat, albo crasat.
Graculus (Kawka) frigulat.
Vultur (Sęp) pulpat.
Ciconia (Bocian) glocitat.
Paser (Wrobel) pippit.
Cuculus (Kukułka) cuculat.
Cicada (Konik) fritingit.
Apes (Pszczoły) bombiunt.
Bubo (Sowa leśna) stridet.
Vespertilio (Niedoperz) stridet.
Noctua (Sowa) cucubat.
Ulula (
.
Accipiter (Iastrząb) pipat.
Milvus (Kania) sipit.
Galli (Koguci) cucurriunt.
Gallinae (Kurki) gracillant.
Pavo (Paw) pugillat.
Columba (Gołąb) minurrit.
Hirundo (Iaskołka) trusat.
Aquila (Orzeł) clangit.
Corvus (Kruk) crocitat, albo crasat.
Graculus (Kawka) frigulat.
Vultur (Sęp) pulpat.
Ciconia (Bocian) glocitat.
Paser (Wrobel) pippit.
Cuculus (Kukułka) cuculat.
Cicada (Konik) fritingit.
Apes (Pszczoły) bombiunt.
Bubo (Sowa leśna) stridet.
Vespertilio (Niedoperz) stridet.
Noctua (Sowa) cucubat.
Ulula (
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 86
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
oraz Manifestem niniejszym, na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożej edendorum, czy to z nienawiści, czy to z zazdrości, która to, quoque alius gaudet, tangitur ipsa bonô, czyli to z chluby próżnej, chcąc jako kawka Ezopowa w cudze przystroić się piórka, nie przywłaszczał, tylko Manifestanti, jako genuino et legitimo Authori, Offerendo se respectu praemissorum in casu alicuius exoriundae sibi iniuriae Iure acturum velle. Et incontinenti Idem Per illustris et Admodum Reverendus Manifestans in verificationem praemisorum praesentavit Officio praesenti composituras variis in locis cum limis, in sexternionibus plusquam ducentis,
oraz Manifestem ninieyszym, na czas dalszy sobie cavendo, aby nikt sobie, ani komu innemu przerzeczonego Opus, et aliorum Operum Eius, przy pomocy Bożey edendorum, czy to z nienawiści, czy to z zazdrości, ktora to, quoque alius gaudet, tangitur ipsa bonô, czyli to z chluby prożney, chcąc iako kawka Ezopowa w cudze przystroić się piorka, nie przywłaszczał, tylko Manifestanti, iako genuino et legitimo Authori, Offerendo se respectu praemissorum in casu alicuius exoriundae sibi iniuriae Iure acturum velle. Et incontinenti Idem Per illustris et Admodum Reverendus Manifestans in verificationem praemisorum praesentavit Officio praesenti composituras variis in locis cum limis, in sexternionibus plusquam ducentis,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 11
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
/ a sami też szkół Łacińskich nie mają/ ledwie Żydowskie/ i to tylko na czytanie. Do tego/ jeśli ten/ który się nie uczył nauki Lekarskiej/ o nauce Żyda Lekarza rozsądek daje/ dopieroż dosyć drew/ bowiem nullius nisrart ficis est de arte iudicare. Tak ludziom prostym zda się że sroka/ Kawka/ papuga mówi i gada/ i dziwują się temu/ a Filozofowie i ludzie uczeni tego negują/ aby kawka miała mówić/ alioquin loqui non esset proprium soli homini. O Żydach Lekarzach. TRZYNASTY DOWÓD.
To wszytko wiedząc i rozumiejąc prawo nawet świeckie/ to jest/ że i dusza/ i ciało w niebezpieczeństwie jest
/ á sámi też szkoł Láćińskich nie máią/ ledwie Zydowskie/ y to tylko ná czytánie. Do tego/ ieśli ten/ ktory się nie vczył náuki Lekárskiey/ o náuce Zydá Lekárzá rozsądek dáie/ dopieroż dosyć drew/ bowiem nullius nisrart ficis est de arte iudicare. Ták ludźiom prostym zda się że sroká/ Káwká/ pápugá mowi y gada/ y dźiwuią się temu/ á Philosophowie y ludźie vczeni tego neguią/ áby káwká miáłá mowić/ alioquin loqui non esset proprium soli homini. O Zydách Lekárzách. TRZYNASTY DOWOD.
To wszytko wiedząc y rozumieiąc práwo náwet świeckie/ to iest/ że y duszá/ y ćiáło w niebespieczeństwie iest
Skrót tekstu: SleszDow
Strona: 23
Tytuł:
Jasne dowody o doktorach żydowskich
Autor:
Sebastian Sleszkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
jeśli ten/ który się nie uczył nauki Lekarskiej/ o nauce Żyda Lekarza rozsądek daje/ dopieroż dosyć drew/ bowiem nullius nisrart ficis est de arte iudicare. Tak ludziom prostym zda się że sroka/ Kawka/ papuga mówi i gada/ i dziwują się temu/ a Filozofowie i ludzie uczeni tego negują/ aby kawka miała mówić/ alioquin loqui non esset proprium soli homini. O Żydach Lekarzach. TRZYNASTY DOWÓD.
To wszytko wiedząc i rozumiejąc prawo nawet świeckie/ to jest/ że i dusza/ i ciało w niebezpieczeństwie jest bliskiego zginienia/ gdyby Żyd leczył Chrześcijanina/ zakazało mocno Żydom leczyć Chrześcijany. A naprzód 28. cap. quaest
ieśli ten/ ktory się nie vczył náuki Lekárskiey/ o náuce Zydá Lekárzá rozsądek dáie/ dopieroż dosyć drew/ bowiem nullius nisrart ficis est de arte iudicare. Ták ludźiom prostym zda się że sroká/ Káwká/ pápugá mowi y gada/ y dźiwuią się temu/ á Philosophowie y ludźie vczeni tego neguią/ áby káwká miáłá mowić/ alioquin loqui non esset proprium soli homini. O Zydách Lekárzách. TRZYNASTY DOWOD.
To wszytko wiedząc y rozumieiąc práwo náwet świeckie/ to iest/ że y duszá/ y ćiáło w niebespieczeństwie iest bliskiego zginienia/ gdyby Zyd leczył Chrześćiániná/ zákazáło mocno Zydom leczyć Chrześćiány. A naprzod 28. cap. quaest
Skrót tekstu: SleszDow
Strona: 23
Tytuł:
Jasne dowody o doktorach żydowskich
Autor:
Sebastian Sleszkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Astypalskie królestwa stąd/ z Anafenami Pozyskał/ tamte wojną/ te obietnicami. Drobny wtąż Mikon/ więc kraj Cymolski krecisty/ Sytnon kwitnacy/ Scyron/ i Seryf równisty. Więc Paron marmorowy/ Arne za kęs złota. Lub szła w ptaka/ i w złocie po dziśdzień się kocha/ Z nogi czarnemi w pierzu czarnym kawka płocha. Ale Dydymy/ Tenos/ Androc/ Oliaros/ Peparetos w oliwę żyzna/ i Gyaros/ Naw Greckich nie wspomogły/ od kąd lewym bokiem/ królestwo Eacidów/ Minos bieży skokiem. Lat pierwszych OEnopią/ zwało się; aż inny Dał mu przemianek Eak/ od matki Eginy. Co żywo/ tak zacnego męża
Astypalskie krolestwá ztąd/ z Anáphenámi Pozyskał/ támte woyną/ te obietnicámi. Drobny wtąż Mikon/ więc kray Cymolski krećisty/ Sytnon kwitnacy/ Scyron/ y Seryph rownisty. Więc Páron mármorowy/ Arne zá kęs złotá. Lub szłá w ptaká/ y w złoćie po dźiśdźień się kocha/ Z nogi czarnemi w pierzu czarnym káwká płocha. Ale Didymy/ Tenos/ Androc/ Oliáros/ Pepáretos w oliwę żyzna/ y Gyáros/ Naw Graeckich nie wspomogły/ od kąd lewym bokiem/ krolestwo AEácidow/ Minos bieży skokiem. Lat pierwszych OEnopią/ zwało się; áż iny Dał mu przemiánek AEák/ od mátki AEginy. Co żywo/ ták zacnego mężá
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 175
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Sadach.
KEndy się one wieki złote nam podziały? Kędy śrebrne/ miedziane/ żelazne/ ołowne/ Teraz ledwie się godzą nazwać glinianemi. Bo gorszy świat dzisiejszy/ niż gliniany/ albo Z błota kędyś zlepiony. Czemu? bo i na dwie Cnoty nic niezostało/ wszystka nas odbiegła. Biały Kruk/ albo Kawka/ nie jest rzecz tak rzadka/ Jak poczciwość na świecie. Wstyd/ szczerość/ łaskawość Odleciały/ na koniec i sama Astraea. Którą/ sprawiedliwością po naszemu zowią. Aż się tam któryś ozwie/ azaż niemasz Grodów/ Trybunałów/ Sejmowych Sądów/ więc i Źiemskich. Jestci tego aż nazbyt/ gdyby dostawało
Sadách.
KEndy się one wieki złote nąm podźiały? Kędy śrebrne/ miedźiane/ żelazne/ ołowne/ Teraz ledwie się godzą názwáć gliniánemi. Bo gorszy świát dźiśieyszy/ niż gliniany/ álbo Z błota kędyś zlepiony. Czemu? bo y ná dwie Cnoty nic niezostało/ wszystka nas odbiegła. Biały Kruk/ albo Kawka/ nie iest rzecz ták rzadka/ Iák poczćiwość ná świećie. Wstyd/ szczerość/ łáskáwość Odlećiały/ na koniec y sámá Astraea. Ktorą/ spráwiedliwośćią po nászemu zowią. Aż się tam któryś ozwie/ ázász niemasz Grodow/ Trybunałow/ Seymowych Sądow/ więc y Źiemskich. Iestći tego ász nazbyt/ gdyby dostawało
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 83
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650