tamże zaraz Błogosł. Apostoł Paweł mówi/ Probet autem seipsum homo: et sic de pane illo edat. et de calice bibat. Qui enim manducat et bibit indignè iudicium sibi manducat et bibit: już przed tym objaśnił i ukazałże i to/ et: przy dwu owych słowach/ et de Calice, i z kielicha: et bibit, i pije: miasto owej cząstki/ aut, może być wzięte. i tak to/ zda się/ Cerkiew Pana Chrystusowa rozumiejąc bezpiecznie rozdziału tej Tajemnice pozwoliła/ i pod jedną osobą zażywać jej zwykła wierząc/ że nie mniej się przyjmuje pod jedną osobą/ ni więcej pod dwiema: ale tenże
támże záraz Błogosł. Apostoł Páweł mowi/ Probet autem seipsum homo: et sic de pane illo edat. et de calice bibat. Qui enim manducat et bibit indignè iudicium sibi manducat et bibit: iuż przed tym obiáśnił y vkazałże y to/ et: przy dwu owych słowách/ et de Calice, y z kielichá: et bibit, y pije: miásto owey cząstki/ aut, może bydź wźięte. y ták to/ zda sie/ Cerkiew Páná Christusowá rozumieiąc bespiecznie rozdźiału tey Taiemnice pozwoliłá/ y pod iedną osobą záżywáć iey zwykłá wierząc/ że nie mniey sie prziymuie pod iedną osobą/ ni więcey pod dwiema: ále tenże
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 171
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
tym widomą materią ustaje/ tam i nie widoma rzecz być przestaje: Gdzie widomej materii w pożywaniu niemasz/ to jest/ abo chleba/ abo wina/ tam niemasz i niewidomego/ abo ciała/ abo krwie Pana Chrystusowej pożywania/ swym sposobem: to jest/ względem poświęcenia. Gdy abowiem cząsteczka wina łyżeczką z kielicha oddzielona bywa/ i cząstka chleba z materii wina wysuszona: samo tam/ względem słów Pana Chrystusowych/ owych/ Hoc est Corpus meum. i/ Hic est sanguis meus: to jest względem poświęcenia/ ciało w osobie chleba zostaje/ i krew w osobie wina. Lecz względem , to jest/ Koncomitancji/ jest w
tym widomą máterią vstáie/ tám y nie widomá rzecż bydź przestáie: Gdźie widomey máteriey w pożywániu nimász/ to iest/ ábo chlebá/ ábo winá/ tám nimász y niewidomego/ ábo ćiáłá/ ábo krwie Páná Christusowey pożywánia/ swym sposobem: to iest/ względem poświęcenia. Gdy ábowiem cżąsteczká winá łyżeczką z kielichá oddźielona bywa/ y cżąstka chlebá z máteriey winá wysuszona: sámo tám/ względem słow Páná Christusowych/ owych/ Hoc est Corpus meum. y/ Hic est sanguis meus: to iest względem poświęcenia/ ciáło w osobie chlebá zostáie/ y krew w osobie winá. Lecz względem , to iest/ Concomitántiey/ iest w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 172
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ w którejkolwiek jednej. Uważenie różnice 1. Ioan: c. 4. Sakramentu pod jedną osobą.
Uważenie Siódme. Był zwyczaj Cerkwi Wschodniej i Zachodnej w rękę brać chleb święty/ i do domu zsobą odnosić/ a czasu wolnego pobożnie pożywać. Lecz ci którzy odnosili cząstkę poświeconego chleba do domu/ pić z kielicha nie mogli: Ponieważ im przed przyjęciem i pożyciem ś^o^ chleba/ z Kielicha piś nie byłoby douszczo- no. Boby to było przeciwo ustawy P. Chrystusowej/ który Ciało swe pierwej Uczniom swoim jeść dał/ a potym Krew swoję pić im podał. skąd jest wiadomo/ że oni wziętego w Cerkwi ś^o^ chleba w
/ w ktoreykolwiek iedney. Vważenie rożnice 1. Ioan: c. 4. Sákrámentu pod iedną osobą.
Vważenie Siodme. Był zwyczay Cerkwi Wschodney y Zachodney w rękę brać chleb święty/ y do domu zsobą odnośić/ á czásu wolnego pobożnie pożywáć. Lecż ći ktorzy odnośili cżąstkę poświeconego chlebá do domu/ pić z kielichá nie mogli: Ponieważ im przed przyięćiem y pożyćiem ś^o^ chlebá/ z Kielichá piś nie byłoby douszcżo- no. Boby to było przećiwo vstáwy P. Christusowey/ ktory Ciáło swe pierwey Vcżniom swoim ieść dał/ á potym Krew swoię pić im podał. zkąd iest wiadomo/ że oni wźiętego w Cerkwi ś^o^ chlebá w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 173
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. Sakramentu pod jedną osobą.
Uważenie Siódme. Był zwyczaj Cerkwi Wschodniej i Zachodnej w rękę brać chleb święty/ i do domu zsobą odnosić/ a czasu wolnego pobożnie pożywać. Lecz ci którzy odnosili cząstkę poświeconego chleba do domu/ pić z kielicha nie mogli: Ponieważ im przed przyjęciem i pożyciem ś^o^ chleba/ z Kielicha piś nie byłoby douszczo- no. Boby to było przeciwo ustawy P. Chrystusowej/ który Ciało swe pierwej Uczniom swoim jeść dał/ a potym Krew swoję pić im podał. skąd jest wiadomo/ że oni wziętego w Cerkwi ś^o^ chleba w domu zażywając/ miasto doskonałego Sakramentu Eucharystii zażywali. Lub jeśli też im w
. Sákrámentu pod iedną osobą.
Vważenie Siodme. Był zwyczay Cerkwi Wschodney y Zachodney w rękę brać chleb święty/ y do domu zsobą odnośić/ á czásu wolnego pobożnie pożywáć. Lecż ći ktorzy odnośili cżąstkę poświeconego chlebá do domu/ pić z kielichá nie mogli: Ponieważ im przed przyięćiem y pożyćiem ś^o^ chlebá/ z Kielichá piś nie byłoby douszcżo- no. Boby to było przećiwo vstáwy P. Christusowey/ ktory Ciáło swe pierwey Vcżniom swoim ieść dał/ á potym Krew swoię pić im podał. zkąd iest wiadomo/ że oni wźiętego w Cerkwi ś^o^ chlebá w domu záżywáiąc/ miásto doskonáłego Sákrámentu Eucháristiey záżywáli. Lub ieśli też im w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 173
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
byłoby douszczo- no. Boby to było przeciwo ustawy P. Chrystusowej/ który Ciało swe pierwej Uczniom swoim jeść dał/ a potym Krew swoję pić im podał. skąd jest wiadomo/ że oni wziętego w Cerkwi ś^o^ chleba w domu zażywając/ miasto doskonałego Sakramentu Eucharystii zażywali. Lub jeśli też im w Cerkwi z kielicha pić było dopuszczono/ tedy ta jedna zażyta przez nie osoba/ dosonałym im była w pożytku duchownym Eucharystii Sakramentem. Cyryl: Hierosol: Katech: 5. Mistag. Uważenie różnice
Uważenie Ośme. Wierzy i wyznawa Cerkiew Wschodnia/ że w Komunii Sakramentu Eucharystii/ podawane bywa do pożywania Ciało te/ które sławne/ które sławne
byłoby douszcżo- no. Boby to było przećiwo vstáwy P. Christusowey/ ktory Ciáło swe pierwey Vcżniom swoim ieść dał/ á potym Krew swoię pić im podał. zkąd iest wiadomo/ że oni wźiętego w Cerkwi ś^o^ chlebá w domu záżywáiąc/ miásto doskonáłego Sákrámentu Eucháristiey záżywáli. Lub ieśli też im w Cerkwi z kielichá pić było dopuszcżono/ tedy tá iedná záżyta przez nie osobá/ dosonáłym im byłá w pożytku duchownym Eucháristiey Sákramentem. Cyril: Hierosol: Katech: 5. Mistag. Vważenie rożnice
Vważenie Osme. Wierzy y wyznawa Cerkiew Wschodna/ że w Communiey Sakrámentu Eucháristiey/ podawáne bywa do pożywánia Ciáło te/ ktore sławne/ ktore sławne
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 174
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
/ zna. Jerozolimska i Aleksandryjska Cerkiew nad tysiąc lat Bazyliusza wiek: i ś^o^ Złotoustego Liturgiej w zwyczaju nie miały: ale owa używała Liturgiej B. Ewanielisty Marka: a Jerozolimska Z. Jakuba Apostoła/ Brata Pańskiego. Przez lat niemal tysiąc Z. Chleb Eucharystii w Cerkiw Wschodniej Comunikującym do rąk był dawany/ a z kielicha było pito: a teraz zachowuje się zwyczaj inakszy. i wiele inszych tym podobnych zwyczajów jest w Cerkwi Wschodniej/ na inaksze odmienionych/ abo nowo przyjętych. jakie są/ nie dzielę Wsiejedne. Sierkiźnica: Maślanica: post na dzień Przemienienia Zbawicielowego: i insze. A jednak się to naszym starszym nie przypisuje/ aby oni
/ zna. Ierozolimska y Alexándriyska Cerkiew nád tyśiąc lat Bázyliuszá wiek: y ś^o^ Złotoustego Liturgiey w zwycżáiu nie miáły: ále owá vżywáłá Liturgiey B. Ewányelisty Márká: á Ierozolimska S. Iákubá Apostołá/ Brátá Páńskiego. Przez lat niemal tyśiąc S. Chleb Eucháristiey w Cerkiw Wschodney Comunikuiącym do rąk był dawány/ á z kielichá było pito: á teraz záchowuie sie zwycżay inákszy. y wiele inszych tym podobnych zwycżáiow iest w Cerkwi Wschodney/ ná ináksze odmienionych/ ábo nowo przyiętych. iákie są/ nie dźielę Wśieiedne. Sierkiźnicá: Máślánicá: post ná dźień Przemienienia Zbáwićielowego: y insze. A iednak sie to nászym stárszym nie przypisuie/ áby oni
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 185
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
zagrają I ścigają się, chociaż nóg nie mają, I jako prędko zarzną w gęśle krzywe, Szkło się pomyka, jakby było żywe. A to i do mnie skoczył kubek wina, Za co zostałem Poetą z Babina; A że nie dosyć na jednym urzędzie, Za to, żem pilno chronił przy obiedzie Kielicha, który stary jak te księgi, Godzien pochwały, bo spory i tęgi, Wielki Burgrabia uczynił mię Szklarzem; A że w strych piję, zostaję Strycharzem. PIEŚŃ W OBOZIE POD ŻWANCEM 1653
Bracia, bracia, do koni! Już flaszka na stole! Dopadszy szklanej broni, Wypadajmy w pole!
By zabito żołdową Wojnę
zagrają I ścigają się, chociaż nóg nie mają, I jako prędko zarzną w gęśle krzywe, Szkło się pomyka, jakby było żywe. A to i do mnie skoczył kubek wina, Za co zostałem Poetą z Babina; A że nie dosyć na jednym urzędzie, Za to, żem pilno chronił przy obiedzie Kielicha, który stary jak te księgi, Godzien pochwały, bo spory i tęgi, Wielki Burgrabia uczynił mię Szklarzem; A że w strych piję, zostaję Strycharzem. PIEŚŃ W OBOZIE POD ŻWANCEM 1653
Bracia, bracia, do koni! Już flaszka na stole! Dopadszy szklanej broni, Wypadajmy w pole!
By zabito żołdową Wojnę
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 205
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
na szubieńcę żerdzie. Zjadłbyś był, rzecze, diabła, chłop, nie miłosierdzie! 321. ŻARTY MIĘDZY DWIEMA PLEBANAMI
Posłuchaj, mój Stachniku, rzecz powiem foremną. Ksiądz pleban w sąsiedzkiej wsi o granicę ze mną Srogi miał wąs: niedbalstwo czy to była pycha, Że ledwie ze dnem przy mszy nie okrył kielicha. Kilkakroć napomniony, gdy nie chce pozwolić, Kazał mu go w Krakowie ksiądz biskup ogolić. Śmiał się niezmiernie z jego mój pleban przygody: „Dobrze li przedał wąsy, odżałuje brody.” Ledwie temu żartowi dzień wynidzie trzeci, Aż i do mego pozew o kucharkę leci; A tamten, żeby mu wet odrymował
na szubieńcę żerdzie. Zjadłbyś był, rzecze, diabła, chłop, nie miłosierdzie! 321. ŻARTY MIĘDZY DWIEMA PLEBANAMI
Posłuchaj, mój Stachniku, rzecz powiem foremną. Ksiądz pleban w sąsiedzkiej wsi o granicę ze mną Srogi miał wąs: niedbalstwo czy to była pycha, Że ledwie ze dnem przy mszy nie okrył kielicha. Kilkakroć napomniony, gdy nie chce pozwolić, Kazał mu go w Krakowie ksiądz biskup ogolić. Śmiał się niezmiernie z jego mój pleban przygody: „Dobrze li przedał wąsy, odżałuje brody.” Ledwie temu żartowi dzień wynidzie trzeci, Aż i do mego pozew o kucharkę leci; A tamten, żeby mu wet odrymował
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 327
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ludzi tej religii, Pytający się Niemców onych głupich, ktoby Miał dziecię małe do krztu dziwnymi sposoby, Lub ktoby chciał wieczerzać. Tam po plecu swoich Kogo nalazł, używał tych obrzędów dwoich. Tam trefnego na stole chłopka postawiwszy, I z pluderek rżanego plaskuru dobywszy, I według kondycyjej Ciało Pańskie dawał, Miasto kielicha łyżką kryksmany napawał. Bo mu byli ceklarze kielich zdruzgotali, Jako się z nim, biorąc go do kluzy, szarpali. Było tego włóczenia długo po Styryjej, Po Rakusiech i jakom wprzód rzekł, Karyntyjej. Aż też do Wiednia przyszedł z swą Getrudą żoną, I tam stawał gospodą w paciepi za broną, W
ludzi tej religiej, Pytający się Niemców onych głupich, ktoby Miał dziecię małe do krztu dziwnymi sposoby, Lub ktoby chciał wieczerzać. Tam po plecu swoich Kogo nalazł, używał tych obrzędów dwoich. Tam trefnego na stole chłopka postawiwszy, I z pluderek rżanego plaskuru dobywszy, I według kondycyjej Ciało Pańskie dawał, Miasto kielicha łyżką kryksmany napawał. Bo mu byli ceklarze kielich zdruzgotali, Jako się z nim, biorąc go do kluzy, szarpali. Było tego włóczenia długo po Styryjej, Po Rakusiech i jakom wprzód rzekł, Karyntyjej. Aż też do Wiednia przyszedł z swą Getrudą żoną, I tam stawał gospodą w paciepi za broną, W
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 363
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968
Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojemi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają, Że do wina Lutrowej cholery mieszają, Mówiąc do swych: - .,To jest krew w zborze Marcina starego, Pijcie ją papieżowi na złość czasu tego". Łyżkę dano do Śląska zboru Lutrowego, Której używał miasto kielicha nowego, Aby się był we wszytkim z kościołem nie zgadzał, Lecz tym wykrętem dusze niewinne pozdradzał. Mówiąc; - "To jest warzęcha zakonu starego, Pijcie nią na pamiątkę wyznania mojego''. Tą się i dziś Morawcy dzielą z Ślężakami, Aby wszyscy wiar byli złych ucześnikami. Podgarłka odważano dziesięć funtów jego, Nie
Marcinowa z nimi Zgadza i niech ją piją z potomki swojémi. I teraz ten obyczaj ministrowie mają, Że do wina Lutrowej cholery mieszają, Mówiąc do swych: - .,To jest krew w zborze Marcina starego, Pijcie ją papieżowi na złość czasu tego". Łyżkę dano do Śląska zboru Lutrowego, Której używał miasto kielicha nowego, Aby się był we wszytkim z kościołem nie zgadzał, Lecz tym wykrętem dusze niewinne pozdradzał. Mówiąc; - "To jest warzęcha zakonu starego, Pijcie nią na pamiątkę wyznania mojego''. Tą się i dziś Morawcy dzielą z Ślężakami, Aby wszyscy wiar byli złych ucześnikami. Podgarłka odważano dziesięć funtów jego, Nie
Skrót tekstu: ErZrzenAnKontr
Strona: 372
Tytuł:
Anatomia Martynusa Lutra Erazma z Roterdama
Autor:
Erazm z Rotterdamu
Tłumacz:
Jan Zrzenczycki
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968