a dam ci naukę; Jako prędko masz pozbyć/ tego wozu siana: Dasz mi co? Dam. Jeśli dasz? jedźże sam do Pana. Zaprowadziwszy Chłopa do swego Majora/ Perswaduje/ że tansze siano dziś niż wczora. Przestał na radzie Major; więc siano targuje; A tym czasem/ ów dragon/ kobieli szykuje: Odwięzuje od wozu chłopską/ a swę troczy; To zrobiwszy/ czym prędzej między innych skoczy. Według targu/ wziął płacą chłop/ a oddał siano: Zatym pospieszył z Miasta/ widząc już nie rano. Wyjechawszy/ wkobieli/ gdy posiłku szperze; Obaczy nad spodzianie/ aż tam dziecię gmerze: Powróci
á dam ći náukę; Iáko prędko masz pozbydź/ tego wozu śiáná: Dasz mi co? Dam. Ieśli dasz? iedźże sam do Páná. Záprowádźiwszy Chłopá do swego Maiorá/ Perswaduie/ że tansze śiano dźiś niż wczorá. Przestał ná radźie Maior; więc śiano targuie; A tym czásem/ ow drágon/ kobieli szykuie: Odwięzuie od wozu chłopską/ á swę troczy; To zrobiwszy/ czym prędzey między innych skoczy. Według targu/ wźiął płacą chłop/ á oddał siano: Zátym pospieszył z Miastá/ widząc iuż nie ráno. Wyiecháwszy/ wkobieli/ gdy pośiłku szperze; Obaczy nad spodźianie/ aż tám dźiećię gmerze: Powroći
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: D4
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
. ROZDZIAŁ III. O womicie i cknieniu Brzemiennych.
JAkto para ze krwie Miesięcznej szatę ust żołądkowych obsiadszy/ robi zepsowany apetit/ abo go gubi: tak taż para do żołądka wszedszy/ womit abo cknienie przywodzi/ gdyż jako żołądkowej części wyższej własna sprawa łaknienie i pragnienie jest/ tak zaś zatrzymanie i zwarzenie kobieli abo spodkowi żołądkowemu przynależne z tym jednak dokładem/ że gdy trochę bywa obrażony cknienie ma/ a jeśliby zaszczypiony był/ abo ukąszony/ womitem często i z boleścią/ abo trapieniem się broni/ i znowu jeśliby para z macice gorąca była/ rzyganie ma spaleniem trącące/ jeśli zimna kwaśne. Womit nic inszego nie
. ROZDZIAŁ III. O womićie y cknieniu Brzemiennych.
IAkto párá ze krwie Mieśięczney szátę vst żołądkowych obśiadszy/ robi zepsowány áppetit/ ábo go gubi: ták táż párá do żołądká wszedszy/ womit ábo cknienie przywodźi/ gdyż iáko żołądkowey częśći wyższey własna spráwá łaknienie y prágnienie iest/ ták záś zátrzymánie y zwárzenie kobieli ábo spodkowi żołądkowemu przynależne z tym iednák dokłádem/ że gdy trochę bywa obráżony cknienie ma/ á ieśliby zászczypiony był/ ábo vkąszony/ womitem często y z boleśćią/ ábo trapieniem się broni/ y znowu ieśliby párá z máćice gorąca byłá/ rzygánie ma spaleniem trącące/ ieśli źimna kwáśne. Womit nic inszego nie
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: B3v
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
sic jej napił I prędzym się do domu mojego pokwapił. Ej, woda, woda, woda, toć słodziuśka była I natychmiast duszycka ma od niej odżyła. To mnie wytrybowała, jadłbym teraz po niej — Jeżeli i ty pragniesz, podźmy oba do niej; Lec mi daj pierwej co zjeść z tej kobieli twojej, Bo tobie twa małżonka placki rada stroi! Nierychło ja tej wody, com ją pil, zapomnię, Każdemu o niej powiem, kto by przyszedł do mnie!
DRUGI PASTUCH prosi go
Mój sąsiadku, pójdę tam do tej wody z tobą: Azali się ujźrymy z tą zacną osobą, Którać się jasna
sic jej napił I prędzym się do domu mojego pokwapił. Ej, woda, woda, woda, toć słodziuśka była I natychmiast duszycka ma od niej odżyła. To mnie wytrybowała, jadłbym teraz po niej — Jeżeli i ty pragniesz, podźmy oba do niej; Lec mi daj pierwej co zjeść z tej kobieli twojej, Bo tobie twa małżonka placki rada stroi! Nierychło ja tej wody, com ją pil, zapomnię, Każdemu o niej powiem, kto by przyszedł do mnie!
DRUGI PASTUCH prosi go
Mój sąsiadku, pójdę tam do tej wody z tobą: Azali się ujźrymy z tą zacną osobą, Którać się jasna
Skrót tekstu: PasOkoń
Strona: 212
Tytuł:
Pasterze
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Ruskich koni.
Mogliby Panowie Żołnierze teraźniejszego Wieku brać Ideam z naszego Wojowania, którzy to często konie tracą. Ja powiedam ze oni nigdy w większych niebywają pracach, jako my bywali et consequenter od bytu takiego nie mieli na konie a przecię Wojsko nigdy nie opieszała tak to było u nas konia stracic jako raka z kobieli wypuścić bo wiedział każdy że przy szczerym potkaniu z Nieprzyjacielem może mu Pan Bóg dać inszego. Wezmiec konia Nieprzyjaciel staraj że się ty że byś my odebrał dwóch. ponieważ takis człowiek jako i on tak żołnierz jako i on i na nim skora nie z karaczyny jako i na tobie. Roku Pańskiego 1661.
Za Boską
Ruskich koni.
Mogliby Panowie Zołnierze teraznieyszego Wieku brac Ideam z naszego Woiowania, ktorzy to często konie tracą. Ia powiedam ze oni nigdy w większych niebywaią pracach, iako my bywali et consequenter od bytu takiego nie mieli na konie a przecię Woysko nigdy nie opieszała tak to było u nas konia stracic iako raka z kobieli wypuscić bo wiedział kozdy że przy szczerym potkaniu z Nieprzyiacielem moze mu Pan Bog dac inszego. Wezmiec konia Nieprzyiaciel staray że się ty że byś my odebrał dwoch. poniewaz takis człowiek iako y on tak zołnierz iako y on y na nim skora nie z karaczyny iako y na tobie. Roku Panskiego 1661.
Za Boską
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 114
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
. Woadszy w fatalną krynicę płynąłem rękoma i nogami siarczyste mięszając woły, tak żartkim impetem, iż nawałności morza piekielnego, powstawszy i nieżyczliwa Fortuna; Plutona, Proserpinę, Minosa, Eaka i Radamanta, z batem w którym się przejezdzali zatopiła. T. Ci, co swoje zabawy radzi miewają nawodzie rzadko takowej uchodzą kobieli. B. Skorom obaczył że na dno poszła ona kompania piekielna, puściłem siępławem zaczętym ku najbliższemu brzegowi, gdzie mnie czas ratował stojąc na cyplu pozerającej rzeki, rzuciwszy mi falcykuł i drugi niepoliczonych wierszów wydanych od błazeńskich Poetów. Oddając mnie do Akademii ufundowanej od samej wieczności, zaczym następuje to, żem sławny
. Woadszy w fátálną krynicę płynąłem rękomá y nogámi śiárczyste mięszáiąc woły, ták zartkim impetem, iż náwáłnośći morza piekielnego, powstawszy y nieżyczliwa Fortuná; Plutoná, Proserpinę, Minosa, Aeaka y Rádamanthá, z batem w ktorym sie przeiezdzáli zátopiłá. T. Ci, co swoie zabáwy rádźi miewáią náwodzie rzadko tákowey vchodzą kobieli. B. Skorom obaczył żę ná dno poszłá oná kompánia piekielna, puściłem siępłáwem záczętym ku nayblizszemu brzegowi, gdzie mnie czás rátował stoiąc ná cyplu pozeráiącey rzeki, rzućiwszy mi fálcykuł y drugi niepoliczonych wierszow wydánych od błazenskich Poetow. Oddáiąc mnie do Akádemiey vfundowáney od samey wiecznosći, záczym nástępuie to, żem sławny
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 114
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695