znaduje się w Syberyj Prowincyj Moskiewskiej, gdzie je Strzelcy, bardzo w tym ćwiczeni, w sam nos z łuku trafiają, alias gdzie indziej trafiwszy, oszpeciliby futro. Wszystkie te sutra na Skarb samego idą Imperatora: quo fine tam Gubernator w Stolicy Tebolsko temu invigilat; i je do siebie zbiera.
SIMIA Małpa, Koczkodan, bardzo dowcipne Stworzenie, łapkami, jak Człek rękoma wszystko robiące. Czasu jednego widząc jak Mamka kąpała Dzecię, w niebytności jej, wpadłszy do domu, Dziecię toż same w Wanience położywszy, ukropem polała, sparzyła, według Eliana.
Wielką ma antypatią, albo wrodzoną nienawiść z Żółwiem. Łowią je tym kształtem. Upatrzywszy
znaduie się w Syberii Prowincyi Moskiewskiey, gdzie ie Strzelcy, bardzo w tym ćwiczeni, w sam nos z łuku trafiaią, alias gdzie indziey trafiwszy, oszpeciliby futro. Wszystkie te sutra na Skarb samego idą Imperatora: quo fine tam Gubernator w Stolicy Tebolsko temu invigilat; y ie do siebie zbierá.
SIMIA Małpa, Koczkodan, bardzo dowcipne Stworzenie, łapkami, iak Człek rękoma wszystko robiące. Czasu iednego widząc iak Mamká kąpała Dzecię, w niebytności iey, wpadłszy do domu, Dżiecię toż same w Wanience położywszy, ukropem polała, sparzyła, według Eliana.
Wielką ma antypatyą, albo wrodzoną nienawiść z Zołwiem. Łowią ie tym kształtem. Upatrzywszy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 584
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
6. Cap.17. W Ameryce, w Mieście Kartagena w Pałacu Gubernatora Koczkodanowi dano dzban i pieniądze, poszedł do winiarza, kupił wina, którego nim mu nalano, nie dał sobie wydrzeć pieniędzy. Gdy go na ulicy chłopcy zaczepiali, dzban postawiwszy, czyli garcuwke, kamieniami rzucał za niemi.
Cercopithetus w łaściwie Koczkodan jest rodzaj małp, idq; samiec, w oboch Indiach się z najdujący do ludzi mający przychylność i poufałość; jest z ogonem długim, wody się strzeże, dlatego jeżeli by za wodę miał się przenieść, za ogon nad brzegiem rzeki się na drzewie wysoko zawiesi, tak się rozko łysawszy, silnym rzuca się impetem
6. Cap.17. W Ameryce, w Miescie Carthagena w Pałácu Gubernatora Koczkodanowi dano dzbán y pieniądze, poszedł do winiarza, kupił winá, ktorego nim mu nalano, nie dał sobie wydrzeć pieniędzy. Gdy go na ulicy chłopcy zaczepiali, dzbán postawiwszy, czyli garcuwke, kamieniami rzucał za niemi.
Cercopithetus w łásciwie Koczkodan iest rodzay małp, idq; samiec, w oboch Indiach się z nayduiący do ludzi maiący przychylność y poufałość; iest z ogonem długim, wody się strzeże, dlatego ieżeli by za wodę miał się przenieść, za ogon nad brzegiem rzeki się na drzewie wysoko zawiesi, tak się rozko łysawszy, silnym rzuca się impetem
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 280
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
było na świecie naleźć gdzie lepszego. Prędko jakoś i nagle na pohańca wbiegła Gabryna, że ani się, że tam stał, postrzegła. PIEŚŃ XXIII.
XCIV.
Śmiała się Doralika i Mandrykard srodze, Gdy w pięknem, w młodem stroju ujrzeli na drodze Szpetną babę, co się już beła przestarzała I twarz, jako koczkodan albo małpa, miała. Poganin jej uzdę wziąć z jej konia zamyśla Na swój koń i prędko się na tę rzecz namyśla; Zdarszy z jej konia uzdę, zatnie go wodzami I okrzyknie i pędzi zjętego strachami.
XCV.
On ucieka, co jeno mocy ma, i niesie Babę, co z strachu zdycha wielkiego,
było na świecie naleźć gdzie lepszego. Prędko jakoś i nagle na pohańca wbiegła Gabryna, że ani się, że tam stał, postrzegła. PIEŚŃ XXIII.
XCIV.
Śmiała się Doralika i Mandrykard srodze, Gdy w pięknem, w młodem stroju ujrzeli na drodze Szpetną babę, co się już beła przestarzała I twarz, jako koczkodan albo małpa, miała. Poganin jej uzdę wziąć z jej konia zamyśla Na swój koń i prędko się na tę rzecz namyśla; Zdarszy z jej konia uzdę, zatnie go wodzami I okrzyknie i pędzi zjętego strachami.
XCV.
On ucieka, co jeno mocy ma, i niesie Babę, co z strachu zdycha wielkiego,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 219
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
albo mnichów naszych ganicie/ niegańcież naszych kapłanów Mahometańskich/ którzy chrześcijańskim kapłanom są podobni/ bo jak u Rzymian Papież/ u Greków Patriarcha/ tak u Turków jest Mufty/ jako Episkopowie są Kalideschery/ jako prezbiterowie są Hoggie/ jako diakoni są Talizmani.
KOHELET, Pandektes historyjej Tureckiej mahometańów nazywa koczkodanami Greckiemi i Rzymskiemi/ ponieważ koczkodan bestia co widzi człowieka czyniącego/ to i on czyni/ tak wy Mahometani co chrześcijan czyniących widzicie/ to i sobie czynicie/ nauczciesież tu Mahometani/ że u chrześcijan jest najwyższy kapłan Chrystus/ do którego Psalmograf mówi: Ty jesteś kapłanem na wieki/ według porządku Melchisedekowego. W tym zaś Chrystus podobny jest Melchisedekowi/ że
álbo mnichow nászych gánićie/ niegáńćież nászych kapłánow Máchometańskich/ ktorzy chrześćiáńskim kapłánom są podobni/ bo iák v Rzymián Pápież/ v Grekow Patryárcha/ tak v Turkow iest Mufty/ iáko Episkopowie są Kalideschery/ iáko prezbiterowie są Hoggie/ iáko diakoni są Tálizmáni.
KOHELETH, Pandektes historiey Tureckiey máchometáńow nazywa koczkodanámi Greckiemi y Rzymskiemi/ ponieważ koczkodán bestia co widźi człowieka czyniącego/ to y on czyni/ ták wy Máchometáni co chrześćian czyniących widźićie/ to y sobie czynićie/ nauczćieśież tu Máchometani/ że v chrześćian iest naywyższy kapłan Chrystus/ do ktorego Psalmográph mowi: Ty iesteś kápłanem na wieki/ według porządku Melchisedekowego. W tym zaś Chrystus podobny iest Melchisedekowi/ że
Skrót tekstu: GalAlk
Strona: 48
Tytuł:
Alkoran Machometów
Autor:
Joannicjusz Galatowski
Drukarnia:
Łazarz Baranowicz
Miejsce wydania:
Czernihów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683