Wiem, że z was, moi bracia, znajdzie się wiele, Którzy macie intraty zamożne, a śmiele Rzec to mogę, że wasze, choć rzęsiste, włości Nie wystarczą publicznej tak często trudności. Prawdę mówię czy li nie? Uznajcie to sami. Ale się już odzywa jeden między wami, Ze sam stracił z kolegą dwanaście tysięcy, A Splendecki powiada: sam trzydzieści więcej. Nie wspominam prymasa, książąt wyniosłości Senatorskiej, kanclerskiej, marszałka godności. Hetmańska też powaga ludnym pocztem zwykła Sejmy wasze zagęszczać; do tego przywykła Zgraja posłów, wojskowych jemu kredensować. Swoją kawalikatą godnie usługować. Potrzebują pozornej wszyscy ci splendecy, Strojnej kawalikaty, ogromnej grandecy
Wiem, że z was, moi bracia, znajdzie się wiele, Którzy macie intraty zamożne, a śmiele Rzec to mogę, że wasze, choć rzęsiste, włości Nie wystarczą publicznej tak często trudności. Prawdę mówię czy li nie? Uznajcie to sami. Ale się już odzywa jeden między wami, Ze sam stracił z kolegą dwanaście tysięcy, A Splendecki powiada: sam trzydzieści więcej. Nie wspominam prymasa, książąt wyniosłości Senatorskiej, kanclerskiej, marszałka godności. Hetmańska też powaga ludnym pocztem zwykła Sejmy wasze zagęszczać; do tego przywykła Zgraja posłów, wojskowych jemu kredensować. Swoją kawalikatą godnie usługować. Potrzebują pozornej wszyscy ci splendecy, Strojnej kawalikaty, ogromnej grandecy
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 729
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
Po uczynionym traktacie książę imć Wiśniowiecki desistit ab hostilitate et armistitium z Lewenhauptem i ze mną, bom ja wtenczas miał komendę w Litwie nad wojskiem, czyni.
Tenże widząc rem ledwo non conclusam kiedy abdicavit August, a interesa króla Stanisława górę brały, częścią z respektu koligacji z królem Stanisławem, częścią przez emulacją z kolegą swoim ip. Ogińskim starostą żmudźkim recedere chcąc od Moskwy et accedere do króla Stanisława, bierze od królów szwedzkiego i polskiego amnescją na się, na brata swego Janusza, na Kryszpinów, orszańskiego i płungiańskiego starostów, na Sinnickiego miecznika i generała artylerii, na Szczyta cześnika wiel. księstwa litewskiego, Grużewskiego kuchmistrza wiel. księstwa lit
Po uczynionym traktacie książę imć Wiśniowiecki desistit ab hostilitate et armistitium z Lewenhauptem i ze mną, bom ja wtenczas miał komendę w Litwie nad wojskiem, czyni.
Tenże widząc rem ledwo non conclusam kiedy abdicavit August, a interesa króla Stanisława górę brały, częścią z respektu kolligacyi z królem Stanisławem, częścią przez emulacyą z kolegą swoim jp. Ogińskim starostą żmujdzkim recedere chcąc od Moskwy et accedere do króla Stanisława, bierze od królów szwedzkiego i polskiego amnestyą na się, na brata swego Janusza, na Kryszpinów, orszańskiego i płungiańskiego starostów, na Sinnickiego miecznika i generała artyleryi, na Szczyta cześnika wiel. księstwa litewskiego, Grużewskiego kuchmistrza wiel. księstwa lit
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ex occasione egzekucyj Praw, namieniam; żebym ziczył sześć niedziel sejmowania, obrócić w sześć miesięcy; po których ekspiracyj, z dwojakich Wojewodów jakom Ich antecedenter ziczył, jedenby powracał do swego Województwa z czterema Posłami, ad formandum Consilium Palatinale, i trwałby w tej funkcyj, pókiby się nie luzował z swoim Kolegą, na pierwszej kadencyj nowego sejmu; który to jego Kolega zostałby na swoim miejscu in Consilio Ministeriali, na którym zasiadł pod czas sejmu, poniewaź to Consilium, żeby perpetuum i nieprzerwane trwało Dominium Rzeczypospolitej, zostałoby jednakowo miasto Senatûs Consilij przy Królu, in sua activitate, z tą tylko kondycją, że pod czas
ex occasione exekucyi Praw, namieniam; źebym źyczył sześć niedźiel seymowánia, obroćić w sześć mieśięcy; po ktorych expirácyi, z dwoiakich Woiewodow iakom Ich antecedenter źyczył, iedenby powrácał do swego Woiewodztwá z czterema Posłami, ad formandum Consilium Palatinale, y trwałby w tey funkcyi, pokiby śię nie luzował z swoim Kollegą, na pierwszey kadencyi nowego seymu; ktory to iego Kollegá zostałby na swoim mieyscu in Consilio Ministeriali, na ktorym zaśiádł pod czas seymu, poniewaź to Consilium, źeby perpetuum y nieprzerwáne trwáło Dominium Rzeczypospolitey, zostałoby iednakowo miasto Senatûs Consilij przy Krolu, in sua activitate, z tą tylko kondycyą, źe pod czas
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 85
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Temu to przypisują Szkocyj od Anglii przez mur seperację. Często mawiał w życiu swoim: Laboremus, a konającego słowa były Cuncta fui, sed nihil mihi prodest.
21. ANTONINUS KARAKALLA odrodek od Sewera Ojca, Bratobójca, sam też zginął Makryna zdradą Dictum jego było: Omnis in ferro Salus.
22. OPILIUS MACRINUS z Kolegą dziewięciu letnym Synem Diadu menem Cesarz, od Wojska zabity. Hasło jego było Ferendum ae Sperandum.
23. MARC: AURELIUS Antoninus Heliogabalus, wielu Imion, a jeszcze więcej Niecnot Cesarz: Quo nunquam neq; turpe magis neq; tristius ullum Series Cesarzów Rzymskich
Monstrum, Romano sedit in Imperio. Zabity z Matką w transycie
Temu to przypisuią Szkocyi od Anglii przez mur seperacyę. Często mawiał w życiu swoim: Laboremus, a konaiącego słowá były Cuncta fui, sed nihil mihi prodest.
21. ANTONINUS KARAKALLA odrodek od Sewera Oyca, Bratoboyca, sam też zginoł Makryna zdradą Dictum iego było: Omnis in ferro Salus.
22. OPILIUS MACRINUS z Kollegą dziewięciu letnym Synem Diadu menem Cesarz, od Woyska zabity. Hasło iego było Ferendum ae Sperandum.
23. MARC: AURELIUS Antoninus Heliogabalus, wielu Imion, a ieszcze więcey Niecnot Cesarz: Quo nunquam neq; turpe magis neq; tristius ullum Series Cesarzow Rzymskich
Monstrum, Romano sedit in Imperio. Zabity z Matką w transycie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 470
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
, to Bawarczykach. Najdłużej Clovum Imperii trzymali Austriakowie utinam sine fine. Tandem znowu Najjaśniejsza Familia BAV ARICA na Cesarskim zajaśniala Tronie, kiedy Najjaśniejszy Książę Jegomość ELEKTÓR Bawarski, Najwyższy STOLNIK Imperyj KAROL ALBERT KAJETAN z Teresy Sobieskiej Królowny Polskiej Annó Domini 1697 zrodzony, Cesarzem, po długiej Collegii Electoralis deliberacyj, aby się byli długo nadelektowali Kolegą i Konfidentem, i potym umieli Amare et Adorare in Maiestate Osobę Jego, obrany szczęśliwie ad vota omium. Obrało go tedy Serenissimum Collegium Elektorskie zgodnemi Wotami w Frankfurcie i ukoronowało Annô Domini 1742, wraz z Najjaśniejszą AUGUSTĄ MARYĄ AMELIĄ, Józefa Cesarza Córką, Siostrą Ródzoną Najjaśniejszej MARYJ JózefY Królowy Polskiej.
Otoż masz IMPERIUM Rzymskie Stare
, to Bawarczykach. Naydłużey Clovum Imperii trzymali Austryakowie utinam sine fine. Tandem znowu Nayiasnieysza Familia BAV ARICA na Cesarskim zaiaśniala Tronie, kiedy Nayiasnieyszy Xiąże Iegomość ELEKTOR Bawarski, Naywyższy STOLNIK Imperii KAROL ALBERT KAIETAN z Teresy Sobieskiey Krolowny Polskiey Annó Domini 1697 zrodzony, Cesarzem, po długiey Collegii Electoralis deliberacyi, aby się byli długo nadelektowali Kollegą y Konfidentem, y potym umieli Amare et Adorare in Maiestate Osobę Iego, obrany szczęśliwie ad vota omium. Obrało go tedy Serenissimum Collegium Elektorskie zgodnemi Wotami w Frankforcie y ukoronowało Annô Domini 1742, wraz z Nayiasnieyszą AUGUSTĄ MARYĄ AMELIĄ, Iozefa Cesarza Corką, Siostrą Rodzoną Nayiasnieyszey MARYI IOZEFY Krolowy Polskiey.
Otoż masz IMPERIUM Rzymskie Stare
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 527
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wileński, teraźniejszy chorąży wileński. Straszewicz dał Grabowskiemu parol. Nazajutrz ja uprosiłem Russela, teraźniejszego pisarza grodzkiego upickiego, za sekundanta. Wyzywałem Grabowskiego, który nie chciał dać mi satysfakcji. Brat mój, teraźniejszy pułkownik, zjechawszy się z Grabowskim na ulicy, ostatnimi go złajał słowami.
Potem 4 octobris miałem z kolegą moim audiencją u króla i miałem mowę tenoris sequentis:
Najswobodniejsza wolności ludzkiej sanctimonia legum utemperowanej idea utemperowanej świętością praw idea, w senatorskiej todze inklita eforów greckich authoritatesłynna... dostojeństwem, w stanie rycerskim potestate tribunitiawładzą trybunów zaszczycająca się pod szczęśliwym panowaniem najfortunniejsza Rzeczpospolita, gdy przy generalnym kongresie swoim, stylem Zygmuntowi Trzeciemu
wileński, teraźniejszy chorąży wileński. Straszewicz dał Grabowskiemu parol. Nazajutrz ja uprosiłem Russela, teraźniejszego pisarza grodzkiego upitskiego, za sekundanta. Wyzywałem Grabowskiego, który nie chciał dać mi satysfakcji. Brat mój, teraźniejszy pułkownik, zjechawszy się z Grabowskim na ulicy, ostatnimi go złajał słowami.
Potem 4 octobris miałem z kolegą moim audiencją u króla i miałem mowę tenoris sequentis:
Najswobodniejsza wolności ludzkiej sanctimonia legum utemperowanej idea utemperowanej świętością praw idea, w senatorskiej todze inclita eforów greckich authoritatesłynna... dostojeństwem, w stanie rycerskim potestate tribunitiawładzą trybunów zaszczycająca się pod szczęśliwym panowaniem najfortunniejsza Rzeczpospolita, gdy przy generalnym kongresie swoim, stylem Zygmuntowi Trzeciemu
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 168
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
destynowany na funkcją deputacką z powiatu kowieńskiego. Sosnowski nie chciał mi się otworzyć z sekretem i owszem odpowiedział, że był namawiany na funkcją deputacką, ale widząc wielkich domów emulacje, nie chciał się podjąć.
1743
Jednakże ja umyśliłem jechać do Kowna, spodziewając się, że łaska Zabiełły i Sirucia mogą brata mego zrobić kolegą tego destynowanego przyjaciela. Insuper wziąłem list instancjalny Sapiehy kanclerza do Sirucia, starosty kowieńskiego, któremu ten tytuł pozwolił zapisać kanclerz w liście swoim jeszcze przed sądzeniem tej sprawy o starostwo kowieńskie między nim a Pociejem. Jakoż ta sprawa potem nie była sądzona. Ale gdy mi nie przyszło tak prędko w Kowieńskie wyjechać, tedy brat
destynowany na funkcją deputacką z powiatu kowieńskiego. Sosnowski nie chciał mi się otworzyć z sekretem i owszem odpowiedział, że był namawiany na funkcją deputacką, ale widząc wielkich domów emulacje, nie chciał się podjąć.
1743
Jednakże ja umyśliłem jechać do Kowna, spodziewając się, że łaska Zabiełły i Sirucia mogą brata mego zrobić kolegą tego destynowanego przyjaciela. Insuper wziąłem list instancjalny Sapiehy kanclerza do Sirucia, starosty kowieńskiego, któremu ten tytuł pozwolił zapisać kanclerz w liście swoim jeszcze przed sądzeniem tej sprawy o starostwo kowieńskie między nim a Pociejem. Jakoż ta sprawa potem nie była sądzona. Ale gdy mi nie przyszło tak prędko w Kowieńskie wyjechać, tedy brat
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 199
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Szczyttówną, kasztelanką mścisławską, estymowanej piękności damą, z Królewca, ale się nie mogąc doczekać, pojechałem w Brzeskie, na sejmik spiesząc poselski.
Zbliżył się zatem i sejmik poselski, który już był ukoncertowany, ażeby Ignacy Sapieha, naówczas podskarbi nadworny lit., potem wojewoda mścisławski, był posłem, a ja jego kolegą. Ale inaczej się stało, bo wojewoda mścisławski, a naówczas podskarbi nadworny lit., będąc w Kodniu u Sapiehy kanclerza o 3 mile od
Brześcia, nie przyjechał na sejmik, a dla zerwania sejmiku przysłał Kropińskiego, potem sędziego grodzkiego brzeskiego. Wyperswadowałem Kropińskiemu, ażeby nie zaciągając na siebie invidii województwa przez zerwanie sejmiku
Szczyttówną, kasztelanką mścisławską, estymowanej piękności damą, z Królewca, ale się nie mogąc doczekać, pojechałem w Brzeskie, na sejmik spiesząc poselski.
Zbliżył się zatem i sejmik poselski, który już był ukoncertowany, ażeby Ignacy Sapieha, naówczas podskarbi nadworny lit., potem wojewoda mścisławski, był posłem, a ja jego kolegą. Ale inaczej się stało, bo wojewoda mścisławski, a naówczas podskarbi nadworny lit., będąc w Kodniu u Sapiehy kanclerza o 3 mile od
Brześcia, nie przyjechał na sejmik, a dla zerwania sejmiku przysłał Kropińskiego, potem sędziego grodzkiego brzeskiego. Wyperswadowałem Kropińskiemu, ażeby nie zaciągając na siebie invidii województwa przez zerwanie sejmiku
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 271
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
stało, bo wojewoda mścisławski, a naówczas podskarbi nadworny lit., będąc w Kodniu u Sapiehy kanclerza o 3 mile od
Brześcia, nie przyjechał na sejmik, a dla zerwania sejmiku przysłał Kropińskiego, potem sędziego grodzkiego brzeskiego. Wyperswadowałem Kropińskiemu, ażeby nie zaciągając na siebie invidii województwa przez zerwanie sejmiku, satius był moim kolegą. Cośmy mieli w sekrecie, bo i inni byli do zerwania sejmiku destynowani, osobliwie Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski.
Gdyśmy się zebrali na sejmik do kościoła, tedy zaraz po zagajeniu szlachta ode mnie informowana zaprosiła do laski sejmikowej Ignacego Wyganowskiego, przeciwnej nam strony przyjaciela, którego jednak przyjaźni konfidowałem. Ten nemine contradicente
stało, bo wojewoda mścisławski, a naówczas podskarbi nadworny lit., będąc w Kodniu u Sapiehy kanclerza o 3 mile od
Brześcia, nie przyjechał na sejmik, a dla zerwania sejmiku przysłał Kropińskiego, potem sędziego grodzkiego brzeskiego. Wyperswadowałem Kropińskiemu, ażeby nie zaciągając na siebie invidii województwa przez zerwanie sejmiku, satius był moim kolegą. Cośmy mieli w sekrecie, bo i inni byli do zerwania sejmiku destynowani, osobliwie Buchowiecki, pisarz ziemski brzeski.
Gdyśmy się zebrali na sejmik do kościoła, tedy zaraz po zagajeniu szlachta ode mnie informowana zaprosiła do laski sejmikowej Ignacego Wyganowskiego, przeciwnej nam strony przyjaciela, którego jednak przyjaźni konfidowałem. Ten nemine contradicente
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 272
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
et praece, et comminationibus przynaglony, musiał nas nemine contradicente nominować. Do instrukcji jednak pisania naznaczył pisarza ziemskiego Buchowieckiego i innych nam przeciwnych, którzy w nocy z Brześcia powyjeżdżali, ażeby nas bez instrukcji zostawić. Wyganowski jednak laudum nam podpisać musiał. Ja tymczasem prędko napisawszy, jako chciałem, instrukcją, pojechałem z kolegą moim Kropińskim najpierwej do Kodnia, submitując się kanclerzowi Sapiezie, a potem stamtąd do Nietyksy, skarbnika parnawskiego, wielkiego mego przyjaciela, a krewnego i przyjaciela Wyganowskiego, marszałka naszego sejmikowego, z którym pojechaliśmy do Wyganowskiego, aby nam podpisał instrukcją. Który dał nam słowo, że podpisze, byle tylko oznajmił Buchowieckiemu, pisarzowi
et praece, et comminationibus przynaglony, musiał nas nemine contradicente nominować. Do instrukcji jednak pisania naznaczył pisarza ziemskiego Buchowieckiego i innych nam przeciwnych, którzy w nocy z Brześcia powyjeżdżali, ażeby nas bez instrukcji zostawić. Wyganowski jednak laudum nam podpisać musiał. Ja tymczasem prędko napisawszy, jako chciałem, instrukcją, pojechałem z kolegą moim Kropińskim najpierwej do Kodnia, submitując się kanclerzowi Sapiezie, a potem stamtąd do Nietyksy, skarbnika parnawskiego, wielkiego mego przyjaciela, a krewnego i przyjaciela Wyganowskiego, marszałka naszego sejmikowego, z którym pojechaliśmy do Wyganowskiego, aby nam podpisał instrukcją. Który dał nam słowo, że podpisze, byle tylko oznajmił Buchowieckiemu, pisarzowi
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 272
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986