zaszczyt domu naszego dziać będzie, pisali, i innym po sobie idącym w Sukcesją podali, a tę księgę chowali i obserwowali dla informacji wielu, nie tracili i nie zarzucali niedbalstwem.
Jest wielu i dotąd jeszcze Zawiszów tak w Koronie, jako na Podlasiu i Żmudzi; ale inszego domu, inszego herbu i do których się koligacji nie znamy, przyznając jednak zacność ich, i wielkie, równe jak naszego domu urodzenie i genealogią. PAMIĘĆ ŚMIERCl RODZICÓW, BRACI, KREWNYCH I LATA ICH, TAKŻE RODZINA DZIATEK I SukcesJA ICH.
Ojciec dobrodziej mój do Wilna schorzały przybywszy na poratowanie zdrowia swego, tamże Anno 1678 w wilią. św. Jana Chrzciciela dysponowany
zaszczyt domu naszego dziać będzie, pisali, i innym po sobie idącym w sukcessyą podali, a tę ksiegę chowali i obserwowali dla informacyi wielu, nie tracili i nie zarzucali niedbalstwem.
Jest wielu i dotąd jeszcze Zawiszów tak w Koronie, jako na Podlasiu i Żmudzi; ale inszego domu, inszego herbu i do których się kolligacyi nie znamy, przyznając jednak zacność ich, i wielkie, równe jak naszego domu urodzenie i genealogią. PAMIĘĆ ŚMIERCl RODZICÓW, BRACI, KREWNYCH I LATA ICH, TAKŻE RODZINA DZIATEK I SUKCESSYA ICH.
Ojciec dobrodziéj mój do Wilna schorzały przybywszy na poratowanie zdrowia swego, tamże Anno 1678 w wilią. św. Jana Chrzciciela dysponowany
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 10
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
niektórych miejscach koło Krakowa zjawiło się i rozszerzało.
Po uczynionym traktacie książę imć Wiśniowiecki desistit ab hostilitate et armistitium z Lewenhauptem i ze mną, bom ja wtenczas miał komendę w Litwie nad wojskiem, czyni.
Tenże widząc rem ledwo non conclusam kiedy abdicavit August, a interesa króla Stanisława górę brały, częścią z respektu koligacji z królem Stanisławem, częścią przez emulacją z kolegą swoim ip. Ogińskim starostą żmudźkim recedere chcąc od Moskwy et accedere do króla Stanisława, bierze od królów szwedzkiego i polskiego amnescją na się, na brata swego Janusza, na Kryszpinów, orszańskiego i płungiańskiego starostów, na Sinnickiego miecznika i generała artylerii, na Szczyta cześnika wiel.
niektórych miejscach koło Krakowa zjawiło się i rozszerzało.
Po uczynionym traktacie książę imć Wiśniowiecki desistit ab hostilitate et armistitium z Lewenhauptem i ze mną, bom ja wtenczas miał komendę w Litwie nad wojskiem, czyni.
Tenże widząc rem ledwo non conclusam kiedy abdicavit August, a interesa króla Stanisława górę brały, częścią z respektu kolligacyi z królem Stanisławem, częścią przez emulacyą z kolegą swoim jp. Ogińskim starostą żmujdzkim recedere chcąc od Moskwy et accedere do króla Stanisława, bierze od królów szwedzkiego i polskiego amnestyą na się, na brata swego Janusza, na Kryszpinów, orszańskiego i płungiańskiego starostów, na Sinnickiego miecznika i generała artyleryi, na Szczyta cześnika wiel.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 253
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ż zaś ma być osobliwsza stanowi do pomagania łaska Boska w tobie, kiedy sam sobie nie pomagasz do niej. Święcisz się naprzód nieprzyzwoitym powołania swojego końcem i intencyją, abyś z poddaństwa od przyrodzonej sobie pracy, robocizny i powinności uwolnił się i wyszedł. Żebyś tłustym Chrystusa chlebem grubą kompleksyją wyfutrował, podłej rodziny, koligacji i rodziców, którymi się inspektorując jeszcze mierzić zacząłeś, penitus wyrzekł, żebyś przez przyrodzoną z dziedzicami, panami, kolatorami, promotorami i dobrodziejami swoimi antagoniją, grubiańską o sobie hipokondryją i rozumienie przez wszytkie niewdzięczności stopnie prowadził i perfekcyjonował. Żebyś bezpieczniej bez surowej nad sobą animadwersji i sprawiedliwości pod dyskretną lisiego ogona dyscypliną
ż zaś ma bydź osobliwsza stanowi do pomagania łaska Boska w tobie, kiedy sam sobie nie pomagasz do niej. Święcisz się naprzód nieprzyzwoitym powołania swojego końcem i intencyją, abyś z poddaństwa od przyrodzonej sobie pracy, robocizny i powinności uwolnił się i wyszedł. Żebyś tłustym Chrystusa chlebem grubą kompleksyją wyfutrował, podłej rodziny, koligacyi i rodziców, którymi się inspektorując jeszcze mierzić zacząłeś, penitus wyrzekł, żebyś przez przyrodzoną z dziedzicami, panami, kolatorami, promotorami i dobrodziejami swoimi antagoniją, grubijańską o sobie hipokondryją i rozumienie przez wszytkie niewdzięczności stopnie prowadził i perfekcyjonował. Żebyś bezpieczniej bez surowej nad sobą animadwersyi i sprawiedliwości pod dyskretną lisiego ogona dyscypliną
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 225
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
odjechałem; tym barzej się Ruszczyć rekomendował i brata mego Wacława, impetycznego, matce mojej insynuował.
Nie dała mi na pożegnanie matka moja widzieć się, i tak z Wilna odjechałem do Rasnej. A gdy brat mój, teraźniejszy pułkownik, activissime z Gościckim obracając się, przymusił go do tego, że się zrzekł koligacji nieboszczyka Łastowskiego, tedy tenże Gościcki wysłał Trembińskiego, szlachcica płockiego, który u rodziców moich przedtem służył, aby pojechał w województwo brzeskie lit. i żonę Łastowskiego wdowę, niedaleko Rasnej w Puzyczach mieszkającę, sprowadził do Polski. Przyjechał Trembiński do Puzycz i już był wziął Łastowską i z nią ujeżdżał. Szczęściem dano mi znać
odjechałem; tym barzej się Ruszczyc rekomendował i brata mego Wacława, impetycznego, matce mojej insynuował.
Nie dała mi na pożegnanie matka moja widzieć się, i tak z Wilna odjechałem do Rasnej. A gdy brat mój, teraźniejszy pułkownik, activissime z Gościckim obracając się, przymusił go do tego, że się zrzekł koligacji nieboszczyka Łastowskiego, tedy tenże Gościcki wysłał Trembińskiego, szlachcica płockiego, który u rodziców moich przedtem służył, aby pojechał w województwo brzeskie lit. i żonę Łastowskiego wdowę, niedaleko Rasnej w Puzyczach mieszkającę, sprowadził do Polski. Przyjechał Trembiński do Puzycz i już był wziął Łastowską i z nią ujeżdżał. Szczęściem dano mi znać
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 191
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wydałem pozwy do trybunału. Posłałem do Nowogródka do szwagra mego Ruszczyca, ale ten conniventer miał się na to i tak za innymi interesami nie przyszło mi prosekwować tych pozwów.
Interea umyśliłem ochynąć się z tej opresji i tandem być na sejmiku w Brześciu. Nie dufałem wprawdzie sobie, nieprzyjaciele całe ziemstwo, koligacji żadnej nie było. Przecież kogo rozumiałem, że mu kiedy usłużyłem, może być na mnie łaskaw, rozpisałem listy zapraszając na sejmik, a sam do Rusieckiego, kasztelanka mińskiego, pobiegłem, z nim chcąc przyjaźń za-wrzeć et unum sentire, który mi przyjaźń swoją przyrzekł i także począł zbierać przyjaciół.
Był
wydałem pozwy do trybunału. Posłałem do Nowogródka do szwagra mego Ruszczyca, ale ten conniventer miał się na to i tak za innymi interesami nie przyszło mi prosekwować tych pozwów.
Interea umyśliłem ochynąć się z tej opresji i tandem być na sejmiku w Brześciu. Nie dufałem wprawdzie sobie, nieprzyjaciele całe ziemstwo, koligacji żadnej nie było. Przecież kogo rozumiałem, że mu kiedy usłużyłem, może być na mnie łaskaw, rozpisałem listy zapraszając na sejmik, a sam do Rusieckiego, kasztelanka mińskiego, pobiegłem, z nim chcąc przyjaźń za-wrzeć et unum sentire, który mi przyjaźń swoją przyrzekł i także począł zbierać przyjaciół.
Był
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 202
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
o podkomorstwo, obiecując, że Sapieha kanclerz ochotnie i szczerze w tym mi dopomagać będzie. Szlachta i inni distinctiores zwyczajnie przy częstowaniach moich tym mię częstowali honorem. Sapieha kanclerz, mając mię za przywiązanego do księcia Czartoryskiego podkanclerzego — jakoż tak było — a rozumiejąc, że moja activitas na funkcji grodzkiej funduje się, gdyż koligacji w województwie brzeskim nie było, chciał się mnie pozbyć z grodu i na podkomorstwo promowować, a przy tym za pisarstwo mieć od nowego pisarza czerw, zł 500.
Ja widziałem wielkie trudności, że Buchowieccy, prima tum w województwie z dawności familii trzymający, osobliwie pisarz ziemski, będą mi przeciwni. A tak
o podkomorstwo, obiecując, że Sapieha kanclerz ochotnie i szczerze w tym mi dopomagać będzie. Szlachta i inni distinctiores zwyczajnie przy częstowaniach moich tym mię częstowali honorem. Sapieha kanclerz, mając mię za przywiązanego do księcia Czartoryskiego podkanclerzego — jakoż tak było — a rozumiejąc, że moja activitas na funkcji grodzkiej funduje się, gdyż koligacji w województwie brzeskim nie było, chciał się mnie pozbyć z grodu i na podkomorstwo promowować, a przy tym za pisarstwo mieć od nowego pisarza czerw, zł 500.
Ja widziałem wielkie trudności, że Buchowieccy, prima tum w województwie z dawności familii trzymający, osobliwie pisarz ziemski, będą mi przeciwni. A tak
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 305
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Iwieńca, znalazłem list brata mego pułkownika oznajmujący, że po rozdaniu urzędów grodzkich był u Fleminga podskarbiego, starosty brzeskiego, w Szereszewie i gdy o moim umartwieniu przez ominiony urząd grodzki namienił, wpadł w pasją Fleming i między innymi ferworami mówił, że: „wy żadnego w województwie brzeskim nie macie kredytu, nie macie koligacji, tylko was protekcja księcia kanclerza utrzymuje”. Takie były Bystrego i innych nieprzyjaciół naszych złośliwe remonstracje.
Nadjechałem potem do Szereszewa i zastałem w mieście chodzącego podskarbiego. Wysiadłem z kolaski, pokłoniłem się mu, który mię obaczywszy tak się zmięszał, że długo do mnie prze-
mówić nie mógł. Na resztę
Iwieńca, znalazłem list brata mego pułkownika oznajmujący, że po rozdaniu urzędów grodzkich był u Fleminga podskarbiego, starosty brzeskiego, w Szereszewie i gdy o moim umartwieniu przez ominiony urząd grodzki namienił, wpadł w pasją Fleming i między innymi ferworami mówił, że: „wy żadnego w województwie brzeskim nie macie kredytu, nie macie koligacji, tylko was protekcja księcia kanclerza utrzymuje”. Takie były Bystrego i innych nieprzyjaciół naszych złośliwe remonstracje.
Nadjechałem potem do Szereszewa i zastałem w mieście chodzącego podskarbiego. Wysiadłem z kolaski, pokłoniłem się mu, który mię obaczywszy tak się zmięszał, że długo do mnie prze-
mówić nie mógł. Na resztę
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 342
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, na jaki miałem informacją, który dla asumptu okazji zdało mi się pisać podczas imienin moich, na których w tym roku byłem w Białymstoku. Jeżeli zaś ten list nie według woli w czym WMP. Dobrodzieja jest napisany, proszą mi przysłać kopią tego listu. Przyznam się nie tylko z okoliczności teraźniejszej między nami koligacji, ale etiam ex vi charitatis proximi, absolute nie skrupulizowałem także z racji miłości bliźniego zupełnie nie miałem wątpliwości pisać, ile że co piszę, jest istotna prawda, i co sam słyszałem, to tylko wyraziłem, a prawdę każdemu powiedzieć i w oczy gotów jestem.
Gdybym tyle miał przyjaciół i
, na jaki miałem informacją, który dla asumptu okazji zdało mi się pisać podczas imienin moich, na których w tym roku byłem w Białymstoku. Jeżeli zaś ten list nie według woli w czym WMP. Dobrodzieja jest napisany, proszą mi przysłać kopią tego listu. Przyznam się nie tylko z okoliczności teraźniejszej między nami koligacji, ale etiam ex vi charitatis proximi, absolute nie skrupulizowałem także z racji miłości bliźniego zupełnie nie miałem wątpliwości pisać, ile że co piszę, jest istotna prawda, i co sam słyszałem, to tylko wyraziłem, a prawdę każdemu powiedzieć i w oczy gotów jestem.
Gdybym tyle miał przyjaciół i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 546
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, do Tela-
tycz, dóbr w województwie brzeskim leżących, dostał się i wpóki był na zdrowiu mocniejszym, trzody bydła pasał, potem zaś za żebranym chlebem okolicznie chodząc u IchMciów szlachty często bywał i jest temu lat kilkanaście, jak umarł; na tym jako tenże Maciej nigdy się imieniem żadnym szlacheckim nie nazywał i do koligacji którejkolwiek familii w województwie brzeskim mieszkających, jako też do koligacji z WYMPanami Matuszewicami w tymże województwie brzeskim mieszkającymi przez całe życie swoje nie przyznawał się; na tym jako o takowym przyznawaniu się ani od tegoż pracowitego Macieja, ani od kogokolwiek innego nigdy nie słyszeli; na tym jako pracowita Anna, córka jego, która
, do Tela-
tycz, dóbr w województwie brzeskim leżących, dostał się i wpóki był na zdrowiu mocniejszym, trzody bydła pasał, potem zaś za żebranym chlebem okolicznie chodząc u IchMciów szlachty często bywał i jest temu lat kilkanaście, jak umarł; na tym jako tenże Maciej nigdy się imieniem żadnym szlacheckim nie nazywał i do koligacji którejkolwiek familii w województwie brzeskim mieszkających, jako też do koligacji z WJMPanami Matuszewicami w tymże województwie brzeskim mieszkającymi przez całe życie swoje nie przyznawał się; na tym jako o takowym przyznawaniu się ani od tegoż pracowitego Macieja, ani od kogokolwiek innego nigdy nie słyszeli; na tym jako pracowita Anna, córka jego, która
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 785
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
dostał się i wpóki był na zdrowiu mocniejszym, trzody bydła pasał, potem zaś za żebranym chlebem okolicznie chodząc u IchMciów szlachty często bywał i jest temu lat kilkanaście, jak umarł; na tym jako tenże Maciej nigdy się imieniem żadnym szlacheckim nie nazywał i do koligacji którejkolwiek familii w województwie brzeskim mieszkających, jako też do koligacji z WYMPanami Matuszewicami w tymże województwie brzeskim mieszkającymi przez całe życie swoje nie przyznawał się; na tym jako o takowym przyznawaniu się ani od tegoż pracowitego Macieja, ani od kogokolwiek innego nigdy nie słyszeli; na tym jako pracowita Anna, córka jego, która w tychże Telatyczach poszła za pracowitego Szymka Gińczuka, poddanego
dostał się i wpóki był na zdrowiu mocniejszym, trzody bydła pasał, potem zaś za żebranym chlebem okolicznie chodząc u IchMciów szlachty często bywał i jest temu lat kilkanaście, jak umarł; na tym jako tenże Maciej nigdy się imieniem żadnym szlacheckim nie nazywał i do koligacji którejkolwiek familii w województwie brzeskim mieszkających, jako też do koligacji z WJMPanami Matuszewicami w tymże województwie brzeskim mieszkającymi przez całe życie swoje nie przyznawał się; na tym jako o takowym przyznawaniu się ani od tegoż pracowitego Macieja, ani od kogokolwiek innego nigdy nie słyszeli; na tym jako pracowita Anna, córka jego, która w tychże Telatyczach poszła za pracowitego Szymka Gińczuka, poddanego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 785
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986