się alec i Ordynario przyjechawszy do domu dowiedziałem się potym że mój adwersarz wyjechał z Wojska i ozeniwszy się w domu osiadł. Supponebam tedy że tego zaniecha juzem się tedy nie starał o owę Inquizycyją jakoż i zjeżdżałem się z nim potym i siedziałem w Domu Pana kasztelana Zarnowskiego, Starołęckiego w Studzianym pod czas komendów Pana Michała Labiszowskiego Towarzysza Książęcia Dymitra kiedy się o Pannę przyłuską starał siostrzenicę samej Imości. Już tam tedy P. Goiszoski nic o tym nie wspominał tylko mi przy powitaniu ręki umknoł. O co chcieli się uimowac ci co z nami przyjechali osobliwie Panowie Petrykoscy Panowie Radziątkoscy krewni moi i insi, i już się byli poczęli brać
się alec y Ordynario przyiechawszy do domu dowiedziałęm się potym że moy adwersarz wyiechał z Woyska y ozęniwszy się w domu osiadł. Supponebam tedy że tego zaniecha iuzem się tedy nie starał o owę Inquizycyią iakoz y ziezdzałęm się z nim potym y siedziałęm w Domu Pana kasztellana Zarnowskiego, Starołęckiego w Studzianym pod czas kommendow Pana Michała Labiszowskiego Towarzysza Xiązęcia Dymitra kiedy się o Pannę przyłuską starał siostrzenicę samey Imosci. Iuz tam tedy P. Goiszoski nic o tym nie wspominał tylko mi przy powitaniu ręki umknoł. O co chcieli się uimowac ci co z nami przyiechali osobliwie Panowie Petrykoscy Panowie Radziątkoscy krewni moi y insi, y iuz się byli poczęli brac
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 114v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
to i ja też mówił żeby dali pokoj Niech się już tym ukontentuje że mi rękę umknął tak ci dali pokoj tylko mu rzekł Relski Jana, sędzia Rawski Panie Bracie Waszec się oto uimujesz ze Waszeci Brata obuchem uderzono a Waszeci samego trzeba by kijem ze Waszec tak barbarus. Siedzia ci z nami przez owe dni komendów ale od nas już stronił bo się bał było nas lepiej niżeli sto koni a wszyscy naniego Marsem patrzeli o owo umknenie ręki, i w tancu nie były razu Kiedy z nim mówili niektórzy co to z tym czynić dali intendit powiedział ze woli koronnym prawem bo w wojskowym widział fawor jam też temu był bardzo rad
to y ia tesz mowił zeby dali pokoy Niech się iuz tym ukontentuie że mi rękę umknął tak ci dali pokoy tilko mu rzekł Relski Iana, sędzia Rawski Panie Bracie Waszec się oto uimuiesz ze Waszeci Brata obuchem uderzono a Waszeci samego trzeba by kiiem ze Waszec tak barbarus. Siedzia ci z nami przez owe dni komendow ale od nas iuz stronił bo się bał było nas lepiey nizeli sto koni a wszyscy naniego Marsem patrzeli o owo umknenie ręki, y w tancu nie były razu Kiedy z nim mówili niektorzy co to z tym czynic dali intendit powiedział ze woli koronnym prawem bo w woyskowym widział fawor iam tesz temu był bardzo rad
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 115
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688