osądzony na gardło i rozstrzelanie. Polowaniem zabawiałem się przez wszystek czas koło Szawel, a żołnierze ustawiczne podjazdy odprawowali dobrze, zawsze goszcząc z niemałym swoim awantażem.
Do Tylży do żony mojej wyjechałem die 10 Augusti. Stanąłem z eskortem szwedzkim, który mię do granicy odprowadzał die 12 Augusti. W Tylży ustawiczne z kompaniami różnemi zabawy: to u mnie ludzie, to ja u ludzi. Przejażdżkamiśmy się też bawili, jako to do ip. stolnikowej wielkiego księstwa litew., do ip. cześnikowej w. księstwa lit., Szczytowej, do iksiędza biskupa żmudzkiego, do ip. Grużewskiej podkomorzynej żmudzkiej, które po folwarkach koło Tylży mieszkały
osądzony na gardło i rozstrzelanie. Polowaniem zabawiałem się przez wszystek czas koło Szawel, a żołnierze ustawiczne podjazdy odprawowali dobrze, zawsze goszcząc z niemałym swoim awantażem.
Do Tylży do żony mojéj wyjechałem die 10 Augusti. Stanąłem z eskortem szwedzkim, który mię do granicy odprowadzał die 12 Augusti. W Tylży ustawiczne z kompaniami różnemi zabawy: to u mnie ludzie, to ja u ludzi. Przejażdżkamiśmy się téż bawili, jako to do jp. stolnikowéj wielkiego księstwa litew., do jp. cześnikowéj w. księstwa lit., Szczytowéj, do jksiędza biskupa żmudzkiego, do jp. Grużewskiéj podkomorzynéj żmudzkiéj, które po folwarkach koło Tylży mieszkały
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 128
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
onej nie dobyli za czasów przeszłych; gdy stamtąd dalej aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiem nowem miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chleb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiej
onéj nie dobyli za czasów przeszłych; gdy ztamtąd daléj aż pod Wiedeń poszli, porzucili onę cytadellę. Mil trzy węgierskich maszerowaliśmy, w nocy stanęliśmy pod drugiém nowém miastem nad samą rzeką Dunajem na łąkach obozem, i tameśmy się zeszli z całym regimentem swoim, gdzieśmy się rozłączyli byli i rozeszli pod Cieplicami kompaniami. Staliśmy całym regimentem dwa dni, i tam pospolity chléb dla nas pierwszy raz pokazał się; trzeciego dnia po południu każda kompania weszła na płyty, które już nas od tygodnia czekały na rzece Dunaju. Tameśmy witali księcia Weinsenfelta, dla którego osobliwy był płyt, i takośmy, kompania każda jedna od drugiéj
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 374
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
od Króla I. Mości credentialny dany mi.
OZnajmujemy etc. Do czego aby mu na mocy i władzej niezchodziło, onemu tym pismem naszym dajemy i potwierdzamy. tak, iż cokolwiek względem tej władze naszej sobie danej pomieniony Wielmożny Marszałek Wielki, i Hetman Polny Koronny z przerzeczonemi Pułkami, Regimentami, Squadronami, Chorągwiami, i Kompaniami, i z częścią jakąkolwiek ich, względem powrócenia do posłuzeństwa i wiary nam i Ojczyźnie umówi i po- stanowi, to wszytko od niego pro rato ect. grato przyjmiemy, i według tego jakie uczyni postanowienie z przerzeczonemi, to wszytko słowem naszym Królewskim ziścić obiecujemy. Dat. vt supra. Punkt Manifestu Z którym to listem
od Krolá I. Mośći credentiálny dány mi.
OZnáymuiemy etc. Do czego áby mu ná mocy y władzey niezchodźiło, onemu tym pismem nászym dáiemy y potwierdzamy. ták, iż cokolwiek względem tey władze nászey sobie dáney pomieniony Wielmożny Márszałek Wielki, y Hetman Polny Koronny z przerzeczonemi Pułkámi, Regimentámi, Squádronámi, Chorągwiámi, y Kompániámi, y z częśćią iákąkolwiek ich, względem powrocenia do posłuzeństwá y wiáry nam y Oyczyznie vmowi y po- stánowi, to wszytko od niego pro rato ect. grato prziymiemy, y według tego iákie vczyni postánowienie z przerzeczonemi, to wszytko słowem nászym Krolewskim ziśćić obiecuiemy. Dat. vt supra. Punct Mánifestu Z ktorym to listem
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 99
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
, albo Religia Turecka
Mahometani tak strictè, że setną część dóbr swoich dać ubogim powinni, lubo łakomi tego Artykułu obserwować nie chcą.
Piąty punkt, Peregrynacja do Mechy, każdego obligująca nawiedzić lub osobiście, lub przez najętego Substituta Mechę Miasto, miejsce urodzenia Mahometa. Dokąd wielkie mnóstwo idzie Mahometanów kilku Karawanami, alias kilkudziesiąt tysiącznemi kompaniami, z różnych miejsc. Wiary Mahometańskiej. Z Anatolii, Karamannii idący, kupią się u Damaszku: z Persji idący, w Babilonii schodzą się; z Egiptu w Kajrze; tandem wszyscy na gorze Ararat, gdzie odprawują KURBAN, alias pamiątkę Barana, od Abrahama ofiarowanego, baranów bijąc, Przyjaciół niemi i ubogich obsyłając
, albo Religia Turecka
Machometani tak strictè, że setną część dobr swoich dać ubogim powinni, lubo łakomi tego Artykułu obserwować nie chcą.
Piąty punkt, Peregrynacya do Mechy, każdego obliguiąca nawiedzić lub osobiście, lub przez naiętego Substituta Mechę Miasto, mieysce urodzeniá Machometa. Dokąd wielkie mnostwo idzie Machometanow kilku Karawanami, alias kilkudziesiąt tysiącznemi kompaniami, z rożnych mieyść. Wiáry Machometanskiey. Z Anatolii, Karàmannii idący, kupią się u Damasżku: z Persii idący, w Babylonii schodzą się; z Egyptu w Kayrze; tandem wszyscy na gorze Ararat, gdzie odprawuią KURBAN, alias pamiątkę Barana, od Abrahama ofiarowanego, baranow biiąc, Przyiacioł niemi y ubogich obsyłaiąc
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1104
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
/ Aponiewasz Generał Artileriej/ I. M. P. Marszałek polny i I. M. P. Graf de Wallis/ przeprawiwszy się szczęśliwie pod Faro/ stanęli tegoż dnia w Citadeli/ d. 23. Rozkazano Wecelińskiemu Regimentowi/ gotować się/ a zaś 24. Wciągnął do Citadelle najpierwszy Batallion/ ze dwiema Kompaniami Granatierów/ pod Komendą Pulkownika I. M. P. Grafa Stahrenberka; Tegoż dnia pokazał/ się z. 6. Okrętów/ I. M. P. Admirał Bing/ 3. Syrakusy/ gdzie Odpocząwszy/ rannego Hiszpańskiego Admirała/ i wiele innych Oficjerów Hiszpańskich/ na kawalerski Parol i pod Kondycją niesłużenie więcej
/ Aponiewasz Generał Artileriey/ I. M. P. Marszałek polny y I. M. P. Graff de Wállis/ przepráwiwszy się szczęsliwie pod Faro/ stáneli tegosz dnia w Citádeli/ d. 23. Rozkazano Wecelinskiemu Regimentowi/ gotowáć się/ á záś 24. Wciągnął do Citádelle naypierwszy Bátállion/ ze dwiemá Compániami Granátierow/ pod Commendą Pulkowniká I. M. P. Graffá Stahrenberká; Tegosz dńiá pokazał/ śię z. 6. Okrętow/ I. M. P. Admirał Bing/ 3. Syrákusy/ gdźie Odpocząwszy/ ránnego Hiszpáńskiego Admirałá/ y wiele innych Officierow Hiszpáńskich/ ná kawalerski Parol y pod Konditią niésłużęnie więcey
Skrót tekstu: PoczKról
Strona: 82
Tytuł:
Poczta Królewiecka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Królewiec
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1718
Data wydania (nie wcześniej niż):
1718
Data wydania (nie później niż):
1718
lasów; zatym idzie/ iż w drogach swych sprawują się abo gwiazdami/ abo wiatrami/ abo krukami/ abo podobnym ptastwem/ które zwykło się udawać do pewnych dziedzin miejsc osiadłych. Mieszkają pod namiotami: chodzą w skórach zwierzęcych: a przemysł ich jest paść bydło. Nie mają króla/ ale żyją według familij/ abo Kompaniami. Chodzą gębę i część nosa zakrywszy/ tylko ją odkrywają gdy mają jeść. Na drugim końcu pustyń jest Gaoga/ królestwo wielkie w kraje/ ale lud ma nikczemny/ głupi/ bez obuwia/ i bez nakrycia. Numidia. Trzecie księgi. NUMIDIA.
STamtąd wnidźmy do Afryki/ którejsmy lepiej świadomi: a tej owa
lásow; zátym idźie/ iż w drogách swych spráwuią się ábo gwiazdámi/ ábo wiátrámi/ ábo krukámi/ ábo podobnym ptástwem/ ktore zwykło sie vdáwáć do pewnych dźiedźin mieysc ośiádłych. Mieszkáią pod namiotámi: chodzą w skorách źwierzęcych: á przemysł ich iest páść bydło. Nie máią krolá/ ále żyią według fámiliy/ ábo Compániámi. Chodzą gębę y część nosá zákrywszy/ tylko ią odkrywáią gdy máią ieść. Ná drugim końcu pustyń iest Gáogá/ krolestwo wielkie w kráie/ ále lud ma nikczemny/ głupi/ bez obuwia/ y bez nákryćia. Numidia. Trzećie kśięgi. NVMIDIA.
ZTámtąd wnidźmy do Afryki/ ktoreysmy lepiey świádomi: á tey owá
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 251
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
nawrócili niemało ludzi/ i nawracają ustawicznie/ i tak zawsze z nienagła przybywa wiernych. RAKUSY abo AVSTRIA.
DLa poratowania Austriej/ Ferdynand Cesarz założył Kolegium grzeczne Jesuitskie w Wiedniu. Ci ojcowie postępkami swymi zwyczajnymi/ to jest kazaniem/ dysputatiami/ drukami/ rozmowami/ służeniem w Sakramentach/ wychowaniem młodzi/ szkołami/ Konwictami/ Kompaniami/ i inszymi sposobami/ których zawsze im dalej/ tym barziej zażywają (a zwłaszcza/ gdyż też tam jest i inszych zakonników niemało/ którzy też dobrze pomagają i robią w kościele Bożym) podali wielkie światło tym to ludziom. Rudolf Cesarz na początku swego panowania/ dla jednego despektu/ który mu/ i owszem samemu
náwroćili niemáło ludźi/ y náwrácáią vstáwicznie/ y ták záwsze z nienagłá przybywa wiernych. RAKUSY ábo AVSTRIA.
DLa porátowánia Austriey/ Ferdynánd Cesarz záłożył Collegium grzeczne Iesuitskie w Wiedniu. Ci oycowie postępkámi swymi zwyczáynymi/ to iest kazániem/ disputátiámi/ drukámi/ rozmowámi/ służeniem w Sákrámentách/ wychowániem młodźi/ szkołámi/ Conuictámi/ Compániámi/ y inszymi sposobámi/ ktorych záwsze im dáley/ tym bárźiey záżywáią (á zwłasczá/ gdyż też tám iest y inszych zakonnikow niemáło/ ktorzy też dobrze pomagáią y robią w kośćiele Bożym) podáli wielkie świátło tym to ludźiom. Rudolf Cesarz ná początku swego pánowánia/ dla iednego despektu/ ktory mu/ y owszem sámemu
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 28
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
związek niech że będzie Niech że niebędzie nić A nasze zasługi przepadną i w dragany nas obrócą. Tak to kilka Ich MŚCiów jako mówię wymysł a to drudzy niemowią nic, znać że toż sentiunt co i my. Spojrzy substytut po Pułkownikach Porucznikach, Mówi Panowie co w tym videtur Owi rzeką Bierzemy sobie do konferencyjej z kompaniami Solwowano tedy koło ad Cras.
Skoro nazajutrz unanimi voce wszyscy nasi zgodzili się na to po kołach Partykularnych że by tej przed się wziętej nieodstępować Intencyjiej. Gdy zaś w kole Jeneralnym kazali Porucznikom deklarować Nomine swojej każdemu kompanijej który chciał sam ore proprio deklarował komu zaś trudno było o słowa to per Deputatos szły deklaracyje. Nasz
związek niech że będzie Niech że niebędzie nić A nasze zasługi przepadną y w dragany nas obrocą. Tak to kilka Ich MSCiow iako mowię wymysł a to drudzy niemowią nic, znac że toz sentiunt co y my. Spoyrzy substytut po Pułkownikach Porucznikach, Mowi Panowie co w tym videtur Owi rzeką Bierzemy sobie do konferencyiey z kompaniiami Solwowano tedy koło ad Cras.
Skoro nazaiutrz unanimi voce wszyscy nasi zgodzili się na to po kołach Partykularnych że by tey przed się wziętey nieodstępować Intencyjiey. Gdy zas w kole Ieneralnym kazali Porucznikom deklarować Nomine swoiey kozdemu kompaniey ktory chciał sąm ore proprio deklarował komu zas trudno było o słowa to per Deputatos szły deklaracyie. Nasz
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 116
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
: fidelitatem i obedientiam wchodząc pod Chorągiew przysiąć ma corporali iuramento, i jako się do żadnych buntów wiązać nie ma/ ale zawsze fequi partes Principis et Reipublicae. Wraciając się do Wojska Powiatowego Konnego/ po Generalnym popisie ma być to; Wojsko na Pułki podzielone/ Pułkownicy arbitrio Wodza mają być podani/ którym Rotmistrze ze swojemi Kompaniami parierować powinni będą/ wszytko według woli/ i ordynansów Wodzów wypełniając/ i pominąc/ że są podlegli Supremae potestati, od której żadna prouocatio nie idzie. Święty Marcin ma Wojska z Pola sprowadzać/ jeżeli tego non poscet alitor belli vsus. A iż sine praesidiis Rzeczpospolita obejść się nie może/ expediet aby te Praesidia,
: fidelitatem y obedientiam wchodząc pod Chorągiew przyśiąć ma corporali iuramento, y iáko się do żadnych buntow wiązáć nie ma/ ále záwsze fequi partes Principis et Reipublicae. Wráciáiąc się do Woyská Powiátowego Konnego/ po Generálnym popiśie ma być to; Woysko ná Pułki podźielone/ Pułkownicy arbitrio Wodzá máią być podáni/ ktorym Rotmistrze ze swoiemi Kompaniámi párierowáć powinni będą/ wszytko według woli/ y ordynánsow Wodzow wypełniáiąc/ y pominąc/ że są podlegli Supremae potestati, od ktorey żadna prouocatio nie idźie. Swięty Marćin ma Woyská z Polá sprowádzáć/ ieżeli tego non poscet alitor belli vsus. A iż sine praesidiis Rzeczpospolita obeyść się nie może/ expediet áby te Praesidia,
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 70
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
stronie będąc w ratuszu, jest ta, w której się rodził błogosławiony Jan Sarcanter, dziekan oleszewski w Morawie. Ciało zaś jego jako w Ołomuńcu. Od usytów zabity i zamęczony leży od wianku rozmarynowego nań włożonego cały - jak mówią, co widzieli - obrosły. W tymże mieście tegoż reimentu stoją huzarowie kompaniami. 16. Ruszywszy się z noclegu, stanąłem w mieście Teszyn nazwanym, po polsku Cieszyn, gdzie dość spaniałe miasto mogłoby czas jaki na widzenie onego strzymać, lecz stacja mil czterech, ile złej, jak w tym kraju drogi, kazała być podróży dalszej pilnym. Skąd się ruszywszy, minąłem zameczek pana
stronie będąc w ratuszu, jest ta, w której się rodził błogosławiony Jan Sarcanter, dziekan oleszewski w Morawie. Ciało zaś jego jako w Ołomuńcu. Od usytów zabity i zamęczony leży od wianku rozmarynowego nań włożonego cały - jak mówią, co widzieli - obrosły. W tymże mieście tegoż reimentu stoją huzarowie kompaniami. 16. Ruszywszy się z noclegu, stanąłem w mieście Teszyn nazwanym, po polsku Cieszyn, gdzie dość spaniałe miasto mogłoby czas jaki na widzenie onego strzymać, lecz stacja mil czterech, ile złej, jak w tym kraju drogi, kazała być podróży dalszej pilnym. Skąd się ruszywszy, minąłem zameczek pana
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 160
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak