po 6. od sta/ że weźmie Rzeczpospolita od nich z kilka milionów.
Przez Bośnia dochodżą naś awiży/ że w Cekauzie Tureckim w Konstantynopolu zajął się trafunkowy ogień/ przez który więcej niż czterdzieści nowo zrobionych galer żgorzało. Ze Gdańska 23. Marty, 1661.
LUbo dawno od naszego Dworu są naznaczeni Komisarze do komplanacjej Przyjacielskiej tych różnić/ które około Poczty z Kurfirstem Brandenburskim zachodżą/ i chociaż też przyjechał tu Sekretarz jeden Brandenburski/ żadnej jednak niema nato instrukcji/ ani o żadnych Komisarzach tam tej strony niesłychać; z którą zwłoką bardzo sobie tęsknią tak nasi jako i obcy kupcy. Z Widnia 28. Marty. 1661
ṕo 6. od stá/ że weźmie Rzecżposṕolita od nich z kilká milionow.
Przeż Bośnia dochodżą náś áwiży/ że w Cekauźie Tureckim w Konstántynoṕolu záiął sie trafunkowy ogień/ ṕrzez ktory więcey niż cżterdźieśći nowo zrobionych galer żgorzało. Ze Gdanská 23. Marty, 1661.
LVbo dáwno od naszego Dworu są náznácżeni Kommisarze do komṕlánácyey Przyiacielskiey tych rożnić/ ktore około Poszty z Kurfirstem Brándeburskim záchodżą/ y choćiasz też ṕrzyiechał tu Sekretarz ieden Brandeburski/ zadney iednák niema náto instrukcyey/ áni o zadnych Kommissarzách tam tey strony niesłycháć; z ktorą zwłoką bardżo sobie tesknią tak náśi iáko y obcy kupcy. Z Widniá 28. Marty. 1661
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 162.
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661