capie.
Szabla szczyrozłota, husarska, na czarnej capie.
Szabel tatarskich, srebrem biało oprawnych, dwanaście.
Sahajdaków oprawnych dwanaście.
Sahajdaczek złocisto oprawny, na czarnym aksamicie, jeden.
Strzemion husarskich par dwie, jedne złociste, drugie białe.
Rzędzik kozacki, złocisty, jeden.
Strzemion kozackich para.
Szkofia biała jedna.
Koncerzów złocistych para jedna, na chozie ?
Czar wielkich, białych, dwie.
Mis wielkich, gdańskich, sześć.
Czapragów od botów par czterdzieści.
Trąba srebrna, oprawna.
Biczysk woźnickich, oprawnych, sześć.
Zegarów dwa auszpurskich, złocistych, jeden wysoki, a drugi niski, przedługowaty, z olstrami. Hajduckie srebro
Guzików
capie.
Szabla szczyrozłota, husarska, na czarnej capie.
Szabel tatarskich, srebrem biało oprawnych, dwanaście.
Sahajdaków oprawnych dwanaście.
Sahajdaczek złocisto oprawny, na czarnym aksamicie, jeden.
Strzemion husarskich par dwie, jedne złociste, drugie białe.
Rzędzik kozacki, złocisty, jeden.
Strzemion kozackich para.
Szkofia biała jedna.
Koncerzów złocistych para jedna, na chozie ?
Czar wielkich, białych, dwie.
Mis wielkich, gdańskich, sześć.
Czapragów od botów par czterdzieści.
Trąba srebrna, oprawna.
Biczysk woźnickich, oprawnych, sześć.
Zegarów dwa auszpurskich, złocistych, jeden wysoki, a drugi niski, przedługowaty, z olstrami. Hajduckie srebro
Guzików
Skrót tekstu: InwKorGęb
Strona: 113
Tytuł:
Inwentarz mienia ruchomego książąt Koreckich z lat 1637-1640
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1637 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (I, 27).
Panowie, nie wadźcie się i takiego grzmotu Nie czyńcie, nie wojsko to tu.
Świece, kufle, szklenice, trunki co nas chłodzą, O jako daleko chodzą,
Od zbrój krwią popluskanych, od świetnych pancerzów, Od pałaszów i koncerzów.
Wszakeśmy uczynili zaciąg pod tym chłodem Z winem i z tym starym miodem.
A wiecie, że to Bachus nie jest pan wojenny Tylko miły i przyjemny.
Ale jak się rozchodzi często i samemu Zdoła Marsowi srogiemu.
Że jakby nogi podciął, tak na podziwienie Uderzy nim więc o ziemię.
Uspokojcież już, bracia
wzbili się piorami. 699. Z tegoż Horatiusza (I, 27).
Panowie, nie wadźcie się i takiego grzmotu Nie czyńcie, nie wojsko to tu.
Świece, kufle, szklenice, trunki co nas chłodzą, O jako daleko chodzą,
Od zbroj krwią popluskanych, od świetnych pancerzow, Od pałaszow i koncerzow.
Wszakeśmy uczynili zaciąg pod tym chłodem Z winem i z tym starym miodem.
A wiecie, że to Bacchus nie jest pan wojenny Tylko miły i przyjemny.
Ale jak się rozchodzi często i samemu Zdoła Marsowi srogiemu.
Że jakby nogi podciął, tak na podziwienie Uderzy nim więc o ziemię.
Uspokojcież już, bracia
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 439
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
pewnie nie dąno temu posągowi stać, ponieważ mu się kłaniać niechciano. 10. Mówią baczniejszy Poganie: nic ci też było potym, kłaniać się temu posągowi, boć go uczyniono z-kubków i czasz od wina, jeszczeć prawie trąci napojem, ulano go z-pułmisków i mis, dokończono z-koncerzów i pałaszown oprawnych, jeno że się już stał osobą Religiosi cultús, już należy do czczenia nabożnego, i kłaniać mu się trzeba, ale czemuż? bo słup złoty! o rzadkiż to nie szanuje złota. Cadentes omnes populi et tribus et linguae adoraverunt statuam auream: Upadszy wszystkie narody, i pokolenia, i
pewnie nie dąno tęmu posągowi stać, ponieważ mu się kłaniać niechćiano. 10. Mowią bacznieyszy Pogánie: nic ći też było potym, kłániáć się tęmu posągowi, boć go uczyniono z-kubkow i czasz od wina, ieszczeć práwie trąći napoiem, ulano go z-pułmiskow i mis, dokończono z-koncerzow i páłászown opráwnych, ięno że się iuż stał osobą Religiosi cultús, iuż należy do czczęnia nabożnego, i kłániáć mu się trzebá, ále czemuż? bo słup złoty! o rzadkiż to nie szánuie złotá. Cadentes omnes populi et tribus et linguae adoraverunt statuam auream: Upadszy wszystkie narody, i pokolenia, i
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 74
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
dotąd Kordubeńczyk śmiały Nie weźmie jej, póki twe dzieła będą trwały.
Bóg tak chciał, Bóg dopuścił i naznaczył ciebie, Abyś w sławnej zwycięstwo otrzymał potrzebie, Grzech ludu pokarawszy brzydki złośliwego, Którem się z dawna mazał aż do czasu tego, I Westydla się pomścił, co strumień obfity Krwie wylał, ztem koncerzów pogańskich przebity, Gdy chytrość jedwabnemi zdradziła go słowy, A Bóg wykonał dekret przez nie swój surowy. I.
Nakoniec tem zamykam, iż boleśniejszego Nic niemasz, jako, gdy kto w oczach kochanego Ciemiężyć przyjaciela i tyrańsko temu Stawia się, który panem sercu jest twojemu. Cóż za dziw, że wściekłościom wolne
dotąd Kordubeńczyk śmiały Nie weźmie jej, póki twe dzieła będą trwały.
Bóg tak chciał, Bóg dopuścił i naznaczył ciebie, Abyś w sławnej zwycięstwo otrzymał potrzebie, Grzech ludu pokarawszy brzydki złośliwego, Którem się z dawna mazał aż do czasu tego, I Westydla się pomścił, co strumień obfity Krwie wylał, stem koncerzów pogańskich przebity, Gdy chytrość jedwabnemi zdradziła go słowy, A Bóg wykonał dekret przez nie swój surowy. I.
Nakoniec tem zamykam, iż boleśniejszego Nic niemasz, jako, gdy kto w oczach kochanego Cięmiężyć przyjaciela i tyrańsko temu Stawia się, który panem sercu jest twojemu. Cóż za dziw, że wściekłościom wolne
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 254
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905