śmy. 91 dnia 28 rano na pokarm do miasta Canterbury mil 14 angielskich, co uczyni naszych 7, iż barzo dobre konie i piękne, angielskie, śpiesznie się jechało.
Ten kraj angielski barzo obfity we wszytko, jako w pola, role niesłychanie obfite i w pięknej dyzpozycyjej. Pałaców niemało wielce pięknych alla Campagna. Konie barzo piękne, bydło niewypowiedzianej wielkości, tak iż ćwierć cielęcia albo barania
niemal jako wołowa. Potus usitatus już piwo i barzo dobre. Plebis strój niewiast z kapeluszami na głowach wysokiemi, a jakoś ze spodu kosmatemi, pod trzewikami jakoś okrągłe żelaza noszą, co by trzewików nie psować o bruk i o kamienie. W
śmy. 91 dnia 28 rano na pokarm do miasta Canterbury mil 14 angielskich, co uczyni naszych 7, iż barzo dobre konie i piękne, angielskie, śpiesznie się jechało.
Ten kraj angielski barzo obfity we wszytko, jako w pola, role niesłychanie obfite i w pięknej dyspozycjej. Pałaców niemało wielce pięknych alla Campagna. Konie barzo piękne, bydło niewypowiedzianej wielkości, tak iż czwierć cielęcia albo barania
niemal jako wołowa. Potus usitatus już piwo i barzo dobre. Plebis strój niewiast z kapeluszami na głowach wysokiemi, a jakoś ze spodu kosmatemi, pod trzewikami jakoś okrągłe żelaza noszą, co by trzewików nie psować o bruk i o kamienie. W
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 298
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
tedy noc pod ziemię, a dzień na wierzch ziemie następuje. Księgi Wtóre. Pp Przymuszonemu Ojcu dzięki czyni. Foebowi, który prośbami syna zwyciężony, pozwolił jemu powożenia końmi Słońca. Przemian Owidyuszowych Księgi Wtóre. Przemian Owidyuszowych Księgi Wtóre. Argument Powieści Wtórej.
Skoro Faeton na wóz Słoneczny, ku powożeniu Słońca, wstąpił, konie iż zwyczajnego ciężaru ciała Foebowego nie czuły bystrze biegać, i wozem miotać poczęły: a on i samą wysokością miejsca, i widzeniem z bliska niezwyczajnych dziwów znaków niebieskich przestraszony, gdy koni rządzić dobrze nie mógł, zbiegły na niską i pochyłą stronę nieba: Za czym wiele krain, wiele Miast, wiele gór, lasów,
tedy noc pod źiemię, á dźień ná wierzch źiemie nástępuie. Kśięgi Wtore. Ppp Przymuszonemu Oycu dźięki czyni. Phoebowi, ktory prośbámi syná zwyćiężony, pozwolił iemu powożenia końmi Słońcá. Przemian Owidyuszowych Kśięgi Wtore. Przemian Owidyuszowych Kśięgi Wtore. Argument Powieśći Wtorey.
Skoro Pháeton ná woz Słoneczny, ku powożeniu Słońcá, wstąpił, konie iż zwyczáynego ćiężaru ćiáłá Phoebowego nie czuły bystrze biegáć, y wozem miotać poczęły: á on y sámą wysokośćią mieyscá, y widzeniem z bliská niezwyczáynych dziwow znákow niebieskich przestrászony, gdy koni rządźić dobrze nie mogł, zbiegły ná niską y pochyłą stronę niebá: Zá czym wiele kráin, wiele Miast, wiele gor, lásow,
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 60
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
jednak czasem nadają się arcydobre. Do tej maści należą konie Krudno myszate, Brudno wilczate, skaragniade, Dereszowate. Potych wszytkich szerściach, ale z nich compositum, Tarant, niby Tarantula pstra jaszczurka w Włoszech; a te Taranty, bywają z gniada tarantowate, albo skara tarantowate, etc. Z tych sierści, takich konie bywają przymiotów. Z zadnią nogą lewą białą koń, znaczy, iż jest serca szczerego, dobrego, wesołego, biegu długiego, takiego zowią i mają za Fortunata: a sprzedniemi oboma białemi znaczą Infortunatum. Z zadniemi oboma białemi nogami konie jeśli gwiazdeczkę mają na czole, poważania godne. Ze w szytkiemi nogami czterema białemi
iednak czasem nadaią się arcydobre. Do tey maści należą konie Krudno myszate, Brudno wilczate, skaragniade, Dereszowate. Potych wszytkich szersciach, ale z nich compositum, Tarant, niby Tarantula pstra iaszczorka w Włoszech; á te Taranty, bywaią z gniada tarantowate, albo skara tarantowate, etc. Z tych szerści, takich konie bywaią przymiotow. Z zadnią nogą lewą białą koń, znáczy, iż iest serca szczerego, dobrego, wesołego, biegu długiego, takiego zowią y maią za Fortunata: á zprzedniemi oboma białemi znaczą Infortunatum. Z zadniemi oboma białemi nogami konie iezli gwiazdeczkę maią na czole, poważania godne. Ze w szytkiemi nogami czterema białemi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 475
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
artes Politicas et liberales do muzyki i Geometryj referująca się. Sposób ten ćwiczenia i nauki końskiej jest u Kawalkatorów trojaki, jeden po Wlosku a terra na ziemi, a ten sposób do wojennych dzieł potrzebny; drugi dymezza area, alias z podnoszeniem nóg na powietrzu srednim; trzeci sposób w skokach, korwetach zwany in alto. Konie bowiem znatury, albo ex arte chodzą słapią, truchtem, kłusem, kroczą, galopem, czwałem. Tych eksercy- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
cjów czas najlepszy zrana przed pojeniem i obrokiem, co dzień trzeci. Na eksercytacje te obrać sobie miejsce gładkie, piaszczyste, mety mieć natym spatium
artes Politicas et liberales do muzyki y Geometryi referuiąca się. Sposob ten cwiczenia y náuki końskiey iest u Kawalkatorow troiaki, ieden po Wlosku a terra ná ziemi, á ten sposob do woiennych dzieł potrzebny; drugi dimezza area, alias z podnoszeniem nog na powietrzu srednim; trzeci sposob w skokach, korwetach zwany in alto. Konie bowiem znatury, álbo ex arte chodzą słapią, truchtem, kłusem, kroczą, galopem, czwałem. Tych exercy- O Ekonomice, mianowicie o Winie, etc.
cyow czas náylepszy zráná przed poieniem y obrokiem, co dzień trzeci. Na exercytacye te obrać sobie mieysce gładkie, piaszczyste, mety mieć natym spatium
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 482
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ochotny gospodarz J. M. P. Starosta Kałuski z kilkąset ludzi militantes przednich Króla J. M. excepit. Tam gdy consilium był, jeżeli Pan, gdzie dalej miał progredi, czyli tu subsitere? wszystkich to zdanie było, aby Pan zostawał przy fortecy, a ludzie na odsiecz jakonajprędzej (ponieważ jeszcze byli od konie nieodpadli) posłał; Pan Kanclerz contrarium sentiebat, i radził, aby Pan postępował in persona sua. A że to większy terror bytności Pańskiej na nieprzyjaciela paśdź miał, niż z największych wojsk. A gdy P. Arcyszewski, Artileriae Magister, rzekł in consilio: Dałby to Bóg, aby się ruszył ku nam
ochotny gospodarz J. M. P. Starosta Kałuski z kilkąset ludzi militantes przednich Króla J. M. excepit. Tam gdy consilium był, jeżeli Pan, gdzie daley miał progredi, czyli tu subsitere? wszystkich to zdanie było, aby Pan zostawał przy fortecy, a ludzie na odsiecz jakonajprędzej (ponieważ jeszcze byli od konie nieodpadli) posłał; Pan Kanclerz contrarium sentiebat, y radził, aby Pan postępował in persona sua. A że to większy terror bytności Pańskiey na nieprzyjaciela paśdź miał, niż z największych wojsk. A gdy P. Arciszewski, Artileriae Magister, rzekł in consilio: Dałby to Bóg, aby się ruszył ku nam
Skrót tekstu: ComConOssKoniec
Strona: 425
Tytuł:
Kompendium consiliorum pana Jerzego Ossolińskiego
Autor:
Jerzy Ossoliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
w Połockiego bogatowe Srybro przybranych wkatantach karmazynowych Za tą karetą jechała kawalkata Obudwu Imię P P. Posłów mieszano nakoniach barzo dobrych i dzielnych których było koni najmni 80 Zakawalkatę jechało Trembaczów 3 X Imię W Wołyńskiego w barwie karolowej i Zupanach Atłasowych Cytrynowych Potym Szła kareta X Inę. Wo Wołyńskiego wszytka Złocista barzo piękna i bogata konie w niej wronę piękne i Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota i Srybrna Sztuki i rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Pióra strusie białe konie barzo zdobiły Woźnice wbarwie karma zynowej w tej karecie oabdwa Ichmę PP. Posłowie Trzeci Imię Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołków X Imię Pa Wo Wołyńskiego
w Połockiego bogatowe Srybro przybranych wkatantach karmazynowych Za tą karetą iechała kawalkata Obudwu Jmę P P. Posłow mieszano nakoniach barzo dobrych y dzielnych ktorych było koni naymni 80 Zakawalkatę iechało Trembaczow 3 X Jmę W Wołynskiego w barwie karolowey y Zupanach Atłasowych Cytrynowych Potym Szła kareta X Jnę. Wo Wołynskiego wszytka Zlocista barzo piękna y bogata konie w niey wronę piękne y Szur Złocisty wszytek robotąwy Smenit kampana wewnątrz Złota y Srybrna Sztuki y rozyczki Złota Ciągnionego misterną robotę Piora strusie białe konie barzo zdobiły Woznice wbarwie karma zynowey w tey karecie oabdwa Jchmę PP. Posłowie Trzeci Jmę Pan Sekretarz Legacionis Czwarty P Przystaw Siedzieli Przy karecie Szło 12 pachołkow X Jmę Pa Wo Wołynskiego
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 152
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
żeby od pogonie nalezieni nie byli z drogi zeszli/ i w ciasnych pieczarach się zakryli. Gdy tedy obaczono że ich nie masz/ niektórzy z braciej wsiadszy na konie udali się w pogonią za nimi/ i tam i sam długo szukając nie naleźli. Wracajac się tą drogą gdzie się ich naleźdź nie spodziewali/ z prędka konie ich staną i żadnym obyczajem dali postąpić niechcą. Obaczą że tam były pieczary/ przyszli do nich ale byłu kamieńmi założone/ nie rozumieli żeby tam kto być miał/ wsiedli na konie/ one żadnym obyczajem z onego miejsca ruszyć się niechciały. Zsiadszy tedy odebrali one kamienie i weszli/ alić oni w onych ciemnościach
żeby od pogonie náleźieni nie byli z drogi zeszli/ y w ćiásnych pieczárách sie zákryli. Gdy tedy obaczono że ich nie mász/ niektorzy z bráćiey wśiadszy ná konie vdáli sie w pogonią zá nimi/ y tám y sám długo szukáiąc nie náleźli. Wracáiac sie tą drogą gdźie sie ich náleźdź nie spodźiewáli/ z prędká konie ich stáną y żadnym obyczáiem dáli postąpić niechcą. Obaczą że tám były pieczáry/ przyszli do nich ále byłu kámieńmi záłożone/ nie rozumieli żeby tám kto bydź miał/ wśiedli ná konie/ one żadnym obyczáiem z onego mieyscá ruszyć sie niechćiáły. Zśiadszy tedy odebráli one kámienie y weszli/ álić oni w onych ćiemnośćiách
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 64
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
i insze.
Panie Boże was zachowaj od nieszczęścia P. Gospodarzu. Witajcie Panowie moi. A. A możemy tu nanoc być zachowani. B. Barzo dobrze/ moi Panowie a wiele was jest? A. Jest nas Sześć. B. Mamy tu dosyć gospody/ trzy razy tak wiele. z Siadźcie z konie. A. A macie dobrą Stajnią dobre siano/ dobry owies i dobrą Słomę. A macie dobre Wino? B. Nalepsze tu: w Mieście Skosztujecie go A. A macie też i co jeść. B. Mam/ Panowie moi z Siądźcie tylko: Niebędzie wam nic nie dostawało A. Raccie nas dobrze
y insze.
Pánie Boże was záchoway od nieszcżęśćia P. Gospodarzu. Witayćie Pánowie moji. A. A możemy tu nánoc być záchowáni. B. Bárzo dobrze/ moji Pánowie á wiele was iest? A. Iest nas Sześć. B. Mamy tu dosyć gospody/ trzy razy ták wiele. z Siadźćie z konie. A. A maćie dobrą Staynią dobre śiano/ dobry owies y dobrą Słomę. A maćie dobre Wino? B. Nalepsze tu: w Mieśćie Skosztuiećie go A. A macie też y co ieść. B. Mam/ Pánowie moji z Siądźćie tylko: Niebędźie wam nic nie dostáwało A. Rácćie nas dobrze
Skrót tekstu: PolPar
Strona: 85
Tytuł:
Französische und Polnische Parlament
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Gdańsk
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
rozmówki do nauki języka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1653
Data wydania (nie wcześniej niż):
1653
Data wydania (nie później niż):
1653
pustoszą od ziemie/ a Corsarowie abo rozbójnicy od morza/ i nie zostaje tam nic w bezpieczeństwie. Było tam przedtym 5. miast/ i dla tego zwano ją Pentapolim, a te były: Cirene/ Apollonia/ Ptolomaida/ Arsinoe/ Berenice. Cirene było miasto wielkie/ obfite w rożą/ szafran/ wina/ konie: była matką wiela ludzi znacznych/ i tak było mocne/ iż długo wojowało z Kartagineńczykami. We śrzodku ziemie przeciw Cirenaice/ mieszkiwali Nasamoni/ Pilli/ część Getulów/ i Garamantów. Marmaryka rozciąga się miedzy Cirenaiką/ i miedzy Egiptem/ we śrzodku ziemie: drudzy ją zowią Ammoniaca: bo nasławniejsze miejsce z inszych/
pustoszą od źiemie/ á Corsárowie ábo rozboynicy od morzá/ y nie zostáie tám nic w bespieczeństwie. Było tám przedtym 5. miast/ y dla tego zwano ią Pentapolim, á te były: Cirene/ Apolloniá/ Ptolomáidá/ Arsinoe/ Berenice. Cirene było miásto wielkie/ obfite w rożą/ száfran/ winá/ konie: byłá mátką wiela ludźi znácznych/ y ták było mocne/ iż długo woiowało z Kárthágineńczykámi. We śrzodku źiemie przećiw Cirenáice/ mieszkiwáli Násámoni/ Pilli/ część Getulow/ y Gárámántow. Mármáriká rozćiąga się miedzy Cirenáiką/ y miedzy Egyptem/ we śrzodku źiemie: drudzy ią zowią Ammoniácá: bo nasławnieysze mieysce z inszych/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 259
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
widzą ze zle koło nich tu im fałdov mocno przyciskają tu coraz z lasa wymknie się chorągiew właśnie jak kiedy owo wyrwanego tańcują
Starczyzna poczęła uciekać wojsko też w rosypkę lecz tego uciekania niedługo było bo konie mieli zmordowane bijąc się z Litfą i przebiegając im z inszego trachtu wielkie trzy mile bo ich już byli mineli a trzecia ze konie mieli srodze tłuste i rozpirały się im jakesmy tedy wsiedli na nich to tak cięto przez cztery mile wielkie Kto w pierwszy mili nie zginał to w drugiej albo w trzeciej bo dojedzicz go a kon pod nim stoi jako krowa albo też już z niego zsiadszy to klęczy ręce złożył to go po szyj a dali za drugiemi
widzą ze zle koło nich tu im fałdov mocno przyciskaią tu coraz z lasa wymknie się chorągiew własnie iak kiedy owo wyrwanego tańcuią
Starczyzna poczeła uciekac woysko tesz w rosypkę lecz tego uciekania niedługo było bo konie mieli zmordowane biiąc się z Litfą y przebiegaiąc im z inszego trachtu wielkie trzy mile bo ich iuz byli mineli a trzecia ze konie mieli srodze tłuste y rospirały się im iakesmy tedy wsiedli na nich to tak cięto przez cztery mile wielkie Kto w pierwszy mili nie zginał to w drugiey albo w trzeciey bo doiedzicz go a kon pod nim stoi iako krowa albo tesz iuz z niego zsiadszy to klęczy ręce złozył to go po szyi a dali za drugiemi
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 113
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688