i uczynić pluralitatem do laski skarbowej dla Zienkowicza, wziął przed się areyniegodziwy sposób takowy. Zaprosił do pałacu Fleminga, podskarbiego wielkiego W. Ks. Lit., gdzie miał stancją, deputatów i innych przyjaciół partii księcia kanclerza na wieczorną pijatykę, a gdy Józef Wołodkowicz, starosta krasowicki, deputat miński, jechał mimo jego stancją konną, tedy Frąckiewicz wypadł z pałacu do niego, barzo prosząc, aby do niego wstąpił. Dał się na usilne obligacje uprosić Wołodkowicz, zajechał do niego, lecz skoro na salę między przyjaciół księcia kanclerza wszedł, zaraz z tyłu porwawszy się na niego do szabel zaczęto go rąbać, zaraz go w głowę z tyłu okrutnie cięto
i uczynić pluralitatem do laski skarbowej dla Zienkowicza, wziął przed się areyniegodziwy sposób takowy. Zaprosił do pałacu Fleminga, podskarbiego wielkiego W. Ks. Lit., gdzie miał stancją, deputatów i innych przyjaciół partii księcia kanclerza na wieczorną pijatykę, a gdy Józef Wołodkowicz, starosta krasowicki, deputat miński, jechał mimo jego stancją konną, tedy Frąckiewicz wypadł z pałacu do niego, barzo prosząc, aby do niego wstąpił. Dał się na usilne obligacje uprosić Wołodkowicz, zajechał do niego, lecz skoro na salę między przyjaciół księcia kanclerza wszedł, zaraz z tyłu porwawszy się na niego do szabel zaczęto go rąbać, zaraz go w głowę z tyłu okrutnie cięto
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 566
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, że sercu wielkiemu nie puszczają cuglów: gdy na wielkie kuszą się rzeczy, wielkie mają deliberacje: nie wazą się, aż zważą, jak w pracach, tak w niebezpieczeństwie pomiarkowany ich umysł i zamysł. Najazdy i pierwsze ognie statecznie wytrzymują, tak w batalii, jako w ataku i defensie. Tak piechotą, jak konną siłą przy dobrej komendzie mogą siła, żółwim postępują krokiem, dla tego ostróżnie i rozumnie. Prędkości tedy trzeba użyć na nich, stonami uderzać, i tak osłabiać, prowiantów zabraniem lub zabronieniem pierwej pokonać, z miejsc nie przystępnych na czyste wywabić, po wytrzymanym pierwszym ogniu i złamanym szyku, jazdą z dzidami, lub kopiami
, że sercu wielkiemu nie puszczáią cuglow: gdy ná wielkie kuszą się rzeczy, wielkie maią deliberácye: nie wazą się, aż zwáżą, iak w prácach, tak w niebespieczeństwie pomiarkowány ich umysł y zámysł. Náiazdy y pierwsze ognie statecznie wytrzymuią, tak w batalii, iako w attaku y defensie. Ták piechotą, iak konną siłą przy dobrey kommendźie mogą siła, żołwim postępuią krokiem, dla tego ostrożnie y rozumnie. Prętkości tedy trzeba użyć ná nich, stonámi uderzać, y ták osłabiać, prowiantow zábraniem lub zábronieniem pierwey pokonać, z mieysc nie przystępnych ná czyste wywabić, po wytrzymanym pierwszym ogniu y złamánym szyku, iazdą z dźidami, lub kopiami
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 694
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
głowę aliàs sine lege lał w siebie trunki i był truncus. EŻOPA jeden pułmisek kosztował sześć set Sestertios (:taka była moneta) samych kanarków pełen, z których za każdego po 6. placono srebrników, currentis na on czas monetae. Zwierciadło Geniuszów. NACJE i OSOBY
jakim Przymiotem albo Kunsztem Światu zalecone.
SCYTOWIE jazdą konną i Tesali od nich nauczeni, i wszyscy Sarmatae.
SERES Jedwabiem, stąd Sericũ, i wełną sławni.
SCYTOWIE, ITUREJCZYKOWIE,MEDOWIE,KRETENSES, PARTOWIE, GELONI, ARABOWIE, Łukiem i strzałą wsławieni.
TUSKOWIE vulgò TOSKANCZYKOWIE Wieszczbiarstwem.
MARWOWIE, UMBROWIE, PSYLLOWIE trucizną, zieJami głośni.
BabiloNCZYKOWIE, EgipCJANIE, Astrologią.
głowę aliàs sine lege lał w siebie trunki y był truncus. EŻOPA ieden pułmisek kosztowáł sześć set Sestertios (:taká byłá moneta) samych kánarkow pełen, z ktorych zá kaźdego po 6. placono srebrnikow, currentis ná on czas monetae. Zwierciadło Geniuszow. NACYE y OSOBY
iakim Przymiotem albo Kunsztem Swiatu zálecone.
SCYTOWIE iazdą konną y Tesali od nich náuczeni, y wszyscy Sarmatae.
SERES Iedwábiem, ztąd Sericũ, y wełną sławni.
SCYTOWIE, ITUREYCZYKOWIE,MEDOWIE,KRETENSES, PARTOWIE, GELONI, ARABOWIE, Łukiem y strzałą wsławieni.
TUSKOWIE vulgò TOSKANCZYKOWIE Wieszczbiarstwem.
MARWOWIE, UMBROWIE, PSYLLOWIE trucizną, zieIami głośni.
BABYLONCZYKOWIE, EGYPCYANIE, Astrologią.
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 741
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Kupił drogo chorąstwo ziemskie przywilejem: Nikt w kupie nie wiedział, że Maciek był złodziejem, Aż skoro na drabinę z kupy Maciek wlezie. Czemuż chłop młody, zdrowy kradł? Czemu w żelazie Nie nabywał bez kupna ten szlachcic honoru? Piękniej było odwagą w wojsku, niż u dworu Pieniędzmi starać się oń; konną było wprzódy, Niż ziemską, brać chorągiew, cnocie swej dowody. Nazbyt serca do pychy, nic nie masz do sławy. Nie chorągwie; za złotem idą i buławy, Cnota, rozum; nie tylko urzędy wszytkie, bo Za złotem, co mówić strach, samo chodzi niebo. Przecież król najwięcej tym sam oszpecił
Kupił drogo chorąstwo ziemskie przywilejem: Nikt w kupie nie wiedział, że Maciek był złodziejem, Aż skoro na drabinę z kupy Maciek wlezie. Czemuż chłop młody, zdrowy kradł? Czemu w żelezie Nie nabywał bez kupna ten szlachcic honoru? Piękniej było odwagą w wojsku, niż u dworu Pieniądzmi starać się oń; konną było wprzódy, Niż ziemską, brać chorągiew, cnocie swej dowody. Nazbyt serca do pychy, nic nie masz do sławy. Nie chorągwie; za złotem idą i buławy, Cnota, rozum; nie tylko urzędy wszytkie, bo Za złotem, co mówić strach, samo chodzi niebo. Przecież król najwięcej tym sam oszpecił
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 303
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jako dobywa. Księgi IIII. o wojnie Francuskiej. GAIVSA IVLIVSZA CEZARA O WOJNIE FRANCUSKIEJ, Księgi czwarte. Summa tej Księgi.
USypeci i Tenchterowie/ za najazdem Szwabów/ nowych sobie ról we Francjej szukając/ Menapy spędzili/ i na ich gruntach usiedli. Stąd do Eburonów i Kondruzów ruszyli się/ a choć pierwszą utarczką konną Cezariany pogromili/ jednak potym Cezar obóz im wziął/ z nich którzy uciec mogli/ za Ren do Sygambrów uszli. Most na Renie Cezar zbudowawszy/ zemścił się nad Sygambrami/ a Ubije oswobodził. Wrócił się do Francjej/ i u Morynów wsiadł na okręty/ do Brytanii się przewiozł/ kędy z trudnością wojsko wysadził/
iáko dobywa. Kśięgi IIII. o woynie Fráncuskiey. GAIVSA IVLIVSZA CEZARA O WOYNIE FRANCVSKIEY, Kśięgi czwarte. Summá tey Kśięgi.
VSypeći y Tenchterowie/ zá naiázdem Szwabow/ nowych sobie rol we Fráncyey szukáiąc/ Menápy spędźili/ y ná ich gruntách vśiedli. Stąd do Eburonow y Kondruzow ruszyli sie/ á choć pierwszą vtarczką konną Cezáryany pogromili/ iednák potym Cezár oboz im wziął/ z nich ktorzy vćiec mogli/ zá Ren do Sygámbrow vszli. Most ná Renie Cezár zbudowawszy/ zemśćił sie nád Sygámbrámi/ á Vbiie oswobodził. Wroćił sie do Fráncyey/ y v Morynow wśiadł ná okręty/ do Brytánniey sie przewiozł/ kędy z trudnośćią woysko wysádził/
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 73.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
/ który splondrowawszy Biturygi i Karnuty/ Belowaki/ i insze kilkakroć poraził. W tym powtóre Piktonowie/ Karnuci/ Armoryczanie na wojnę trąbią/ ale ich Gajusz Fabiusz Legat uskromił. Kaniniusz Legat Luktera z Kadurku/ Drapeta Senończyka pogromił/ i owszem Drapeta pojmał. Cezar przyłączywszy do siebie Kaniniusza/ Vksellodun wziął/ Komiusza Atrebatczyka konną bitwą zwyciężywszy/ do łaski przyjął. W drugim roku Francją wszystkę uspokoił/ rzeczy wedle potrzeby sporządził/ nieprzyjaciele jego zatym w Rzymie spiknęli się przeciwko niemu. LIST HIRCYVSZÓW DO Balbusa, o dokończeniu przezeń Historyjej Cezarowej.
UStawicznym naleganiem twoim przymuszony Balbe/ gdym widział że zbrananie moje/ któregom na każdy dzień nie opuszczał
/ ktory splondrowawszy Biturygi y Kárnuty/ Belowaki/ y insze kilkákroć poráził. W tym powtore Piktonowie/ Kárnući/ Armoryczánie ná woynę trąbią/ ále ich Gaius Fábiusz Legat vskromił. Kániniusz Legat Lukterá z Kádurku/ Drápetá Senończyká pogromił/ y owszem Drápetá poimáł. Cezár przyłączywszy do śiebie Kániniuszá/ Vxellodun wziął/ Komiuszá Atrebátczyká konną bitwą zwyćiężywszy/ do łáski przyiął. W drugim roku Fráncyą wszystkę vspokoił/ rzeczy wedle potrzeby sporządźił/ nieprzyiaćiele iego zátym w Rzymie spiknęli sie przećiwko niemu. LIST HIRCYVSZOW DO Bálbusá, o dokończeniu przezeń Historyey Cezárowey.
VStáwicznym nálegániem twoim przymuszony Bálbe/ gdym widział że zbranánie moie/ ktoregom ná káżdy dzień nie opuszczał
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 210.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
/ nie odstępując od niej. Co się jeszcze przepomniało dołożyć/ żeby tym snadniej Oboźny Pułkowy/ czynił staranie codzienne/ koło swej części Obozu/ na każdą Chorągiew (z jego Pułku) po dwóch luźnych (koleją Poczty obchodząc) z Rydlami/ z Siekierami/ do Oboźnego Pułkowego/ co dzień rano posyłać/ i z konną kolaską/ dla wożenia chrostu/ których/ Oboźny na poprawę wału swojej części/ lubo na ochędożenie Pułkowego stanowiska/ a co największa (gdy generalny Oboźny obwieści/ i rozkaże) na poprawę dróg za Obozem/ dla snadniejszych przyazdów (z paszą i żywnością) będzie zażywał. Temuż Oboźnemu/ wiedzieć należy o wszelakich zapałach
/ nie odstępuiąc od niey. Co się ieszcze przepomniáło dołożyć/ żeby tym snádniey Oboźny Pułkowy/ czynił stáránie codźienne/ koło swey częśći Obozu/ ná káżdą Chorągiew (z iego Pułku) po dwoch luźnych (koleią Poczty obchodząc) z Rydlámi/ z Siekierámi/ do Oboźnego Pułkowego/ co dźień rano posyłáć/ y z konną koláską/ dla wożeniá chrostu/ ktorych/ Oboźny ná popráwę wáłu swoiey częśći/ lubo ná ochędożenie Pułkowego stánowiská/ á co naywiększa (gdy generálny Oboźny obwieśći/ y roskaże) ná popráwę drog zá Obozem/ dla snádnieyszych prziázdow (z pászą y żywnośćią) będźie záżywáł. Temuż Oboźnemu/ wiedźieć náleży o wszelákich zápáłách
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 22
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
nie uchodził/ sumieniem się obowiązawszy/ że w każdym takim (bez braku osób) wprzód/ niż w nieprzyjacielu/ szable utopić maja/ uchodzącego zabijając/ aby każdy wolał w boju z nieprzyjacielem potykać się/ aniżeli pewną śmierć od swoich/ z tyłu ponosić. Przestrzegać równie będą/ luboby nieprzyjaciel (zwłaszcza który prędkością konną wiouje/ jako Turczyn/ Tatarzyn/ i insi) tył w potrzebie podał/ aby się za nim Chorągiew/ daleko od swoich posiłków/ nie zaganiała/ dosyć mając/ że z placu nieprzyjaciel mężnie z pędzony/ i serce mu wojenne wzięte. Gdyby się kiedy kto dalej zagnał/ szeregów nie pilnując/ albo starszyna zapędu
nie vchodźił/ sumieniem się obowiązawszy/ że w káżdym tákim (bez bráku osob) wprzod/ niż w nieprzyiaćielu/ száble vtopić máiá/ vchodzącego zábiiáiąc/ áby káżdy wolał w boiu z nieprzyiaćielem potykáć się/ ániżeli pewną śmierć od swoich/ z tyłu ponośić. Przestrzegać rownie będą/ luboby nieprzyiaćiel (zwłaszcza ktory prędkośćią konną wiouie/ iáko Turczyn/ Tátarzyn/ y inśi) tył w potrzebie podał/ áby się zá nim Chorągiew/ dáleko od swoich posiłkow/ nie zágániáłá/ dosyć máiąc/ że z plácu nieprzyiaćiel mężnie z pędzony/ y serce mu woienne wźięte. Gdyby się kiedy kto dáley zágnáł/ szeregow nie pilnuiąc/ álbo stárszyná zápędu
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 32
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
aby jako on z Husarza/ nie wstydał się/ piesze przyjąć starszeństwo/ tak Szlachta żeby nie miała za ohydę/ pieszej służby podjąć/ prace i ćwiczenia. Tak wiele dobry przykład/ i zachęcenie/ w każdej rzeczy może. Wracając się jeszcze do konnego żołnierza. Za długim wojny doświadczeniem/ dochodzi się. Najlepsza bywa konną rota/ gdzie na mniejsze Poczty/ Towarzystwo służy/ bo więc lada Pacholikami/ konni/ i Rynsztunkiem ladajakim/ szeregi natykają. Przetoż/ nie ma się pozwalać większego Pocztu/ nad parę koni/ i to pierwszym w Regestrze Czeladzi luźnej/ żaden niech nie chowa/ oprócz jednego albo dwóch/ co najbarziej krainę niszczy
áby iáko on z Husarzá/ nie wstydał się/ piesze przyiąć stárszeństwo/ tak Szláchtá żeby nie miáłá zá ohydę/ pieszey służby podiąć/ prace y ćwiczenia. Tak wiele dobry przykład/ y záchęcenie/ w każdey rzeczy może. Wracáiąc się ieszcze do konnego żołnierzá. Zá długim woyny doświádczeniem/ dochodzi się. Naylepsza bywa konną rotá/ gdźie ná mnieysze Poczty/ Towárzystwo służy/ bo więc ledá Pácholikámi/ konni/ y Rynsztunkiem ledáiákim/ szeregi nátykáią. Przetoż/ nie ma się pozwaláć większego Pocztu/ nád parę koni/ y to pierwszym w Regestrze Czeládźi luźney/ żaden niech nie chowa/ oprocz iednego álbo dwoch/ co naybárźiey kráinę niszczy
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 38
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
bardzo szkodliwy, ponieważ poty pędzi; jednakże wszystkim zdoswiadczenia rzecz jawna, jak niewypowiędzianą cnotę przeciw suchotom wsobie żawiera, gdyż poty pędzące, ciała nie wysusza, owszem tuczy i zmacnia. Czego ja sam doświadczyłem, dekokt ztego korzenia po kwarcie jednej na dzień z kobylim lub z oślem mlekiem dając, i konną agitacją według Doktora Sydenbama zalecając, raczej nakazując.
5to. O agitacyj konnej dopiero wspomionej to jeszcze wiedzieć trzeba, iż w zastarzałej Hektyce bardziej szkodzi, niż pomaga.
6to. Następujący proszek w wszelkich suchotnych febrach wielkiego skutku. Recipe, Solutionis oculorum Cancri. Terrae foliatae Tartari ana Drachm. unam. Nitri degenerati grana 6
bardzo szkodliwy, ponieważ poty pędźi; iednakźe wszystkim zdoswiadczenia rzecz iawna, iak niewypowiędzianą cnotę przećiw suchotom wsobie źawiera, gdyź poty pędzące, ćiała nie wysusza, owszem tuczy y zmacnia. Czego ia sam doswiadczyłem, dekokt ztego korźenia po kwarćie iedney na dźień z kobylym lub z oslem mlekiem daiąc, y konną agitacyą według Doktora Sydenbama zalecaiąc, raczey nakazuiąc.
5to. O agitacyi konney dopiero wspomioney to ieszcze wiedźieć trzeba, iż w zastarzałey Hektyce bardźiey szkodźi, niź pomaga.
6to. Następuiący proszek w wszelkich suchotnych febrach wielkiego skutku. Recipe, Solutionis oculorum Cancri. Terrae foliatae Tartari ana Drachm. unam. Nitri degenerati grana 6
Skrót tekstu: BeimJelMed
Strona: 188
Tytuł:
Medyk domowy
Autor:
Samuel Beimler
Tłumacz:
Jan Jerzy Jelonek
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749