kościoły, do Paryża wpadną, Już były opłakane katolickie rzeczy Na wyuzdanych lutrów nie widząc odsieczy; Ale Bóg pokazał moc dawno niesłychaną, Że on tam zwykł poczynać, gdzie ludzie ustaną. Imo rycerzów dziewkę wziął do swej usługi, Ruszył ducha męskiego w tej Judycie drugiej: Śpiącemu hetmanowi łeb Judyta ścina; We dnie na konne wojsko uderzy dziewczyna. Krzyknie głosem Joanna więcej niż człowieczem,
Sama na moście z gołym wprzód stanąwszy mieczem. Nowym cudem pospólstwo poruszone do niej, Że nie tylko kościołów, i miasta obroni; Ale jak bydło z bromy na pole ich żonie, Gdzie też już i żołnierze zebrani z pogonie Przejmą ich, aż do portu
kościoły, do Paryża wpadną, Już były opłakane katolickie rzeczy Na wyuzdanych lutrów nie widząc odsieczy; Ale Bóg pokazał moc dawno niesłychaną, Że on tam zwykł poczynać, gdzie ludzie ustaną. Imo rycerzów dziewkę wziął do swej usługi, Ruszył ducha męskiego w tej Judycie drugiej: Śpiącemu hetmanowi łeb Judyta ścina; We dnie na konne wojsko uderzy dziewczyna. Krzyknie głosem Joanna więcej niż człowieczem,
Sama na moście z gołym wprzód stanąwszy mieczem. Nowym cudem pospólstwo poruszone do niej, Że nie tylko kościołów, i miasta obroni; Ale jak bydło z bromy na pole ich żonie, Gdzie też już i żołnierze zebrani z pogonie Przejmą ich, aż do portu
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 460
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
który na szyj nosi jeżeli Wiednia niedostanie. To to Pogaństwo oszlep na ogień Lazło a jako snopy padało. kiedy już król z Wojskiem szedł od Tulna w ten czas oni najpotęzniejsze szturmy czynili. Nawet choć już stanęło wojsko Już się Pułki nasze i Regimenty Niemieckie swerały przecię on Janczarom z szturmu poprzestać niekazał. A konne Wojsko szpatierów Tatarów i Węgrów Tekielego na nas obrócił.
Uderzyli się Tatarowie raz i drugi o naszych, potym stanęli sobie osobno posyła wejzer po Hana i pyta go Cóż ty rozumiesz jeżeli tu jest król Polski? Han Powiedział i rozumiem i widzę że jest. Bo kiedy są ci drąznicy to i król musi być. Rzecze
ktory na szyi nosi iezeli Wiednia niedostanie. To to Poganstwo oszlep na ogien Lazło a iako snopy padało. kiedy iuz krol z Woyskiem szedł od Tulna w ten czas oni naypotęznieysze szturmy czynili. Nawet choc iuz stanęło woysko Iuz się Pułki nasze y Regimenty Niemieckie swerały przecię on Ianczarom z szturmu poprzestać niekazał. A konne Woysko szpatierow Tatarow y Węgrow Tekielego na nas obrocił.
Uderzyli się Tatarowie raz y drugi o naszych, potym stanęli sobie osobno posyła weyzer po Hana y pyta go coz ty rozumiesz iezeli tu iest krol Polski? Han Powiedział y rozumiem y widzę że iest. Bo kiedy są ci drąznicy to y krol musi bydz. Rzecze
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 260
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
fundował w Ukrainie i już ją za swoją własną poczytał. Posłowie zaś ci Wyhowskiego przyjechawszy do króla Kazimierza, poddaństwo poprzysięgli i starostwa pomienione za konsensem królewskim i senatu wszystkiego na Wyhowskiego po zeszłych antecesorach Radziwille barskim i Ossolińskim lubomskim starostach odebrali.
Co skończywszy król Kazimierz jakokolwiek tę ścianę ukraińską oswobodziwszy, albo raczej ukoiwszy i wojsko tak konne jak i piechotne owymi pieniędzmi z sreber kościelnych jeszcze pozostałych, tudzież pono i z owych skarbów warszawskich posiliwszy, do Wielkiej Polski i na Pomorską za królem szwedzkim ruszył się. A pod Puławami Wisłę przebywszy, z hetmanami obiema (bo Czarniecki pod Strzemeśnem postrzelony leczył się) prosto mimo Warszawę pod Łęczycę, kędy było prezydium szwedzkie
fundował w Ukrainie i już ją za swoją własną poczytał. Posłowie zaś ci Wyhowskiego przyjechawszy do króla Kazimierza, poddaństwo poprzysięgli i starostwa pomienione za konsensem królewskim i senatu wszystkiego na Wyhowskiego po zeszłych antecessorach Radziwille barskim i Ossolińskim lubomskim starostach odebrali.
Co skończywszy król Kazimierz jakokolwiek tę ścianę ukraińską oswobodziwszy, albo raczej ukoiwszy i wojsko tak konne jak i piechotne owymi pieniądzmi z sreber kościelnych jescze pozostałych, tudzież pono i z owych skarbów warszawskich posiliwszy, do Wielkiej Polski i na Pomorską za królem szwedzkim ruszył się. A pod Puławami Wisłę przebywszy, z hetmanami obiema (bo Czarniecki pod Strzemeśnem postrzelony leczył się) prosto mimo Warszawę pod Łęczycę, kędy było prezydium szwedzkie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 221
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tego nie uczynili, jako nieprzyjaciół koronnych znosić deklaruje się.
Jakoż rzeczą samą, jako się rzekło, już było Karczowskiego po ordę wysłano z podarunkami, aby jako najprędzej do Polski przybywali. Więc i Czarniecki, wojewoda ruski, główny związkowemu wojsku nieprzyjaciel do starej, która nie zostawała w związku piechoty, nowe i piechotne i konne zaciągał wojsko i już Związkiem Pobożnym albo raczej korpus nazwanym, królowi Świderskiego koniecznie znosić radził. A lubo Lubomirski, marszałek i hetman polny, pospolitym ruszeniem rzeczy uskramiać perswadował, na niełaskę królewską przez to narażony, ze Lwowa male contentus odjechał, jako¬ Rok 1663
by z wojskiem związkowym przez subordynowane osoby królowi i dworowi trzymać zdał
tego nie uczynili, jako nieprzyjaciół koronnych znosić deklaruje się.
Jakoż rzeczą samą, jako się rzekło, juz było Karczowskiego po ordę wysłano z podarunkami, aby jako najprędzej do Polski przybywali. Więc i Czarniecki, wojewoda ruski, główny związkowemu wojsku nieprzyjaciel do starej, która nie zostawała w związku piechoty, nowe i piechotne i konne zaciągał wojsko i już Związkiem Pobożnym albo raczej korpus nazwanym, królowi Świderskiego koniecznie znosić radził. A lubo Lubomirski, marszałek i hetman polny, pospolitym ruszeniem rzeczy uskramiać perswadował, na niełaskę królewską przez to narażony, ze Lwowa male contentus odjechał, jako¬ Rok 1663
by z wojskiem związkowym przez subordynowane osoby królowi i dworowi trzymać zdał
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 330
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
mieczem i ogniem Podole i Wołyń letniego czasu pustoszyli. Przeciwko tym hetman wielki Jan Sobieski, po zmarłym Potockim kreowany, zaraz Rok 1667
po sejmie z wojskiem tak nowozaciężnym jako i owym co pod Brahiłowem nie było, poszedł, a nie będąc równy siłami nieprzyjacielowi, pola wprawdzie im nie dał, ale po fortecach wojsko rozłożywszy konne, sam w Podhajcach, dobrach zmarłego hetmana, z piechotami i częścią komunika oparł się i tylko okazji wybicia Tatarów grasujących oczekiwał.
W czym gdy rozłożone po fortecach wojsko nie próżnuje i on sam co może dokazuje, sułtan gałga z Tatarami i Kozakami na niego w Podhajcach wszystkimi napadają siłami, którym on z łaski Bożej z
mieczem i ogniem Podole i Wołyń letniego czasu pustoszyli. Przeciwko tym hetman wielki Jan Sobieski, po zmarłym Potockim kreowany, zaraz Rok 1667
po sejmie z wojskiem tak nowozaciężnym jako i owym co pod Brahiłowem nie było, poszedł, a nie będąc równy siłami nieprzyjacielowi, pola wprawdzie im nie dał, ale po fortecach wojsko rozłożywszy konne, sam w Podhajcach, dobrach zmarłego hetmana, z piechotami i częścią komunika oparł się i tylko okazyi wybicia Tatarów grasujących oczekiwał.
W czym gdy rozłożone po fortecach wojsko nie próżnuje i on sam co może dokazuje, sułtan gałga z Tatarami i Kozakami na niego w Podhajcach wszystkimi napadają siłami, którym on z łaski Bożej z
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 373
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
tak bezbożni między nieprzyjaciołami ludzie, którzy do Kościoła Katolickiego wszedszy, na ołtarzach Bogu najwyższemu poświęconych zasiadszy, pili i dobrej myśli zażywali, a kazawszy sobie grać na organach, po kościele tańcowali, i inne zelżywości na tymże miejscu Bogu poświęconym wyrządzali. Za co ich Pan Bóg słusznie pokarał. Rota przysięgi, którą wojsko konne nieprzyjacielskie do krain swych zwracając się, przed J. M. P. Hetmanem uczyniło.
Ja N. Kapitan, i my wszyscy z nim służący, przysięgamy Panu Bogu wszechmogącemu w Tróycy ś. jedynemu, że od tego czasu (którego zdrowie nasze w ręce wpadło J. M. Pana Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
tak bezbożni między nieprzyiaciołami ludzie, którzy do Kościoła Katholickiego wszedszy, na ołtarzach Bogu naywyższemu poświęconych zasiadszy, pili y dobrey myśli zażywali, a kazawszy sobie grać na organach, po kościele tańcowali, y inne zelżywości na tymże mieyscu Bogu poświęconym wyrządzali. Za co ich Pan Bóg słusznie pokarał. Rota przysięgi, którą woysko konne nieprzyiacielskie do krain swych zwracaiąc się, przed J. M. P. Hetmanem uczyniło.
Ja N. Kapitan, y my wszyscy z nim służący, przysięgamy Panu Bogu wszechmogącemu w Tróycy ś. iedynemu, że od tego czasu (którego zdrowie nasze w ręce wpadło J. M. Pana Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Skrót tekstu: KoniecSSud
Strona: 246
Tytuł:
Rozprawa... Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842