Referendarskich. Siódmy tandem Trybunał nad inne praeferendus, Curia Christianitatis, Synod albo Sobór Duchownych, który się wraz agituje z ParIamentem, gdzie sprawy o Zapisach, Testamentach, Dziesięcinach, ślubach, Cudzołoztwach, Arcybiskupi, Biskupi, Doktorowie Teologii traktują i trutynują.
POTENCJA ANGIELSKA prawie nie złamana na morzu: Pieszy żołnierz bardzo dobry,konne Wojsko in minori praedicamento. India Wschodnia i Zachodnia niech opowiedzą, jacy Anglikowie Marynarze,y pływacze, tam swoje ditiones i handle mający, armis tego dokazujący. Edvardus III. Regnant Angielski pod Kaletum vulgò Calois, Port Francuski, we stu przyszedł okrętach. Henryk VIJI.wybierając się na Bononią uarmował 44. tysiące piechoty
Referendarskich. Siodmy tandem Trybunáł nad inne praeferendus, Curia Christianitatis, Synod albo Sobor Duchownych, ktory się wráz agituie z ParIámentem, gdżie spráwy o Zápisach, Testamentach, Dźiesięcinách, ślubach, Cudzołoztwách, Arcybiskupi, Biskupi, Doktorowie Theologii tráktuią y trutynuią.
POTENCYA ANGIELSKA práwie nie złamána ná morzu: Pieszy żołnierz bardzo dobry,konne Woysko in minori praedicamento. India Wschodnia y Záchodnia niech opowiedzą, iacy Anglikowie Marynárze,y pływácze, tam swoie ditiones y handle maiący, armis tego dokazuiący. Edvardus III. Regnant Angielski pod Káletum vulgò Calois, Port Fráncuski, we stu przyszedł okrętach. Henryk VIII.wybieráiąc się ná Bononią uarmował 44. tysiące piechoty
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 279
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Bożej bez szkody, lubo na nich ustawicznie z tyłu orda potężnie nacierała, pod Sokal do obozu królewskiego przyszli. Nohajcami ich, dla lekkości i popalonych wozów, dostatniejsi pod Sokalem z królem już będący, nazywali.
Król albowiem Kazimierz zaraz na początku roku wziąwszy o tranzakcyjej i potędze nieprzyjacielskiej w Ukrainie od hetmanów wiadomość, wojsko konne i piechotne jako mogło być zbierał i największe. Całej Polsce jedne na troje wici wydawszy na pospolite ruszenie i czas początku miesiąca maja, a miejsce pod Sokal za Bugiem rzeką skupienia się naznaczywszy, gdzie i sam ledwie nie najpirwszy prędko po Wielkiejnocy stanął i tam wojsk tak zaciężnych jako i pospolitego ruszenia oczekiwał. Jakoż wcześnie wprawdzie
Bożej bez szkody, lubo na nich ustawicznie z tyłu orda potężnie nacierała, pod Sokal do obozu królewskiego przyszli. Nohajcami ich, dla lekkości i popalonych wozów, dostatniejsi pod Sokalem z królem już będący, nazywali.
Król albowiem Kazimierz zaraz na początku roku wziąwszy o tranzakcyjej i potędze nieprzyjacielskiej w Ukrainie od hetmanów wiadomość, wojsko konne i piechotne jako mogło być zbierał i największe. Całej Polscze jedne na troje wici wydawszy na pospolite ruszenie i czas początku miesiąca maja, a miejsce pod Sokal za Bugiem rzeką skupienia się naznaczywszy, gdzie i sam ledwie nie najpirwszy prętko po Wielkiejnocy stanął i tam wojsk tak zaciężnych jako i pospolitego ruszenia oczekiwał. Jakoż wcześnie wprawdzie
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 76
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
od swoich przyjęty, jako też i żywnością, której dla koni bez trzy dni nie miał, posilony, w fortecy dużo obronnej osiadł.
Mróz niezwyczajny i nadto wielki, piechocie wojskowej nieco odzianej stawać w tej okazji dobrze nie dopuszczał, bo nie tylko strzelać, ale i muszkietu co drugi w ręku dotrzymać nie mógł. Konne zaś wojsko, lubo się po kilka razy tabor rozerwać kusiło, ale od gęstego ognia samopałów wsparte zaraz szwankować musiało. A prawdę mamli rzec, przywodu słusznego ni od kogo z starszyzny nie było. Tatarowie zaś znać do dawnej znajomości przenajęci od Chmielnickiego, ani się przez trzy dni pokazowali, ale bokiem tylko po
od swoich przyjęty, jako też i żywnością, której dla koni bez trzy dni nie miał, posilony, w fortecy dużo obronnej osiadł.
Mróz niezwyczajny i nadto wielki, piechocie wojskowej nieco odzianej stawać w tej okazyjej dobrze nie dopusczał, bo nie tylko strzelać, ale i muszkietu co drugi w ręku dotrzymać nie mógł. Konne zaś wojsko, lubo się po kilka razy tabor rozerwać kusiło, ale od gęstego ognia samopałów wsparte zaraz szwankować musiało. A prawdę mamli rzec, przywodu słusznego ni od kogo z starszyzny nie było. Tatarowie zaś znać do dawnej znajomości przenajęci od Chmielnickiego, ani się przez trzy dni pokazowali, ale bokiem tylko po
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 128
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
, sam najpierwszy z pułkiem piechoty regimentu swego, w imię Pańskie do wałów nieprzyjacielskich skoczył, ordynowawszy, aby zewsząd taż ochota rycerska była. I posczęścił Pan Bóg intencji jego, bo oślep co żywo na wały skoczyło i Turków od wałów odegnawszy, wały rozrzucało, którymi zaś dziu- Rok 1673
rami wojsko polskie i litewskie konne w obóz turecki wwaliło się. Prawda, że i w majdanie ich obozowym z kilkanaście tysięcy Turków skupiło się było i naszych konnych w obóz wpadających wspierać odważyło się, ale widząc, że potęga i męstwo polskie przemaga, do tego ścisłość miejsca i błoto w obozie przeszkadza, ku Dniestrowi na most brać się poczęli, do
, sam najpierwszy z pułkiem piechoty regimentu swego, w imię Pańskie do wałów nieprzyjacielskich skoczył, ordynowawszy, aby zewsząd taż ochota rycerska była. I posczęścił Pan Bóg intencyi jego, bo oślep co żywo na wały skoczyło i Turków od wałów odegnawszy, wały rozrzucało, którymi zaś dziu- Rok 1673
rami wojsko polskie i litewskie konne w obóz turecki wwaliło się. Prawda, że i w majdanie ich obozowym z kilkanaście tysięcy Turków skupiło się było i naszych konnych w obóz wpadających wspierać odważyło się, ale widząc, że potęga i męstwo polskie przemaga, do tego ścisłość miejsca i błoto w obozie przeszkadza, ku Dniestrowi na most brać się poczęli, do
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 416
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ku wieczorowi, zaraz Oberstery swoje z zamku w pole do J. M. P. Hetmana wyprowadzili, a zamek z armatą i z prochami Komisarzom od J. M. P. Hetmana na to wysadzonym oddali.
Nazajutrz, to jest 17 dnia Kwietnia, za rozkazaniem J. M. Pana Hetmana, wojsko nieprzyjacielskie konne, na koniach w pole przed miasto wyjachało z chorągwiami zwinionemi, a piechota tamże wyszła porządkiem, także z zwinionemi chorągwiami. Czekał ich J. M. Pan Hetman z wojskiem naszym w sprawie stojącym w polu, przed którym wojsko nieprzyjacielskie porządkiem chorągiew po chorągwi, umówiona przysięgę, czapki zdjąwszy, palce dwa ku niebu u
ku wieczorowi, zaraz Oberstery swoie z zamku w pole do J. M. P. Hetmana wyprowadzili, a zamek z armatą y z prochami Kommissarzom od J. M. P. Hetmana na to wysadzonym oddali.
Nazaiutrz, to iest 17 dnia Kwietnia, za roskazaniem J. M. Pana Hetmana, woysko nieprzyiacielskie konne, na koniach w pole przed miasto wyiachało z chorągwiami zwinionemi, a piechota tamże wyszła porządkiem, także z zwinionemi chorągwiami. Czekał ich J. M. Pan Hetman z woyskiem naszym w sprawie stoiącym w polu, przed którym woysko nieprzyiacielskie porządkiem chorągiew po chorągwi, umowiona przysięgę, czapki zdiąwszy, palce dwa ku niebu u
Skrót tekstu: KoniecSSud
Strona: 245
Tytuł:
Rozprawa... Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dał. Tym sposobem wszytkie 13 chorągwi konnych porządkiem, przysięgę swą J. M. Panu Hetmanowi oddawali, i chorągwie swe pod nogi jego miotali. Niektórzy byli z tych 13 chorążych, którzy oddawając chorągwie swoje pod nogi J. M. Pana Hetmana, od żalu i wstydu, oczy łzami zalewali.
Skoro wojsko nieprzyjacielskie konne, przysięgę swą i chorągwie oddało, przyszło przed J. M. Pana Hetmana wojsko piesze, którego było także trzynaście chorągwi: ci wszyscy przysiągszy że Królowi J. Mści, Panu naszemu miłościwemu, wiernie służyć mieli, i Koronie Polskiej, pod różne chorągwie nasze piesze są rozdani. Także i konni, których 400,
dał. Tym sposobem wszytkie 13 chorągwi konnych porządkiem, przysięgę swą J. M. Panu Hetmanowi oddawali, y chorągwie swe pod nogi iego miotali. Niektórzy byli z tych 13 chorążych, którzy oddawaiąc chorągwie swoie pod nogi J. M. Pana Hetmana, od żalu y wstydu, oczy łzami zalewali.
Skoro woysko nieprzyiacielskie konne, przysięgę swą y chorągwie oddało, przyszło przed J. M. Pana Hetmana woysko piesze, którego było także trzynaście chorągwi: ci wszyscy przysiągszy że Królowi J. Mści, Panu naszemu miłościwemu, wiernie służyć mieli, y Koronie Polskiey, pod różne chorągwie nasze piesze są rozdani. Także y konni, których 400,
Skrót tekstu: KoniecSSud
Strona: 245
Tytuł:
Rozprawa... Stanisława z Koniecpola Koniecpolskiego,
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
fortelami swemi Cudzoziemców/ umiejętność dzieła wojennego/ udoskonalić się mogła; Gdyby się nie godziło/ Koronnego brać starszeństwa nikomu/ któryby pieszej wojny/ rok wprzód nie służył. Wiadomość bowiem pieszej wojny/ sporządzenia szyków i obozów/ sposobu dobywania/ albo dotrzymania fortec/ i wszelkiego wojennego posłuszeństwa/ doskonale każdego nauczy/ czego wojowanie konne/ z natury prędkości swojej i bez okopów otwartego pola/ zamykać w sobie nie może. Pieszy przy swoim ogniu/ gdy rydel a spisę ma w ręku/ lubo znajdzie otwarte/ lubo też przeszkodne górami/ lasami/ błotami/ rowami/ przecież mu jest za równe do wojowania/ każde miejsce więcej za tym ma
fortelami swemi Cudzoźiemcow/ vmieiętność dźiełá woiennego/ vdoskonálić się mogłá; Gdyby się nie godźiło/ Koronnego bráć stárszeństwá nikomu/ ktoryby pieszey woyny/ rok wprzod nie służył. Wiádomość bowiem pieszey woyny/ sporządzenia szykow y obozow/ sposobu dobywánia/ álbo dotrzymánia fortec/ y wszelkiego woiennego posłuszeństwá/ doskonále każdego náuczy/ czego woiowánie konne/ z nátury prędkośći swoiey y bez okopow otwártego polá/ zámykáć w sobie nie może. Pieszy przy swoim ogniu/ gdy rydel á spisę ma w ręku/ lubo znaydźie otwárte/ lubo też przeszkodne gorámi/ lásámi/ błotámi/ rowámi/ przecież mu iest zá rowne do woiowániá/ każde mieysce więcey zá tym ma
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 37
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675