to buta; Dość, gdy w ręku mądrego pana dystrybuta. 182. POD OBRAZ JEGOMOŚCI PANA ELIASZA ŁĄCKIEGO, PUŁKOWNIKA J.K. MCI, KOMENDANTA NA LWOWIE
Co to za Niemiec? Łącki. Omyłka w tej mierze, Chyba że po niemiecku Polak się ubierze. Nowa w Polsce nastała moda z nowym światem: Konnego kawalerem, pieszych zwać żołdatem. Za przezwiskiem strój idzie. Trzeba w pludrach chodzić, Kto chce być kapitanem, kto chce rotę wodzić. Każdy włosy zapuści, po niemiecku gada, U boku już nie szabla. Pytasz mnie, co? Szpada. Pomożeż to co w boju? Wżdy widzimy skutkiem, Z pociechą nieprzyjaciół
to buta; Dość, gdy w ręku mądrego pana dystrybuta. 182. POD OBRAZ JEGOMOŚCI PANA ELIASZA ŁĄCKIEGO, PUŁKOWNIKA J.K. MCI, KOMENDANTA NA LWOWIE
Co to za Niemiec? Łącki. Omyłka w tej mierze, Chyba że po niemiecku Polak się ubierze. Nowa w Polszczę nastała moda z nowym światem: Konnego kawalerem, pieszych zwać żołdatem. Za przezwiskiem strój idzie. Trzeba w pludrach chodzić, Kto chce być kapitanem, kto chce rotę wodzić. Każdy włosy zapuści, po niemiecku gada, U boku już nie szabla. Pytasz mnie, co? Szpada. Pomożeż to co w boju? Wżdy widzimy skutkiem, Z pociechą nieprzyjaciół
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 85
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
przez złą Komendę poddał się nie wytrzymawszy od Z. Antoniego tylko do Września, Car Moskiewski odebrawszy Fortecę pojechał z triumfem na Stolicę zostawiwszy Moskwy 40000. i Kozaków 20000. na odbieranie innych Miast, i na niszczenie Kraju. Tatarów 18000. na sukurs przyszło Polakom. HISTORIA
Roku 1655. Hetmani Wojsko zebrawszy na 20000. konnego, i 8000. piechoty, wpadli w Ukrainę, i Miast wiele odebrali, w Fortecy Bassyj 17000. Kozaków wycieli, Moskwie pole wydali, których było 80000. Kałmuków i Kozaków 40000. ale nasi ich znieśli i wygrali pole, 9000. Moskwy trupem położywszy, i więcejby im byli szkodzili, tylko że Chmielnicki
przez złą Kommendę poddał śię nie wytrzymawszy od S. Antoniego tylko do Września, Car Moskiewski odebrawszy Fortecę pojechał z tryumfem na Stolicę zostawiwszy Moskwy 40000. i Kozaków 20000. na odbieranie innych Miast, i na niszczenie Kraju. Tatarów 18000. na sukkurs przyszło Polakom. HISTORYA
Roku 1655. Hetmani Woysko zebrawszy na 20000. konnego, i 8000. piechoty, wpadli w Ukrainę, i Miast wiele odebrali, w Fortecy Bassyi 17000. Kozaków wyćieli, Moskwie pole wydali, których było 80000. Kałmuków i Kozaków 40000. ale naśi ich znieśli i wygrali pole, 9000. Moskwy trupem położywszy, i więceyby im byli szkodźili, tylko że Chmielnicki
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 91
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
Znać, że to rzecz niepraktykowana nigdy i niepodobna do praktykowania. Już to sześćdziesiąt lat zupełnie mija i po tym prawie mówić nie możemy, żeby nie były wielkie i naglące Rzplitej potrzeby; po trzy, po cztery, po pięć i więcej już sejmów jeden się po drugim zrywało, a nigdy nie przyszło do tego trzeciego konnego sejmu. Pomyśli Dwór, niż go da, i Panowie, niż go radzić będą. O który gdy się pytano wielkiego owego Szaniawskiego, biskupa krakowskiego, żartem zbył kwesty ją: nie wiem (mówiąc), co ten sejm konny lepiej nam poradzi, co to lepiej zrobią końskie niż nasze głowy. Konsekwencji prorokować nie
Znać, że to rzecz niepraktykowana nigdy i niepodobna do praktykowania. Już to sześćdziesiąt lat zupełnie mija i po tym prawie mówić nie możemy, żeby nie były wielkie i naglące Rzplitej potrzeby; po trzy, po cztery, po pięć i więcej już sejmów jeden się po drugim zrywało, a nigdy nie przyszło do tego trzeciego konnego sejmu. Pomyśli Dwór, niż go da, i Panowie, niż go radzić będą. O który gdy się pytano wielkiego owego Szaniawskiego, biskupa krakowskiego, żartem zbył kwesty ją: nie wiem (mówiąc), co ten sejm konny lepiej nam poradzi, co to lepiej zrobią końskie niż nasze głowy. Konsekwencyi prorokować nie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 146
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
podziała? Które prawo i senatus consultum to pisało się na szafunek onej? Skądeś te albo owe dobra kupił, nie mając na nie z intrat i dochodów substancji własnej? Skąd JejMcicórki tak drogi i konsztowny parter noszą i dźwigają na sobie? Skąd tak wielkie posagi i wyprawy idą za nimi? Nie pieszego, konnego sejmu to sprawa, na nim się sprawować, odpowiadać i krwią pocić będziesz. I tam dalej, czego prostemu karbownikowi przy rachunku równym szczęściem nie zawsze dostanie. Zginęła godność w honorach, bo je przez poniżenie zasłużonych niesposobni biorą ani się w nich zasługują ojczyźnie korespondując cnotami i akcjami godności, ale tylko respektom, szczęściu i
podziała? Które prawo i senatus consultum to pisało się na szafunek onej? Skądeś te albo owe dobra kupił, nie mając na nie z intrat i dochodów substancyi własnej? Skąd JejMcicórki tak drogi i konsztowny parter noszą i dźwigają na sobie? Skąd tak wielkie posagi i wyprawy idą za nimi? Nie pieszego, konnego sejmu to sprawa, na nim się sprawować, odpowiadać i krwią pocić będziesz. I tam dalej, czego prostemu karbownikowi przy rachunku równym szczęściem nie zawsze dostanie. Zginęła godność w honorach, bo je przez poniżenie zasłużonych niesposobni biorą ani się w nich zasługują ojczyźnie korespondując cnotami i akcyjami godności, ale tylko respektom, szczęściu i
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 175
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
. Dragonia, po łacinie Desultoryj Milites, nie Dragani, jak ich Studenci zowią 4. Rajtar, po Niemiecku Reuter: 5. Piechota Ordynaryna, albo Węgierska, Peditatus, Gregaryj Milites, vulgo Gemeine Soldaten. Regiment zowie się Regimen, albo Regimentum po łacinie Janczarowie, Janizary.
Moderunek i Terminy, Kawalerskiego, albo Konnego Regimentu te są Sztandar, tojest Chorągiew, która u Rajtaryj zowie się Kornet: Karabin, Ładownica, Flintpas, Rapier, Pendent, Kotły, po Niemiecku Paucken, Dobosz Pauckeger: Trębacz Trommeter, Sztybel, tojest bot Niemiecki: Sporn, albo Sporen Ostrogi.
Moderunek i Terminy Pieszego Regimentu Ludziom służące są nastąpujące: Chorągiew
. Dragonia, po łacinie Desultorii Milites, nie Dragani, iak ich Studenci zowią 4. Raytar, po Niemiecku Reuter: 5. Piechota Ordynarina, albo Węgierska, Peditatus, Gregarii Milites, vulgo Gemeine Soldáten. Regiment zowie się Regimen, albo Regimentum po łacinie Ianczarowie, Ianizari.
Moderunek y Terminy, Kawalerskiego, albo Konnego Regimentu te są Sztandar, toiest Chorągiew, ktora u Raytaryi zowie się Kornet: Karabin, Ładownica, Flintpas, Rapier, Pendent, Kotły, po Niemiecku Paucken, Dobosz Pauckeger: Trębacz Trommeter, Sztybel, toiest bot Niemiecki: Sporn, albo Sporen Ostrogi.
Moderunek y Terminy Pieszego Regimentu Ludziom służące są nastąpuiące: Chorągiew
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 84
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Milionów. O Mnóstwie Ludu Różnego.
Rzym za Klaudiusza Cesarza, miał samych tylko Obywatelów 7. Milionów.
Ninus Belusa, alias Nemroda, to jest Tyrana Babilońskiego Monarchy Syn, chcąc swoje dilatare Imperium, z Sąsiadami prowadził Wojnę, osobliwie z Zoroastem Królem Baktriańskim, na którą wyprowadził pieszego Milion, siedm kroć sto tysięcy ; konnego dwa kroć sto i dziesięć tysięcy, wozów kosami nabitych, dziesięć tysięcy, sześć fet według Diodora lib: 2. i Justyna lib: 1. A tym Wojskiem całą sobie podbił Azję, z Babilonu do Ninive przeniósł Stolicę Imperyj.
SIBARYTE we Włoszech Naród, na Krotoniatów wyprowadzili Wojska trzykroć sto tysięcy. Herodotus.
Za
Millionow. O Mnostwie Ludu Rożnego.
Rzym zá Klaudiusza Cesarza, miał samych tylko Obywatelow 7. Millionow.
Ninus Belusa, alias Nemroda, to iest Tyrana Babilońskiego Monarchy Syn, chcąc swoie dilatare Imperium, z Sąsiadami prowádził Woynę, osobliwie z Zoroástem Krolem Baktryáńskim, ná ktorą wyprowádził pieszego Million, siedm kroć sto tysięcy ; konnego dwa kroć sto y dziesięć tysięcy, wozow kosami nábitych, dziesięć tysięcy, sześć fet według Diodora lib: 2. y Iustyna lib: 1. A tym Woyskiem całą sobie podbił Azyę, z Babilonu do Ninive przeniosł Stolicę Imperii.
SIBARITAE we Włoszech Národ, nà Krotoniatow wyprowàdzili Woyská trzykroć sto tysięcy. Herodotus.
Za
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 991
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
królu Stanisławie wszyscy podpisali i ja podpisałem się, z którymi listami Suzin stolnik nieboszczyka Ludwika Tura wysłał. Za tymi listami z znaczną dywizją pospieszył w województwo brzeskie Paszkowski, strażnik polny, a stanąwszy w Czarnawczycach, o dwie mile od Brześcia, wysłał dla wzięcia języka Marcina Korsaka, rotmistrza nowogródzkiego, który porucznika Tyszkowskiego regimentu konnego buławy wielkiej lit., polującego pod Tuchini-
czarni, złapał, jale tego nie postrzegł, że chłopiec jego Rychlicki uciekł z pola do Brześcia i dał znać o podjeździe.
Było natenczas w Brześciu, od Moskwy ufortyfikowanym, nie tylko znaczne corpus wojska moskiewskiego i regimentów kilka konnych litewskich, także gwardia litewska stała i pułk przedniej
królu Stanisławie wszyscy podpisali i ja podpisałem się, z którymi listami Suzin stolnik nieboszczyka Ludwika Tura wysłał. Za tymi listami z znaczną dywizją pospieszył w województwo brzeskie Paszkowski, strażnik polny, a stanąwszy w Czarnawczycach, o dwie mile od Brześcia, wysłał dla wzięcia języka Marcina Korsaka, rotmistrza nowogródzkiego, który porucznika Tyszkowskiego regimentu konnego buławy wielkiej lit., polującego pod Tuchini-
czarni, złapał, jale tego nie postrzegł, że chłopiec jego Rychlicki uciekł z pola do Brześcia i dał znać o podjeździe.
Było natenczas w Brześciu, od Moskwy ufortyfikowanym, nie tylko znaczne corpus wojska moskiewskiego i regimentów kilka konnych litewskich, także gwardia litewska stała i pułk przedniej
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 81
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
chodząc, a jam mu obiecywał świadczyć. Z tym wszystkim Trem-
biński umknął do Wyhanowa, o ćwierć mile od Rasnej, do Grabowskiego, sędziego ziemskiego, naszego adwersarza, a stamtąd, na danym sobie koniu, pojechał w płockie województwo. Tam zaś Adam Krasiński, podkomorzy ciechanowski, generał major i szef pułkownik regimentu konnego królewicza imci wojska lit., wielki mój dobrodziej, wielkiego kredytu w województwie płockim, jako superarbiter przez kompromis tę sprawę zakończył, kazawszy się matce mojej odprzysiąc, że nie była przyczyną śmierci Łastowskiego, i jurament naznaczył do wykonania w grodzie mielnickim, który dotychczas nie jest wykonany. Pouspokajały się i inne sprawy napaśne z
chodząc, a jam mu obiecywał świadczyć. Z tym wszystkim Trem-
biński umknął do Wyhanowa, o czwierć mile od Rasnej, do Grabowskiego, sędziego ziemskiego, naszego adwersarza, a stamtąd, na danym sobie koniu, pojechał w płockie województwo. Tam zaś Adam Krasiński, podkomorzy ciechanowski, generał major i szef pułkownik regimentu konnego królewicza jmci wojska lit., wielki mój dobrodziej, wielkiego kredytu w województwie płockim, jako superarbiter przez kompromis tę sprawę zakończył, kazawszy się matce mojej odprzysiąc, że nie była przyczyną śmierci Łastowskiego, i jurament naznaczył do wykonania w grodzie mielnickim, który dotychczas nie jest wykonany. Pouspokajały się i inne sprawy napaśne z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 192
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
może zostać deputatem na trybunał koronny. Jakoż,
za łaską Pana Boga, chociaż na sejmiku nie barzo regularnym, został deputatem z Marcinem Radzimińskim, sławnym pierwej patronem trybunalskim lubelskim, a potem, że tak rzekę, wykrętaczem. Ja zaś powróciłem do Wilna, tak dla sprawy rodziców moich z nieboszczykiem Wereszczyńskim, majorem regimentu konnego, w Kamieńcu Litewskim stojącego, w której poszła z trybunału inkwizycja, jako też dla dopilnowania sprawy wyżej opisanej księcia hetmana o czopowe brzeskie z Tarkowskim, kasztelanem brzeskim, i z kancelarią brzeską intentowanej. Po której sprawie modo ut supra expressum odeszłej pojechałem na eksdywizją do Pacewicz w powiecie wołkowyskim, między Olizarowiczem, podsędkiem grodzieńskim
może zostać deputatem na trybunał koronny. Jakoż,
za łaską Pana Boga, chociaż na sejmiku nie barzo regularnym, został deputatem z Marcinem Radzimińskim, sławnym pierwej patronem trybunalskim lubelskim, a potem, że tak rzekę, wykrętaczem. Ja zaś powróciłem do Wilna, tak dla sprawy rodziców moich z nieboszczykiem Wereszczyńskim, majorem regimentu konnego, w Kamieńcu Litewskim stojącego, w której poszła z trybunału inkwizycja, jako też dla dopilnowania sprawy wyżej opisanej księcia hetmana o czopowe brzeskie z Tarkowskim, kasztelanem brzeskim, i z kancelarią brzeską intentowanej. Po której sprawie modo ut supra expressum odeszłej pojechałem na eksdywizją do Pacewicz w powiecie wołkowyskim, między Olizarowiczem, podsędkiem grodzieńskim
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 249
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
powtórnie deputatem, accessimus do partii teraźniejszego księcia kanclerza.
To gdy się w Piotrkowie działo, ja z Pacewicz z eksdywizji przyjechałem w Brzeskie na roczki nowembrowe, na których była sprawa księcia Radziwiłła, krajczego lit., teraz w kurateli będącego, o zabicie podkoniuszego jego Kukawskiego, szlachcica z województwa podlaskiego, od żołnierzy regimentu konnego buławy polnej W. Ks. Lit., w Kamieńcu Litewskim stojącego, pod-
czas jarmarku w tymże Kamieńcu w jesieni będącego. Nie czyniłem żadnego faworu dla księcia krajczego, przecież że plenipotentów jego między innymi gośćmi zaprosiłem na obiad, barzo mię przed księciem krajczym zalecili. Sprawa ta poszła na inkwizycją,
powtórnie deputatem, accessimus do partii teraźniejszego księcia kanclerza.
To gdy się w Piotrkowie działo, ja z Pacewicz z eksdywizji przyjechałem w Brzeskie na roczki nowembrowe, na których była sprawa księcia Radziwiłła, krajczego lit., teraz w kurateli będącego, o zabicie podkoniuszego jego Kukawskiego, szlachcica z województwa podlaskiego, od żołnierzy regimentu konnego buławy polnej W. Ks. Lit., w Kamieńcu Litewskim stojącego, pod-
czas jarmarku w tymże Kamieńcu w jesieni będącego. Nie czyniłem żadnego faworu dla księcia krajczego, przecież że plenipotentów jego między innymi gośćmi zaprosiłem na obiad, barzo mię przed księciem krajczym zalecili. Sprawa ta poszła na inkwizycją,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 250
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986