jesteśmy z duszy i ciała, jesteśmy obowiązani, dawać umysłowi pokarm nauką, ciału pracą. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XVIII. Dnia 29. Lutego.
ZAbawy które pospolicie zowiemy rozrywkami, nie definiować, ale raczej opisać można, iż są zastępcami próżnowania. Z tej miary wziąwszy je w należytą konsyderacją, przyznać należy, iz przeto że sprzeciwiają się próżnowaniu, gdy zaś oprócz tego mają w sobie istotną dobroć, szacować je na ten czas dwojako należy.
Próżnowanie jest zdrętwieniem umysłu, uspieniem duszy, cokolwiek człowieka z stanu takowego wyprowadzić może szacownym jest. Praca w to potrafia, ale że ta w natężeniu ustawicznym trwać
iesteśmy z duszy y ciała, iesteśmy obowiązani, dawać umysłowi pokarm nauką, ciału pracą. MONITOR Na R. P. 1772. Nro: XVIII. Dnia 29. Lutego.
ZAbawy ktore pospolicie zowiemy rozrywkami, nie definiować, ale raczey opisać można, iż są zastępcami prożnowania. Z tey miary wziąwszy ie w należytą konsyderacyą, przyznać należy, iz przeto że sprzeciwiaią się prożnowaniu, gdy zaś oprocz tego maią w sobie istotną dobroć, szacować ie na ten czas dwoiako należy.
Prożnowanie iest zdrętwieniem umysłu, uspieniem duszy, cokolwiek człowieka z stanu takowego wyprowadzić może szacownym iest. Praca w to potrafia, ale że ta w natężeniu ustawicznym trwać
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 132
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
, przez obranie dwóch Królów miasto jednego; stąd potym semina wojen domowych; z tąd zawziętości w familiach; kiedy Partem nati perimunt, natosquè Parentes. O to się jednak starać koniecznie potrzeba, żeby inanimiter Król był obrany.
Przyznam się, że po ludzku, bez cudu osobliwego, trudno się tego spodziewać; weźmy w konsyderacją naturę ludzką, jak sprzeciwianiu się podległa; albo raczej weźmy każdego człowieka z osobna; tak jeden od drugiego się różni, iź rzekłby kto, że każdego jest species differens; a zatym jako się spodziewać conformitatem opinij w licźbie wielkiej ludzi, kiedy rzadko, żeby się dwóch na jedno zgodziło; a czaśem nawet w
, przez obránie dwoch Krolow miásto iednego; ztąd potym semina woien domowych; z tąd zawźiętośći w familiách; kiedy Partem nati perimunt, natosquè Parentes. O to się iednák staráć koniecznie potrzeba, źeby inanimiter Krol był obrány.
Przyznam się, źe po ludzku, bez cudu osobliwego, trudno się tego spodźiewáć; weźmy w konsyderácyą náturę ludzką, iak sprzećiwianiu się podległa; albo ráczey weźmy kaźdego człowieka z osobna; tak ieden od drugiego się roźni, iź rzekłby kto, źe kaźdego iest species differens; á zatym iako się spodźiewáć conformitatem opinij w licźbie wielkiey ludźi, kiedy rzadko, źeby się dwoch na iedno zgodziło; á cźaśem náwet w
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 162
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
że Prorocy diuturnitatem Rzymskiej nie Niemieckiej obiecywali MONARCHII. 2do: Ze od Rzymianów Gentium Dominis wzieło initium. 3tio. Ze od Rzymianów tylko przeniesione do Niemców, nie będąc datum przez Niemców, ale im delatum, zawsze retento nomine, 4to. Żadnego IMPERIUM nad te nie było sławniejszego, czyli Potentiam, czyli Rządy weźmiesz na konsyderacją. 5to insignia też same co były przedtym u Rzymian. 6to. Też wszystkie Prerogatywy. 7mo. W prawach i Konstytucjach zawsze się Rzymskim pisze. 8vo. Ze Rzym był zawsze Urbs Gentium Domina. A co większa Świętej Wiary Rzymskiej trzymając się i jej broniąc. Imię RZYMU, trzymać i utrzymywać powinno.
Ta TRANSLACJA
że Prorocy diuturnitatem Rzymskiey nie Niemieckiey obiecywali MONARCHII. 2do: Ze od Rzymianow Gentium Dominis wzieło initium. 3tio. Ze od Rzymianow tylko przeniesione do Niemcow, nie będąc datum przez Niemcow, ale im delatum, zawsze retento nomine, 4to. Zadnego IMPERIUM nad te nie było sławnieyszego, czyli Potentiam, czyli Rządy weźmiesz na konsyderacyą. 5to insignia też same co były przedtym u Rzymian. 6to. Też wszystkie Prerogatywy. 7mo. W prawach y Konstytucyach zawsze się Rzymskim pisze. 8vo. Ze Rzym był zawsze Urbs Gentium Domina. A co większa Swiętey Wiary Rzymskiey trzymaiąc się y iey broniąc. Imie RZYMU, trzymać y utrzymywać powinno.
Ta TRANSLACYA
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 494
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
mocy; Sapiehów też dyzobligować sobie może i tak ingloriose będzie zapomnianym. Kiedy zaś będzie deputatem, tedy tych sobie mocno obowiąże, a zaś circa activitatem suam może znaleźć takie okazje, że w sprawach nie interesowanych czy to książąt Radziwiłłów, czy przyjaciół ich, pokaże swoją przysługę et merebitur łaskę ich, a przynajmniej uczyni sobie konsyderacją. Posłuchał Sosnowski mojej rady i tak po odjeździe książąt hetmanów z Wilna per illationem, przy której wszyscy Brześcianie asystowaliśmy, wszedł w koło, a potem i oszmiańscy deputaci, przyjaciele Sapieżyńscy, Sulistrowski, wojski oszmiański, i Rokicki.
Był to trybunał prawdziwie z ludzi pierwszych wybrany w Litwie. Marszałkiem skarbowym był Straszewicz,
mocy; Sapiehów też dyzobligować sobie może i tak ingloriose będzie zapomnianym. Kiedy zaś będzie deputatem, tedy tych sobie mocno obowiąże, a zaś circa activitatem suam może znaleźć takie okazje, że w sprawach nie interesowanych czy to książąt Radziwiłłów, czy przyjaciół ich, pokaże swoją przysługę et merebitur łaskę ich, a przynajmniej uczyni sobie konsyderacją. Posłuchał Sosnowski mojej rady i tak po odjeździe książąt hetmanów z Wilna per illationem, przy której wszyscy Brześcianie asystowaliśmy, wszedł w koło, a potem i oszmiańscy deputaci, przyjaciele Sapieżyńscy, Sulistrowski, wojski oszmiański, i Rokicki.
Był to trybunał prawdziwie z ludzi pierwszych wybrany w Litwie. Marszałkiem skarbowym był Straszewicz,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 211
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także mocno mi się w przyjaźni swojej asekurował. Nawet sam ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., chcąc dopiąć koadiutorii wileńskiej, począł mnie lepiej respektować.
Wiedziała o tym dama, o którą konkurowałem, teraźniejsza żona moja, i zaczęła mieć dla mnie konsyderacją. Wiedząc zatem, że żona moja bez pozwolenia matki swojej, kasztelanowej witebskiej, nie będzie rezolwowana dać mi deklaracji swojej, dla ubłagania męża jej, kasztelana witebskiego, użyłem do niego księdza Łopacińskiego, naówczas scholastyka wileńskiego, a teraźniejszego biskupa żmudźkiego, między którym a Siruciem, kasztelanem witebskim, wielka przyjaźń była, ile
. Księdzu Łopacińskiemu szło także o sekretarią lit. wakującą, który także mocno mi się w przyjaźni swojej asekurował. Nawet sam ksiądz Massalski, naówczas referendarz lit., chcąc dopiąć koadiutorii wileńskiej, począł mnie lepiej respektować.
Wiedziała o tym dama, o którą konkurowałem, teraźniejsza żona moja, i zaczęła mieć dla mnie konsyderacją. Wiedząc zatem, że żona moja bez pozwolenia matki swojej, kasztelanowej witebskiej, nie będzie rezolwowana dać mi deklaracji swojej, dla ubłagania męża jej, kasztelana witebskiego, użyłem do niego księdza Łopacińskiego, naówczas scholastyka wileńskiego, a teraźniejszego biskupa żmujdzkiego, między którym a Siruciem, kasztelanem witebskim, wielka przyjaźń była, ile
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 514
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
samej sprawiedliwości świętej krasomówstwem swoim depredykuje wychwala wielką godność, attributa prawie divinaboskie prawie atrybuty, tak dawny ministerialny honor i powagę oraz wielkie w ojczyźnie naszej zasługi JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Powtarzam i ja z powinnym respektem też same depredykacje, a powtarzając, kładę e diametronaprzeciw moją słabość, błahą konsyderacją i widoczną krzywdę, kładę cum superlativonaprzeciw najwyższego stopnia ministrowskiej godności comparativumrówny stopień uczciwego szlacheckiego urodzenia i wraz jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i
samej sprawiedliwości świętej krasomówstwem swoim depredykuje wychwala wielką godność, attributa prawie divinaboskie prawie atrybuty, tak dawny ministerialny honor i powagę oraz wielkie w ojczyźnie naszej zasługi JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit. Powtarzam i ja z powinnym respektem też same depredykacje, a powtarzając, kładę e diametronaprzeciw moją słabość, błahą konsyderacją i widoczną krzywdę, kładę cum superlativonaprzeciw najwyższego stopnia ministrowskiej godności comparativumrówny stopień uczciwego szlacheckiego urodzenia i wraz jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 582
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
. Świętych. Stworzeni są dobremi Aniołami, a przez pychę straciwszy Niebo, Piekła nabyli, i Imienia czartowskiego, albo złych Aniołów. De Magis, alias o Mędrcach vulgò Czarnoksiężnikach, Czarownikach, także którzy Czartów sprawy i pomocy zażywają, tu pokażę z Pisma starego, i Nowego Testamentu, tylko proszę z uwagą czytać i konsyderacją. Przywiodło mię do pisania w tej materyj, iż w wielu kompaniach, i dyskursach słyszę, negujących tę prawdę. Jedni z nich są Religiosiores in DEUM, wszytkie Cuda, lub cudami zdające się awantury ekstraodrynaryjne, Wszechmocnej BOGA przypisują Ręce, nic czartów sprawie nie przyznając. Drudzy zaś, że scientia verae Theologiae destituti,
. Swiętych. Stworzeni są dobremi Aniołami, a przez pychę straciwszy Niebo, Piekłá nábyli, y Imienia czartowskiego, albo złych Aniołów. De Magis, alias o Mędrcach vulgò Czarnoksiężnikach, Czarownikách, także ktorzy Czartow sprawy y pomocy zażywaią, tu pokażę z Pisma stárego, y Nowego Testámentu, tylko proszę z uwagą czytać y konsyderacyą. Przywiodło mię do pisania w tey materyi, iż w wielu kompaniach, y dyskursach słyszę, neguiących tę prawdę. Iedni z nich są Religiosiores in DEUM, wszytkie Cuda, lub cudami zdaiące się awantury extraordynaryine, Wszechmocney BOGA przypisuią Ręce, nic czartow sprawie nie przyznaiąc. Drudzy zaś, że scientia verae Theologiae destituti,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 201
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
najbarziej, lubo inakszym sposobem. Ponieważ największa była rajca Dariusza, do ożenienia z Królową Matką moją, że była Córką Cyrusa, i siostrą Kambizesa po śmierci, którego rozumiał ze wdzięczność, i sprawiedliwość potrzebowała, aby dzielił te Państwa z Córką tego, który ich zawojował, i uformował, i bez wątpienia przez tę wielką konsyderacją obrał mię za swego sukcesora, chcąc konsyderować krwi Cyrusowej, co Cyrus był pozyskał, jednym słowem, Książę brat mój urodził się z największego, i z najodważniejszego człowieka, ale ten człowiek Partykularnym tylko był w ten czas, kiedy się Książę Ariamen urodził; a Matka jego była Córką jednego Kapitana Cyruso- wego, przyznaje
naybárźiey, lubo inákszym sposobem. Ponieważ naywiększa byłá ráycá Dáryusza, do ożenienia z Krolową Mátką moią, że byłá Corką Cyrusa, y śiostrą Kambizesa po śmierći, ktorego rozumiał ze wdźięczność, y spráwiedliwość potrzebowáłá, áby dźielił te Páństwá z Corką tego, ktory ich záwoiowáł, y uformował, y bez wątpienia przez tę wielką konsyderácyą obrał mię zá swego sukcesorá, chcąc konsyderowáć krwi Cyrusowey, co Cyrus był pozyskáł, iednym słowem, Xiąże brat moy urodźił się z naywiększego, y z nayodwáżnieyszego człowieká, ále ten człowiek Partykulárnym tylko był w ten czas, kiedy się Xiąże Aryámen urodźił; á Mátká iego byłá Corką iednego Cápitáná Cyruso- wego, przyznaie
Skrót tekstu: ScudZawiszHist
Strona: K
Tytuł:
Historia książęcia Ariamena królewica perskiego
Autor:
Madeleine de Scudéry
Tłumacz:
Maria Beata Zawiszanka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
stądci to pospolita u Rodziców nastała ta maksyma, że radzi gdy samych Jędynaków mają, a gdy dzieci wiele, utyskują i boja się, aby Dom ich niezdrobniał, przeto, że mniej Wkansów niż ludzi. A gdyby jeszcze Żołnierskiego Stanu niebyło, toby niezliczone żołnierskie upadły kondycje, ile że ja biorę w konsyderacją nie tylko wojny generalne, ale też i partykularne, jako Partie, Scysje, Domów emulacje, najazdy etc. A penitus rzeczy uważając: wielorakie wojny na świecie odprawują się etiam bez straty ludzi. Najprzód gdy Król jaki wielką Potencją nachodzi Państwo Sąsiedzkie od siebie, daleko słbsze, lub inszemi zabawne wojnami, to bez wszelkiej
ztądci to pospolita u Rodzicow nastała ta maxima, że radzi gdy samych Jędynakow maią, á gdy dzieci wiele, utyskuią y boia się, áby Dom ich niezdrobniał, przeto, że mniey Wkansow niż ludzi. A gdyby ieszcze Zołnierskiego Stanu niebyło, toby niezliczone żołnierskie upadły kondycye, ile że ia biorę w konsyderacyą nie tylko woyny generalne, ale też y partykularne, iako Partye, Scyssye, Domow emulacye, naiazdy etc. A penitus rzeczy uważaiąc: wielorakie woyny na świecie odprawuią się etiam bez straty ludzi. Nayprzod gdy Krol iaki wielką Potencyą nachodzi Państwo Sąsiedzkie od siebie, daleko słbsze, lub inszemi zábawne woynami, to bez wszelkiey
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 159
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda i generał krakowski, każdemu, komu to wiedzieć będzie należało, oznajmuję, iż tu na tem miejscu będąc in senatu od IchMci p. p. senatorów z strony wiadomości jakich praktyk cudzoziemskich pytany, ten respons Ichmościom dałem, że w piśmie, pod Stężycą odemnie posłanem, dobrze intencją i konsyderacją swoję deklarowałem, tak, iż każdy z niego informować się, jakom ja rozumiał, mógł. A jako one listy do króla IMci, pana naszego, dobrą intencją pisałem, tak tez nie inszą intencją senatowi na sejm odesłałem, jedno, ut videant, ne quid respublica detrimenti patiatur, mając do
Mikołaj Zebrzydowski, wojewoda i generał krakowski, każdemu, komu to wiedzieć będzie należało, oznajmuję, iż tu na tem miescu będąc in senatu od IchMci p. p. senatorów z strony wiadomości jakich praktyk cudzoziemskich pytany, ten respons Ichmościom dałem, że w piśmie, pod Stężycą odemnie posłanem, dobrze intencyą i konsyderacyą swoję deklarowałem, tak, iż każdy z niego informować się, jakom ja rozumiał, mógł. A jako one listy do króla JMci, pana naszego, dobrą intencyą pisałem, tak tez nie inszą intencyą senatowi na sejm odesłałem, jedno, ut videant, ne quid respublica detrimenti patiatur, mając do
Skrót tekstu: ZebrzMyszkZatargCz_II
Strona: 188
Tytuł:
Zatarg Zebrzydowskiego z Myszkowskim
Autor:
Mikołaj Zebrzydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918