miscebitur astris. Langius in. Poliantea.
Widziemy oczywiście, jak tym nierządem stojemy. Znać to na trybunałach, na wojsku, na bezpieczeństwie fortun, swobód i życia naszego, na praw naszych całości. Znać na wielkim bogactwie kraju, tak od Boga położonego dobrze, na handlach, na wojnach od kilkudziesiąt lat, na konsyderacji naszego u sąsiadów Królestwa, na granic i od Rzplitej dependujących prowincyj niniejszej sytuacji, na wsiach, miasteczkach i miastach w dostatki zakwitających i żyzność, na sławie narodu teraz polskiego u postronnych narodów, jak pięknie nierządem stojemy, jak naszej Ojczyzny mocno utrzymują interesa sąsiedzi, jak nam czego mają obce zazdrościć nacyje. Znać, że
miscebitur astris. Langius in. Polianthea.
Widziemy oczywiście, jak tym nierządem stojemy. Znać to na trybunałach, na wojsku, na bezpieczeństwie fortun, swobód i życia naszego, na praw naszych całości. Znać na wielkim bogactwie kraju, tak od Boga położonego dobrze, na handlach, na wojnach od kilkudziesiąt lat, na konsyderacyi naszego u sąsiadów Królestwa, na granic i od Rzplitej dependujących prowincyj niniejszej sytuacyi, na wsiach, miasteczkach i miastach w dostatki zakwitających i żyzność, na sławie narodu teraz polskiego u postronnych narodów, jak pięknie nierządem stojemy, jak naszej Ojczyzny mocno utrzymują interessa sąsiedzi, jak nam czego mają obce zazdrościć nacyje. Znać, że
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 159
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
teraz wszystkie nasze ozdoby i sława jak w przepaść się walą. Już nie ten prawie jesteśmy, co byliśmy, naród. Sąsiedzi nas depczą i w naszym jak w swoim porządzają się kraju. Sił nie mamy, handlów nie mamy, dostatków nie mamy, miasta i miasteczka w perzynę idą. O sławie dawnej i konsyderacji imienia polskiego coś jeszcze obce kraje miarkują i dziwują się z historii, ale o nim do Europy interesów już nie masz i kwestii, chyba będzie, kiedy im się zda, kogo nami traktować. Dopieroż wejrzeć wewnątrz w nasze trybunały, subsellia, skarb, sejmy, sejmiki, elekcyje, millijonowe publiczne potrzeby, opresyje
teraz wszystkie nasze ozdoby i sława jak w przepaść się walą. Już nie ten prawie jesteśmy, co byliśmy, naród. Sąsiedzi nas depczą i w naszym jak w swoim porządzają się kraju. Sił nie mamy, handlów nie mamy, dostatków nie mamy, miasta i miasteczka w perzynę idą. O sławie dawnej i konsyderacyi imienia polskiego coś jeszcze obce kraje miarkują i dziwują się z historyi, ale o nim do Europy interessów już nie masz i kwestyi, chyba będzie, kiedy im się zda, kogo nami traktować. Dopieroż wejrzeć wewnątrz w nasze trybunały, subsellia, skarb, sejmy, sejmiki, elekcyje, millijonowe publiczne potrzeby, oppressyje
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 210
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
ale ciałem żywym jest szlacheckie urodzenie. Miarkujcież zatem, jak rozumiecie cenę w sobie obojga. Ja, kiedy uważam symetryją Rzeczpospolitej naszej, widzę, że ją wzięła jako wiekiem niższa od dawnej Rzeczpospolitej Rzymskiej, którą stany pomiarkowane uproporcyjonowały, a prawa filozofów pod rząd sprawiedliwy i życie powołaniu korespondujące zordynowały. Tam w jak wielkiej konsyderacji i prerogatywach był stan szlachecki, różni rzymscy piszą historykowie, nigdzie zaś nie czytam, aby tamten nad nasz polski miał godności i predykamentu więcej. Jako bowiem tu do wszelkich honorów sposobność i zasługi urodzeniu przywiązane dysponują szlachcica, tak i tam jednakowo dysponowały. Ale jakimi prawami i zakonną niejako regułą ten stan sobie opisali i obwarowali
ale ciałem żywym jest szlacheckie urodzenie. Miarkujcież zatem, jak rozumiecie cenę w sobie obojga. Ja, kiedy uważam symetryją Rzeczpospolitej naszej, widzę, że ją wzięła jako wiekiem niższa od dawnej Rzeczpospolitej Rzymskiej, którą stany pomiarkowane uproporcyjonowały, a prawa filozofów pod rząd sprawiedliwy i życie powołaniu korespondujące zordynowały. Tam w jak wielkiej konsyderacyi i prerogatywach był stan szlachecki, różni rzymscy piszą historykowie, nigdzie zaś nie czytam, aby tamten nad nasz polski miał godności i predykamentu więcej. Jako bowiem tu do wszelkich honorów sposobność i zasługi urodzeniu przywiązane dysponują szlachcica, tak i tam jednakowo dysponowały. Ale jakimi prawami i zakonną niejako regułą ten stan sobie opisali i obwarowali
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 182
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
w siłach, w wojskach, w ludziach, w państwach i królestwach całych oczywiście schodzi, kiedy się nie według dawnych łaskawości obyczajów jako nienasycone Harpije, jako okrutne dla poddanych bestyje rządziemy, w rządach, którymi całość upada i stoi, przez gwałt dla posłuszeństwa z bojaźni, a nie z poszanowania i miłości postępujemy i w konsyderacji dla samego tylko okrucieństwa i wyniosłego bardziej niż wspaniałego ułożenia być prezumujemy. Wielkością zaś ciała, a nie wysokością cnót i przymiotów figurując ozdoby swoje, zabójstwem i zbójectwem oka torturujemy ludzi, miny przykrością wskroś wnętrzności szpyramy, wąsami, sapaniem, przedmuchywaniem jako szumem na morzu niebezpiecznym przerażamy, rękami we krwi i ubóstwie cudzym do woli
w siłach, w wojskach, w ludziach, w państwach i królestwach całych oczywiście schodzi, kiedy się nie według dawnych łaskawości obyczajów jako nienasycone Harpije, jako okrutne dla poddanych bestyje rządziemy, w rządach, którymi całość upada i stoi, przez gwałt dla posłuszeństwa z bojaźni, a nie z poszanowania i miłości postępujemy i w konsyderacyi dla samego tylko okrucieństwa i wyniosłego bardziej niż wspaniałego ułożenia bydź prezumujemy. Wielkością zaś ciała, a nie wysokością cnót i przymiotów figurując ozdoby swoje, zabójstwem i zbójectwem oka torturujemy ludzi, miny przykrością wskroś wnętrzności szpyramy, wąsami, sapaniem, przedmuchywaniem jako szumem na morzu niebezpiecznym przerażamy, rękami we krwi i ubóstwie cudzym do woli
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 270
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
swemu dał tynf. 50, iż to sobie miał zostawić, że za oddaniem tynf. 50, do połowy roli wrócić się powinien, z czym się podczas sprawy w grodzie Sandeckim nie odzywał, dopiero teraz o to wsczyna niesłuszne kontrowersje; więc sąd teraźniejszy, zważywszy wszelkie cyrkumstancje w tej sprawie, to w animadwersji i konsyderacji mając, iz pomienioni Marcin Spytek, córka i zięc jego, niesłusznie implikują się do połowy roli Spytkowski, ponieważ, jako się z testamentu ojcowskiego pokazało, Sebastian Spytek ociec tę rolą całą nie Marcinowi lecz Grzegorzowi w dziedzictwo oddał a Marcinowi tylko kazał, aby dał Grzegorz tynf. 50, którą sumę zaraz odebrał, teraz
swemu dał tynf. 50, iż to sobie miał zostawic, że za oddaniem tynf. 50, do połowy roli wrocić się powinien, z czym się podczas sprawy w grodzie Sandeckim nie odzywał, dopiero teraz o to wsczyna niesłuszne kontrowersye; więc sąd teraznieyszy, zwazywszy wszelkie cyrkumstancye w tey sprawie, to w animadwersyi y konsyderacyi maiąc, iz pomienioni Marcin Spytek, corka y zięc iego, niesłusznie implikuią się do połowy roli Spytkowski, ponieważ, iako się z testamentu oycowskiego pokazało, Sebestyan Spytek ociec tę rolą całą nie Marcinowi lecz Grzegorzowi w dziedzictwo oddał a Marcinowi tylko kazał, aby dał Grzegorz tynf. 50, ktorą summę zaraz odebrał, teraz
Skrót tekstu: KsPtaszUl_4
Strona: 568
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Ptaszkowa, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Ptaszkowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
stamtąd idzie zawsze regularnie do księcia lotaryńskiego, od którego zaś co kilka dni miewamy wiadomość), jako o zdrowiu Wci duszy mojej, na którym zawisło i życie, i zdrowie, i szczęście, i wszystkie ukontentowania moje. Imć ks. podkanclerzy daje do wiadomości pewną przestrogę Wci sercu memu, którą mieć w konsyderacji, a zaraz i w egzekucji. A że już późno, chłodno i z drogi po trosze sturbowanym się być musi, kończyć przychodzi, całując z duszy i serca wszystkie śliczności serca mego jedynego. Celadon całujede toute son affection ses bonnes amies, les deux soeurs duchesses et la charmante comtesse. Mes baisemains a M
stamtąd idzie zawsze regularnie do księcia lotaryńskiego, od którego zaś co kilka dni miewamy wiadomość), jako o zdrowiu Wci duszy mojej, na którym zawisło i życie, i zdrowie, i szczęście, i wszystkie ukontentowania moje. Jmć ks. podkanclerzy daje do wiadomości pewną przestrogę Wci sercu memu, którą mieć w konsyderacji, a zaraz i w egzekucji. A że już późno, chłodno i z drogi po trosze sturbowanym się być musi, kończyć przychodzi, całując z duszy i serca wszystkie śliczności serca mego jedynego. Celadon całujede toute son affection ses bonnes amies, les deux soeurs duchesses et la charmante comtesse. Mes baisemains a M
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 590
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
było słowa dotrzymać. Złożono koło w Włodzimierzu u Bazylianów consulendo w tej i w inszych materiach: radzili niektórzy, żeby było ów projekt traktatu akceptować, ponieważ Sasi wybrawszy pieniądze mieli wyniść z Polski a rzeczpospolita będzie miała wojska w ręku i może tym sposobym uczynić co chcieć. Insi zaś, a osobliwie sam Leduchowski mieli w konsyderacji i dawali racje, że rzeczpospolita skonfederowała się pro abolendis tributis, a tak tym traktatem jużby autoryzowano pretensje saskie, gdyby pozwolono ultro po 10 tynfów z dymu jednego, triumfowaliby nad rzecząpospolitą, że im się wykupuje. I tak Leduchowski owego traktatu nie akceptował, podpisać go niechciał, żeby zacząwszy tantam molem boni
było słowa dotrzymać. Złożono koło w Włodzimierzu u Bazylianów consulendo w téj i w inszych materyach: radzili niektórzy, żeby było ów projekt traktatu akceptować, ponieważ Sasi wybrawszy pieniądze mieli wyniść z Polski a rzeczpospolita będzie miała wojska w ręku i może tym sposobym uczynić co chcieć. Insi zaś, a osobliwie sam Leduchowski mieli w konsyderacyi i dawali racye, że rzeczpospolita skonfederowała się pro abolendis tributis, a tak tym traktatem jużby autoryzowano pretensye saskie, gdyby pozwolono ultro po 10 tynfów z dymu jednego, tryumfowaliby nad rzecząpospolitą, że im się wykupuje. I tak Leduchowski owego traktatu nie acceptował, podpisać go niechciał, żeby zacząwszy tantam molem boni
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 256
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849