Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidie, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się dziwował. Inwidy w tym pałacu urząd. Przystęp i okazja do starożytnej domu Leszczyńskiego analogii.
Gości wdzięcznych. zaczem tu częstować ich będzie. Śmieją się od ochoty kąty wszystkie wszędzie, Z wdzięków gospodarskich; stoły ustawiają Wskok służebne, a progi śliskie zamiatają. Ciekawe inwidye, i tu się wtrąciwszy, Toż ściany szpalerami drogiemi obiwszy, Jakie mogły sydońskie utkać niewolnice, Na nich porozstawiała osobne tablice, A własne konterfekty, (czemby większej temu Przyczyniła ozdoby dniowi dzisiejszemu) Przodków tej familii. Oni w togach wszyscy. Rzekłbym że geniusze byli to tu niscy; Albo których w Lakonie Likurgus brakował, Albo którym Cyneas z Pirrhów się dziwował. Inwidy w tym pałacu urząd. Przystęp i okazya do starożytnej domu Leszczyńskiego analogii.
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 104
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
. A lubo dla tej przeciwko Koronie Polskiej życzliwości wielką ponieśli na majętnych zamkach i dobrach dla podejrzenia szkodę, woleli tu jednak z życzliwości komorą (skąd Komorowskimi nazwani) osieść i w nagrodę postradanych wielu zamków żywieckim kontentować się państwem.
Takowe w sobie pokazały przezacne kamyki wszytkie na sobie cnoty, sławy, godności i męstwa reprezentujące konterfekty korczakowskie rzeki, z których niech insi pełnymi czerpają czarami. Słodkie zacnego domu Twego W. M. P. S. K. likwory; mnie tylko tę samę osobliwej uprzejmości wędą stamtąd wyciągnąć i wyprowadzić perłę nader dosyć będzie, która – lubo się dla swej barzo wysokiej ceny w kielichach i w potrawach odważnej Kleopatry rozpuszczać
. A lubo dla tej przeciwko Koronie Polskiej życzliwości wielką ponieśli na majętnych zamkach i dobrach dla podejrzenia szkodę, woleli tu jednak z życzliwości komorą (skąd Komorowskimi nazwani) osieść i w nagrodę postradanych wielu zamków żywieckim kontentować się państwem.
Takowe w sobie pokazały przezacne kamyki wszytkie na sobie cnoty, sławy, godności i męstwa reprezentujące konterfekty korczakowskie rzeki, z których niech insi pełnymi czerpają czarami. Słodkie zacnego domu Twego W. M. P. S. K. likwory; mnie tylko tę samę osobliwej uprzejmości wędą stamtąd wyciągnąć i wyprowadzić perłę nader dosyć będzie, która – lubo się dla swej barzo wysokiej ceny w kielichach i w potrawach odważnej Kleopatry rozpuszczać
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 18
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Z. Józefa; na którym jadały trzy Święte Osoby JEZUS MARIA Józef. Innych cudownych po świecie Obrazów MATKI Najś: które także mogą się zwać Świętościami, trudno mi tu wyliczać, bo nie o tej traktuję materyj. Ale już przedemną podjął te pracę, i wszystkie dawniejsze Matki Bożej cudowne Obrazy, opisał i konterfekty ich odrysował światu Katolickiemu Ksiądz Wilhelm Gumpenberg Soc: IESU w Książce nazwanej Atlas Marianus, na kilka Tomów rozdzielonej. Widziałem ją w młodyszm wieku moim, ale mi się to dostało zakrystyą śmierdzić, jak mówią studenci ordynaryjnie, a teraz by mi balsamem pachło to Opus, a niemogę dopaść: ale go tobie zalecam
S. Iozefa; na ktorym iadały trzy Swięte Osoby IEZUS MARYA IOZEF. Innych cudownych po swiecie Obrazòw MATKI Nayś: ktore także mogą się zwać Swiętościami, trudno mi tu wylicżać, bo nie o tey traktuię materyi. Ale iuż przedemną podiął te pracę, y wszystkie dawnieysze Matki Bożey cudowne Obrazy, opisał y konterfekty ich odrysował swiatu Katolickiemu Xiądz Wilhelm Gumpenberg Soc: IESU w Książce nazwaney Atlas Marianus, na kilka Tomòw rozdzieloney. Widziałem ią w młodyszm wieku moim, ale mi się to dostało zakrystyą smierdzić, iak mowią studenci ordynaryinie, á teraz by mi balsamem pachło to Opus, á niemogę dopaść: ale go tobie zalecam
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 120
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
eś nie próżnym honoru ani pożytku Urzędem Pisarstwa Dekretów Koronnych, i teraz wysokiego spowinowacenia zdobić raczysz promocją, Matrimonium ad maiora nitenti, mówi Arcy-Książe Polityków, decus ac robur. Dziękujie tedy W. K. MCi P. M. M. jako najpokorniej, dziękuje Królowej Jejmości P. M. M. Wyborne Statuj i Konterfekty Greckie tym najbardziej słyneły, czego monimenta jeszcze in Quirinali widziemy, kiedy im przyczytano opus Phidiae, opus Praxitelis. Dosyć do sławy, do zalecenia, do Ozdób, i nader dosyć rzekę, intytułuje Jejmość Panne Zamojską opus Ludovicae. A jakoż nie ma być tak doskonałej ręki doskonała robota? jakoż tak śliczna i
eś nie prożnym honoru ani pożytku Urzędem Pisarstwa Dekretow Koronnych, y teraz wysokiego zpowinowáceniá zdobić raczysz promocyą, Matrimonium ad maiora nitenti, mowi Arcy-Xiąże Politykow, decus ac robur. Dźiękuiie tedy W. K. MCi P. M. M. iáko náypokorniey, dźiękuie Krolowey Ieymośći P. M. M. Wyborne Státuy y Konterfekty Greckie tym naybárdźiey słyneły, czego monimenta ieszcze in Quirinali widźiemy, kiedy im przyczytano opus Phidiae, opus Praxitelis. Dosyć do sławy, do zaleceniá, do Ozdob, y nader dosyć rzekę, intytułuie Ieymość Pánne Zamoyską opus Ludovicae. A iákoż nie má być ták doskonáłey ręki doskonała robotá? iákoż ták śliczná y
Skrót tekstu: DanOstSwada
Strona: 14
Tytuł:
Swada polska i łacińska t. 1, vol. 2
Autor:
Jan Danejkowicz-Ostrowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1745
Data wydania (nie wcześniej niż):
1745
Data wydania (nie później niż):
1745
niemały, Polacy, macie, żeby też nie znały Insze królestwa większych nawałności I w cięższej, niż wy, pływali żałości. Bo insza rzecz jest obłoki poruszyć, A insza jasne z nieba słońce zrzucić. A tego, jako przed rokiem doznała Anglia i tak wielki ból cierpiała, Snadniej Polacy jej żal uważycie, Gdy konterfekty tego obaczycie.” Wtym z krzesła powstał i prosił do swego Pokoju wszystkich co najprzedniejszego, Gdzie w złotych ramach obrazy pałały, A całe ściany sobą okrywały. Kosztownym konsztem Apelesa cnego I mistrza ręką barzo subtelnego To złe nieszczęście malowane było, A patrzącemu łzy hojne toczyło. Tam naprzód widzieć, jako w pałac swego Fairfaks
niemały, Polacy, macie, żeby też nie znały Insze królestwa większych nawałności I w cięższej, niż wy, pływali żałości. Bo insza rzecz jest obłoki poruszyć, A insza jasne z nieba słońce zrzucić. A tego, jako przed rokiem doznała Anglija i tak wielki ból cierpiała, Snadniej Polacy jej żal uważycie, Gdy konterfekty tego obaczycie.” Wtym z krzesła powstał i prosił do swego Pokoju wszystkich co najprzedniejszego, Gdzie w złotych ramach obrazy pałały, A całe ściany sobą okrywały. Kosztownym konsztem Apellesa cnego I mistrza ręką barzo subtelnego To złe nieszczęście malowane było, A patrzącemu łzy hojne toczyło. Tam naprzód widzieć, jako w pałac swego Fairfax
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 83
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
lansawty w czarnych romach, miejszczamy złocistę, na jednim jest malowany marnotrawny syn, a na drugim, jako ptaki na wodzie myszliwiec strzyla.
1 krucyfiksz, z kości słoniowy rznięty na krzyżu czarnego drzewa, w ciprisowim puszderku, i przykricie do niego z takiegusz drzewa, kwiadkamy obętkany.
2 obraski, co na nych namalowane konterfekty czyjesz, nie znajome.
1 obrazek Truicy Przenaswietszy, za szkłem, w czarnych romykach.
1 obrazek Częstochowski Naswietszy Panny, na blasze, w czarnich romikach.
1 obrazek Z. Ignaczego, na blaszę, w czarnych romykach.
1 obrazek na blaszę Z. Katarzyny Sineński, na blasze, w czarnych romykach.
1
lansawty w czarnych romach, mieisczamy złocistę, na iednim iest malowany marnotrawny syn, a na drugim, iako ptaky na wodzie myszliwiec strzyla.
1 krucifiksz, s kości słoniowy rznięty na krzyzu czarnego drzewa, w ciprisowim puszderku, y przikricie do niego s takiegusz drzewa, kwiadkamy obętkany.
2 obrasky, co na nych namalowane konterfekty cziiesz, nie znaiome.
1 obrazek Truicy Przenaswietszy, za skłem, w czarnych romykach.
1 obrazek Częstochowsky Naswietszy Panny, na blasze, w czarnich romikach.
1 obrazek S. Ignaczego, na blaszę, w czarnych romykach.
1 obrazek na blaszę S. Katarziny Sinensky, na blasze, w czarnych romykach.
1
Skrót tekstu: SzumInw
Strona: 71
Tytuł:
Gdański inwentarz mienia domowego Magdaleny Szumanowej
Autor:
Magdalena Szumanowa
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1706
Data wydania (nie wcześniej niż):
1706
Data wydania (nie później niż):
1706
.
(20) Roku 1604. W Sczecinie pomorskim była jedna baba, co umiała wszytkie języki i śpiewała każdego ptaka głosem, pisała każdego ręką, skakała jako chciała, nigdy 4 godzin spełna nie sypiała. W starości onej zebrała wielkie pieniądze. A nie chcąc tego nikogo nauczyć, umarła; którą długo mieszczanie chowali i konterfekty jej drogo przedawali. Drudzy ją sobie na kamieniu kować kazali. Miała język firkantowy, a zęby dwiema rzędami, czasem jako ptak śpiewała, świstała, a czasem jako bestia szczekała, beczała, ryczała i wyła. Bartel Faustus: lib. 10, cap. 6.
(21) Roku 1605. Pod Stralsundem był
.
(20) Roku 1604. W Sczecinie pomorskim była jedna baba, co umiała wszytkie języki i śpiewała każdego ptaka głosem, pisała każdego ręką, skakała jako chciała, nigdy 4 godzin spełna nie sypiała. W starości onej zebrała wielkie pieniądze. A nie chcąc tego nikogo nauczyć, umarła; którą długo mieszczanie chowali i konterfekty jej drogo przedawali. Drudzy ją sobie na kamieniu kować kazali. Miała język firkantowy, a zęby dwiema rzędami, czasem jako ptak śpiewała, świstała, a czasem jako bestya szczekała, beczała, ryczała i wyła. Bartel Faustus: lib. 10, cap. 6.
(21) Roku 1605. Pod Stralsundem był
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 305
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950