, Widzieć gdy wloką jarzma zawieszone Woły zemdlone.
Widzieć gdy syte z pola powracają Stada owieczek a pod sobą mają Małe jagniątka, co głosy rożnymi Beczą też z nimi.
Bydło wesołe ledwie już nabrane Dźwiga wymiona, które ukasane Dziewki wycisną wtenczas i z obory Pędzą w ugory.
Tam buhaj ryczy, sroży się rogami, Kopie i ziemię rozmiata nogami, Tam capi skaczą a rozliczną sztuką Wzajem się tłuką.
A kiedy już noc czarnymi skrzydłami Świat ten okryje, nie między ścianami, Lecz w sadzie abo otwartej stodole Spoczywać wolę.
Tam niepodobnym swej urodzie huczy Bąk wodny głosem; to niedźwiadek kruczy, To powtarzają pieśni ulubione Żabki zielone.
To szumią
, Widzieć gdy wloką jarzma zawieszone Woły zemdlone.
Widzieć gdy syte z pola powracają Stada owieczek a pod sobą mają Małe jagniątka, co głosy rożnymi Beczą też z nimi.
Bydło wesołe ledwie już nabrane Dźwiga wymiona, ktore ukasane Dziewki wycisną wtenczas i z obory Pędzą w ugory.
Tam buhaj ryczy, sroży się rogami, Kopie i ziemię rozmiata nogami, Tam capi skaczą a rozliczną sztuką Wzajem się tłuką.
A kiedy już noc czarnymi skrzydłami Świat ten okryje, nie między ścianami, Lecz w sadzie abo otwartej stodole Spoczywać wolę.
Tam niepodobnym swej urodzie huczy Bąk wodny głosem; to niedźwiadek kruczy, To powtarzają pieśni ulubione Żabki zielone.
To szumią
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 349
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
szkody Czy Murzynowie słońcem opaleni, Albo Indowie Tagiem ochłodzeni, Czołem bić zawsze? Czyli abideńskie Wieże się schylać i wy artaceńskie Mury, bojażnią będziecie się chwiały, I morza wszystkie będą hołdowały. Próżno przypadkom przyszłym zabiegamy I przeszłych wieków dzieła wspominamy, Jeżeli dawnych spraw nie powtarzamy, Ani żelaza z pochew dobywamy. Jeśli kopie, puklerze pad ławą, Mało to, jeśli języka stać sławą Samego chcemy, jeśli sejmy składać Tylko umiemy a nie bronią władać. Więc przy jesiennym daremno kominie O zbitym sobie prawim Tatarzynie. Darmo wspominać wojnę Retusowę, Tudzież wyprawę sławić Jowiszowę, Jeśli się sami do szabel nie mamy. Które nie swemi krew zdobi farbami
szkody Czy Murzynowie słońcem opaleni, Albo Indowie Tagiem ochłodzeni, Czołem bić zawsze? Czyli abideńskie Wieże się schylać i wy artaceńskie Mury, bojażnią będziecie się chwiały, I morza wszystkie będą hołdowały. Próżno przypadkom przyszłym zabiegamy I przeszłych wieków dzieła wspominamy, Jeżeli dawnych spraw nie powtarzamy, Ani żelaza z pochew dobywamy. Jeśli kopie, puklerze pad ławą, Mało to, jeśli języka stać sławą Samego chcemy, jeśli sejmy składać Tylko umiemy a nie bronią władać. Więc przy jesiennym daremno kominie O zbitym sobie prawim Tatarzynie. Darmo wspominać wojnę Retusowę, Tudzież wyprawę sławić Jowiszowę, Jeśli się sami do szabel nie mamy. Które nie swemi krew zdobi farbami
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 159
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
rogach z których Bukiety kwiatów, abundancję znaczących, wynikają: w prawej Kościół dzierżąca, lewą O Emblematach i Symbolach
skazuje Berła, Korony, Oręże, Ruma ki, gdyż w Europie Religia Chrześcijańska, Korony etc. znajdują się.
2. HISZPANIA, maluje się pod O sobą Matrony w stroju żołnierskim z Tarczą: dwie kopie w prawej, dwa kłosy w Jewej ręce piastującej; odważny tego Narodu znaczącej animusz. Albo też siedzi Matrona oliwnę roszczkę piastująca, przy niej królik zwierz.
3. FRANCJA, także Matrona w stroju Rycerskim, kopię albo berło piastująca; dla dystynkcyj od tamtych, przydaj jej złote Łańcuchy, i na sukni Lilie, floresy
rogach z ktorych Bukiety kwiatow, abundancyę znaczących, wynikáią: w prawey Kościoł dzierżąca, lewą O Emblematach y Symbolach
skazuie Berła, Korony, Oręże, Rumá ki, gdyż w Europie Religia Chrześciańska, Korony etc. znayduią się.
2. HISZPANIA, maluie się pod O sobą Matrony w stroiu żołnierskim z Tarczą: dwie kopie w prawey, dwa kłosy w Iewey ręce piastuiącey; odważny tego Narodu znaczącey ánimusz. Albo też siedzi Matrona oliwnę roszczkę piastuiąca, przy niey krolik zwierz.
3. FRANCYA, tákże Matrona w stroiu Rycerskim, kopię albo berło piastuiąca; dla dystynkcyi od tamtych, przyday iey złote Łańcuchy, y na sukni Lilie, floresy
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1162
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Superior et Inferior, dwie też ją Matrony reprezentowały, w Jewej ręce Chorągwie piastując, prawę ku Niebu podnosząc, na znak poddania się Rzymianom. Albo też jest Obraz Matrony na szatach futrza nych w spartej (że tam zimno) na gło wie wieże dźwigającej (bo tam Miast wiele było, w prawej ręce Chorągiew i Kopie etc.
6 DACIA wyrażona była olim pod figurąchorągiewpiastującej osoby,głowę
Lwią albo Oślą skorą mającej pokrytą.
7. ITAILIA, albo Włoska Ziemia, na pieniądzach Tita, Wespaziana, Komoda i Antoniusza Cesarzów, wyrażona specie Panny na okręgu świata siedzącej, w jednej ręce Cornucopie, alias róg z kwiatami, w drugiej berło
Superior et Inferior, dwie też ią Matrony reprezentowały, w Iewey ręce Chorągwie piastuiąc, prawę ku Niebu podnosząc, na znak poddania się Rzymianom. Albo też iest Obraz Matrony na szatach futrza nych w spartey (że tam zimno) na gło wie wieże dzwigaiącey (bo tam Miast wiele było, w prawey ręce Chorągiew y Kopie etc.
6 DACIA wyrażona była olim pod figurąchorągiewpiastuiącey osoby,głowę
Lwią álbo Oślą skorą maiącey pokrytą.
7. ITAILIA, albo Włoska Ziemiá, ná pieniądzach Titá, Wespaziáná, Kommoda y Antoniusza Cesarzow, wyrażoná specie Panny na okrągu świata siedzącey, w iedney ręce Cornucopiae, alias rog z kwiatami, w drugiey berło
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1162
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tydzień robi. Płótna wychodzi dziewięćdziesiąt i dziewięć półsetków, łokci czterdzieści dziewięć, pół łokcia i półtory ćwierci. Rachując w każdym półsetku płótna łokci naszych 50, uczyni wszytko in summa łokci 5000 bez czegoś; bo półczwierci sobie kradnie i ma z tego koszul skrzynię wielką, okowaną zardzewiałym żelazem. Do tego wychodzi skór czabańskich dwie kopie, z czego też no on sobie na knaflaki pod podeszwy ukradnie. Oleju 27 beczek z Królewca przywożą, którego też tak wiele ukradnie, co by mogło być do kapusty na jeden obiad. Pieńków wychodzi 400 kamieni, sznurów tak wiele, jako do okrętu, co Dunkierkowie na nim jeżdżą, zawrze się w nim pod
tydzień robi. Płótna wychodzi dziewięćdziesiąt i dziewięć półsetków, łokci czterdzieści dziewięć, pół łokcia i półtory czwierci. Rachując w każdym półsetku płótna łokci naszych 50, uczyni wszytko in summa łokci 5000 bez czegoś; bo półczwierci sobie kradnie i ma z tego koszul skrzynię wielką, okowaną zardzewiałym żelazem. Do tego wychodzi skór czabańskich dwie kopie, z czego też no on sobie na knaflaki pod podeszwy ukradnie. Oleju 27 beczek z Królewca przywożą, którego też tak wiele ukradnie, co by mogło być do kapusty na jeden obiad. Pieńków wychodzi 400 kamieni, sznurów tak wiele, jako do okrętu, co Dunkierkowie na nim jeżdżą, zawrze się w nim pod
Skrót tekstu: NowSakBad
Strona: 328
Tytuł:
Sakwy
Autor:
Cadasylan Nowohracki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
meliore solo. Nie z krzywdą Domu Twego, lecz z honoraryinym profitem RZEWUSKICH Krzywda, która Ci toruje Appias ad Templa Honoris Virtutisque. A kto więcej Zniwa Sławy i Chwały in horreum immortalitatis Domu Waszego zbierze nad Książąt JABŁONOWSKICH Kosy? których Imperialnemi ad summa wylatujesz Orłami. Są Ci na pomocy ZAMOJSKICH Jel ta albo trzy Kopie, które się zmieniwszy w wiosła, szczęśliwą Twej NAWIE na Oceanie sławy sprawują żeglugę A czy być może przezacnego Domu Twego głucha Fama, gdy MIĄCZYŃSKICH Trąba czyni ją w Świecie vocalem, celebrat totum discurrens fama per Orbem. Przeciw naturalnemu wód kursowi STADNICKICH, w górę płynie Srzeniawa, a przez to Krzyż swój i WAS inter
meliore solo. Nie z krzywdą Domu Twego, lecz z honoráryinym profitem RZEWUSKICH Krzywda, ktora Ci toruie Appias ad Templa Honoris Virtutisque. A kto więcey Zniwá Sławy y Chwały in horreum immortalitatis Domu Wászego zbierze nád Xiążąt IABŁONOWSKICH Kosy? ktorych Imperialnemi ad summa wylatuiesz Orłámi. Są Ci ná pomocy ZAMOYSKICH Iel tá álbo trzy Kopie, ktore się zmieniwszy w wiosłá, szczęśliwą Twey NAWIE ná Oceánie sławy spráwuią żeglugę A czy bydź może przezacnego Domu Twego głucha Famá, gdy MIĄCZYNSKICH Trąbá czyni ią w Swiećie vocalem, celebrat totum discurrens fama per Orbem. Przeciw náturálnemu wod kursowi STADNICKICH, w gorę płynie Srzeniawa, á przez to Krzyż swoy y WAS inter
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 9
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
i wielki zgiełk na każdej stronie, Ubiera się i kładzie na się zwykłą swoję Doskonałą i nieraz doświadczoną zbroję; Bo niepożyta była i uczarowana I własną ręką wiedmy białej hartowana.
LXXI.
Antiocheńczyk się też z niem także gotował, Jachał na plac i członki żelazem warował. Już też od gospodarza beły zgotowane Dla nich wielkie kopie, dobrze zżyłowane; Który swoje powinne i krewne zgromadził I na plac je, czyniąc jem uczciwość, prowadził, Przydawszy jem i piesze i na koniech sługi Umiejętne i do tej sposobne posługi.
LXXII.
Przyjachawszy na rynek, zawściągnęli konie I nie jeżdżąc po placu, stanęli na stronie, Aby na plac jadące tem lepiej
i wielki zgiełk na każdej stronie, Ubiera się i kładzie na się zwykłą swoję Doskonałą i nieraz doświadczoną zbroję; Bo niepożyta była i uczarowana I własną ręką wiedmy białej hartowana.
LXXI.
Antyocheńczyk się też z niem także gotował, Jachał na plac i członki żelazem warował. Już też od gospodarza beły zgotowane Dla nich wielkie kopie, dobrze zżyłowane; Który swoje powinne i krewne zgromadził I na plac je, czyniąc jem uczciwość, prowadził, Przydawszy jem i piesze i na koniech sługi Umiejętne i do tej sposobne posługi.
LXXII.
Przyjachawszy na rynek, zawściągnęli konie I nie jeżdżąc po placu, stanęli na stronie, Aby na plac jadące tem lepiej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 19
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Kopią się do komory i na to odważą, Kiedy im drzwi zamknięto, oknem chłopi włażą: Ze wsi od cep, od pługu, z miasta od warsztatu, Piszą szlachcie: „Mnie, Wielce Mościwemu Bratu”, I daleko ich więcej, niż przez sejmy, do tej Wchodzi prerogatywy starej szlachty kwoty. Kopie do tej komory lada miejski synek, Któremu do baranów dobry był tuzinek; Dziś sam wdzieje aksamit, a jego maczuga Rysiami podszywaną jupę, koral sługa. Szlachcic ubogi, że się przed nim nie dokupi, I sam się baranami, i żonę ujupi. I Żydzi z kupcami tę kopią i ubożą Komorę, kiedy srebrną
. Kopią się do komory i na to odważą, Kiedy im drzwi zamknięto, oknem chłopi włażą: Ze wsi od cep, od pługu, z miasta od warsztatu, Piszą szlachcie: „Mnie, Wielce Mościwemu Bratu”, I daleko ich więcej, niż przez sejmy, do tej Wchodzi prerogatywy starej szlachty kwoty. Kopie do tej komory leda miejski synek, Któremu do baranów dobry był tuzinek; Dziś sam wdzieje aksamit, a jego maczuga Rysiami podszywaną jupę, koral sługa. Szlachcic ubogi, że się przed nim nie dokupi, I sam się baranami, i żonę ujupi. I Żydzi z kupcami tę kopią i ubożą Komorę, kiedy srebrną
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 89
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
savez d I'avenir,a w listach żadnej o tym nie było mencji. Co o kopie i o proporce, sam mi tylko oddał p. Łasko kopie, a p. starosta sandomierski proporce, bom to był wszystko porozpożyczał. Ks. podkanclerzy nie oddał ani proporców, ani kopij; ale że w Krakowie odebrane kopie, i to jakożkolwiek. Drugie kopie porzucone gdzieś w Ołomuńcu, które się były zleciły ks. Hackiemu, aby je był popchnął tu gdzie za nami; ale on podobno tego i w myśli nie miał. Mam tu ja proporce dla jednej chorągwi, drugie się różnie rozdawały tym, co je pokruszyli, połamali albo porzucali
savez d I'avenir,a w listach żadnej o tym nie było mencji. Co o kopie i o proporce, sam mi tylko oddał p. Łasko kopie, a p. starosta sandomierski proporce, bom to był wszystko porozpożyczał. Ks. podkanclerzy nie oddał ani proporców, ani kopij; ale że w Krakowie odebrane kopie, i to jakożkolwiek. Drugie kopie porzucone gdzieś w Ołomuńcu, które się były zleciły ks. Hackiemu, aby je był popchnął tu gdzie za nami; ale on podobno tego i w myśli nie miał. Mam tu ja proporce dla jednej chorągwi, drugie się różnie rozdawały tym, co je pokruszyli, połamali albo porzucali
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 568
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
żadnej o tym nie było mencji. Co o kopie i o proporce, sam mi tylko oddał p. Łasko kopie, a p. starosta sandomierski proporce, bom to był wszystko porozpożyczał. Ks. podkanclerzy nie oddał ani proporców, ani kopij; ale że w Krakowie odebrane kopie, i to jakożkolwiek. Drugie kopie porzucone gdzieś w Ołomuńcu, które się były zleciły ks. Hackiemu, aby je był popchnął tu gdzie za nami; ale on podobno tego i w myśli nie miał. Mam tu ja proporce dla jednej chorągwi, drugie się różnie rozdawały tym, co je pokruszyli, połamali albo porzucali; aleć to już skończymy my
żadnej o tym nie było mencji. Co o kopie i o proporce, sam mi tylko oddał p. Łasko kopie, a p. starosta sandomierski proporce, bom to był wszystko porozpożyczał. Ks. podkanclerzy nie oddał ani proporców, ani kopij; ale że w Krakowie odebrane kopie, i to jakożkolwiek. Drugie kopie porzucone gdzieś w Ołomuńcu, które się były zleciły ks. Hackiemu, aby je był popchnął tu gdzie za nami; ale on podobno tego i w myśli nie miał. Mam tu ja proporce dla jednej chorągwi, drugie się różnie rozdawały tym, co je pokruszyli, połamali albo porzucali; aleć to już skończymy my
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 568
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962