w niej, to samę szacując, To słowa szpocąc, to koncept nicując.
I gdyby wszytkich się nie wyraziło, Snadźby to samo wielu uraziło. Jakobym widział, a ono z ochotą Mój wojewoda, swą wrodzoną cnotą l znacznych w boju Denhofów przykłady Wzbudzony, ichże krwawe tłoczy ślady. Ogromną rotę swego kopijnika I dzielną ręką ścieląc wielkie kupy, Przywodząc, szyki pogańskie przenika. Sam jako wałem otacza się trupy. Kiedy nie tylko w tym szyku ich bije, Lecz i ogniste gdzie infanterie, Regiment jego dobrą sprawą pali, A jako snopy Turków z koni wali. Drugiś w regestrze, doświadczony mężu, Znać cię po
w niej, to samę szacując, To słowa szpocąc, to koncept nicując.
I gdyby wszytkich się nie wyraziło, Snadźby to samo wielu uraziło. Jakobym widział, a ono z ochotą Moj wojewoda, swą wrodzoną cnotą l znacznych w boju Denhoffow przykłady Wzbudzony, ichże krwawe tłoczy ślady. Ogromną rotę swego kopijnika I dzielną ręką ścieląc wielkie kupy, Przywodząc, szyki pogańskie przenika. Sam jako wałem otacza się trupy. Kiedy nie tylko w tym szyku ich bije, Lecz i ogniste gdzie infanterie, Regiment jego dobrą sprawą pali, A jako snopy Turkow z koni wali. Drugiś w regestrze, doświadczony mężu, Znać cię po
Skrót tekstu: TrembWierszeWir_II
Strona: 282
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Jakub Teodor Trembecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1643 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1911
Widzę komin, jak źwierciadło; Kto wchodzi, jest w nim widziadło.
Glans od czarnego marmuru Wydaje cienie od muru; Nad niem jest Pańska osoba, Na białym koniu ozdoba: Król polski, Władysław Czwarty, Ma z boków dostatek warty: Siedm chorągwi z jednę stronę Wystawili na obronę Ossolińscy, z swej ochoty, Kopijnika , nie piechoty. Podczas wojen, różnych czasów, Z kosztem zażyli niewczasów. Z drugiej strony przeciw sobie Rokoszanie z królem; obie Już wojska uszykowali, Potykać się zgotowali; Ossoliński jeden skoczył, Odważnie do nich wyboczył: Szczęśliwie bitwę rozerwał, Lub się sam w niebezpieczność wdał. Tamże z boków familia, Jak najpiękniejsza
Widzę komin, jak źwierciadło; Kto wchodzi, jest w nim widziadło.
Glans od czarnego marmuru Wydaje cienie od muru; Nad niem jest Pańska osoba, Na białym koniu ozdoba: Król polski, Władysław Czwarty, Ma z boków dostatek warty: Siedm chorągwi z jednę stronę Wystawili na obronę Ossolińscy, z swej ochoty, Kopijnika , nie piechoty. Podczas wojen, różnych czasów, Z kosztem zażyli niewczasów. Z drugiej strony przeciw sobie Rokoszanie z królem; obie Już wojska uszykowali, Potykać się zgotowali; Ossoliński jeden skoczył, Odważnie do nich wyboczył: Szczęśliwie bitwę rozerwał, Lub się sam w niebezpieczność wdał. Tamże z boków familija, Jak najpiękniejsza
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 87
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
gdy król imść rokoszany uskromił, dziad wmci przy boku króla imści był. Prędko potem wojna moskiewska nastąpiła, na którą król imść osobą swoją ruszył się. Dziad wmci dla złego zdrowia ojca swego niemógł iść, ale gdy pan Bóg powołał go przed majestat swój, z Przedborem, starostą żarnowieckim, rodzonym swym, zebrawszy kopijnika dwieście koni, piechoty sto, poszli pod Smoleńsk, pochowawszy rodzica. Zaraz przyłączyli się do pułków panów Potockich, krewnych z matki swej, ale że tam pobaczyli jakąś nieszczerość, gdy swoich Potockich Potocki regimentarz do usług rzeczypospolitej bardziej narażał, do Karola Chodkiewicza hetmana w. ks. litewskiego udali się. Ten ich jako miłych
gdy król jmść rokoszany uskromił, dziad wmci przy boku króla jmści był. Prędko potém wojna moskiewska nastąpiła, na którą król jmść osobą swoją ruszył się. Dziad wmci dla złego zdrowia ojca swego niemógł iść, ale gdy pan Bóg powołał go przed majestat swój, z Przedborem, starostą żarnowieckim, rodzonym swym, zebrawszy kopijnika dwieście koni, piechoty sto, poszli pod Smoleńsk, pochowawszy rodzica. Zaraz przyłączyli się do pułków panów Potockich, krewnych z matki swej, ale że tam pobaczyli jakąś nieszczerość, gdy swoich Potockich Potocki regimentarz do usług rzeczypospolitej bardziej narażał, do Karola Chodkiewicza hetmana w. ks. litewskiego udali się. Ten ich jako miłych
Skrót tekstu: KoniecZRod
Strona: 167
Tytuł:
Rodowód
Autor:
Zygmunt Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
dobrych. Potym prowadzono dział znowu trzydzieści burzącychinusitatae magnitudinis z Cesarskiemi Herbami/ barzo kosztownie okowanych i oprawnych/ szło w każdym po dwudziestu wołów/ a przy każdym dziale dla pomocy z drągami Chłopeślausów szło po dziesiątku/ za temi szło dla pomocy i odpoczynku sto bawołów wielkich i dobrych/ przy tych jechało piechoty pięćtysięcy/ i Kopijnika także tysięcy pięć/ znowu piechoty z dzidami długiemi pięć set/ a wozów z rzeczami pułtora sta/ w każdym wołów szło sześć; tu Paszkarzów przednich sto w barwie dobrej każdy z szablą i z rusznicą: za temi jechał jakiś Basza/ mając sto koni z dzidami/ z pałaszami/ i z pistoletami strojno Janczarów pięćdziesiąt
dobrych. Potym prowádzono dźiał znowu trzydźieśći burzącychinusitatae magnitudinis z Cesárskiemi Herbámi/ bárzo kosztownie okowánych y oprawnych/ szło w káźdym po dwudźiestu wołow/ á przy káżdym dźiále dla pomocy z drągámi Chłopeśláusow szło po dzieśiątku/ zá temi szło dla pomocy y odpoczynku sto báwołow wielkich y dobrych/ przy tych iecháło piechoty pięćtyśięcy/ y Kopiyniká tákźe tyśięcy pięć/ znowu piechoty z dźidámi długiemi pięć set/ á wozow z rzeczámi pułtorá stá/ w káżdym wołow szło sześć; tu Paszkarzow przednich sto w bárwie dobrey káźdy z szablą y z rusznicą: zá temi iechał iákiś Bászá/ máiąc sto koni z dzidámi/ z páłászámi/ y z pistoletámi stroyno Iánczárow pięćdzieśiąt
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: A3v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Potym Arabów z łukami/ z dzidami/ i z janczarkami/ mieszanych szło dziesięć tysięcy/ prawie przybrany i waleczny lud/ godzien pochwały. 13. Potym sześć tysięcy szło pieszych z dzidami i z szablami/ a za niemi pięć set Janczarów/ i wielbłądów trzydzieści z rzeczami. Tu koniec ludzi zamorskich. 14. Potym Kopijnika szesnaście tysięcy z krótkiemi kopijami/ Bosnacy/ Martuzani/ ludzie stateczni z brodami czarnemi/ Katanowie porządni zbrojno/ świetno/ ochędożnie/ od srebra i złota/ konie dobre/ tegoż szeregu/ w lampartach/ tygrysach z janczarkami ośm tysięcy/ zgoła dobrego żołnierza/ z dalekiej strony przyszli pieszo/ mieli mulów sto z rzeczami
Potym Arábow z łukámi/ z dźidámi/ y z iancżárkámi/ mieszánych szło dźieśięć tyśięcy/ práwie przybrány y walecżny lud/ godźien pochwały. 13. Potym sześć tyśięcy szło pieszych z dźidámi y z száblámi/ á zá niemi pięć set Iáncżarow/ y wielbłądow trzydźieśći z rzecżámi. Tu koniec ludźi zamorskich. 14. Potym Kopiyniká szesnaśćie tyśięcy z krotkiemi kopijámi/ Bosnacy/ Mártuzáni/ ludźie státecżni z brodámi cżarnemi/ Kátánowie porządni zbroyno/ świetno/ ochędożnie/ od srebrá y złotá/ konie dobre/ tegoż szeregu/ w lámpártách/ tygrysách z iáncżarkámi ośm tyśięcy/ zgołá dobrego żołnierzá/ z dálekiey strony przyszli pieszo/ mieli mulow sto z rzecżami
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B2v
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
z szablą i z tarczą na ręku/ świetno ubrani: którzy pokazowali figle i kunszty swoje/ raźnie skacząc/ i broń ciskając do góry. 35. Potym Basze Zamorskiego młodź z dzidami/ w kaftanach cudnych aftowanych/ łampartach/ pieszo/ barzo strojno/ ośm tysięcy/ na plecach rusznice u boku szable. 36. Kopijnika tego Basze sześć tysięcy zbrojno/ konno/ armatno/ świetno/ starzy w miarę żołnierze/ w zawojach cudnych wielkich/ przy nich piechoty dwa tysiąca w pancerzach z rusznicami: prowadzą działek trzydzieści/ wielbłądów trzydzieści. 37. Potym w czerwonych koszulach na pancerzach piechoty ośm tysięcy z janczarkami/ strzelcy dobrzy i duży: działek mają
z száblą y z tarcżą ná ręku/ świetno vbráni: ktorzy pokázowáli figle y kunszty swoie/ ráźnie skacżąc/ y broń ćiskáiąc do gory. 35. Potym Básze Zámorskiego młodź z dźidámi/ w káftanách cudnych áftowánych/ łampártách/ pieszo/ bárzo stroyno/ ośm tyśięcy/ ná plecách rusznice v boku száble. 36. Kopiyniká tego Básze sześć tyśięcy zbroyno/ konno/ ármatno/ świetno/ stárzy w miarę żołnierze/ w zawoiách cudnych wielkich/ przy nich piechoty dwá tyśiącá w páncerzách z rusznicámi: prowádzą działek trzydźieśći/ wielbłądow trzydźieśći. 37. Potym w cżerwonych koszulách ná páncerzách piechoty ośm tyśięcy z iánczárkámi/ strzelcy dobrzy y duży: dźiałek máią
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: B4
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
straszny choć krótka jest. 48. Bosztardziejowie z janczarkami w białych posrebrzonych szyszakach w zarękawiach i pancerzach/ z szablami pieszo: niesiońo Topór miedzy niemi drewniany za znak. Prowadzono tu słonia/ wielbłądów pięćdziesiąt/ i mułów sześćdziesiąt z potrzebami wojennymi/ wozów trzydzieści po ośmi wołów/ skarbnych wozów dziesięć suknem czerwonym pokrytych: przy nich Kopijnika tysiąc zbrojno na koniech dobrych/ Działek piętnaście polnych/ i muszkietów trzy sta na wozach. 49. Potym szło piechoty ośm tysięcy/ w pozłocistych czubatych czapkach krzywych z janczarkami: Konnych cztery tysiące/ mułów dwie ście/ wielbłądów sto/ hakownic sto na kołkach/ bawołów pędzono trzy sta dobrych i wielkich. 50. Kapudziejowie
straszny choć krotka iest. 48. Bosztárdźieiowie z iáncżarkámi w białych posrebrzonych szyszakach w zarękawiách y páncerzách/ z szablámi pieszo: nieśiońo Topor miedzy niemi drewniany za znák. Prowadzono tu słoniá/ wielbłądow pięćdźieśiąt/ y mułow sześćdźieśiąt z potrzebámi woiennymi/ wozow trzydzieśći po ośmi wołow/ skárbnych wozow dźieśięć suknem czerwonym pokrytych: przy nich Kopiyniká tyśiąc zbroyno ná koniech dobrych/ Dźiałek piętnaśćie polnych/ y muszkietow trzy sta ná wozách. 49. Potym szło piechoty ośm tyśięcy/ w pozłoćistych czubátych cżapkách krzywych z iáncżárkámi: Konnych cżtery tyśiące/ mułow dwie śćie/ wielbłądow sto/ hakownic sto ná kołkách/ báwołow pędzono trzy stá dobrych y wielkich. 50. Kápudźieiowie
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
/ pereł i srebra/ konno/ było ich więcej niż pięć tysięcy/ piechoty dwa tysiąca z dzidami. 62. Kadyjowie pod sześcią Chorągwi jednakiemi/ konno/ mieli mituki z frandzlą i z kutasami błękitnymi/ lecz inermes, było ich sześć tysięcy/ przy nich pieszych z spiszami dziesięć tysięcy i z rusznicami/ było i Kopijnika więcej niż trzy tysiące. 63. Znowu Chodziejów konnych w ziełonym kosztownym nakryciu/ było piętnaście tjęcy/ niesiono znak Cesarski miedzy niemi zakryty kosztowny wojenny: Piechoty szło dwa tysiąca/ szło mułów próżnych pięć set/ cudnych/ czarnych wozów skarbnych dwanaście. 64. Znowu Kadyjowie/ Emirowie/ z pokolenia Mahometowego/ w zielonych kosztownych
/ pereł y srebrá/ konno/ było ich więcey niż pięć tyśięcy/ piechoty dwá tyśiącá z dźidámi. 62. Kádyiowie pod széśćią Chorągwi iednákiemi/ konno/ mieli mituki z frándzlą y z kutasámi błękitnymi/ lecż inermes, było ich sześć tyśięcy/ przy nich pieszych z spiszámi dźieśięć tyśięcy y z rusznicámi/ było y Kopiyniká więcey niż trzy tyśiące. 63. Znowu Chodźieiow konnych w ziełonym kosztownym nákryćiu/ było piętnaśćie tyięcy/ nieśiono znák Cesárski miedzy niemi zákryty kosztowny woienny: Piechoty szło dwá tyśiącá/ szło mułow prożnych pięć set/ cudnych/ cżarnych wozow skarbnych dwánaśćie. 64. Znowu Kádyiowie/ Emirowie/ z pokolenia Máchometowego/ w źielonych kosztownych
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C2
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
pamiętać trzeba/ a nie barzo nam też sam było wesoło: tu szło Konnych od wymysłów strojnych barzo kosztownie i drogo ubranych/ od złota/ od srebra/ od pereł/ od kamieni drogich/ i od szat kosztownych/ w zawojach barzo z kitami drogiemi i z zaponami/ było ich dwanaście tysięcy/ to jest/ Kopijnika z proporczykami połowa ich w szyszakach złocistych/ u wszytkich zbroje i pancerze złociste/ konie dobre/ szatno/ pałasze od złota sadzone a drogiemi kamieńmi/ janczarki także od złota i kamieni drogich rzędy dziwnie cudną robotą/ i drogie nad zwyczaj: za nimi szło dział dwie ście wielkich/ różnych sto i trzydzieści/ hakownic na
pámiętáć trzebá/ á nie bárzo nam też sám było wesoło: tu szło Konnych od wymysłow stroynych bárzo kosztownie y drogo vbránych/ od złotá/ od srebrá/ od pereł/ od kámieni drogich/ y od szat kosztownych/ w zawoiách bárzo z kitámi drogiemi y z zaponámi/ było ich dwánaśćie tyśięcy/ to iest/ Kopiyniká z proporcżykámi połowá ich w szyszakách złoćistych/ v wszytkich zbroie y páncerze złoćiste/ konie dobre/ szátno/ páłásze od złotá sadzone á drogiemi kámieńmi/ iáncżárki tákże od złotá y kamieni drogich rzędy dźiwnie cudną robotą/ y drogie nád zwycżay: zá nimi szło dźiał dwie śćie wielkich/ rożnych sto y trzydźieśći/ hakownic ná
Skrót tekstu: StarWyp
Strona: C4
Tytuł:
Wyprawa i wyiazd sułtana Amurata cesarza tureckiego na wojnę do Korony Polskiej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
haramże. Lubomirski postrzegszy, że nań dziurą myszą Opanowawszy lasy, Tatarowie dyszą, Tak skrzydło wyprostował, że zrównał i z szykiem Chodkiewiczowym czoło; i jeśliby smykiem Chciała co orda broić podczas bitwy z Turki, Mógł im dać odpór, mógł ich wegnać w też komórki, A prawym skrzydłem rządząc, pięć rot kopijnika Na samo właśnie czoło pogaństwu wymyka, Swoje i Złotnickiego; w tejże stanął ławie Lipski i Rozdrażewski i Janowski w sprawie. W drugiej za nim sekundzie Żorawiński z swojem Stoi pułkiem, człek wielki rozumem i bojem. W trzeciej Stefan Potocki, wielkie drzewa w toku Niosąc, a Leśniowski mu zaraz wedle boku. Czwarte
haramże. Lubomirski postrzegszy, że nań dziurą myszą Opanowawszy lasy, Tatarowie dyszą, Tak skrzydło wyprostował, że zrównał i z szykiem Chodkiewiczowym czoło; i jeśliby smykiem Chciała co orda broić podczas bitwy z Turki, Mógł im dać odpór, mógł ich wegnać w też komórki, A prawym skrzydłem rządząc, pięć rot kopijnika Na samo właśnie czoło pogaństwu wymyka, Swoje i Złotnickiego; w tejże stanął ławie Lipski i Rozdrażewski i Janowski w sprawie. W drugiej za nim sekundzie Żorawiński z swojem Stoi pułkiem, człek wielki rozumem i bojem. W trzeciej Stefan Potocki, wielkie drzewa w toku Niosąc, a Leśniowski mu zaraz wedle boku. Czwarte
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 129
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924