córki ich w egzekucjach bierzesz, sromocisz i paskudzisz, w domach w cudowne sposoby egzorbitujesz, dobra ich i Bogu poświęcone łupisz, plądrujesz, z okazji na pierwszy głos trąby bez serca, bez czoła uciekasz, substancji zacnie z przodków nabytej lada jako i niepocciwie zażywasz, burdelu, podwiki i wszelkiego nierządu pilnujesz, pijaku, kostyro, niecnoto, niewstydzie i obmierzły kiernozie; a jeszcze tytułem i prawem cnoty sam się z tego chełpisz, nad równość nadymasz i jakiejś między ludźmi dystynkcji pretendujesz. Wiemy bardzo dobrze, bo się tego w dawnych dziejach naczytamy, że przodek twój wszelaką na całe życie bez najmniejszego zakału słynął reputacyją, ale w tobie, przemierzły
córki ich w egzekucyjach bierzesz, sromocisz i paskudzisz, w domach w cudowne sposoby egzorbitujesz, dobra ich i Bogu poświęcone łupisz, plądrujesz, z okazyi na pierwszy głos trąby bez serca, bez czoła uciekasz, substancyi zacnie z przodków nabytej lada jako i niepocciwie zażywasz, burdelu, podwiki i wszelkiego nierządu pilnujesz, pijaku, kostyro, niecnoto, niewstydzie i obmierzły kiernozie; a jeszcze tytułem i prawem cnoty sam się z tego chełpisz, nad równość nadymasz i jakiejś między ludźmi dystynkcyi pretendujesz. Wiemy bardzo dobrze, bo się tego w dawnych dziejach naczytamy, że przodek twój wszelaką na całe życie bez najmniejszego zakału słynął reputacyją, ale w tobie, przemierzły
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 177
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
na świecie bynamniej nie szkodzi. ARęDARZOM.
38. PRecz miły Arendarzu cudze dobra psujesz? A jak żołnierz majętność bliźniego plondrujesz Oczy Boskie na twą złość/ z bólem poglądają/ A z twojej niezbożności powstania czekają O przeklęte wydzierstwo! przeklęta chciwości! Szarpać będą wydzierców czarci bez litości. KOSTYROM
39. COć się dzieje Kostyro/ czemuś tak szalony? Ze duszę twą przedajesz za pieniądz mierzony Na twój okup wszytek skarb Bóstwo odważyło/ By cię hojnie wiecznego szczęścia nabawiło: Czemu mękę Jezusa tak tanie szacujesz? Widzi to Bóg nędzniku: czart zaś rad jest temu/ Biada/ biada na wieki będzie głupstwu twemu. RÓDZICIOM ZLiM.
40
ná świećie bynamniey nie szkodźi. ARęDARZOM.
38. PRecz miły Arendarzu cudze dobra psuiesz? A iák żołnierz máiętność bliźniego plondruiesz Oczy Boskie ná twą złość/ z bolem poglądáią/ A z twoiey niezbożnośći powstánia czekáią O przeklęte wydźierstwo! przeklęta chćiwośći! Szárpáć będą wydźiercow czárći bez litośći. KOSTYROM
39. COć śię dźieie Kostyro/ czemuś ták szalony? Ze duszę twą przedáiesz zá pieniądz mierzony Ná twoy okup wszytek skarb Bostwo odważyło/ By ćię hoynie wiecznego szczęśćia nábawiło: Czemu mękę Iezusá ták tánie szácuiesz? Widźi to Bog nędzniku: czart záś rad iest temu/ Biádá/ biádá ná wieki będźie głupstwu twemu. RODZICIOM ZLYM.
40
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 227
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
się. A który miał trzy żony. Wszak to jedno ciało/ To je musi wziąć na się/ poniesieć nie mało. Jeszcze drugie są tłuste miązsze białegłowy/ Będzie dźwigał na sobie by wancuch chmielowy. Drugi Psmale od nagłej śmierci/ nota Jowiszów synu.
HYrusie nowy wynaleźco zgody/ Sławny Smalkierzu upalonej wody/ Mądry kostyro tobie łajac muszę/ Póki mam dusze. Szpiegu coby zjeść wstawszy z łóżka rano/ Stróżu nad kuflem być go nie ulano/ Miedzy inszemi oka nań bystrego/ Chociaj ślepego. Przywodźco ludu pod mur do smatruza/ Obrońco mądrych żołędnego Tuza/ Ty smutne serce rzodkwią śledziem cieszysz/ Gorzałką leczysz. Żywego srebra podskarbi
się. A ktory miał trzy żony. Wszak to iedno ćiáło/ To ie muśi wźiąć ná się/ ponieśieć nie máło. Iescze drugie są tłuste miązsze białegłowy/ Będźie dźwigał na sobie by wancuch chmielowy. Drugi Psmale od nagłey śmierći/ notá Iowiszow synu.
HYruśie nowy wynaleźco zgody/ Sławny Smalkierzu vpaloney wody/ Mądry kostyro tobie łaiac muszę/ Poki mam dusze. Szpiegu coby zieść wstáwszy z łożká ráno/ Strożu nád kuflem być go nie vlano/ Miedzy inszemi oká nań bystrego/ Choćiay ślepego. Przywodźco ludu pod mur do smátruza/ Obrońco mądrych żołędnego Tuzá/ Ty smutne serce rzodkwią śledźiem ćieszysz/ Gorzałką leczysz. Zywego srebrá podskárbi
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: C4v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615