zniedzwiedziem.
Nie jedne dziurę Królik ma do jamy.
Uczący drugich, sam się uczy.
Rzeżucha wzrok poleruje.
Ludzie zawsze radzi co nowego słuchają.
Każdy ptak według nosa swego śpiewa. Do czego kto skłonność czuje, wto się niechaj zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mów ty wilkowi pacierz, a on woli kozią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuje.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będzie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępują.
Mądrej to głowy przyjoty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
I we Gdańsku cielęta miodu nie piją.
Jeszcze się ten urodzi
zniedzwiedziem.
Nie jedne dziurę Krolik ma do jamy.
Uczący drugich, sam śię uczy.
Rzeżucha wzrok poleruje.
Ludzie zawsze radźi co nowego słuchają.
Każdy ptak według nosa swego spiewa. Do czego kto skłonność czuje, wto śię niechay zaprawuje
Natura wilka wiedzie do lasa. Mow ty wilkowi pacierz, a on woli koźią macierz.
Co kto miłuje, o tym rad rokuie.
Bez dołu grobla, bez nakładu zysk nie będźie.
Nie wola rąbi drewno.
Potrzebie ustawy ustępuią.
Mądrey to głowy przyioty, Co musisz, czynić z ochoty.
W żywe oczy Kradnie.
Y we Gdańsku cielęta miodu nie piją.
Jeszcze śię ten urodźi
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 98
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
cap. 4. O koniach curiosissima masz tu w Ekonomice sub titulo Stado, konie etc.
KOZY śmierdzący rodzaj zwierząt, w Piśmie Świętym znaczą grzesznych i potępionych, mających stać na dniu ostatnim na lewicy. Według Naturalistów uszyma i nosem oddychają, w nocy widzą, jak koty, sowy, puhacze, niedoperze. Wątrobę kozią jedząc, wzrok ludzki naprawuje się, owszem oddala się ślepota. Tygrys zwierz mięsa koziego nigdy nie jada, pierwej na śmierć, niż na tę potrawę rezolwowany. Taka między kozami jest sympatya, że czasu jednego gdy koza z kozą na ciasnym bardzo mostku czyli kładce zeszły się, i nazad obrócić się jedna nie mogła,
cap. 4. O koniach curiosissima masz tu w Ekonomice sub titulo Stado, konie etc.
KOZY smierdzący rodzay zwierząt, w Pismie Swiętym znaczą grzesznych y potępionych, maiących stać na dniu ostatnim na lewicy. Według Naturalistow uszyma y nosem oddychaią, w nocy widzą, iak koty, sowy, puhacze, niedoperze. Wątrobę kozią iedząc, wzrok ludzki naprawuie się, owszem oddala się slepota. Tygrys zwierz mięsa koziego nigdy nie iada, pierwey na smierć, niż na tę potrawę rezolwowany. Taka między kozami iest sympatya, że czasu iednego gdy koza z kozą na ciasnym bardzo mostku czyli kładce zeszły się, y nazad obrocić się iedna nie mogła,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 273.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Izraelskich/ mówiąc: Tać jest rzecz którą przykazał PAN/ mówiąc: 5. Złożcie od siebie podarek PANU: każdy kto jest ochotnego serca/ przyniesie ten podarek Panu/ złoto/ i śrebro/ i miedź/ 6. I Hiacynt/ i szarłat/ i karmazyn dwa kroć farbowany/ i biały jedwab/ i sierść kozią/ 7. Skory też baranie czerwono farbowane/ i skory borsukowe/ i drzewo Sytym/ 8. I oliwę do świecenia/ i rzeczy wonne na olejek pomazywania/ i dla kadzenia wonnego: 9. Kamienie też Onychiny/ i kamienie do osadzania Naramiennika i napierśnika. 10. A wszyscy dowcipnego serca miedzy wami przyjdą/
Izráelskich/ mowiąc: Táć jest rzecz ktorą przykazał PAN/ mowiąc: 5. Złożćie od śiebie podárek PANU: káżdy kto jest ochotnego sercá/ przynieśie ten podárek Pánu/ złoto/ y śrebro/ y miedź/ 6. Y Hyácynt/ y szárłat/ y kármázyn dwá kroć fárbowány/ y biały jedwab/ y śierść koźią/ 7. Skory też báránie czerwono fárbowáne/ y skory borsukowe/ y drzewo Syttym/ 8. Y oliwę do świeceniá/ y rzeczy wonne ná olejek pomázywánia/ y dla kádzenia wonnego: 9. Kámienie też Onychiny/ y kámienie do osadzánia Nárámienniká y nápierśniká. 10. A wszyscy dowćipnego sercá miedzy wami przyjdą/
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 93
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
22. Przychodzili tedy mężowie z niewiastami/ każdy kto był ochotnego serca przynosili zapony/ i nausznice/ i pierścienie/ i manele/ i wszelakie naczynia złote/ i ktokolwiek przynosił ofiarę złotą Panu. 23. Każdy też co miał hiacint/ i szarłat/ i karmazyn dwa kroć farbowany / i biały jedwab/ i sierść kozią/ i skory baranie czerwono farbowane/ i skory borsukowe/ przynosili. 24. Ktokolwiek ofiarował podarek śrebra/ i miedzi/ przynosili na Ofiarę Panu: każdy też co miał drzewo Sytym/ na wszelaką potrzebę ku usłudze przynosili. 25. I wszystkie niewiasty dowcipnego serca/ rękami swemi przędły/ a przynosiły co naprzędły/ hiacint
22. Przychodźili tedy mężowie z niewiástámi/ káżdy kto był ochotnego sercá przynośili zápony/ y náusznice/ y pierśćienie/ y mánele/ y wszelákie naczynia złote/ y ktokolwiek przynośił ofiárę złotą Pánu. 23. Káżdy też co miał hyácint/ y szárłat/ y kármázyn dwá kroć fárbowány / y biały jedwab/ y śierść koźią/ y skory báránie czerwono fárbowáne/ y skory borsukowe/ przynośili. 24. Ktokolwiek ofiárował podárek śrebrá/ y miedźi/ przynośili ná Ofiárę Pánu: káżdy też co miał drzewo Syttym/ ná wszeláką potrzebę ku usłudze przynośili. 25. Y wszystkie niewiásty dowćipnego sercá/ rękámi swemi przędły/ á przynośiły co náprzędły/ hyácint
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 94
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
: każdy też co miał drzewo Sytym/ na wszelaką potrzebę ku usłudze przynosili. 25. I wszystkie niewiasty dowcipnego serca/ rękami swemi przędły/ a przynosiły co naprzędły/ hiacint/ i szarlat/ karmazyn dwa kroć farbowany/ i biały jedwab. 26. A wszystkie niewiasty/ których pobudziło serce ijch umiejętne/ przędły sierść kozią. 27. Przełożeni zasię/ przynosili kamienie Onychiny/ i kamienie do osadzania Naramiennika i napierśnika. 28. Także rzeczy wonne/ i oliwę do świecenia/ i na olejek pomazywania/ i na wonne kadzenia: 29. Każdy mąż i niewiasta/ w których ochotne serce było do ofiarowania/ na każdą robotę którą rozkazał
: káżdy też co miał drzewo Syttym/ ná wszeláką potrzebę ku usłudze przynośili. 25. Y wszystkie niewiásty dowćipnego sercá/ rękámi swemi przędły/ á przynośiły co náprzędły/ hyácint/ y szárlat/ kármázyn dwá kroć fárbowány/ y biały jedwab. 26. A wszystkie niewiásty/ ktorych pobudźiło serce ijch umiejętne/ przędły śierść koźią. 27. Przełożeni záśię/ przynośili kámienie Onychiny/ y kámienie do osadzániá Nárámienniká y napierśniká. 28. Tákże rzeczy wonne/ y oliwę do świeceniá/ y ná olejek pomázywániá/ y ná wonne kádzenia: 29. Káżdy mąż y niewiástá/ w ktorych ochotne serce było do ofiárowániá/ ná káżdą robotę ktorą rozkazał
Skrót tekstu: BG_Wj
Strona: 94
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Wyjścia
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
się nabożeństwem zabawił/ potym odjechał. Chciał z sobą wziąć dwu Ojców naszych/ ale nie dozwolił Ociec Gardian/ uprosił przecię Habit Zakonu naszego/ aby ukazał królowi swemu jako my chodzimy. Barzo nas rad widział/ i rad z nami gadał. Lud czarny jako wągl/ a nagi/ trochę płótna na grzbiecie/ abo kozią skórkę/ abo co takowego mieli/ czego się nie wstydali/ gdyż u nich tak chodzą. Par. 2. fol. 28. a b. Peregrynacja. Droga to do portu Tor.
Ukazowano do tego pustynie Helim i Sur/ gdzie naprzód Mojżesz przeszedszy Czerwone morze obozem stanął/ a stąd tu do tej góry
sie nabożeństwem zábáwił/ potym odiechał. Chćiał z sobą wźiąć dwu Oycow nászych/ ále nie dozwolił Oćiec Gárdyan/ uprośił przećię Hábit Zakonu nászego/ áby ukazał krolowi swemu iáko my chodźimy. Bárzo nas rad widźiał/ y rad z námi gadał. Lud czarny iáko wągl/ á nági/ trochę płotná ná grzbiećie/ ábo koźią skorkę/ ábo co tákowego mieli/ czego sie nie wstydáli/ gdyż u nich ták chodzą. Par. 2. fol. 28. a b. Peregrinácya. Drogá to do portu Tor.
Ukázowáno do tego pustynie Helim y Sur/ gdźie naprzod Moyżesz przeszedszy Czerwone morze obozem stánął/ á stąd tu do tey gory
Skrót tekstu: BreyWargPereg
Strona: 24
Tytuł:
Peregrynacja arabska albo do grobu św. Katarzyny
Autor:
Bernhard Breydenbach
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży
Tematyka:
geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
aes, miser es, et pinguia non es. Myśl cła płaci. Cogitationis paenam nemo patitur. Młoda rada/ Panieńska łaska/ Marcowa pogoda/ skutku nie mają Mostem się kładzie/ kto zkim na zdradzie. Miejskiej przyjaźni/ wiernej miłości/ przewozu we krę musi przypłacić. Mów wilkowi Pacierz/ a wilk woli kozią macierz. Verba fiunt mortuo. Ausonius. Terent.
Młynarz nie umączony zwierzyna. Mur żelazny sobre sumnienie. Hic murus aheneus esto. Nil conscire sibi, nulla pallescere culpa. N. NV w Imię Boże. Quicquid agitis, in nomine Domini agite. Ni Bogu świeczki/ ni Diabłu ożoga. Nie maluj Diabła na
aes, miser es, et pinguia non es. Myśl cłá płáći. Cogitationis paenam nemo patitur. Młoda rádá/ Pánieńska łáská/ Márcowa pogoda/ skutku nie máią Mostem się kłádźie/ kto skim ná zdrádźie. Mieyskiey przyiáźni/ wierney miłośći/ przewozu we krę muśi przypłáćić. Mow wilkowi Paćierz/ á wilk woli koźią máćierz. Verba fiunt mortuo. Ausonius. Terent.
Młynarz nie vmącżony źwierzyná. Mur żelázny sobre sumnienie. Hic murus aheneus esto. Nil conscire sibi, nulla pallescere culpa. N. NV w Imię Boże. Quicquid agitis, in nomine Domini agite. Ni Bogu świecżki/ ni Diabłu ożogá. Nie máluy Diabłá ná
Skrót tekstu: RysProv
Strona: E4
Tytuł:
Proverbium polonicorum
Autor:
Salomon Rysiński
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618