bystrze Lub się przestadasz W Oceanu szyby Na wieloryby. Ulecowanych gdy zatniesz gołębi Matko: przechodzisz i Awernu głębi Pali się ciemny Hospodar krainy Do Proserpiny. Twe berło w morskiej władnie Monarchii/ Do ulubionej Neptun Orycji Oślep się bierze/ wszech Pan wilgotności Góre w miłości. Jeśli Bogowei Królmi jak się zową Toś ty nad tymi Królami Królową Prędko się Jowisz do swej Ledy wnęci W skrócie łabęci. Ziemia dopieroż z tym się ozwie rada Iże Wenery wszytka jest osada W sercach żyjących/ której władza ludzi Afekty budzi. A czemuż proszę przemożna Bogini? Twa ręka Steli taką krzywdę czyni Ze wyżył z Nimfą swą/ pieknej urody Bez skutku Gody. Kupido
bystrze Lub się przestadasz W Oceanu szyby Ná wieloryby. Vlecowánych gdy zátniesz gołębi Mátko: przechodźisz y Awernu głębi Pali sie ćięmny Hospodár kráiny Do Proserpiny. Twe berło w morskiey władnie Monárchiey/ Do vlubioney Neptun Orythiey Oślep się bierze/ wszech Pan wilgotnośći Gore w miłośći. Ieżli Bogowei Krolmi iák się zową Toś ty nád tymi Krolámi Krolową Prędko się Iowisz do swey Ledy wnęći W skrocie łábęći. Ziemia dopierosz z tym się ozwie rádá Iże Wenery wszytká iest osádá W sercách żyiących/ ktorey władza ludźi Affekty budźi. A czemuż proszę przemożna Bogini? Twá ręká Stelli taką krzywdę czyni Ze wyżył z Nymphą swą/ piekney vrody Bez skutku Gody. Kupido
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 199
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
że Synod powszechny od tego nakazywany ma być/ kto i niechcących na nim być/ aby byli/ przymusić może. Lecz żaden Król/ i żaden Cesarz taki niebył/ któryby wszytką Cerkiew swym panowaniem zajmował/ aby i niechcących na Synod przybyć/ przymusić mógł: co ma zwierzchność Duchowna: która wszędzie pod różnymi Królami i Monarchami władzę swoję zupełną jednako rozpościera/ nakazuje/ przymusza/ a nieposłuszniki karać może/ i karze. Za wieków Przodków naszych jeden Metropolit Kijowski/ i Ruskimi/ i Moskiewskimi Episkopami/ i wszytkim obojgu tych Państw Duchowieństwem władnął/ czego nigdy ni Książę Litewskie w Moskwie/ ni Kniaś Moskiewski w Rusi dokazać/ prawa na
że Synod powszechny od tego nákazywány ma bydź/ kto y niechcących ná nim bydź/ áby byli/ przymuśić może. Lecż żaden Krol/ y żaden Cesarz táki niebył/ ktoryby wszytką Cerkiew swym pánowániem záymował/ áby y niechcących ná Synod przybyć/ przymuśić mogł: co ma zwierzchność Duchowna: ktora wszędźie pod rożnymi Krolámi y Monárchámi władzę swoię zupełną iednáko rospośćiera/ nákázuie/ przymusza/ á nieposłuszniki káráć może/ y karze. Zá wiekow Przodkow nászych ieden Metropolit Kijowski/ y Ruskimi/ y Moskiewskimi Episkopámi/ y wszytkim oboygu tych Páństw Duchowieństwem władnął/ czego nigdy ni Xiążę Litewskie w Moskwie/ ni Kniáś Moskiewski w Ruśi dokázáć/ práwá ná
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 57
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
nazbierała. Tam gdy już wojna cale będzie dokończona, Skończy się rząd wojenny i praca włożona. Lecz spokojne bez końca twoje panowanie, Złożysz hetmaństwo, wieczne weźmiesz królowanie. Wtenczas wszytko we wszytkich wszechmocny usiądzie Na tronie, z nieprzyjaciół gdy żaden nie będzie A ty (za ojcowskimi lecz idąc rządami) Nad niebieskimi będziesz panował królami. 693. loannls Piel Mlrandule principum llteratissimi et llteratorum. principia metra 12. Wersja polska tych wierszów przez Z. M(orstyna). 1. Voluptas brevis et eksigua.
Dic chridtiane miles, Quid est in orhe toto Levius volante flamma, Brevius micante nube, Fugacius fluento, Velocius sagitta. Magisque inane bulla
nazbierała. Tam gdy już wojna cale będzie dokończona, Skończy się rząd wojenny i praca włożona. Lecz spokojne bez końca twoje panowanie, Złożysz hetmaństwo, wieczne weźmiesz krolowanie. Wtenczas wszytko we wszytkich wszechmocny usiędzie Na tronie, z nieprzyjacioł gdy żaden nie będzie A ty (za ojcowskimi lecz idąc rządami) Nad niebieskimi będziesz panował krolami. 693. loannls Piel Mlrandulae principum llteratissimi et llteratorum. principia metra 12. Wersya polska tych wierszow przez Z. M(orstyna). 1. Voluptas brevis et exigua.
Dic chridtiane miles, Quid est in orhe toto Levius volante flamma, Brevius micante nube, Fugacius fluento, Velocius sagitta. Magisque inane bulla
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 413
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
może się znajść, coby Nie wiedział, jacy w domu tym senatorowie, Wysocy urzędnicy i generałowie (A co mię też zgubiło) do dzieła Bellony; Dosyć, kto w Denhofowskim domu urodzony. Dopieroż w macierzyńską kto pojrzy linią, Obaczy jakie blaski tych zacności biją, Jako wielki dom książąt brzeskich i z królami I z wielkimi skrewniony blisko monarchami, Rod od Piasta dawnego królewski ciągnący I tą ozdobą wieków przez dziewięć kwitnący. Jeśli urodą i w tej nieupośledzony I pięknymi przymioty tak był obdarzony, Że Marsowa surowość z wielką łaskawością. I z wrodzoną piękny spor wiodły w nim ludzkością. Ale to nadewszytko, że szczyrość i cnota
może się znajść, coby Nie wiedział, jacy w domu tym senatorowie, Wysocy urzędnicy i generałowie (A co mię też zgubiło) do dzieła Bellony; Dosyć, kto w Denhoffowskim domu urodzony. Dopieroż w macierzyńską kto pojrzy linią, Obaczy jakie blaski tych zacności biją, Jako wielki dom książąt brzeskich i z krolami I z wielkimi zkrewniony blizko monarchami, Rod od Piasta dawnego krolewski ciągnący I tą ozdobą wiekow przez dziewięć kwitnący. Jeśli urodą i w tej nieupośledzony I pięknymi przymioty tak był obdarzony, Że Marsowa surowość z wielką łaskawością. I z wrodzoną piękny spor wiodły w nim ludzkością. Ale to nadewszytko, że szczyrość i cnota
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 509
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
skąd spodziewam się imienia nieśmiertelności.
Quem tu Melpomene semel etc. Nascentem placido, lumine videris etc. Lib. 4. Ode 3.
Na kogo wdzięcznem okiem Pojżrzysz Melpomeno, nie on przy głębokim Istmie pasować się będzie, Ani na achajskim zwycięzca usiądzie, Wygrawszy zawody, wozie; Ani on w Marsowym obozie, Z królami porażonemi Stanie przed progami kapitolińskiemi, - Ale mię większym uczyni Woda przeżroczyzta ojczystej Lutyni, I kołem gaje rozwite Dadzą żyć mym wierszom lata nieprzeżyte. A snać mię sprzyjaznych siła, Między już poety polskie policzyła.
Jakoż i weną i cnotą Zwyciężyłem zazdrość. O! co lutnią złotą Słodkim naciągasz Kamenom Niebieska Piery, która
zkąd spodziewam się imienia nieśmiertelności.
Quem tu Melpomene semel etc. Nascentem placido, lumine videris etc. Lib. 4. Ode 3.
Na kogo wdzięcznem okiem Pojżrzysz Melpomeno, nie on przy głębokim Istmie pasować się będzie, Ani na achajskim zwycięzca usiędzie, Wygrawszy zawody, wozie; Ani on w Marsowym obozie, Z królami porażonemi Stanie przed progami kapitolińskiemi, - Ale mię większym uczyni Woda przeżroczyzta ojczystej Lutyni, I kołem gaje rozwite Dadzą żyć mym wierszom lata nieprzeżyte. A snać mię sprzyjaznych siła, Między już poety polskie policzyła.
Jakoż i weną i cnotą Zwyciężyłem zazdrość. O! co lutnią złotą Słodkim naciągasz Kamenom Niebieska Piery, która
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 96
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
OLSZOWSKIEMV PODSTOLEMV KORONNEMV Wieluńskiemu, Mszczonowskiemu etc. etc. STAROŚCIE Panu mnie wielce Miłościwemu.
Długo stary Rzym z podziwienia siebie samego, hardo wyniosłej nie spuszczał myśli, aż mu Regnorum et rerum Arbiter, Polską naszą, oczy zastawił, gdzie zdał się dawną Panów świata armorum et literarum gloriam przenieść, aby Słowieński geniusz pod swobodnymi Królami swoimi zostawał Caesarex utroqué. Ani się nam na zbyt z tego wywodzić potrzeba, et documenta damus żelazem i piórem pospolicie za łaską Bożą triumfalnymqua simus origine nati. Patrząc na fatalne ex adverso szturmy, na trudne i uporne zwiększą prawie częścią świata, wojny Polskie; przyznać absque livore każdy musi, że Korona Polska jedyna
OLSZOWSKIEMV PODSTOLEMV KORONNEMV Wielunskiemu, Mszczonowskiemu etc. etc. STAROSCIE Pánu mnie wielce Miłośćiwemu.
DLugo stáry Rzym z podźiwienia śiebie sámego, hárdo wyniosłey nie spuszczał myśli, áż mu Regnorum et rerum Arbiter, Polską nászą, oczy zástáwił, gdźie zdał się dawną Pánow świátá armorum et literarum gloriam przenieść, áby Słowieński geniusz pod swobodnymi Krolámi swoimi zostawał Caesarex utroqué. Ani się nam ná zbyt z tego wywodźić potrzebá, et documenta damus żelázem i piorem pospolićie zá łáską Bożą triumfálnymqua simus origine nati. Patrząc ná fatálne ex adverso szturmy, ná trudne i uporne zwiętszą práwie częśćią świátá, woyny Polskie; przyznáć absque livore káżdy muśi, że Korona Polska iedyna
Skrót tekstu: PisMów_II
Strona: 3
Tytuł:
Mówca polski, t. 2
Autor:
Jan Pisarski
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
za panowania królów nie trzeba nic o tym traktować. Bo dwie rzeczy razem nieuchybnie trzeba by uczynić, to jest w jedenże czas trzeba by i ustanowić większą liczbę na sejmikach i sejmach, i odjąć Dworowi sposób, zawsze, kiedy zechce, dla siebie tejże większej liczby pozyskania. Rzecz ta bez wątpienia pod panującymi królami być do skutku przyprowadzona nie może. Sławny więc Stanisław Karwicki, podkomorzy sandomierski, bardzo się tym naszym republikantom podoba, gdy w książce swojej O poprawie defektów Rzpltej Polskiej w I, w II i w całym trzecim tomie tę myśl swoję odkrywa i stwierdza, żeby bardzo dobrze było podczas szczęśliwego którego interregnum tak ustanowić, aby
za panowania królów nie trzeba nic o tym traktować. Bo dwie rzeczy razem nieuchybnie trzeba by uczynić, to jest w jedenże czas trzeba by i ustanowić większą liczbę na sejmikach i sejmach, i odjąć Dworowi sposób, zawsze, kiedy zechce, dla siebie tejże większej liczby pozyskania. Rzecz ta bez wątpienia pod panującymi królami być do skutku przyprowadzona nie może. Sławny więc Stanisław Karwicki, podkomorzy sandomirski, bardzo się tym naszym republikantom podoba, gdy w książce swojej O poprawie defektów Rzpltej Polskiej w I, w II i w całym trzecim tomie tę myśl swoję odkrywa i stwierdza, żeby bardzo dobrze było podczas szczęśliwego którego interregnum tak ustanowić, aby
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 257
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym by największa złość nie mogła i nie może nigdy poszlakować, aby kiedy tej miał źle życzyć Ojczyźnie, niewątpliwie do jej ratunku i zbawienia całymi dopomoże siłami. Wie dobrze wielkiego doktora Kościoła o królujących zdanie: „Ta jest różnica między złymi a dobrymi królami: źli niewolą, dobrzy wolność ludu kochają.” Uczyni chętnie wszystko, jako się z tym daje łaskawie tyle razy słyszeć, dla salwowania wolnego narodu, bylebyśmy i my na Łubieńskiego, rozumnego i cnotliwego biskupa i senatora, pomnieli przestrogę: „Agendum cum principe dignitate ejusdem salva: non cogi, sed
. 6. lib. 10.
Panujący nam Pan nasz, w którym by największa złość nie mogła i nie może nigdy poszlakować, aby kiedy tej miał źle życzyć Ojczyźnie, niewątpliwie do jej ratunku i zbawienia całymi dopomoże siłami. Wie dobrze wielkiego doktora Kościoła o królujących zdanie: „Ta jest różnica między złymi a dobrymi królami: źli niewolą, dobrzy wolność ludu kochają.” Uczyni chętnie wszystko, jako się z tym daje łaskawie tyle razy słyszeć, dla salwowania wolnego narodu, bylebyśmy i my na Łubieńskiego, rozumnego i cnotliwego biskupa i senatora, pomnieli przestrogę: „Agendum cum principe dignitate ejusdem salva: non cogi, sed
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 304
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
swoich nie miał sobie podejrzanej: wiedząc, że to Polityczne bałwochwalstwo, które Króla od Rzeczypospolitej rozdziela, niecnota jest, zarównie przeciwko obojgu grzesząca, gdy targa, i rozrywa jedność Pana z Rzecząposp: to jest: wyciska duszę Rzeczypospolitej, tak wielą Praw, tak świątobliwą przysiągł wiarą, tak wielu wieków zwyczajem w jedno z Królami ciało, związkiem łaskawego panowania, i utwierdzonego Prawami posłuszeństwa zawartą. Którego Władysław IV. kochał. Rozdział II. Przy Prawach stojąc, po dwa razy intentiom Królewskim przeczy.
Na Sejmie 1643. na którym wdzięczność tak sławnemu i zwyciężnemu Panu za mego na ten czas stawała Marszałkowania, nie bez mego staranie i osobliwego przyłożenia się
swoich nie miał sobie podeyrzáney: wiedząc, że to Polityczne báłwochwálstwo, ktore Krolá od Rzeczypospolitey rozdźiela, niecnotá iest, zárownie przećiwko oboygu grzesząca, gdy tárga, y rozrywa iedność Páná z Rzecząposp: to iest: wyćiska duszę Rzeczypospolitey, ták wielą Praw, ták świątobliwą przyśiągł wiárą, ták wielu wiekow zwyczáiem w iedno z Krolami ćiáło, związkiem łáskáwego pánowánia, y vtwierdzonego Práwámi posłuszeństwá záwártą. Ktorego Włádysław IV. kochał. Rozdźiał II. Przy Práwách stoiąc, po dwá rázy intentiom Krolewskim przeczy.
Ná Seymie 1643. ná ktorym wdźięczność ták sławnemu y zwyćiężnemu Pánu zá mego ná ten czás stawáłá Márszałkowánia, nie bez mego stáránie y osobliwego przyłożenia się
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 7
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
złym potrzebne, wolności zaś naszej tak poziteczne, żeby ustała wszystka racja dyfidencyj do Panów, i tej bojaźni, która w ustawnym zamieszaniu trzyma statum; cuncta ferit, qui cuncta timet.
Pierwszy; nie mojej inwencyj, ale z institucyj samej Rzeczypospolitej; są Ministrowie statûs, przez których chciała najściślejszą, mieć koneksyą z swemi królami, te to są tamy, które, ich szkodliwe projekta, snadno zatamować mogą, czesto im eksponując świętego Bernarda słowa; praees non ut de subditis crescas, sed ut illi de te.
Senator albo Poseł nie ma vocem activam tylko na sejmie, Ministrowie zaś każdego czasu mogą się skutecznie opponere, będąc instrumenta Regalia do
złym potrzebne, wolnośći zaś naszey tak poźyteczne, źeby ustała wszystka racya diffidencyi do Panow, y tey boiaźni, ktora w ustawnym zamieszaniu trzyma statum; cuncta ferit, qui cuncta timet.
Pierwszy; nie moiey inwencyi, ale z institucyi samey Rzeczypospolitey; są Ministrowie statûs, przez ktorych chćiała nayśćiśleyszą, mieć konnexyą z swemi krolami, te to są tamy, ktore, ich szkodliwe proiekta, snadno zatamować mogą, czesto im exponuiąc swiętego Bernarda słowa; praees non ut de subditis crescas, sed ut illi de te.
Senator albo Poseł nie ma vocem activam tylko na seymie, Ministrowie zaś kaźdego czasu mogą się skutecznie opponere, będąc instrumenta Regalia do
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 30
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733