srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem; Nie straszniejszy Polifem, gdy z okrutnym gniewem Za Grekami po morzu brodził wsparty drzewem; Mszcząc się na Ulissesie wykłutego oka, Młyńskie rzucał
srogim od ucha przejechana ciosem; Krzywym kozłem na czele; świszcząc, straszny, nosem; Turski andżar za pasem; bystry nadziak w ręku, Czy oskarda na twardym osadzona sęku; Pałasz, tyrański pałasz, za który się trzyma — Właśnie tym albo takim bił Dawid olbrzyma. Z góry stawia, ni wielbłąd, rozmierzone kroki; W niebo patrzy ponuro; pluje pod obłoki. Nie straszniejszy ogromnym lwim łupieżem kryty Herkules, gdy centaury gromił albo szczyty Walącemu się niebu pod srogim ciężarem Wielkiej atlanckiej góry podprawiał filarem; Nie straszniejszy Polifem, gdy z okrutnym gniewem Za Grekami po morzu brodził wsparty drzewem; Mszcząc się na Ulissesie wykłutego oka, Młyńskie rzucał
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 335
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, dają stop 3. W linii boku albo w zdłuż dają stop 7. Muszkietyerowi jezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 4. Inni generalnie każdej armatury jednemu żołnierzowi ten uniwersalny i prędszy dają wymiar. W linii frontu dwa zwyczajne kroki. W linii boku cztery kroki.
VIII. W szykowaniu wojska gdyby Wódz chciał wiedzieć siła miejsca zabierze która partia. Na przykład jak obszernego placu potrzebuje 10000. Według Arytmetyki tak powinien postąpić. 1mo. Przez dwa kroki, które jeden żołnierz w linii frontu zabiera, niech multyplikuje 4. kroki, które tenże żołnierz
, dáią stop 3. W linii boku álbo w zdłuz dáią stop 7. Muszkietyerowi iezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 4. Jnni generalnie każdey armatury iednemu żołnierzowi ten uniwersalny y prędszy dáią wymiar. W linii frontu dwa zwyczaine kroki. W linii boku cztery kroki.
VIII. W szykowaniu woyska gdyby Wodz chciał wiedzieć siłá mieysca zábierze ktora partya. Ná przykład iák obszernego plácu potrzebuie 10000. Według Arytmetyki ták powinien postąpić. 1mo. Przez dwa kroki, ktore ieden żołnierz w linii frontu zábiera, niech multyplikuie 4. kroki, ktore tenże żołnierz
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: M2
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
linii boku albo w zdłuż dają stop 7. Muszkietyerowi jezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 4. Inni generalnie każdej armatury jednemu żołnierzowi ten uniwersalny i prędszy dają wymiar. W linii frontu dwa zwyczajne kroki. W linii boku cztery kroki.
VIII. W szykowaniu wojska gdyby Wódz chciał wiedzieć siła miejsca zabierze która partia. Na przykład jak obszernego placu potrzebuje 10000. Według Arytmetyki tak powinien postąpić. 1mo. Przez dwa kroki, które jeden żołnierz w linii frontu zabiera, niech multyplikuje 4. kroki, które tenże żołnierz zabierać powinien w linii boku.
linii boku álbo w zdłuz dáią stop 7. Muszkietyerowi iezdnemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 5. Pieszemu w linii frontu stop 3. W linii boku stop 4. Jnni generalnie każdey armatury iednemu żołnierzowi ten uniwersalny y prędszy dáią wymiar. W linii frontu dwa zwyczaine kroki. W linii boku cztery kroki.
VIII. W szykowaniu woyska gdyby Wodz chciał wiedzieć siłá mieysca zábierze ktora partya. Ná przykład iák obszernego plácu potrzebuie 10000. Według Arytmetyki ták powinien postąpić. 1mo. Przez dwa kroki, ktore ieden żołnierz w linii frontu zábiera, niech multyplikuie 4. kroki, ktore tenże żołnierz zábieráć powinien w linii boku.
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: M2
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
się przez czas cały słyszeć, Prezentów wzajemne bywa posyłane. Cesarz także od wszystkich in antecesum zebranych Urzędników w Stambule usiadłszy w Chasodzie, tojest wielkiej Sali Saraju, na Majestacie odbiera kongratulację, naprzód od Synów Hana Tatarskiego, kładących się na ziemię z aklamacją: Ejami Szeryf. Tojest: Niech ci dni będą szczęśliwe. Trzy kroki ku nim postąpi Cesarz, daje rękę do pocałowania. Następuje Wezyr z Beglerbejami, Paszami, Urzędnikami, uklęka jedną nogą, czyni kongratulację, rękę Monarchy całuje, Sekwens jest na Muftego Principem Duchowieństwa, z Urzędnikami Duchownemi, także niby Spirytuałami, Nakib Eszrefem, Najstarszym nad Familią Mahometa, z Szejchmy, tojest Kaznodziejami: który
się przez czas cały słyszeć, Prezentow wzaiemne bywa posyłane. Cesarz także od wszystkich in antecesum zebranych Urzędnikow w Stambule usiadłszy w Chasodzie, toiest wielkiey Sali Saraiu, na Maiestacie odbiera kongratulacyę, naprzod od Synow Hana Tatarskiego, kładących się na ziemię z aklamacyą: Eiami Szeryf. Toiest: Niech ci dni będą szczęśliwe. Trzy kroki ku nim postąpi Cesarz, daie rękę do pocałowania. Następuie Wezyr z Beglerbeiami, Paszami, Urzędnikami, uklęka iedną nogą, czyni kongratulacyę, rękę Monarchy cáłuie, Sequens iest na Muftego Principem Duchowieństwa, z Urzędnikami Duchownemi, także niby Spirytuałami, Nakib Eszrefem, Naystarszym nád Familią Machometa, z Szeychmy, toiest Kaznodzieiami: ktory
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1104
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
żadnego nie widze lepszego i gruntowniejszego srzodkuna ustrzeżenie się wszelakiego grzechu/ nad upatrowanie ustawiczne przytomności Boskiej/ i oczu jego Naśw: na każdym miejscu/ dobre/ i złe wypatrujące; to jest wszytkie nasze sprawy dobre i złe/ i słowa szczególne; i owszem myśli samej aż do jednej: nakoniec wszytkie drogi/ kroki nasze liczące/ na które gdy kto nie pomni/ słusznie świadczy i woła Prorok ś: Rzekł głupi w sercu swoim nie masz Boga/ popsowali się i obrzydliwemi się stali w zabawach swoich: niemasz/ ktoby czynił dobrze/ niemasz aż do jednego. Tak zaprawdę. a nie inaczej iż ta/ a
żádnego nie widze lepszego y gruntownieyszego srzodkuná vstrzeżenie sie wszelakiego grzechu/ nad vpátrowánie vstáwiczne przytomnośći Boskiey/ y oczu iego Naśw: na kożdym mieyscu/ dobre/ y złe wypátruiące; to iest wszytkie násze spráwy dobre y złe/ y słowa szczegulne; y owszem myśli sámey áż do iedney: nakoniec wszytkie drogi/ kroki nasze liczące/ ná ktore gdy kto nie pomni/ słusznie świádczy y woła Prorok ś: Rzekł głupi w sercu swoim nie masz Bogá/ popsowali się y obrzydliwemi się stali w zábawach swoich: niemasz/ ktoby czynił dobrze/ niemasz áż do iednego. Ták záprawdę. á nie inaczey iż tá/ á
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 232
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
czekam, i zaraz ożenię. Atalmuku przygotuj wszystek rząd do drogi. A ja pójdę za ciebie Synu błagać Bogi. Ty zaś sam rozporządzaj, co chcesz do wygody, A jedź spieszno, gdy ci dzień daje lustr pogody. SCENA II.
Fadlalach: ACh! szczęście niepojętne z obrotną fortuną. Z radością się me kroki w tę podrużę suną. Tam weźmie polor młodość przy wigorze żywym. Jak wyjadę, tak w prędce powrócę podściwym. Nieuprawiona rola, chociaż ma grunt bujny, Ródzi czcze ziemia kłosy, gdy oracz nieczujny: Lecz gdy kto z przyrodzoną cnotą polor łący, To co natura zacznie, pracowitość skończy. SCENA III.
Fadlalach
czekam, y zaraz ożenię. Atalmuku przygotuy wszystek rząd do drogi. A ia poydę za ciebie Synu błagać Bogi. Ty zaś sam rosporządzay, co chcesz do wygody, A iedź spieszno, gdy ci dźień daie lustr pogody. SCENA II.
Fadlalach: ACh! szczęście niepoiętne z obrotną fortuną. Z radością się me kroki w tę podrużę suną. Tam weźmie polor młodość przy wigorze żywym. Iak wyiadę, tak w prędce powrocę podściwym. Nieuprawiona rola, chociaż ma grunt buyny, Rodźi czcze ziemia kłosy, gdy oracz nieczuyny: Lecz gdy kto z przyrodzoną cnotą polor łączy, To co natura zacznie, pracowitość skończy. SCENA III.
Fadlalach
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: Av
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
sławy
Tonie pojętność ludzka I rozum ciekawy,
Nie pojmie tej Erytry Setnym Argus okiem,
Niebem słynie ZOFIA, Toć jest nad obłokiem
Morze, chmury niedozna, Ani niepogody.
Niebo Morze, precz obłok Od tak jasnej zgody:
Ile gdy nadsłoneczne Czartoryskich Konie
Tymże jaśnieją Niebem w Sarmackiej koronie;
Gdzie Książęce swe kroki w Równi z Królewskiemi
Mierzą Parentelami, I cnotami swemi,
Północy i Wschodowy Cyrkuł okrążają,
I w Cesarskie Linie Krwi kursem wbiegają:
Co lot Orła Polskiegi I Litwy Pogoni.
To Książąt Czartoryiskich w Lot Pogonia goni;
Kurs najwyższych Honorów, Nieśmiertelnej sławy,
Tej jest metą Pogoni, Te są Jej zabawy:
I czego
sławy
Tonie poiętność ludzka Y rozum ciekáwy,
Nie poymie tey Erytry Setnym Argus okiem,
Niebem słynie ZOFIA, Toć iest nad obłokiem
Morze, chmury niedozna, Ani niepogody.
Niebo Morze, precz obłok Od ták iásney zgody:
Ile gdy nádsłoneczne Czártoryskich Konie
Tymże iáśnieią Niebem w Sarmáckiey koronie;
Gdźie Xiáżęce swe kroki w Rowni z Krolewskiemi
Mierzą Párentelámi, Y cnotámi swemi,
Pułnocny y Wschodowy Cyrkuł okrążáią,
Y w Cesárskie Linie Krwi kursem wbiegáią:
Co lot Orłá Polskiegi Y Litwy Pogoni.
To Xiążąt Czártoryiskich w Lot Pogonia goni;
Kurs naywyższych Honorow, Nieśmiertelney sławy,
Tey iest metą Pogoni, Te są Iey zabáwy:
Y czego
Skrót tekstu: JunRef
Strona: a7
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
laurowe Często stroiło.
Tarcze, kirysie, Refleksje
Lamparty, Rysie, Pogryzły mole,
Hałasu zwady Więcej, niż rady w Poselskim kole,
Pełno Katonów, I Ciceronów Było przed laty,
Teraz przy szuflu, Albo przy kuflu w Słowaś bogaty.
Każdy każdemu Paź Panu swemu Równym się czyni,
Humor wysoki, Szerokie kroki, Choć szczupło w skrzyni:
Co Pan to sługa, DUCHOWNE.
Choć też od pługa w Służbę się wdziera,
Kmiecią swą larwę w Jednaką barwę z Panem ubiera;
I wnet się dąsa, Wąsem potrząsa, Nabywszy dumy,
Zacną się ceni Krwią, i tak mieni Dziegieć w perfumy: Wymysł i pycha prostej kondycyj
laurowe Często stroiło.
Tarcze, kiryśie, REFLEXYE
Lámpárty, Ryśie, Pogryzły mole,
Háłásu zwady Więcey, niż rady w Poselskim kole,
Pełno Kátonow, Y Ciceronow Było przed láty,
Teraz przy szuflu, Albo przy kuflu w Słowáś bogáty.
Káżdy káżdemu Paź Pánu swemu Rownym się czyni,
Humor wysoki, Szerokie kroki, Choć szczupło w skrzyni:
Co Pan to sługá, DVCHOWNE.
Choć też od pługá w Służbę się wdźiera,
Kmiećią swą lárwę w Iednáką bárwę z Pánem ubiera;
Y wnet się dąsa, Wąsem potrząsa, Nábywszy dumy,
Zacną się ceni Krwią, y ták mieni Dźiegieć w perfumy: Wymysł y pycha prostey kondycyi
Skrót tekstu: JunRef
Strona: 40
Tytuł:
Refleksje duchowne na mądry króla Salomona sentyment
Autor:
Mikołaj Karol Juniewicz
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731
Lew roziuszony, za brudno kiędzierzawy porwał warkocz, i wrzucił do Diabła, i dalej kilkoronaście stai za świat. T. Staje wymierzane Herkulesowymi nogami, zawierają w sobie ośmą część tysięcy kroków, co uczyni według Pliniusza jako pisze Lib.2. Cap. 23. naszych kroków sto dwadzieścia i pięć, a te zaś kroki mają wsobie sześć set dwadzieścia i pięć stop nożnych, toć takim sposobem nie blisko paść musiała za światem nieboraczka. B. Po czasie upatrując marnie stracone latu stroje, które się mogły były na dobry obrócić pożytek, i używanie w wielkim żalu, chcąc się wrócić na granice Ojczyzny i Państwa swojego, wyprawiła do
Lew roziuszony, zá brudno kiędźierzáwy porwał wárkocz, y wrzućił do Diabłá, y dáley kilkoronaśćie stái zá świát. T. Stáie wymierzáne Herculesowymi nogámi, záwieráią w sobie osmą część tyśięcy krokow, co vczyni według Pliniuszá iáko pisze Lib.2. Cap. 23. nászych krokow sto dwádźieśćiá y pięć, á te záś kroki máią wsobie sześć set dwádźieśćiá y pięć stop nożnych, toć tákim sposobem nie blisko páść muśiáłá zá świátem nieboraczká. B. Po czáśie vpátruiąc marnie strácone latu stroie, ktore się mogły były ná dobry obroćić pożytek, y vżywánie w wielkim żalu, chcąc się wroćić ná gránice Oyczyżny y Pánstwá swoiego, wypráwiłá do
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 31
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
nim upaść muszą, A jam co za człek, abym się miał spiera Choćbym też mógł się w czym usprawiedliwić, Nie moja rzecz jest Panu się przeciwić, Raczej go błagać, i upraszać raczy, Ze jako Sędzia winy me przebaczy. Choć mię wysłucha, nie jestem tak trwały, By się pośliznąc kroki me nie miały, Skruszyć mię może w piorunach i grzmocie, I dać naganę słuszną mej sprawocie. Może przyczynić ran i utrapienia, Może duchowi nie dać odpocznienia, Może gorzkością serce mi napoić. A gniewu swego tym nie uspokoić. Jeźli się jego zabawię siłami Najpotężniejszy między Mocarzami Sądli uważę przysłuszności rzadki, Poprzekonywa wszytkie
nim upaść muszą, A iam co zá człek, ábym się miał spierá Choćbym też mogł się w czym uspráwiedliwić, Nie moia rzecz iest Pánu się przećiwić, Ráczey go błagáć, i upraszáć ráczy, Ze iáko Sędźia winy me przebáczy. Choć mię wysłucha, nie iestem ták trwáły, By się pośliznąc kroki me nie miáły, Skruszyć mię może w piorunách i grzmoćie, I dáć naganę słuszną mey spráwoćie. Może przyczynić ran i utrápienia, Może duchowi nie dáć odpocznienia, Może gorzkośćią serce mi nápoić. A gniewu swego tym nie uspokoić. Ieźli się iego zabawię śiłámi Naypotężnieyszy między Mocarzámi Sądli uważę przysłusznośći rzadki, Poprzekonywa wszytkie
Skrót tekstu: ChrośJob
Strona: 36
Tytuł:
Job cierpiący
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Drukarnia Ojców Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1705
Data wydania (nie wcześniej niż):
1705
Data wydania (nie później niż):
1705